Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cocinelka

Jak cos kochasz pusc to wolno, jak wroci jest Twoje ... dla starej ekipy

Polecane posty

wiecie co? chcą mnie awansować... jutro mam dać odpowiedz... nie wiem co robic. Doradźcie ccos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fisiowna jestes pewna ze nie bedzisz zalowac ?? Przeciez mieliscie plany slubne :( Rhyme chyba nie ma sie nad czym zastanawiac ;) powiedz tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz, to zaczeło sie jak jeszcze byłem z Kaską. Zeby zapewnic godziwy byt jej i jej dziecku... a teraz? TO po co mi to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coci sluchaj, nie odpisuje na sms, zadnego maila od poniedzialku..zadnego kontaktu...tak sie nie zachowuje ktos komu zalezy...gdzie jest jak mi smutno??jak go potrzebuje??dlaczego nie rozumie, ze tesknie i nie potrafie sobie z tym poradzic??oczekuje ode mnie jakiejs nadludzkiej sily...przepraszam, tesknie, przepraszam kocham, przepraszam nie daje sobie z tym rady...chyba w koncu czas spojrzec prawdzie w oczy prawda??widocznie pomylilam sie sadzac ze to Ten Jedyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rhyme teraz bedzie to dla Ciebie :) fisiowna a od kiedy to sie wszystko zaczelo, ze on tak sie zaczal zachowywac ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie umiem tak dla siebie... to wszystko straciło sens...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakis czas temu...moze poznal kogos...szkoda tylko, ze nie zasluguje na szczerosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rhyme to jest Twoja szansa :) Musisz sie nauczyc robic rzeczy dla siebie ;) Zebys potem po raz kolejny nie powiedzial ze byles frajerem :) Fisiowna no coz ... A jego mama nic Ci nie mowila ?? Kurde jak kogos poznal to jest .... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wczesniej juz dzwonilas wiec wczesniej by Ci chyba cos powiedziala gdyby ktos byl co nie ?? To sa wlasnie bezsensy zwiazkow na odleglosc :O cos Cie dreczy chcesz o tym z ta druga osdoba pogadac a tu nie ma mozliwoasci sie spotkac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rhyme, nie daj się! Wiem, że zabrzmi to mało przekonująco ale wierzę, że poświęcenie się pracy Ci pomoże. U mnie to zawsze w takich sytuacjach pomagało - odzyskać wiarę w siebie, przede wszystkim. Zawsze to jakaś szansa na symboliczne rozpoczęcie nowego życia... Fisiowna, zgadzam się z przedmówcami - rozmowa. Jeśli nie na żywo, to przynajmniej przez telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedziala mi ze on z nikim sie nie spotyka, ale coci co ona moze wiedziec??teraz jeszcze jest za wczesnie ale pozniej zadzwonie...przykro mi ale nie pozwole sie tak traktowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka pustka sie wytworzyła... nie ma małego, nie ma jej... nic nie ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fisiowna do dupy to wszystko :( Rozumiem Cie,ze nie dajesz rady, ale tak szczerze to sama mu dalas termin i powinnas do tego terminu czekac, chocby nie wiem co :( Mi P po zerwaniu powiedzial ze musi sie zastanowic nad tym czy sie spotkamy,zeby sobie to wyjasnic wszystko i powiedzial ze odezwie sie za 10 dni, bo akurat wtedy przez tyle czasu i tak bysmy sie nie widzieli nawet gdyby nie zerwal. Przez te 10 dni umieralam, szalalam byly to moje najgorsze 10 dni w zyciu chyba, ale nie odezwalam sie ani slowem, nie napisalam ani smsa ani nic na gg kompletnie nic, i on jak obiecal odezwal sie w ten dzien w ktory mial sie odezwac ... Czasami trzeba cierpliwie czekac, mimo,ze jest to cholernie trudne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rhyme czuje to samo :( wczoraj i w ta noc mialam jakis cholerny kryzys :( dzis juz troche lepiej, choc dalej strasznie mnie korci,zeby napisac, bo on dalej ma dolujacy na maxa opis :( niech juz zmieni ten opis to nie bedzie mnie tak korcic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i macie racje z tą pracą - nie bedzie czasu na myślenie... nowi ludzie nowe wyzwania, obowiązki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano tak, zapomniałam o tym daniu terminu... To może faktycznie lepiej poczekać. To też jest wiarygodny sprawdzian, na ile on poważnie traktuje sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to, ze dalam termin jednoczesnie znaczy, ze przez ten okres nie mamy wogole rozmawiac??to jest jakies chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fisiowna to zadzwon do niego pogadaj i zobaczysz co bedzie ... i zdaj relacje :) Uciekam do nauki bleeeeeeeeeeeeeeeee :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, głupio się wyraziłam. Teraz rozumiem, że danie terminu polegało na tym, że po prostu chcesz, żeby on do jakiegoś określonego momentu zadecydował ostatecznie. Więc tak, chyba jak najbardziej warto sprobować - odezwać się pod pretekstem rodzaju "miałam mała awarię komputera/problemy z komórka, smsy nie dochodziły, a wysłałam Ci bardzo ważnego maila/smsa w naszej sprawie, pewnie go nie dostałeś, może moglibyśmy o tym porozmawiać". Bo niektórzy stawiają sprawę w sposób w rodzaju "przez np. tydzień całkowicie zrywamy kontakt, w spokoju analizujemy sytuację bez emocji, pretensji itp., i po tym tygodniu dajesz ma odpowiedź". Wtedy faktycznie głupio byłoby się odezwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baloniku on dostal tego maila...ale teraz zachowuje sie jak urazona primadonna...bo co??bo sie postawilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×