Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

ja mam macierzynski do maja, ale nie wracam do pracy narazie bo pewnie polowa mojej pensji poszla by na opiekunke. takze grzeje dupe w chalupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja muszę wracać bo staż by mi anulowano:( tak to bym pociągnęła na L4 do końca tego roku szkolnego.My mamy ro szczęście, że mama mojego faceta była już kiedyś opiekunką i teraz zostanie od kwietnia przy Marysi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki :) Kurcze, ale mam dzisiaj dzień .. do bani .. Pogoda u mnie fatalna .. pada deszcz ze śniegiem i jest tak ciemno, jakby co najmniej wieczór nadchodził .. Mężulo rozchorował się na maxxa !! Leży plackiem rozłożony, na razie przykleiłam mu na plecy plastry wygrzewające, ale jak to nie pomoże to chyba postawimy bańki, bo tak strasznie go kaszle .., że normalnie szok Od rana tłukę mu do głowy, żeby do lekarza poszedł, ale się uparł i nie chce .. czy wasi mężowie też są tacy uparci i nastawieni na NIE, jeśli chodzi o lekarza ?? Kurcze, normalnie gorzej jak z dziećmi .. maluchy teraz śpią, ale właściwie od pobudki, tj. od 06:30 nie spali, tylko cały czas marudzili .. to pewnie ze względu na pogodę. Ja mam teraz chwilkę, póki drzemią i nie wiem w co włożyć ręce .. dobrze, że pralka już wyprała , to zaraz rozwieszę i w pierwszej kolejności wchyba wezmę się za obiad, potem sprzątanike i prasowanie .. a ja do tego wszystkiego jeszcze dzisiaj okres dostałam, więc jakaś taka niepozbierana jestem .. Muszę chyba napić się kawy, to może jakiegoś powera dostanę;) no całkiem fajnie, że ten macierzyński wydłużuli :) ja mam do połowy czerwca, ale jeszcze nie wiem, jak to z tym moim powrotem będzie, bo dwójkę komuś wcisnąć ciężko :P Tylko, że z drugiej strony to kaska by się przydała, bo teraz to się tak odczuwa brak tej mojej wypłaty, że szkoda gadać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aeriss rozwaliłaś mni na łopatki tym szumem w głowie :):):) No właśnie ja piję tylko karmi, po ostatnim karmieniu kiedy wiem że następne rano a i nawet wtedy mam wyrzuty sumienia...eh... Tak wczoraj czytałam jak to wstajecie po 4-6 razy w nocy i serdecznie współczuje, na prawdę. Goja - a on jak Ci tak wstaje często to za kazdym razem chce jeść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goa29
pażdziernikowa mamo- ja też wracam do pracy w kwietniu i na szczęście mam moją mamusie ktora do marca opiekuje się dzieckiem swojej sąsiadki a od kwietnia przychodzi do wnusi. Agateq -jak to bez twojej wypłaty kasy wam brakuje przecież macierzyński jest platny 100% średniej pensji?! goja A może twoj szkrab po prostu się nie najada i powinnaś dzać mu na noc coś sycącego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mrceli123
Artigiana, ale karmi jest bezalkoholowe... Więc skąd te wyrzuty? Poza tym podobno dobre na laktację :-) AgateQ - jak powiesz mężowi, że dla dobra dzieci powinien pójść błyskawicznie do lekarza, to pewnie pójdzie. Mój tak ma, jk mu przedstawię wizję chrychającej i dychającej Tośki to jest gotowy całą choobę w hotelu spędzić żeby tylko jej nie zarazić, a po domu w maseczkach chodzi hehe :-) Co do prania - jak ja się teraz cieszę, że M kupił pralkę z suszarką, bo chybabym musiała sznurki w całym mieszkaniu porozciągać :-) A to tylko jedno dziecko i 2 dorosłych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goa29
A co do alkoholu to ja w ciąży pozwalałam sobie czasami na lampke wina a lekarz to nawet kazal mi wieczorem kieliszek naleweczki wypijać bo w nocy spać nie mogłam od 6 tego m-ca ciąży, ale ponieważ ze mnie żaden alkoholik to pilam b. rzadko. A teraz od miesiąca nie karmię i wzasadzie butelka wina stoi otwarta w lodowce od dwoch tygodni i chyba z 3 lampki wypilam więc się chyba już zepsulo ale ostatnio wzięło mnie na likier kokosowy i kupilam sobie byteleczkę no i na jakiś miesiac mi wystarczy ( kieliszeczek raz kiedyś). A co do dzidziusiów to moja kruszynka wczoraj wciągnęła prawie caly słoiczek marchewki a myślaląm ,ze na trzy dni bedzie miala a jak przedwczoraj dalam jej 4 lyżeczki to wczoraj zjadla resztę i dzisiaj dam jej znow moze zje caly. Ale na razie to spi mi po spacerze na ktorym cholernie zmarzlam bo czekałam na przystanku za moją strsza corką aż z klasą z kina wroci a oni jak nigdy wrocili chyba z pięec minut wcześniej i po pól godzinie marznięcia wkurzyłam sie i poszlam do szkoly no i już byli od dawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was mamuśki! nie udzielałam się tutaj z tydzień i właśnie nadrabiam czytanie! w piątek pojechaliśmy do rodziny mojego M. na roczek jego chrześniaka. Że jego rodzina mieszka 300km stąd zostawiliśmy Michasię z moją mamą. Nie chciałam jej ciągnąc tyle kilometrów tym bardziej, że miesiąc wcześniej byliśmy z małą w tamtych stronach. Powiem Wam, że było dziwnie bez Michalinki (długo się zastanawiałam czy mam jechać, ale mojemu M. byłoby przykro jechać samemu), ale nie było tragicznie! Mieszkamy z moją mamą i wiem, że zostawiłam Misię w najlepszych rękach poza tym była też u nas moja siostra z rodziną.Wróciłam taka stęskniona! Miałam małe wyrzuty sumienia troszkę, ale trzeba było jakoś zorganizować ten wyjazd i taka opcja była najlepsza! Moja koleżanka stwierdziła, że by nie zostawiła bobaska, ale ona karmi piersią i nie mieszka ze swoją mamą, więc chyba w takiej sytuacji inaczej by przemyślała sprawę. widzę, że Artigiana wróciła! :* zaraz poczytam i będę wiedziała co i jak! w styczniu miał być Twój ślub, więc życzę Wszystkiego Najlepszego na Nowej Drodze Życia :********

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was mamuśki! nie udzielałam się tutaj z tydzień i właśnie nadrabiam czytanie! w piątek pojechaliśmy do rodziny mojego M. na roczek jego chrześniaka. Że jego rodzina mieszka 300km stąd zostawiliśmy Michasię z moją mamą. Nie chciałam jej ciągnąc tyle kilometrów tym bardziej, że miesiąc wcześniej byliśmy z małą w tamtych stronach. Powiem Wam, że było dziwnie bez Michalinki (długo się zastanawiałam czy mam jechać, ale mojemu M. byłoby przykro jechać samemu), ale nie było tragicznie! Mieszkamy z moją mamą i wiem, że zostawiłam Misię w najlepszych rękach poza tym była też u nas moja siostra z rodziną.Wróciłam taka stęskniona! Miałam małe wyrzuty sumienia troszkę, ale trzeba było jakoś zorganizować ten wyjazd i taka opcja była najlepsza! Moja koleżanka stwierdziła, że by nie zostawiła bobaska, ale ona karmi piersią i nie mieszka ze swoją mamą, więc chyba w takiej sytuacji inaczej by przemyślała sprawę. a tak to mam zapalenie węzłów chłonnych :( boli mnie tak bardzo prawa strona, że nie mogę przełykać śliny! Byłam wczoraj u lekarza i przepisał mi antybiotyk i inne leki, ale mi najbardziej pomaga ketonal, ale już nie biorę bo w ciągu nie całej doby zjadłam 3! tragedia ten ból! :( widzę, że Artigiana wróciła! :* zaraz poczytam i będę wiedziała co i jak! w styczniu miał być Twój ślub, więc życzę Wszystkiego Najlepszego na Nowej Drodze Życia :********

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mar1
Hej dziewczynki a raczej mamusie. My wczoraj z Julką byliśmy na szczepieniu , druga dawka na rota i 6 w1. Julka tak urosła ,że na wadze się ledwo zmieściła i waży 7 kg , a ma 3,5 mies.Lekarz kazał jak najmniej dawać sztucznego a już w wyjątkowych sytuacjach jeśli muszę , to ,mniej proszku wsypywać. Dzisiaj to jakiegoś powera dostałam , w domku błysk , obiadek z 2 dań , zakupy i pranie porobione. Jutro jedziemy do kardiologa tak na wizytę kontrolną i da skierowanie na usg serduszka. Tak sobie poczytałam dziś forum luty 2009 , jak one też jak my w październiku czekają na swoje pociechy , kurcze jak to szybko zleciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami - Dziekuję dziękuję :):) Był, byliśmy my, świadkowie, mama chrzestna Blanki i oczywiście Blanusia. Całość dziesięc minut z podpisami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami - Dziekuję dziękuję :):) Był, byliśmy my, świadkowie, mama chrzestna Blanki i oczywiście Blanusia. Całość dziesięc minut z podpisami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goa, zgadza się przelewu dostaję 100% .. ale że ja w prywatnej firmie pracuję to my troszkę na innych zasadach .. podstawa na umowie .. a reszta ( premia, prowizja z obrotu całej firmy i procent z mojego własnego obotu, tj. z umów podpisanych przeze mnie ) w kopercie .. no i właśnie tej kopertki mi brakuje .. :( a nie raz uzbierała się w niej niezła sumka ;) Wtedy z konta to wypłacałam już w ostateczności .. a teraz to co mam na koncie wydaję na opłatę studiów ( miesięcznie 355 zł ) i na pozostałe rachunki ... artykuły żywieniowe i ciuchy to już za pieniążki męża. Na razie jeszcze starcza, ale nie ma mowy o tym, żeby coś odłożyć na \"czarną godzinę \" kurcze, tak chciałam z wami popisać, ale muszę zmykać, bo chłopcy kupy walnęli .. aż nosem szrpie ;) Chyba po marcheweczce .. też dzisiaj wtrząchnęli pół słoiczka :) narazie zmykam do pieluch .. ;O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goa29
-->AgateQ no to teraz rozumiem. A czym się zajmujesz jak można zapytać? Ja na szczęście pracuję na 100% legalnie na umowe o pracę też w prywatnej spólce i w zasadzie na macierzyńskim lepiej wychodzę niz ostatnie miesiące przed L4, bo ja też mam podstawę + prowizję od obrotu. --> Artigiana -WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO NA NOWEJ DRODZE ŻYCIA!!! -->Kami 25 nie przejmuj się przecież mala cala i zdrowa pomyśl ,że ja za dwa m-ce musze zostawić mala na ok 10h dziennie z moją mama przez 5 dni w tygodniu! A tak wogole to uważam ,że maludy trzeba od razu przyzwyczajać do innych osób a nie tylko do siebie, bo mam już doświadczenie w tej dziedzinie i wierzcie mi.Przy mojej pierwszej -Julce do 2ipol roku byla zawsze ze mną i jak chcialam gdzieś wyjśc to do wlasnej babci nie chcialła iść i ciągle tylko mama i mama a moja siostra od urodzenia podrzucalą swojego synka mamie i nie miala żadnych problemow z zostawianiem go komukolwiek, aczkolwiek są też tego zle strony, bo dzisiaj oboje mają po 8 lat i moja corka jest bardzo samodzielna od roku jeżdzi już na obozy często śpi u koleżanek a siora do dziś ma synka w swoim łożku( chyba nadrabia zaleglości) i wszystkiego się boi. Tak wiec uważam ,że wszystko z umiarem ale trzeba uczyć od małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to były kupiska ... aż im z pieluch powyłaziły :P no, ale co się dziwić, jak przez 2 dni nie robili kupy .. Teraz smyki już śpią od jakiejś godzinki, ja już też zaliczyłam relaksującą kąpiel w wannie z olejkami i takimi tam .. :D a tak sobie zapodałam, bo jakiś dzisiaj dzień kiepskawy, więc się tak fajnie zrelaksowałam :D Teraz jestem już w pidżamce i szykuję się na fil o 21:30 na tvn jakiś thriller \" epidemia \" ma być więc może będzie dobry :P Ja pracuję w Hotelu ( który nie należy do sieci, tylko jest własnością prywatną ) w dziale sprzedaży i marketingu. Zajmuję się turystyką grupową, organizowaniem kongresów, seminarii, zjazdów, konferencji, bankiet ów, wesel i innych imprez okolicznościowych. Praca jest superowa ... jak dla mnie, bowiem uwielbiam kontakt z ludźmi :D :D Ja też mam umowę o pracę i na czas nieokreślony, ale sama wyraziłam zgodę, na ten sposób wynagradzania .. bo powiem Wam, że w dobrych miesiącach potrafiłam zrobić sobie niezły obrót no i wtedy całkiem gruba kasa wpadła. Po przeliczeniu to jednak nie opłacało mi się przejść na stałe wynagrodzenie .. tzn. są tego oczywiście i złe strony, bo automatycznie jestem na mniej ubezpieczona no i trochę mniej korzystnie procentuje to wszystko na moją przyszłość .. ale cóż, na razie chcę tak popracować.. coś więcej zarobić .. ja przecież nie mówię, że świat się kończy na tym jednym Hotelu .. na \"starość \" poszukam sobie czegoś w sieciówce, bo tam jest najlepiej :D Dobra dziewczynki, zmykam jeszcze przytulic męża na dobranoc i przed telewizorek :P zatem DOBRANOC wszystkim 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
artigiana --> wszystkiego najlepszego od ciotki falsy buziaki z debeltowki:). dziewczyny nie wiem co sie ze mna dzieje, ciagle sie czepiam mojego R. ciagle znajduje powody do klotni i ciagle jestem niezadowolona co mnie doprowadza do lez, potem sobie mowie: wyluzuj i jest ok do nastepnego razu! nigdy w zyciu nie bylam taka okropna jak teraz! a w sumie to nie mam powodow i jest mi glupio z tego powodu, staram sie itd, ale chyba mi nienajlepiej wychodzi:( ah i okresu znow nie mam 6 tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa - może pms, a może ciąża?:P U mnie stany depresyjne to normalka, kiedys brałam piguły na to, teraz nie mogę. Artigana, wszystkiego najlepszego! U mnie Franek juz śpi! bez jednego kwęknięcia, w dzień tez dobrze - może mija kryzys? tzn w nocy i tak 2 razy wstaje, ale nie jest źle. Ja nie wiem jak Franek to robi, ale ja go ciagle znajduje w łóżeczku pod przewijakiem! Nie wiem jak on sie przemieszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AgateQ-->witam Cię wśród mamusiek i ogromnie gratuluję bliźniaków! Straszny miałaś ten poród :( dobrze, że wszystko skończyło się pomyślnie i masz wspaniałych chłopaków :) mój poród przy Twoim był błyskawiczny! o 9 zostałam przyjęta do szpitala, a o 14.55 urodziłam Michalinkę :) goa29-->ja planuję iść do pracy tak od września i wtedy Misia będzie z moją mamą (mam nadzieję, że znajdę jakąś fajną pracę! teraz przez ten kryzys tylko słyszę, że wszystkich zwalniają :( ) Miśka śpi od 21 i mam nadzieję,że tej nocy nie będzie się budziła co 3 godziny jak to robi od kilku dni! Za kilka dni startuję z kleikiem ryżowym :) a ja jestem na 4 ketonalu bo nie dawałam rady z tym gardłem :( śliny nie mogłam przełknąć, a tak strasznie chciało mi się pić, więc w ciągu 28 godz. wzięłam 4 ketonale....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa--> ja też przez ostatni okres o byle co miałam pretensje do mojego M. aż mama zwróciła mi uwagę, że jestem bardzo uszczypliwa! pomógł nam ten wyjazd, pobyliśmy sami, spokojnie porozmawialiśmy, odetchnęliśmy i teraz jest znów suuupppperrrrr :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny, na wyjazd to ja jeszcze musze poczekac do maja, bo sie wybieramy na Corfu. normlanie az mi go szkoda i nawet go przepraszalam za to ze sie czepiam to mi dal wina i teraz pilnuje zebym wypila co sie moze troche zrelaksuje:) paula --> albo pms albo ciaza albo depresja to mi nie podchodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa - musisz sobie coś wybrać! Chyba, że po prostu sie starzejesz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha co do picia alkoholu to ja sobie pozwalam na troche od czasu do czasu, maly reaguje normalnie, ani pobudzony ani zaspany, ani nic sie nie dzieje poza tym, to ok, zreszta minimalne ilosci przechodza do pokarmu i to jeszcze po 2 godzinach zanika wiec wystarczy nakarmic a potem sobie cos tam na spokojnie chlapnac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula -->ale ja mloda dzicz jestem, tzn 27 to chyba mloda co? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa - młoda, młoda - ale jak się tak zachowujesz, to jakos trzeba to wytłumaczyć:P A tak na poważnie, to mysle, ze jestes przemeczona. Niby nic fizycznie robimy, niby siedzimy w domu, ale jestesmy zmeczone i tyle. Albo inaczej - znużone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> racja, musialysmy cale nasze zycie zmienic, juz nic nie wyglada tak samo, od rana do wieczora siedze z malym na tym moim zadupiu, moj pracuje cale dnie, przychodzi do domu o 21, czasem sobie mysle, ze mama tak baaaardzo dosyc, ale kocham malego tak bardzo, ze juz nie wyobrazam sobie zycia bez niego, cos za cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem falsa, mam tak samo. Tzn mój przychodzi około 17, ale co z tego jak do 23 siedzi nad komputerem (firmowe sprawy) z przerwa na kąpanie małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to i ja się dołączę wczoraj mieliśmy okropny dzień mały cały czas jęczał bo płaczem tego bym nie nazwała :( wieczorem mąż zapytał mnie czy mam dośc małego a ja że tak :( oczywiście bardzo go kocham ponad życie to jest mój skarbek ale w takich dniach normalnie mi psycha siada :( i jeszcze od 2 dni Oli budzi się o 4 rano i nie chce już spać :(nie chce na rękach, nie chce jeść, i nie chce smoczka więc leży w łóżeczku i jęczy łeeee i łeeee i łeeee normalnie głowa mi od tego pęka i nie wiem już co robić mam tylko nadzieję że szybko to minie. ale i tak nie wyobrażam sobie już zycia bez niego nawet jak nie zawsze będzie różowo No ponażekałam sobie a teraz trzeba się wziąć w garść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana gratulacje i wszystkiego naj naj naj naj na nowej drodze życia i oby teściowa wam jak najmniej w życiu mieszała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane! Z tym czepianiem o byle co do męża też mam. Ale ja tłumaczę to wiecznym zmęczeniem. Najgorzej jest wieczorem, po całym dniu, więc to ewidentnie zmęczenie. I nuda. Ja się śmieję, że mam codziennie dzień świstaka:) Oglądałyście ten film? Facet każdego dnia ma ten sam dzień.Z koleżanką to nawet zaczęłyśmy się witać :cześć świstaku:) Mój mąż też wraca późno, ok. 19 i sama cały dzień siedzę i mam czasami dość. On mnie czasami pyta, czy jestem zła na Małego - ale to nie tak, ja zła na Malucha nie jestem, tylko mam trochę dosyć. A z drugiej strony - tak jak piszecie, nie wyobrażam sobie bez Skrzata życia, a jak się uśmiechnie to już rozbrojona jestem..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×