Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

paula a może z przemęczenia?? moja MArysia jak jest przemęczona to też jazdy odstawia.Współczuję Ci i pamiętaj kiedyś to minie.Ja jak muszę rano się pozbierać i dać jej cycka to zawsze sobie mówię kiedyś to minie i razem bedziemy się wylegiwały:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
październikowa mamo, może i z przemęczenia, ale co ja mam robić, żeby nie był przemeczony? On śpi w ciągu dnia przynajmniej 3 razy - od 40 minut do 2 godzin. WIecej nie chce. Normalnie załamka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Melduje się posłusznie ponownie. :) Mieszka sie cudownie, w zimie przy skręconych kaloryferach mam 22 stopnie w mieszkaniu. Jeśli nie odpisałam na smsa bardzo przepraszam ale idea poszła się ... posiadm już tylko erę. Co do mojej Blanuśki, to widze że Gandziulka wymiary Wam podała, my nadal tylko na cycku, mała w zeszłym tygodniu zaczęła się obracać sama na brzuszek i od tego czasu jej się utrzymać na pleckach nie da. Kombinuje z przewrotem na plecki ale póki co to jej tylko cudowny mostek wychodzi na wyprostowanych nóżkach. Nocki przesypia od 3 tygodni od 22;00 do 7;30. Rany jak ja za Wami tęskniłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Tam mi się obiło, że już o testach pisałyście :) to ja się przyznam, że sobie już jeden zrobiłam ale ujemny :) Otóż my, że tak powiem jedziemy na gumkach (to bardziej męża decyzja bo z drugim dzieckiem woli poczekać jakiś rok) no ale po jego imprezie w pracy to był skłonny do wszystkiego :D no i mogło się zdarzyć a że chcę iść do dentysty i może będzie konieczne znieczulenie to jednak musiałam się upewnić czy czasem skutecznie nie wykorzystałam mężusia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany dziewczyny jak Was czytam to mi się normalnie chce płakac z radości że moje dziecko taki cudek. Ten skok trwał u nas tydzień i polegało to tylko na tym że jadła raz więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
artigiana --> witamy spowrotem na forum, tesknilysmy i myslalysmy o tobie!:) wisienka --> mysle, ze twoje obawy sa niepotrzebne. u mojego ziutka jedyne co pewne w ciagu dnia to ze spac pojdzie w nocy okolo 23 no i ze bedzie nakarmiony jak bedzie glodny a tak caly dzien planujemy na biezaco i on jest z tym szczesliwy i nic mu sie nie przestawia ze spaniem. ostatnio czekalismy na tuatusia ktory sie bardzo spoznil no i malego nie kladlam bo sie go spodziewalam lada chwila i tak jak juz minela ta 23 to maly zasnal mi gleboko na kolanie w kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deli26
wisienka.... u nas pediatra każde dziecko kieruje co jakiś czas na badania krwi i wyszło,ze ma anemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wisienko - Falsa ma rację, spacer w innej godzinie raczej nie rozreguluje jej dnia. My wychodzimy tak nieregularnie że szok i wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienka2_2
falsa niby prawda z tym odbieganiem od reguł ale my już mamy tak dzień zaplanowany że ja wiem kiedy jej się zachce spać i kiedy się obudzi i to jest na prawdę super bo wiem kiedy i czego się spodziewać a przez to i Zuzia jest spokojniejsza.U mnie sprawdziło się to że dziecko powinno mieć stały rytm dnia, bo odkąd udało się go wprowadzić to ja się normalnie nudzę a nie tak jak wcześniej biegam po domu i nie wiem za co się złapać.Ona była marudna a ja zdenerwowana i tak wkoło. Dzisiaj obudziła się dopiero po 13 także ten spacer nie pasował ni w ząb:-) bo o 13 mamy obiadek potem zabawa do 15.30 i znowu spanko do 17.30.No ale wietrzyła się przy otwartym oknie także nic nie straciłyśmy:-) Paula może to ten skok?U nas jak był ten wcześniejszy to tak mi dała popalić że szkoda gadać.Wtedy był też mąż i widziałam po nim że ma już jej dosyć, ja zresztą też miałam!!!:-(I przyznam się że zdarzyło mi się na nią krzyknąć.Trwało to prawie dwa tygodnie ale przez ten czas tyle płakała co przez te 4 miesiące jej życia się nie udało.Po prostu dramat był:-(A myśli to miałam takie że nawet wstyd się przyznać także i tak podziwiam cię za cierpliwość.No ale dzięki Bogu to minęło bo nie wiem co by dalej było.Chodziłam jak neptyk bo po nocach prawie nie spałam, w dzień też spać nie chciała.Nie dość że widzę męża raz w miesiącu to jeszcze nie miałam okazji z nim posiedzieć bo wiecznie mała płakała. deli to pozazdrościć.Z tego co wiem żeby u nas dostać skierowanie na krew to trzeba mieć powód, no chyba że odpłatnie się zrobi.Chyba muszę o tym pomyśleć od tak dla świętego spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienka2_2
Artigiana a swoją drogą gratuluję własnego gniazdka. Ja od 22 grudnia mieszkam na swoim i od tamtej pory życie stało się bajką:-)Wcześniej mieszkałam z teściową.Nie jest zła kobieta ale zawsze musiała w każdy temat włożyć swoje 5 groszy.A najbardziej rozwalały mnie teksty: gdzie idziesz", "a kiedy wrócisz" a teraz cisza aż miło:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamika .. no to szalejesz dziewczyno .. a może Ty byś już chciała drugą dzidzię? co, przyznaj się nam tutaj .. ;) My też na spacery chodzimy bardzo nie regularnie i nie ma to większego wpływu na moje bąble chyba tylko dlatego, że staram się ich regularnie kąpać( tj. ok 19:30 ) i o 20:00 lądują w łóżeczkach i najczęściej zasypiają od razu. Tego rytuału akurat od początku staram się pilnować, bo inaczej nie dałabym sobie rady z dwójką zwłaszcza wtedy kiedy mężulo jest w delegacji .. Moi chłopcy byli szczepieni 13.01 i ważyli wtedy: 5120 i 5130 a dłudzy byli obydwa na 59 cm.Z końcem lutego idziemy znowu się szczepić, to zobaczymy jak rosną .. swoją drogą ciekawa jestem troszkę jak przybywają, bo wydaje mi się, że właśnie tak jest, bo po pierwsze widzę, a po drugie czuje się jak się ma dzicko na ręku. Qurcze a ja nic od Hippa nie dostaję, mimo, że pełno takich ankiet w szpitalu wypełniałam :(( buuuuuuuu Deli uściski dla małej .. nie martw się, na pewno się jej po tych lekach poprawi i będzie dobrze :) Dla Was 🌼🌼 Artigiana witaj 🖐️ - my sie jeszcze nie znamy ;) dobra zmykam coś zjeść :) narazie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj AgateQ no nie znamy się bo mnie tu nie było od grudnia :) Moje dziecko śpi a ja nadarbiam półtora miesięczne zaległości na necie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AgateQ właśnie sama nie wiem , może bym i chciała ale fakt jest taki, że mąż ma rację, że nie mamy i tak się gdzie pomieścić ale z drugiej strony póki jesteśmy u moich rodziców to mogę liczyć na pomoc :) A i człowiek nie młodnieje! A poza tym wszystkim to nie tęsknicie za tymi kopniaczkami i fikołkami w brzuszku? Jak się poczuło pierwsze kopnięcie lub jak już pierwszy raz to kopnięcie było widoczne? Ja to bardzo miło wspominam mimo tego strachu przez całą ciążę który mnie ogarniał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienka2_2
My planujemy drugą dzidzię(w sumie to bardziej ja planuję:-))i to już niebawem dlatego teraz się nie zabezpieczamy.Jak wpadniemy to dobrze jak nie to też dobrze.W sumie razem maluchy by się lepiej chowały, więc na co czekać :_P?Czasami przerażają mnie te myśli, bo nie zawsze z Zuźką sobie radzę a już o następnym myślę ale na pewno jakoś by to było.Boję się też tego że jak Zuzia będzie troszkę większa to ja się zrobię zbyt wygodna na kolejne dziecko i się sprawa odwlecze. Mieszkam sama także i tak nie mam co robić, do pracy szybko nie wrócę to chociaż mogę zająć się wychowywaniem dzieci.No i nie wyobrażam sobie mieć tylko jednego dziecka, bo jakoś by tak smutno było. Kamika_25 ja też bardzo tęsknię za tymi kopniaczkami i już nie mogę się doczekać kiedy pod moim serduchem zamieszka nowy lokator:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie! My z następnym Maluchem to poczekamy z rok - tak dwa lata różnicy byłoby oki.Ale swoją drogą to fajnie mieć świadomość, że jeszcze będę (mam nadzieje :)) w ciąży chodziła. Świetne uczucie i czasami brakuje mi tego kopania, czkawki.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj fajnie było chodzić w ciąży i czuć te wszystkie ruchy, kuksańce, kopniaczki i obserwować jak brzuszek zmienia kształt :D:D:D Ja po porodzie to bardzo długo łapałam się na tym, że kładę rękę na brzuchu i delikatnie go masuję .. Gdyby nie to, że nam trafiła się od razu dwójeczka, to pewnie też bym się już na drugie decydowała ;) A tak, to poczekam jeszcze z jakieś 2 latka, bo inaczej bym już chyba nie wydoliła :P Dobra dziewczynki, zmykam się kąpać .. do jutra .. DOBRANOC 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tak czasem mam, że łapię się za brzuch ale ostatnio to niestety częściej z tego powodu, że jeszcze wygląda jak \"flaczek\" :( jakoż strasznie dużo skóry mi jeszcze zostało :) no i oczywiście rozstępy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goa29
Cześć Artigiana. my chyba też się nie znamy JA jestem mamą Oliwki z 16,10,2008 i julki z 15,07,2000. A co do kolejnej ciąży to ja odpadam mam już swoje dwa skarby i na tym chcialabym zakończyć. Po pierwsze warunki mieszkalne a po drugie chyba bym juz więcej dzieciaczkow i tyak nie chciała w naszych czasach ciężko z dwojką a co dopiero z trojką, no chyba ,że bym nie musiala pracować i mielibyśmy dużo kasy to kto wie. -->Kamika -25 co do brzuszka to moj po dwoch cesarkach nie wygląda zbyt dobrze i gdyby nie to ,że od stycznia zrzuciląm 7kg to powiedzialabym nawet że wyglądal jak w 6tym m-cu tylko nie był jędrny. A co do rozstępow to po pierwszej corze dorobilam się ich całe mnostwo i tak mi już zostalo a smarowaląm najlepszymi kremami na rynku , na ktore wydawalam kupe kasy. Tak więc nie wierze w żadne kremy. A co do spacerow to my wychodzimy albo o 11 albo o 12, bo chodze po Julke do szkoly i w zależnoisci o ktorej kończy lekcje tak wychodzimy, choć zdarzylo mi sie i wyjśc z malą o 15 bo była kiepska pogoda a Julii nie musialam odbierac ze szkoly i też na nic to nie wpłynęło, poprostu byla wyspana i nie spala na spacerku. A my wczoraj jadlyśmy pierwsze danie. Zaczęlam dawać malej jabluszko, ale robila takie miny jakbym dawala jej cytryne i nie zjadla nic, tak więc sprobowalam z marchewką i wyszło pozytywnie zjadla 4 lyżeczki trochę zdiwiona byla ale chyba jej zasmakowalo, zobaczymy dzisiaj. A wy jak często wprowadzalyscie dodatkowy skladnik bo czytalam ,że powinno się raz na tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goa --> a ty podajesz te jabluszko surowe czy gotowane, a marchewke jak? ja mam zamiar niedlugo wlasnie cos przygoowac domowego ale musze najpierw kupic mikser do papkowania. poki co to dostal kilka kaszek. kupilam specjalnie smoczki do gestego ale maly nie lubi pic kaszek, woli z lyzeczki na gesto, tak wiec mam te 5 funtow na smoczki w plecy:) a ja dzisiaj zadowolona bo wyspana znowu, maly sie obudzil na alarm do pracy mojego R. czyli spal w jednym ciagu 8h, ile ja bym dala zeby juz tak zostalo, ale nie mam co narzekac bo w ostatnich dniach 2 razy wstal po 8h, a tak po 6h. wogole to mam taki problem ze maly strasznie wieczorem przed samym spaniem ryczy za cyckiem, probuje mu wcisnac butelke ale sobie nie da i jest okropny wrzask. bedzie ciezko przy odstawianiu cos tak czuje.. no chyba, ze troche dluzej pokarmie wiec sie odwlecze:) zobaczymy. planujecie cos na walentynki laski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goa29
--> falsa za wygodna jestm kupuję gotow deserki i obiadki wczoraj mialam akurat bobovitę ale kupilam jescze gerbera i hippa i chce sprobować poznioej podac jej innej firmy może bardziej jej zasmakuje. A kaszek i kleikow jeszcze nie wprowadzam bo lekarz kazal zaczać od obiadkow i dopiero po dwoch tygodniach kaszkę lub kleik. A co do smoczkow to lepiej nauczyc od razu jedzenia lyżeczką i ja też kupilam taką mala silikonową miękką i jadła z niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och WALENTYNKI :) my wybieramy się do restauracji w której mój mąż mi się oświadczył właśnie 14 lutego 4 lata temu :) tym razem jadą też z nami znajomi a konkretnie 5 par tak więc rezerwacja na 12 osób ... już się nie mogę doczekać. A na prezęt kupiliśmy sobie super extra blender z brauna taki z dodatkowymi funkcjami ubijania siekania i 4 opcjami tarcia :) więc do obiadków będzie w sam raz hurrrra wróciła nasza dobra cioca Artigiana- brakowało nam ciebie :) a co do dzidzi to również mam takie podejście że jak będzie to dobrze a jak nie to też dobrze -poprostu zero zabezpieczeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
artigiana - witamy cię kochana po długiej nieobecności!!! dzagusia - kupiłam identyczny mikser, w sumie jeszcze niewiele w nim robiłam, bo jak sie Wiktor urodził to nie miałam czasu na pichcenie. Ale kupiłam go własnie z myślą o dziecku i o papkach dla niego. Jejku a ja coś nie mam czasu ostatnio pisać i w dodatku net chodzi strasznie wolno. Ale czytam was na bieżąco. Z drugą dzidzią to ja zawsze myślałam, że tak za 3 lata, ale przyznam się szczerze, że rola mamy mi posmakowała i mogłabym miec już drugiego bobaska! Niestety teraz musimy się skupic na budowie no i ja musze znależć pracę na stałę, żeby mieć potem zabezpieczenie. Więc na pewno z musu te 3 lata będziemy musieli czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) dawno mnie tu nie było i ztesknilam się za wami. Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie. Widzę że dziedzie ładnie rosną;) pamiętam jak rok temu dowiedziałam się że w brzuszku rośnie nasza miłość a tu dziś już takie duże malenstwo śpi mi na ramionach :) mój synek skończył już 5 miesięcy waży zaledwie 5.5kg przy 69cm jest szczupłym wysokim małym mężczyzna :) narazie jest jeszcze na mleczku ale ze względu na mała wagę lekarz zalecił kaszke skończyło się to jednak dużym bólem brzuszka i calonocnym płaczem to daliśmy sobie spokój ale jeszcze w tym tygodniu dam mu pierwsze jabluszko :) to tyle dobrego bo zazdroszczę wam dziewczyny samopoczucia ;( ja od porodu nie doszłam jeszcze do siebie :( po tylu komplikacjach wciąż problemy, którąś może tak miała? 5 miesięcy a ja wciąż w domu i ciężko mi nawet wyjść na spacer czy zająć pozadnie dzieckiem :( miałam cesarkę po ciężkim porodzie sn, mały się zaklinowal i ciężko go było wyciągnąć przez co wciąż boli mnie miednica przy chodzeniu i siedzeniu, nie wróciła na swoje miejsce, po ropnym zapaleniu rany (bo źle mnie umyli do zabiegu) macica się powoli obkurcza i 3 miesiące po porodzie jeszcze była duża i do tego doszły krwawienia :( już miałam 3 a lekarz mówi żeby wciąż czekać:( już mam dość dół wielki bo zamiast cieszyć się macierzyństwem to ja z domu nie wychodzę tyle tylko do lekarza i nic więcej :( pech jak 150

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) dawno mnie tu nie było i ztesknilam się za wami. Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie. Widzę że dziedzie ładnie rosną;) pamiętam jak rok temu dowiedziałam się że w brzuszku rośnie nasza miłość a tu dziś już takie duże malenstwo śpi mi na ramionach :) mój synek skończył już 5 miesięcy waży zaledwie 5.5kg przy 69cm jest szczupłym wysokim małym mężczyzna :) narazie jest jeszcze na mleczku ale ze względu na mała wagę lekarz zalecił kaszke skończyło się to jednak dużym bólem brzuszka i calonocnym płaczem to daliśmy sobie spokój ale jeszcze w tym tygodniu dam mu pierwsze jabluszko :) to tyle dobrego bo zazdroszczę wam dziewczyny samopoczucia ;( ja od porodu nie doszłam jeszcze do siebie :( po tylu komplikacjach wciąż problemy, którąś może tak miała? 5 miesięcy a ja wciąż w domu i ciężko mi nawet wyjść na spacer czy zająć pozadnie dzieckiem :( miałam cesarkę po ciężkim porodzie sn, mały się zaklinowal i ciężko go było wyciągnąć przez co wciąż boli mnie miednica przy chodzeniu i siedzeniu, nie wróciła na swoje miejsce, po ropnym zapaleniu rany (bo źle mnie umyli do zabiegu) macica się powoli obkurcza i 3 miesiące po porodzie jeszcze była duża i do tego doszły krwawienia :( już miałam 3 a lekarz mówi żeby wciąż czekać:( już mam dość dół wielki bo zamiast cieszyć się macierzyństwem to ja z domu nie wychodzę tyle tylko do lekarza i nic więcej :( pech jak 150

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam witam :):) Dżagusia - czemu dobra ciocia? :):) Jak tak czytam co te Wasze maluchy już jedzą to się zastanawiam poważnie czy wprowadzać coś już czy nie, no ale wszedzie trąbią że jak na piersi to na samej może być i do skończonego pół roku więc chyba się wstrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Artigiana: ja tez zamierzam tylko na cycu co najmniej 6 mies, bo Mały jest alergiczny i w takim przypadku zalecają piersią jak najdłużej i zresztą mi wygodnie - gdyby nie to częste karmienie nocami..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×