PAŹDZIERNIK 2008

A ja chyba zazdrosze wam ,ze jeszcze macie dzidzie w brzuszku , chociaż codziennie jest mi bardziej ciężko i juz tak sobie mowie ,że chciałabym urodzić , ale jak ten dzień sie zbliża to strach coraz większy co zrovic każdą z nas to czeka , za jakieś 2 tyg pewnie wszystkie już będziemy rozpakowane i zatesknimy za naszymi brzuszkami.

Październikowa Mamo i Provitamina - gratuluję! a u mnie cisza.... czasami coś zaboli i ogólnie brzuszek bardzo twardy... a i mam upławy bardzo duże - zaczynam sie zastanawiać czy to te wody mi sie tak po mału nie sączą... i zamartwiam sie czy maluszkowi ich starczy bo termin mam na 27.10 :( normalnie wariuję - mój mąż powiedział ze jak małemu będzie niedobrze w środku to da mi znać... dobrze mu mówić :( jutro mam wizytę u położnej to zobaczymy co powie... ogólnie nie jest mi za wesoło.... pozdrawiam was... ps ciekawe jak tam falsa daje sobie radę w tutejszym szpitalu, ale jak tutaj ja zatrzymali to musiało to być poważne - bez przyczyny nie zatrzymują w szpitalu w UK. A może już rodzi...

AAAAAAAAAAAAAAAAAA:-D :-D :-D A dopiero co o nią pytałam:-) No nie mogę:-D Nasza Falsa rodzi?? Ta, która cały czas narzekała,że jest na końcu tabelki? :-D Oby wszystko było dobrze!!! Pewnie wywołują jej poród przez to ciśnienie!!! TRZYMAM KCIUKI!!!

to trzymamy kciuki za False :) oby sie dlugo nie meczyla i szybko zobaczyla swoja dzidzie

viola napewno wszystko będzie dobrze i w piątek już będziesz tulić swój skarb , daj mi znać jak tylko będziesz mogła a co do listopada to tez mi się marzy żeby jeszcze troszke pogody było albo niech chociaż nie pada to napewno się na jakiś spacerek umówimy a jak będzie brzydko to dzidzie do aut wózki do bagażnika i po jakimś hipermarkecie se pospacerujemy :) artigianka ty nasz biedaczku dziewczyny ci dobrze piszą nie denerwuj się skarbie przecież nawet jak ci się nie uda to to nie jest żadna poraszka przecież się starsz a najważniejsze że dzidzia jest zdrowa , czasami tak poprostu jest i nie trzeba się z tego powodu załamywać :) tak więc głowa do góry, uśmiech na twarzy i ciesz się z tego cudeńka które możesz tulić w ramionach :) poza tym za parę miesięcy nawet nie będziemy zwracały na to uwagi czy ktoś karmił piersią czy sztucznie bo zaczną się deserki, papko -obiadki, starte warzywka itp. a to co teraz straci już dawno znaczenie. Jesteś dobrą mamusią i nie czas teraz na łzy !!!

Falsa trzymamy kciuki , ja sie tam martwiłam , a tu nam falsa niespodzianke zrobiła wróci z Ziutkiem do domu.

falsa jesteśmy z tobą :) napewno dasz radę :)

Falsa--> no ładnie :) trzymam kciuki :D Tyko ze zostawiła mnie na końcu tabelki. Dobrze że Goja u ciebie nic sie jeszcze nie zaczęło bo bym sie podłamała ;) A ja jakdurna naczytałam się wczoraj o tym moim paciorkowcu i juz się podłamałam. Czy któraś z naszych mamusiek miała już podawany ten antybiotyk przy porodzie ? I wzystko było z maluchem ok. Napiszcie coś bo inaczej zwariuję i Szymek będzie mial trzepniętą mamę ;)

PolaL: Nic się nie martw! Najważniejsze,że wiesz.Jak podadzą Ci antybiotyk to maleństwu na pewno nic nie będzie grozić. I przede wszystkim NIE CZYTAJ już więcej o tym, bo tylko niepotrzebnie będziesz się zamartwiać.Lekarze będą wiedzieli co robić, w końcu wiele kobiet ma paciorkowca. A co do końca tabelki to i tak pewnie ja urodzę ostatnia:-D

wróciłam ze spacerku i nadrabiam czytanie! ile tu się dzieje!!!! falsa rodzi!!!!! ojjjaa! super! trzymam kciuki!!! wszystkim mamuśkom co mają swoje skarbeńka przy sobie zazdroszczę i życzę dużo cierpliwości i jak najmniej zmartwień!!! Buziaki dla Was i Waszych maleństw!

Halo halo :) Jeszcze ja na koncu tabelki! Falsa trzymam kciuki! Polal ja mialam paciorkowca przy pierwszej ciazy i zarazilam synka,bo nie zrobili mi wymazu przed porodem.Synek zarazony ale nie wykryli u niego kolonii (czy jakos tak) i wypuscili nas po 5 dobach od porodu. Teraz juz zmadrzeli i robia mi wymaz,wyniki w nastepnym tygodniu. Nie przejmuj sie tym paciorkowcem,glowa do gory :) Goja ty masz nadmiar energii,podziel sie z nami,bo ja chodze bez sil. Pogoda jeszcze bardziej dobija :( Wlasnie u nas ciemno i chyba bedzie padac(nie cierpie jesieni! )

Pola, aniołeczek - wy mnie nie zostawicie na końcu chyba??? Bo falsa nas opuściła:( Ale trzymam za nią kciuki! A energią dzielę się z wami i przesyłam pozytywne fluidy:P U nas ładna, jesienna pogoda. Byłam na ogrodzie, napatrzyłam się na złote liście, orzechy spadające i tak mi sie miło zrobiło na sercu:) Nawet miałam chęć złapać za grabie i troche te liście posprzatać, ale jakby mnie ktoś zobaczył z tymi grabiami to bym sie nasluchała za wzystkie czasy! Kami - zazdroszczę ci tych spacerków, ja nie mogę łazić a poza tym to nie mialabym z kim, bo siedze sama jak palec w domu:(

hej dziewczynki nie bójcie się nie zostaniecie same, jeszcze ja jestem:) u mnie jak zwykle nic. rzadnych sladów zbliżajacego sie porodu, nawet brzuch mi nie opadł...buuu a termin w poniedziałek upływa.na szczęście mój gin kazał w niedziele na 10 przyjechać. to moze jakoś pomoże generalnie kicha, przy obiedzie jeszcze sie uiciełam w palucha i mam zabandarzowany gratuluje nowym mamusiom:) artigiana mam nadzieje ze jakoś sie polepszy sytuacja z tym pokarmem. trzymam kciuki viola nie martw się myśl tylko o dzidziusiu, a na pewno bedzie dobrze z tym zusem to już lekka przesada, żeby kontrole robic jak już kobieta jest prawie na terminie??

No to trochę mnie podbudowałyście na duchu z tym paciorkowcem :D A co do rodzenia to ja na razie się nie wybieram i nic na to nie wskazuje w najbliższym czasie. Szyjka nadal bez zmian - tzn. nic sie z nią nie dzieje. Jeszcze tylko 2 dni w pracy i będę sobie bimbała n całego ;) Za enerię dziękuję bo sama nie mam co z nią zrobić. Ale dzis mam w planach jeszcze spacer na działkę to się troche rozladuję :)

gratulacje dla nowych mamuś i tych aktualnie rodzacych:) u mnie była dzisiaj połozna- mały ponoć wygląda bardzo dobrze, widac wystarcza mu 5 minut karmienia i jest to normalne - bo to duzy i silny chłop, a że troche pokwili to nic. Dupcia ładna, żadnych potówek, pepek jeszcze troche i odpadnie. Jutro idziemy do lekarza. Artigana - nie stersuj sie tym pokarmem - to ponoc najgorsze, ja mam duzo - az sika ze mnie jak mały za długo śpi. A herbatkę z hippa naprawdę sprobuj, nam dawali w szpitalu.

Ja tu troszkę po leżakowałam a tu tyle się dzieje! Falsa trzymaj się i czekamy na wieści o dzidzi:) Artigiana postaraj się troszkę odpuścić bo tak sobie nie pomożesz :)

A i czy któraś z was wie co trzeba napisać ZUSowi jak się nie urodzi w terminie który dali w świadczeniu? Mi przyznali na miesiąc czyli do 19-go a termin mam na 21-go a nie mam zamiaru im darować ani złotówki bo w końcu to my im płacimy więc niech dają co się należy!

Kamika--> wydaje mi się że powinni ci przedlużyć automatycznie do dnia porodu. Ewentualnie napisałabym pismo że poprostu jeszcze nie urodziłaś. A i tak wiadomo ze po urodzeniu poinformujesz Zus że już jestes mamą.

Kamika co do ZUS-u to nie wiem czy na macierzyński nie przejdziesz jak nie urodzisz do końca świadczenia. Jak byłam w szpitalu to była dziewczyna, której lekarz źle obliczył termin i od miesiąca była na macierzyńskim a dzidzia na świat się nie pchała. Dziewczyny z końca tabelki goja, Pola, aniołeczek, nisia, justa, jak o którejś zapomniałam to przepraszam- ja też jestem na końcu ;-) Falsa się odgrażała, ze ostatnia będzie a tu proszę jak się pozmieniało. Trzymam kciuki żeby miała lekki poród. PolaL co do paciorkowca to Falsa miała więc jak wróci to Cie jeszcze bardziej uspokoi. Ja zmykam na KTG i badanie i zobaczymy czy coś się zmieniło tzn czy zbliżam się jakoś fizycznie do porodu ;-)

anecik - a czemu ty masz tak często ktg?

No właśnie dziewczyny co z tym kTG ja jestem na razie wstępnie umówiona na KTg na 30.10 czyli w dniu porodu. Do tej pory nie miałam ani razu, za to przy każdej wizycie u lekarza słuchamy sobie pulsu i serca. Ale tak sie teraz zastanawiam bo wy chyba miałyście swoje KTG wczesniej , a nie w dniu terminu.

Przeczytam wasze opinie później bo mnie mama goni na dzialkę a musze do niej dodreptać (mamy ok. 30 min. drogi) :)

PolaL ja jak byłam w szpitalu to miałam 2 razy dziennie i w sumie trochę mnie dziwi, że masz mieć dopiero w dniu porodu bo przecież możesz nawet się tego nie doczekać a tu chodzi o to żeby sprawdzić czy masz skórcze

Z tego co wiem, to ktg nie jest rutyna i nie trzeba go robić aż do porodu. No chyba że coś sie dzieje. Ja miałam robione tylko wtedy, jak wyladowałam w szpitalu z zatruciem. szlag mnie zaraz trafi, bo ciągle chodze siku! Jejku jak to jeszcze potrwa 2 tyg. to ja dziękuję. Ciśnienie mam na pęcherz okropne:( Ale brzuch już mi zwisa i nawet wchodząc po schodach mi przeszkadza:P

goja chciałabym cię teraz zobaczyć:). mój brzuch wysoko jak nie wiem, o schyleniu sie nie mam mowy. własnie z mężęm myjemy łazienke po płytkowaniu i fugowaniu, dziś też będzie zamontowana kabina:) falsa zapomniałam napisac że też oczywiście trzymam paluszki!!

Ja już po spacerku na działeczce ;) Może dlatego nie miałam do tej pory KTG bo miałam bezproblemową ciążę i wszystkie wyniki niby w normie. Sama nie wiem. Pamiętam jak mówiłyście zedenerwują was komentarze od znajomych że co tak dlugo chodzicie w ciąży i że niby jakie to wielkie macie brzuchy. Mnie zaczynają denerwować komentarze typu: już tak blisko ale masz mały brzuch. I każdy tylko że jest malutki. Człowiek zaczyna popadać w paranoję nad wielkością. Ale mierzyłam ostatnio i trochę mi się powiększył jak miałam 88cm to teraz dobiłam do 93cm więc myślę ze skoro lekarz mowi że jest ok to jest ok. Ale takie komentarze są moze nie tyle denerwujące ile człowiek zaczyna myślę że może coś jest nie w porządku.

goja ja z tym sikaniem mam tak samo od jakiś 4 dni chodze co chwilke tak mnie ciśnie na pecherz , ze szkoda gadać , nigdzie prawie nie wychodze , bo musze latac siekac co godzine , albo cześciej .Wczoraj już mówiłam mężowi , że dobrze , że to jeszcze tylko 2 dni , a teraz to już w zasadzie jednen bo zwariuje , ale pociesza mnie myśl , że kumpela mi mówila , że miala tak od 7 miesiąca , więc ja i tak nie mam co narzekać.

Pola - nie przejmuj się komentarzami, bo faktycznie jakbyśmy tak słuchały to można zwariować! Mi raz mówia że duży brzuch, raz ze mały, więc nawet nie słucham tego. Teraz jak sie obniżyl to wydaje się większy, ale przynajmniej mogę siedzieć normalnie i już mi junior tak nóżek w żebra nie wbija, a to ulga jak cholera! Wolę już sikać często niż czuć ten ból. Viola - a na którą masz się stawić do szpitala? Będziemy tu wszystkie czekac z niecierpliwością na jakiś znak od ciebie:) Ja to pewnie w piątek jeszcze sie nie obudze, a ty już będziesz miała dzidzię:P Ciemno już zrobiło się na dworze i zimno jak cholera! Brrr idzie zima...

Mi ostatnio koleżanka powiedziała, że taki to miała w 6 miesiącu to na końcu języka miałam, żeby jej powiedzieć, że ja nie zbieram zbędnych kg wiec mam taki właśnie zgrabny :)

kamika - hehe dobre... Ale takie komentarze sa bez sensu. ciekawe, czy my też będziemy później komentować czyjeś brzuchy:P