Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ***caroline***

Czyżby jednak ciąża...?

Polecane posty

Karolina Dziękuję za zdjęcia,są śliczne. Edusia Te bóle brzucha w ciąży to takie zupełnie normalne nie są, tzn.nie każda kobieta je ma i nie w każdej ciąży.U mnie w I ciąży nie było żadnych najmniejszych bóli brzucha,no może w terminie spodziewanej pierwszej miesiączki,nie pamiętam.W II ciąży (tej poronionej) to mnie nieźle brzuch bolał ale wiadomo dlaczego (do tego krwawiłam).W obecne ciaży to bolał mnie nieprzerwanie na początku dwa - trzy tygodnie (wtedy miałam lekkie brązowe plamienia),później parę dni przerwy i od nowa to samo,czasem bolało mniej czasem więcej,jak za bardzo bolało to brałam No-spę.W czwartym-piątym miesiącu miałam miesiąc całkowicie bez bóli brzucha.Potem następny miesiąc to w kratkę,jeden dzień np.bolał przez godzinę,w drugi w ogóle.Teraz (29 tc) czuję czasem takie leciutkie pobolewanie w dole brzucha rano,ale jest tak minimalne,że mi zupełnie nie przeszkadza. Ale lekarka powiedziała,że takie pobolewanie w dole brzucha jak na okres to są właśnie skurcze,trzeba wtedy mniej chodzić,raczej leżeć,odpoczywać.Także widzisz,sprawa jest indywidualna.Lekarze twierdzą,że lepiej brać No-spę niż doprowadzać do skurczy,które są groźniejsze dla dziecka niż to lekarstwo. Edusia,najczęściej te kłucia i bóle w dole brzucha występują na początku ciąży,chociaż są kobiety które je mają całą ciążę (mam takie koleżanki,opowiadały mi o tym) Najlepiej pogadaj o tym z Twoim lekarzem ale jak znam życie zalecą magnez,No-spę i jak najczęstszy wypoczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uspokoiłaś mnie baderko. Dziś idę odebracy wyniki bety. Ciekawa jestm co mi wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roburku własnie o to chodzi, ze na pierwszą wizytę umówiłam sie dopiero na przyszły czwartek, tak żeby już zobaczyc serduszko i zebym miała zaświadczenie do pracy ze jestem w ciązy. Uważam na siebie, żeby się nieprzemęczać. Najgorsze jest chodzenie po schodach (a w pracy mamy ich sporo), zawsze biegałam sobie po nich jak sarenka, a teraz nawet pracownicy zauważyli, że coś zwolniłam. Nie chce im jednak narazie niczego mówić, bo wiem, że ta informacja dotarłaby do szefa w mgnieniu oka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edusia Ja Cię nie chciałam wystraszyć,te bóle brzucha lekarze często bagatelizują i mówią,że mogą występować.Faktycznie nie muszą być szkodliwe dla ciąży.Trzeba tylko się oszczędzać,bo jeśli te bóle brzucha oznaczają skurcze to trzeba kontrolować czy z szyjką wszystko w porządku. Jak widzisz u mnie pomimo bóli brzucha wszystko dobrze z ciążą,byłam wczoraj u lekarza - szyjka twarda,zamknięta,długa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w końcu mi sie udało obejrzeć fotki... Karolinka cudnie razem wyglądacie... a po obejrzeniu drugiej fotki śmiech twierdzić, że rośnie Wam kawal słodkiego łobuziaka... ale to dobrze, takie dzieci są najrozkoszniejsze :) Roburku na kiedy masz termin porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baderko Termin mam na 01.03 ale wiadomo jak to jest.Pierwszy poród w sumie był wywoływany na siłę ( o czym oczywiście nie wiedziałam,lekarka mi naruszyła okropnie szyjkę w czasie badania wód płodowych - zrobiła to bardzo nieumiejętnie,zrobiła mi na siłę rozwarcie na 1,5 cm,zaczęłam krwawić,straszny ból) Rano na następny dzień odeszły mi co prawda wody i zaczęły się skurcze ale to nic nie dało,więc męczyli mnie oksytocyną.To też guzik dało.I tak mi zrobili cesarkę,bo wylały się ze mnie chyba już wszystkie wody przez dobrych kilka godzin i zero rozwarcia. Okulista już obiecał mi skierowanie na cesarkę z powodu krótkowzroczności.A oczy mi faktycznie zaczynają dokuczać,pieką mnie,szczypią,pękają krwinki,może to i hormony ciążowe,nie wiem. Więc nie wiem czy będę mogła umówić się na konkretny dzień w sprawie cesarki czy mam czekać na normalny poród.Zobaczę co powie lekarka jak dam jej to zaświadczenie od okulisty (wizytę u okulisty mam dopiero na 12.01 a do ginki na 06.01,więc dopiero w lutym będę coś wiedziała na pewno)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baderko jesteś? myślę, że Ty rozwiejesz moje wątpliwości. odebrałam sobie mój wynik Bety i wynosi on 561, z podanych norm wynika, że miesci się w 2-3 tygodniu (norma to 101-4870). Powiedz mi jak oni podają te tygodnie ciązy? licząć od zagnieżdżenia sie, poczęcia.... to że w ciązy jeste to widać gołym okiem, bo norma poza okresem ciąży wynosi 0-2,7, tylko chciałabym wiedzieć jak oni to podają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Edusia ... chyba od zagnieżdzenia, ale pewności nie mam! Mały faktycznie łobuziak... często jak się go położy to marudzi, marudzi i w końcu płacze... weźmie się go na ręce to od razu się śmieje i zadowolony - cwaniak :classic_cool: hehe Ja już chyba doszłam do siebie... 13-tego minie 6tyg odkąd urodziłam więc powinnam już być w pełnej formie i chyba jestem :) Cieszę się, że fotki się podobają :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mam prosbe moze wy mi pomozecie.od 2 tygodni mam mdlosci , bolą mnie piersi mam podniesione podbrzusze.sama niewiem co mam zjesc jestem nie zdecydowana.kiedys palilam teraz odrzuca mnie,dzis rano niby dostalam okres ale poplamilam z rana i juz po wszystkim.nadal mnie mdli , kreci mi sie w glowie.ostatnio stosunek odbylam w dni plodne wiec nie jestem pewna ale chyba wedlug mnie bedzie bobo.ale moze wy mi pomozecie za nim pujde do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinka, doczytałam wreszcie na necie, jak to jest z tą betą :) Dbrze że wracasz do dawnej formy, Natanek poptrzebuje Cie teraz jak nigdy wcześniej. Nasza nowa koleżanko, najlepszym sposobem żeby sie dowiedzieć czy to jest ciąża jest zrobienie testu. Jesli @ się nie rozkręcił to jak najbardziej możesz sie spodziewać 2 kreseczek na teście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Edusia sorki, ze wczoraj Ci nie odpowiedziałam, ale mieliśmy w firmie poważną awarię i nic nie działało juz do końca dnia... jesli chodzi o normy bety to jesli są podawane od 1 tyg. to sa to normy od owulacji, jesli od 3 tyg. to od ostaniej @... a co wielkości Twojej bety to myślę, ze jest ok... z betą bywa róznie... czasem troche dłużej trwa zanim zarodek się zagnieździ i wtedy automatycznie jej wartosć będzie niższa... dlatego przy becie o wiele wazniejszy niz jej wartość jest jej przysrost w czasie ... jeśli po 48 godz. przyrośnie przynajmniej o 66% znaczy, ze wszystko ejst na dobrej drodze :) miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Hej Dziewczyny :) Jak tam Wasze brzuszki? Ostatnio z Baderką pisałyśmy, że ja teraz do Was nie pasuje... każda 2in1 :D ... a ja już nie... hehehe! JUstyna sugerowała mi nadrobienie tej sytuacji :D ale podziękuję hehe... Zjemy obiadek i idziemy na mały spacerek... trzeba nadrobić to co do tej pory nie było możliwe... Poza tym nmały wcina jak GŁODOMOR ... po 150ml na raz w szybkim czasie ... i czasami już po 2h znów woła :D ...a tak sie martwiłam jak na początku w ogole nie chciał jeść :) ... ciesze się, że jest już normalnie :) Poza tym ranka się bardzo łądnie goi ... prawie już wygojona :) Pozdrawiam Was i Wasze maleństwa w brzuszkach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
udanego spacerku :) mały teraz nadrabia stracony czas, nie ma co się dziwić... w końcu musi mieć krzepę jak to przystało na małego łozbuziaka i rozrabiakę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Karolinko tylko pozazdrościć :) Rozumie, że karmisz natanka butelką? A z moim brzuszkiem to tak troche dziwnie, raz pobolewa, raz nie. Ogólnie to gdyby mnie nie bolał to pewnie zapomniałabym o tym moim odmiennym stanie :D. Muszę wam powiedzieć, że powoli zaczyna to do mnie docierać. Mój M też chodzi cały w skowronkach :-D Jest dumny z tych swoich żołnierzyków, że hej :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma z czego chłopina... pogratuluj również jemu w naszym imieniu, w końcu spora w tym jego zasługa :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstawać śpiochy!!!!! Dziewczyny co dzisiaj tak pusto? Baderko, Karolinki, Roburku.... Wstawać!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem, ale najpierw musze dojść do siebie po pobraniu krwi... znaczy musdz coś zjeść, bo jadę na rezerwie a dopiero co dotarłam do pracy... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogóle to dopadła mnie jakaś paskuda... obudziłam się ze strasznym bólem gardła i prawie zaniemówiłam… na razie leczę się jakimiś niegroźnymi pastylkami, ale chyba bez wizyty u lekarza się nie obędzie… na szczęście z Dominiką juz dobrze, została tylko końcówka kataru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuu.... to niedobrze :-( żeby Cię tylko zupełnie nie rozłożyło. Moze ta wizyta u lekarza będzie dobrym rozwiazaniem, lepiej zapobiegać za wczasu niż potem męczyć sie dłużej z jakimś paskudnym przeziębieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie przeziębienie zaczyna się inaczej, więc mam nadzieję, ze to tylko chwilowe z tym gardłem... ostatnio też tak miałam, po 2 dniach przeszło samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmrr60
Hej Dziewczyny, od jakiegos czasu czytam ten wątek i teraz sama mam pytanie. Ostatni @ miałam 26.10, wywołany luteiną po 52 dniach. Dowiedziałam się wtedy, że mam PCO, hormony przebadane, generalnie ok, monitoring owu, ostatni 13 listopada i nic. Mineło 40 dni od ostatniego @ więc znowu zabrałam się za luteinę. Bralam ją przez tydzien, do poniedziałku. W środę tak na wszelki wypadek zrobiłam test ciążowy-2 krechy. Zrobiłam drugi - 2 krechy. Wczoraj rano zrobiłam 3 test - 2 krechy, a pare minut później przyszedł @, bardzo obfity i bolesny. Pojechałam do lekarki, zrobiła USG dowcipne i wg niej nic tam nie ma, dziwne tylko te testy, stwierdziła, że to może sprawka luteiny. Może znacie podobną sytuację i możecie mi coś doradzić. Już nie wiem co o tym myśleć. Czy to możliwe, że jednak jestem w ciąży, wczesnej dlatego nic nie widziała??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze to nie znam się na tym aż tak bardzo... ale nie słyszałam nigdy, by po luteinie wychodziły pozytywne testy... a to krwawienie to ile trwało? ja bym Ci radziła zrobić betę z krwi i to najlepiej dwa razy w odstępie 2 dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmrr60
Krwawienie trwa nadal, lekarka twierdzi, że powinno szybko się skończyć. To typowy @. Ostatnio trwał 6 dni, mam nadzieję, że tym razem nie będę męczyć się tak długo. Ja też wyczytałam, że luteina nie ma wpływu na wynik testu, dlatego tak się denerwuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może była to ciąża biochemiczna czyli doszło do zapłodnienia ale do pomyślnego zagnieżdżenia już nie? tak też się czasem zdarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmrr60
Niestety, taka opcja istnieje. Czyba poczekam do konca @ i zrobię Bhcg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×