Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

My po zastrzyku, niestety venflon nam trzasnął i część leku poszła poza naczynie :( Do jutra się wchłonie, ale niestety jutro albo w dupke kłucie albo kolejny venflon... :( :( :( Najważniejsze że ogólnie to już dużo lepiej i powoli wracamy do świata zdrowych ludzi :P :P :P :P :P Juto jeszcze zrobię u siebie małeku ekg i może spróbuję wtęczyć mu Gasprid... Może to trochę pomoże, choć zapewne refluks tu ma mniejsze znaczenie, niż brat chodzący do przedszkola...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, wpadlam sie tylko przywitac i nadrobic zaleglosci. Trzymam kciuki za Wasze zdrowie i wszystkie Wasze sprawy. U nas po jakims miesiacu w kocu poprawa - krostki i suchosc buzi prawie opanowana, moim zdaniem pomogl emolium krem (siegnelam po niego po wielu pozytywnych opiniach innych mam - ELUNIA, moze i Wam pomoze?). Buzia byla tak sucha, ze musialam trzykrotnie powtarzac smarowanie za jednym razem (a takich sesji mialysmy po 3-4 dziennie). No i moja biedna corcia ma juz pierwsza wizyte u ginekologa za soba (pediatra nas tam wyslala). Okazalo sie, ze mialam racje z tym \'sklejaniem sie\'. Teraz sie \'leczymy\' i licze na szybki powrot do prawidlowego stanu. Chcialam sie jeszcze Wam pochwalic, ze moja corcia od soboty samodzielnie czesze swoje wloski szczotka - rozlozyla nas tym na lopatki, zwyczajnie podczas czesania wziela od tatusia szczotke do reki i zaczela czesac sama tyl glowki najpierw z jednej strony, a potem zabila nas do reszty, bo przelozyla szczoteczke do drugiej raczki i zaczela czesac z drugiej strony :-) Oczywiscie idzie jej to jeszcze nieskladnie i niezgrabnie, ale bezsprzecznie \'kuma\' do czego ten sprzet sluzy :-) Ale nam dzieci rosna. Wszystkiego dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Jeśli chodzi o przeprowadzki to ja z mężem całkowicie zmienilismy miasto.On studiowa,l w Gdyni a ja we Wrocławiu i jak tu po studiach przyjechałam to bylo mi ciężko.Zero rodziny znajomi raczej przechodnipoza kilkoma sztukami.Teraz mamy tu dom i nie wiem czy kiedyś stad wyjedziemy.Nadal jest mi ciężko bo nasi przyjaciele zostali tam rodzina też, rodzice.Ja się bardzo do ludzi przywiązuję i mnie jest czasem ciężko bardzo.Mąż jakoś mnie podtrzymuje na duchu.I tak jak tu pisała jedna z nas to teraz mąż i dzieci są naszą rodziną. Myśle że jakby była jakas możliwość choćby najmniejsza to zostalibyśmy we wrocławiu.To najwspanialsze miasto i już :) Mój Wojtek juz coraz częściej stoi sam :) Piszecie ze wasze maleństwa robią papa i inne a mój nic.Ja mu pokazuje a on chowa rączki nie chce się niczego takiego uczyc :( chorowitków i ich mamy serdecznie ściskam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Zuza w niedziele skończyła 10 miesięcy a ząbków jak nie było tak nie ma :( , dziąsełka ma okropnie nabrzmiałe i takie jakby kreseczki widać, pediatra powiedziała że wszystkie idą naraz. Przez ostatnie noce budziła się kilka razy z płaczem a po za tym na razie jest znośnie. Są tu jeszcze jakieś dzieciaczki bez ząbków? No i dalej nie raczkuje, przesuwa się tak jakoś śmiesznie , robi przeróżne akrobacje i tyle, ale tym się nie przejmuje, może należy do tych dzieci co najpierw chodzą a potem raczkują, bo co raz ładniej chodzi i wstaje sama przy czymś, tzn łóżku, meblach, fotelach , jest bardzo ostrożna, zawsze trzyma się choćby jedną rączką, chyba że się czymś mocno zajmie to się puści i tak stoi przez chwilę sama. Robi papa, sroczkę, noski, pokazuje oczka lalkom i miśkom , albo pokazuje książeczkę w której jest kotek. To niesamowite jak takie małe szkraby tak szybko się uczą, nie raz potrafi tak czymś zaskoczyć że nie wiadomo skąd ona to wie i czy wtedy płakać czy się śmiać z radości. Ostatnio sama próbuje po jedzeniu wycierać buzię chusteczką i z czesaniem u nas było tak samo, któregoś dnia zabrała mi szczoteczkę i sam zaczęła się czesać, jak to można nazwać czesaniem. :)))))))) Co do butów my się zdecydowaliśmy na Bartki, kupiłam jej już jedne pełne, a drugie takie troszkę powycinane, zobaczymy czy się sprawdzą , a po domu chodzi w skarpetkach. duuużo buziaczków dla chorych maluszków, może wreszcie zrobi się ciepło i te wszystkie choroby się odczepią ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas zębów jak nie było tak 5 marca wyszła jedynka na dole później 11marca lewa dwójka u góry teraz idzie lewa jedynka u góry i dwójka. śmiesznie mu te zęby wychodzą i jak na razie przechodzi naprawdę spokojnie. Podajecie nadal witaminki dzieciom?? Ja oprócz d3 to daje cebion multi i tran 2ml. codziennie. Muszę jechać do lekarza żeby zobaczył czy nie trzeba d3 zwiększyć lub zmniejszyć. Pytałam kiedyś o ciemiączko czy waszym dzieciom się pozrastały już?? Mi się wydaje że u nas jest za duże jak na 10m-cy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jak na razie dwie dolne jedynki ale czuje juz dwie dwójki na dole, może wyjdan na dniach:P mam do Was pytanko, co wlaściwie dajecie dzieciom do jedzenia teraz, moja ma 10 miesiecy a je 3xmleko zageszczone kaszką 1-2 x sinlac i raz obiadek czasem jakis owoc do kaszki i sama nie wiem czy nie za uboga ta dieta?? no czasmi dostanie cos innego jak np chlebek z masełkiiem bezmlecznym oczywiście czy pietke od chleba, ziemniaczki z masełkiem, marchewkę z jabłkiem i ryżem, ale to tylko jak sobie robie obiad z którego moge jej cos dać, no i chrupki czy peiczywo razowe sonko, a wczoraj kupilam nowość tzn wafelki ryzowe z hippa, wczesniej dawałamn takie jak dla dorosłych, no ale teraz sa w wersji dla dzieci. Może bym sie nie przejmowała, gdyby mała była na cycu, ale jest na modyfikowanym, a niestety ciaglem podejrzewam alergie, ostatnio nawet ja wysypuje po róznych rzeczach. Karola dużo zdrówka dla Luska!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulinek --> Ja daję tylko wit.D. Jak dajesz tran to uważaj żeby nie przedobrzyć bo to też wit.D. Co do ciemiączka to chyba Ci nie pomogę - jakoś nie potrafię go \"zmierzyć\", a na oko to mogę tylko powiedzieć że nadal jest i nie powiedziałabym żeby było jakoś dużo mniejsze niż na początku. Ostatnio jak byłam z małą u lekarza to usłyszałam że jest w porządku jak na ten wiek. A zarastać powinno chyba przez ok 18 m-cy jeśli dobrze pamiętam, ale mogę się mylić. stelka --> Ho ho! :) jak sobie przypomnę nasze USG z 2-go tygodnia to łezka się w oku kręci! Pamiętam jak mała ziewnęła :) U nas ostatnio dieta wygląda mn.w. tak: - sinlac + pół słoiczka gruszek Williamsa (lub jabłko-dynia, jabłko-marchew) - słoiczek typu risotto z brokułami/marchewką i królikiem/indykiem (mała uwielbia) - tarte uduszone jabłko (czasem z bananem) + trochę sinlacu lub kaszki bananowej / kisiel z owoców i soku - sinlac / kaszka bananowa z Pepti 2 (dość rzadko w sumie) Poza tym czasem dodatkowy słoiczek owoców (mała się ostro domaga), kilka chrupków kukurydz. lub gryczano-kukurydz., jak robię szarlotkę to mała obgryza ogryzki ;) No i w sumie tyle. czasami jeszcze dawałam kawałek chlebka bezglutenowego. Jak próbuję jej coś sama upichcić w ramach głównego dania to raczej pluje tym naokoło :o A gdzie kupiłaś te wafelki? Nigdzie nie mogę namierzyć 😠 Karola --> Jak tam Ludwiś? Koniec kłucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna Twoja Nat na cycu to spoko, a moja na modyfikowanym to gorzej, brak jej witamin, bo paznokcie zaczynaja sie jej łamac. daje oprócz wit D Cebionmulti ale nie zawszepamietam o nim, czyli co 2-3 dzień. A mamy dzieciczków butelkowych, ale alergików co dają??? Cyna ja kupilam w szlekerze, odkryłam je dopiero wczoraj, bo do szlekera czesto zagladam, mysle że już niedługo powinny byc bardziej dostepne, wiesz jak nowosc to nie zawsze sa w każdym sklepie od razu. Teraz jetem akurat u mamy wiec sie tu zaopatzre w kilka paczek, bo u mnie jeszcze tego nie widziałam, a mała chętnie je, są takie małe, akurat dla dzieci i nie rozsypują sie jak te dla dorosłych. w poniedziałek idę na usg, mam nadzieje zobaczyć juz małego człowieczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tu kracze że wychodzi ząbek a on już jest i dzwoni.... :) w sumie mamy 3 ząbki o ile możne je nazwać zębami hihihi No ja już się martwiłam że ciemiączko się nam słabo zrasta, bo znajoma ma 3 tyg starszą córcie która też miała krzywice i jej córcia już ma zrośnięte dlatego się zdziwiłam... U nas jedzonko wygląda następująco mleko+ kaszka wielo zbożowa po 9 m-cu (w końcu znalazłam) obiad słoiczki głównie warzywa z królikiem lub gotuję mu sama- szukamy przyczyny uczulenia. deser słoiczek z owocami głównie jabłka /jagody, maliny, śliwka lub jabłko tarte, 2x mleko na gęsto z kleikiem ryżowym luk kukurydzianym i w nocy jak wstanie lub nad ranem to też mleko z kleikiem Dziewczyny u mnie w okolicy najwięcej produktów dla dzieci są w sklepie -Schlecker coś takiego jak Rossmann cisteczka wafle ryżowe kaszki- dosłownie wszystko. Może są u was też takie sklepy i powiem wam że nawet Lovela u nich jest dość tania. Jak tam Ludwiś??? Jejku Karola ty się masz z tymi dzieciaczkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no i oczywiście między posiłkami chrupki pieczywo chrupkie lub ciasteczka hipp ( ciastka na razie wstrzymane muszę popatrzeć na skład czy czasem jajek nie ma tam) Karola Czy szczepienie jakie czeka nasze dzieci niedługo tj. odra świnka różyczka czy też są płatne szczepionki czy szczepimy tylko państwowymi?? Muszę się przygotować w razie "w" finasowo. Czy są jeszcze jakieś szczepienia dodatkowe na które warto zwrócić uwagę?? Nas czeka jeszcze na pneumokoki ale to jak roczek skończy to pomyślimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, moja corcia jest alergikiem na butelce, ale my chyba za dobry przyklad zywienia nie posluzymy: 230 ml nutramigen z butli, 200 ml kaszki ryzowej (zazwyczaj z 1/2 sloiczka owocow) 190 g warzywa z miesem lub zoltkiem co jakis czas 230 ml nutramigen zageszczony kleikiem kukurydzianym z butli. Jako przegryzke chrupki kukurydziane lub sucharki ryzowo-kukurydziane, a do picia wode lub wode z soczkiem. Chwilowo nie jemy owocow, bo po uciazliwej wysypce na buzi wrocilam do absolutnego minimum w diecie, zeby sprawdzic co moze uczulac. Teraz testujemy zoltko. Wiem, ze z zoltkiem trzeba uwazac, ale po sugestiach lekarzy i znajomej specjalistki zywnosci, postanowilam podawac. Buzia sie nie pogarsza, wiec chyba jest OK. Napiszcie prosze jak to jest z tym zoltkiem - jak podaje sie je dziecku w zupce to nie wolno go laczyc z mieskiem w tym konkretnym daniu, czy w ciagu calego dnia juz nie podaje sie miesa . Spotykam sie z roznymi opiniami na ten temat i juz zglupialam. Dajecie juz po calym zoltku? Rzeczywiscie co drugi dzien? STELKA, jakiego maselka bezmlecznego uzywasz? Tego samego co CYNA? Pozdrawiamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie co mozna stosować zamiast ochraniacza w łózeczku? mój mały też jest majóweczka 2008 od niedawna sam wstaje w łóżeczku , co i rusz bach i nowy siniak. do tej pory miał już dwa ochraniacze ale żaden nie zdał egzaminu. były za krótkie, na miękkie i urywały się paski. co można stosować zamiast tego albo może miałyście jakieś które się sprawdziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Achaja, jak na poczatku mi sie corcia wywracala w lozeczku to mialam plan na dzien przewieszac na sciankach lozeczka nasze koldry, ale nie wiem czy to by wypalilo (ma to kilka minusow: dziecko nie moze sie chwycic szczebelkow i nie widac co ono w danym momencie robi, ... ale tonacy chwyta sie brzytwy), nie zrobilam tego bo corka szybko nabrala wprawy i przestala sie rozbijac o lozeczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ja uzywam tego samego masła co Cyna tzn Flora orginla. Co do łóżeczka to ja nie pomoge, mamy turytyczne i zadnych siniaków:P:P:P:P to widze że nie tylko ja z ta dietą tak \"szaleje\", a mi tu juz moja mama i tesciowa oczywioście wyrzucaja że glodze dziecko i powinnam cos innego daewać:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dawno mnie nie było:) W tym czasie mojej stokrotce wyszły 2 górne jedynki i o dziwo obyło się bez gorączki i środków przeciwbólowych. Jestem z niej bardzo dumna choć marudziła w nocy,ale ja przyzwyczajona:) mam pytanie co do fotelików bo zamierzam nabyć.podobają mi się Maxi cosi i Ramatti ale one maja ta bazę Isofix i nie wiem czy pasują do aut10 letnich.jak to się montuje?Czy w samochodzie musi być już coś zamontowane czy nie. Kurcze pojęcia nie mam. Będę wdzięczna za poradę:) Aha Moja iskierka skończyła wczoraj 10 miesięcy- jak ten czas leci Zdrowia dla dzieciaczków, uśmiechu i cierpliwości dla Mam :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elek80 - musisz sprawdzić w samochodzie na tylnym siedzeniu czy jak włożysz rękę między siedziskiem a oparciem to czy wyczuwasz tam takie "coś metalowego" to są zaczepy do izofix, generalnie są montowane w większości samochodów po 2005 roku a wcześniej to różnie w zależności od producenta. Jak nie ma to niestety musisz kupić zwykły na pasy montowany, ale jak dobrze zamontujesz to tez jest bezpiecznie itd.. stelka mi już leci 16 tydzień... więc nic mi nie mów o upływającym czasie...;););) Karola jak Ludwiś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Jaka super sprawa miec znow internet i kontakt ze swiatem:PDuzo nie napisze,bo z nowosci to u nas tylko to ze w zeszlym tygodniu w koncu poznalam plec;)tzn tylko potwierdzilam przypuszczenia:PBedzie kolejna przedstawicielka plci pieknej:D:D:D i to spora,wazyla 600g.Sprawdzalam stare usg Claudii z 21 tygodnia czyli mniej wiecej z tego samego okresu i wazyla 480g... elek co do fotelikow z isofixem to jesli samochod nie ma isofixu to podobno mozna zamontowac,ale tylko jesli w danym modelu montowali go fabrycznie.Znam fajna stronke o fotelikach : www.fotelik.info

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka---->my na cycku jeszcze - rano i wieczorem cyc, a poza tym to: - zupka - mięsko z warzywami, - owoce, - kaszka, w tzw. międzyczasie chlebek, chrupki, ciasteczka, woda albo soczek, właśnie jak to jest z tym łączeniem, a raczej niełączeniem mięska z żółtkiem? elek80---> dla Twojej Oleńki 🌻 🌻 🌻, moja Olcia dziś 10 m-cy kończy:D - jak ten czas leci, 7 ząbków, chyba już ósmy się przebija, gadać nie chce:P, ciągle robi papa, pokazuje \"bu\" na samochody, robi noski jak idziemy spać, jak mówię \"daj\" to daje:), \"nie wolno\" respektuje od czasu do czasu, nie znosi jak jej się buzię wyciera albo smaruje - drze się wniebogłosy...:P Wasze maluszki też tak rano się budzą ? - moja ok.5, czasem 6..., biorę ją wtedy do nas - troszkę poleży i zazwyczaj jeszcze pośpi z godzinkę, no ale chociaż w nocy się nie budzi ( póki co), miłęgo dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki Nam wychodzi w końcu długo oczekiwany ząbek:)) opornie to idzie ale obywa się bez jakichś większych sensacji:)) Niestety znowu czeka nas lekarz bo mały od zeszłej soboty brał Augumentin i kaszel jak był tak dalej jest i katar też, ale nie ma gorączki więc nie wiem co mam robić, czy spróbować sama go trochę podleczyć, czy lepiej do lekarza, tylko boję się, że znowu antybiotykiem się skończy:((( Dziś jedziemy do chirurga z tą jego naroślą na główce i ostatecznie podejmiemy decyzję czy wycinać czy nie, ale raczej jetseśmy za wycięciem Akinom my się przeprowadziliśmy z Łodzi do Trójmiasta prawie rok temu. Początki były bardzo ciężkie, a to dlatego, że ja siedziałam z małym w domu, mąż pracował, a ja bez znajomych, rodziny itd, sama cały dzień, więc było nieciekawie, bardzo chciałam wracać do Łodzi, ale teraz jak poszłam do pracy i jak Fifek już jest większy to powoli jakoś zaczyna się układać. Ostatnio byliśmy w Łodzi i przytłoczyło mnie to miasto, tu jest dużo przestrzeni, paradoksalnie na początku strasznie mnie to wkurzało bo wszędzie daleko itd, ale teraz to doceniam, więc chyba jednak ta przeprowadzka nie była taka zła, chociaż dopiero teraz zaczynam to zauważać i coraz lepiej się tu czuć. A znajomi tak jak ktoś napisał, każdy ma swoje życie i czasem ciężko się spotkać, zresztą Polska nie jest jakaś wielka i pare godzin w podróży i znajomi są:)) a nie liczy się ilość spotkań tylko jakość. :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny muszę sprawdzić w aucie - tzn mąż bo ja prawka nimam:) Juusta dla Oleńki od nas🌻 ❤️ 🌻 Kareczka szkoda tego Fifka-aby do ciepłych dni--zdróweńka od nas 🌻 Dla Lusiaczka też 🌻 Cammomila22--coś cie przeczucie nie myli:) akinom- ja tez wyemigrowałam z m z zach Polski do Gdyni. Ja tu studiowałam a m w Szczecinie. Zakochałam się w Gdyni i tak zostało. Mo M nie miał wyjścia:-p Uwielbiam to miasto i tak jak pisała kareczka ta przestrzeń no i morze moje ukochane:) znajomych można mieć wszędzie. Miło się jedzie do rodzinki w odwiedzinki choć na początku może być ciężko. Jednak jak masz kochanego męża i dzieciątko razem to wszystko się przezwycięży:) Papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama83
Dzien doberek Mam rocznego synka i bierzemy udzial w konkursie pampers, do wygrania jest roczny zapas pieluszek ktore bardzo by n am sie przydaly. Mam ogromną prosbe, zagłosuj na mojego synka w konkursie na dwie fotki podane w linkach, z góry dzieki http://www.rosniemyrazem.pl/competition_details.php?id=656&cat=ap http://www.rosniemyrazem.pl/competition_details.php?id=1815&cat=ap dziekujemy z gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, melduję, że Hani też pierwszy ząbek się \"wykluł\" - dolna jedynka. Obyło się bez płaczu nocnego, w dzień była trochę marudna, ale to może wina przeziębienia również. Infekcję przeszła spoko, bez antybiotyków, M się wykurował z grypy, a teraz... kolej na mnie. Mam zapalenie krtani, ledwo mówię, kaszlę okropnie - na zwolnieniu jestem do piątku - ciekawe, czy mi przejdzie? Z tego co pamiętam, to żółtka z mięsem się nie łączy w jednym daniu, ale można dawać jednego dnia danie z żółtkiem, a drugiego z mięskiem. Jakoś tak. Moja za to gada jak nakręcona, albo szeptem, albo głośno, wyrzuca z kojca rzeczy i mówi przy tym \"ba!\", a w ogóle rzuca wszystkim i ma radochę jak się jej podnosi. Ostatni hit to tv - kłoci się z nim, śmieje i robi miny - do zgaszonego rzecz jasna. Albo tłucze pilotem w monitor - ale to ekstremum było, teraz ma do zabawy albo pilota albo tv :-) Ogólnie bardzo towarzyska, ale jednocześnie zaborcza - pokazała w żłobku jakiś czas temu na co ją stać -zaanektowała nową zabawkę wyłącznie dla siebie i broniła do niej dostępu innym dzieciom łokciami nawet (z opowiadań pani opiekunki). Będzie charakterek....a i drze się w niebogłosy, jak się jej coś interesującego zabiera:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakże dzieci są różnorodne :) Hani wyskoczył pierwszy ząbek, a Adaś ma ich całą buźkę. Na pewno 8 sztuk. I w dwóch miejschach wydaje mi się też podejrzane :) Ile Wasze pociechy śpią w dzień. Adaś śpi godzinę. Rano wstaje ok. 7 ok. 12 spanko ok. 19 spanko nocne. Jeśli chodzi o jedzenie, to wydaje mi się, że mało go karmię. Słoiczki odpadają, bo od miesiąca pluje tym, co dostanie ze słoiczka. Jak dam mu własny wyrób, to wcina, aż uszy się trzęsą. Jedzonko wygląda tak: 6-7 240 ml mleczka NAN 3R ok. 10 lekkie śniadanko - bułeczka albo cosik słodkiego potem o 11,45 dostaje kaszkę (zawsze malinową) 240 ml ok. 15 dostaje obiadek - zupki, ziemniaczki, ryż - w zależności od tego, co akurat gotuję dla wszystkich ok. 18 kolacyjka lekka ok. 19 mleczko 240 ml z kleikiem ryżowym W międzyczasie podjada:prażony ryż, bułeczki, chrupki, inne drobiazgi. Picie - herbatke pije tylko raz dziennie, wogóle nie lubi, krzywi się. Pierwszy synus natomiast pije około 20 razy dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a moja Karolcia zjada na obiadek 2 słoiczki obiadku, i często jest tak, że daję jej np. duzy słoiczek gerbera mięsny i mały słoiczek dyni z żółtkiem albo duży słoiczek mięsny i mały słoiczek z rybką....czy to że daję jejw taki sposób to jest łaczenie mięsa z żółtkiem...ja właśnie nie chcialam dawac już tego małego słoiczka z mięskiem ale widzę że tak chyba też nie za dobrze...????? co do masła to ja mojej małej daję prawdziwe masło robione ze śmietany w gospodarstwie ekologicznym bo my też takie jemy...w tym gospodarstwie kupuję też dla nas mleko, biały ser, śmietanę, jajka, przecier pomidorowy jak się mi mój własny kończy :) więc ja to w ogóle stawiam na naturalne i ekologiczne :) mrożonek też nie uznaję...do zup i dań wszystkie jarzyny muszą byc świeże...mrożonki to ostatecznośc... moja mała robi już od bardzo dawna papa, brawo brawo, a od miesiąca mówi świadomie mama, ostatni nabyte zdolności to kucanie, naśladowanie (bierze telefon i przykłada słuchawkę do ucha i robi halo halo albo bierze szczotkę do włosów i się czesze :) pokazuje palcem wskazującym na przedmioty które ją interesują, lubi oglądac bajki na mini minii potrafi już na trochę utrzymac koncentrację szczególnie jak jej opowiadam co się w bajce dzieje :) lubi burzyc wieże z klocków :) często wstaje przy meblach i wzdłuż nich się przemieszcza, otwiera wszystkie szuflady i szafki na słowa nie wolno nie płacze ale reaguje absolutnym buntem i piskiem...okazuje swoje niezadowolenie... stelka ale czas leci już 12 tygodni :) Gratulacje!!! co do jedzenia to je sporo:) rano owsianka potem cyc do spania 320ml zupki ( codziennie z innym mięsem) cyc i jakiś owoc ze słoiczka 130ml codziennie coś innego (wypróbowałam już chyba wszystko co jest dostępne na rynku) czasami misiowy jogurcik wieczorem kaszka i cyc do spania i w nocy na żądanie oczywiście w ciągu dnia zje jeszcze między posiłkami chrupki i ciasteczka hippa co do chorób to odpukac i odpluc (tfu tfu) ale ja jeszcze nie miałam z tym w najmniejszym stopniu do czynienia...za co dziękuję Bogu!!!! u nas 4 ząbki dwie górne i dwie dolne jedynki, ale chyba pomału zaczynają się dwójki bo wczorajsze zasypianie było ciężkie i obudziła się po 20 minutach z krzykiem...dopiero jak posmarowałam żelem to się uspokoiła...:( co do witamin to ja daję wit D3 jedna kropla na mleko i cebion multi 5 kropli na wodę ale muszę się przejśc do pediatry bo nie wiem czy to nie za mało...mała waży już 10kg, ciemiączko nadal jest ale nie wiem czy takie samo czy mniejsze...?? co do szcepień to ja też jestem ciekawa, czy ta różyczka odra świnka to jest jakaś lepsza płatna czy państwowa jest ok...co do pneumokoków to ja zaszczepię dopiero jak będzie szła do przedszkola... zaszczepię jeszcze chyba dodatkowo na ospę... Karola...jakie jest prawdopodobieństwo, ze dziecko zaszczepione zachoruje na tą chorobę w przyszłości...ja nie chorowałam na różyczkę i ospę...na różyczkę byłam szczepiona jak miałam 13 lat na ospę nie byłam szczepiona...czy powinnam przed kolejną ciążą doszczepic się na różyczkę i zaszczepic na ospę ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iskierka nadziei ...moja Karola śpi 11/12h w nocy a w ciągu dnia 2/3h jednorazowo lub na raty...dzisiaj spała 3 godziny między 9.20 a 12.20 i teraz pójdzie spac dopiero o 19 po kapieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola śpi śpi w sumie ok.1-1,5 h, dwa razy po 30-40 min:D, ale mam wrażenie, że to dla niej za dużo, bo wcześniej chodziłą spać po 19, a teraz ok. 21:) i nie mówi mama ani tata...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Ludwiś już ok, od wczoraj bez antybiotyków, wypisałam go ze szpitala... ale za to dziadka wczoraj wieczorem zabrało pogotowie na chirurgię znowu :( Przeżyłam koszmar, bo dziadek trafił do innego szpitala, nikogo tam nie znałam, pieprzyli że stan agonalny, że puściło zespolenie zrobione podczas operacji (po 10 dniach??? ) Że treść pokarmowa wylewa się do otrzewnej i jak nie otworza to dziadek umrze... ale żadnych badań nie robili, a nie wiedzieli co to za płyn jest widoczny w usg... może krew, może chłonka, może pokarm itd... w końcu ok północy na moje usilne prośby spunktowali brzuch i założyli dren by odbarczyć... płynżółty, mętny- oczywiście ich stwoierdzenie że to od żółci, czyli że puściły szwy na żołądku lub dwunastnicy... Ja mówię, że dziadek jadł zupy, to jakby puściły szwy to byśmy w tym płynie znależli marchhewkę itd... Ja tam się nie znam, ale jak dla mnie to ten płyn był zbyt jednolity na treść pokarmową... Wysłali ten płyn na badanie- na wynik czekaliśmy chyba ze 2 godziny... i poddaliśmy się. O 3.00 nie mając pojęcia co dalej wysciskaliśmy dziadka i pojechaliśmy na chwilę do domu. Mama i ciotka już o 7.00 były znów w szpitalu. W miedzyczasie ze 2-3 razy dzwoniliśmy do lekarza pytając jak dziadek... Prosiłam by go za szybko nie otwierali, bo kolejnej operacji to on może nie przeżyć... Rano wypisali go i przenieśli do PSK- na chirurgię tam gdzie był operowany... Tu w ciągu godziny postawiono rozpoznanie- zastosowano leczenie i jest już całkiem dobrze... Ten płyn w otrzewnej to zwykły przesięk, bo dziadkowi zrobiło sie wodobrzusze... Spowodowane bardzo niskim poziomem albumin w surowicy- im więcej w brzuchu płynu i białka tym mniej we krwi i to w postępie geometrycznym narastało.... Zeby sprawdziś czy nie ma perforacji żołądka podano barwnik- błękit metylenu i czekali czy wypłynie z drenu z otrzewnej... nie poszło czyli przewód pokarmowy jest szczelny... Dzięki Bogu, że go nie otworzyli w tamtym szpitalu!!!! Zabili by mi dziadka.... A tak dostaje osocze i albuminy, z brzucha płyn spuszczają (już ponad 2 litry poszło) i choć to troche potrwa to jest szansa że będzie ok :) :) :) :) :) :) :) jakbym nie była lekarzem i nie walczyła o badania itd to byłoby kiepsko.... Sorrki za szczegółowy opis, ale inaczej się nie dało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×