Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

ja nie pracuje od kwietnia juz. tylko u mnie to taki klops, ze jestem na dziennych studiach i mam zawsze sporo roboty przy komputerze w domu, a nie wyobrazam sobie miec malenkie dziecko, studia dzienne i to rok dyplomowy od wrzesnia sie zacznie i jeszcze prace. no i mam o tyle dobrze, ze kase dostane: stypendium studenckie, pozyczke studencka i na dziecko studentki. teraz siedze wiekszosc czasu w domu, ale zawsze mam co do roboty, jak nie rozmawiam z siostra na necie to cos tam sprzatam, gotuje, albo siedze w ogrodku albo pojade na zakupy albo do tesciowej, albo na basen albo na plaze z kolezanka.. jeszcze w lato mam do zrobienia jeden modul na studia i na konsultacje musze co tydzien jezdzic, ale mi sie nie chce, jeny... pewnie dlatego ze musze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamamalwiny powiedz jej ze jest ci ciezko ze masz prace siedzaca a boli cie bardzo kregoslup czy tam stojaca i bola cie nogi... ze jest ci ciezko zle sie czujesz a do pracy masz daleko... cos zawsze wymyslisz zeby ja powkrecac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie muszę jej wkręcać. Pracuję w sklepie meblowym i czasem muszę coś dxwignąć np. krzesło, stolik. Wprawdzie nie 100kg ale swoje waży. Samo pościeranie kurzów z 10 stołów i kilku komód i już mi brzuch twardnieje. Mam nadzieję, że kobitka zrozumie. no chyba że ma służkę i sama nie sprząta, nie przenosi, ani nie przesuwa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś dostałam torbę ciuszków od kuzynki :) takie maleńkie- normalnie rozczulają :) no i w sumie musimy zakupić już teraz szafę, żeby mieć gdzie to wszystko ulkować. Wybraliśmy już łóżeczko i mama mówi, żeby kupić i narazie w piwnicy niech leży. Mam nie słuchać żadnych przesądów, że nie kupuje się przed porodem. Zresztą czytałam wczoraj w gazecie, żeby nie zważać na ten przesąd. a łóżeczko takie chcemy: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=382807285 jestem wypompowana po maratonie w kuchni :/ idę zaraz lulu pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! Dzisiaj nie dość że mamy 30 stopni to jeszcze na dodatek jakąś godzinkę temu przeszedł przez nasze miasto taki mały huragan. Ja to chyba jakaś inna jestem bo porodu wcale się nie boję wręcz nie mogę się doczekać, wogóle nie przeraża mnie fakt cięcia krocza , bóli porodowych i wszystkich tych zabiegów. Czytałam już wiele o rodzeniu zarówno o tych najgorszych przypadkach jak i o tych lżejszych i jedyne co napędza mi lekkiego stracha to niekompetencja lekarzy. Nie mam tu na myśli warunków szpitalnych i tego że położne bywają opryskliwe i nie miłe to przecież da się przeżyć , boję się jednak że lekarz podejmie jakąś niesłuszną decyzję albo co gorsza nie podejmie żadnej w wypadku kiedy będzie to konieczne... ale trzeba być dobrej myśli Ja szkołe rodzenia zaczynam 15 lipca, jak pytałam mojej gin. co o tym sądzi to powiedziała wprost że do porodu takie szkoły nie przygotowywują w pełni i żebym nie liczyła na jakieś cuda ale dodała również że kobiety po szkołach rodzenia są lepiej przygotowane psychcznie głównie dlatego że wiedzą co je po kolei czeka Wspólnie z mężem stwierdziliśmy że napewno nam taka szkoła nie zaszkodzi a napewno coś pożytecznego z niej wyniesiemy Violcia ja ci już kiedyś mówiłam że ja to sikam jak najęta i choć teraz jest troszke lepiej to i tak nie wybieramy się nigdzie dalej jak nie ma ubikacji, co do ruchów to też u mnie różnie bywa raz mocniejsze a raz takie jak by ich nie było- i wtedy oczywiście stres a i jeszcze co do L4 to ja jestem od samego początku więc myślę że mogę się wypowiedzieć, no więc tak: przez pierwsze 3 miesiące musiałam leżeć w domu i to było straszne , na dodatek ciągłe plamienia więc co za tym idzie ciągły stres, powiem wam szczerze że płakałam co 2 dzień i naprawdę uzbierało by się z tych łez niezłe jeziorko... w 4 miesiącu pani gin. pozwoliła mi na małe spacerki i tak naprawdę po raz pierwszy w życiu doceniłam jak cudowne może byc np. wyjście do sklepu po chleb, czułam się jakbym wyszła z więzienia tylko trochę bardziej luksusowego, w 5 miesiącu po badaniach wyszło że wszystko ok i że nawet mogę odstawić tabletki na podtrzymanie , moję życie wróciło do normy :) Przyznam że są dni kiedy bardzo mi się nudzi ale nawet nie chcę narzekać bo w porównaniu do tego co było to teraz jest rewelacyjnie. Z L4 nie mam żadnego kłopotu bo moja ginka daje go bardzo chetnie i nie przejmuję się żadnymi kontrolami, na zwolnieniu mam napisane że mogę chodzic więc w razie jakiejś kontroli będę się mogła wytłumaczyć z resztą z tego co słyszałam to rzadko sprawdzają kobiety w ciąży. Jak spędzam dnie: no cóż bywa różnie raz nawet nie wiem kiedy ten dzień zleci a innym razem strasznie się wlecze . Tak czy siak do wolnego można się przyzwyczaić , i wtedy zaczyna się doceniać tą swobodę i brak obowiązków :) Sory że aż tak się rozpisałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami25 my tez o takim łóżeczku myślimy ale z dodatkową szufladą tak jakby pod łóżeczkiem, jest to fajne miejsce np. na pieluszki albo inne podręczne rzeczy tak więc przemyślcie bo może i wam przyda się dodatkowe miejsce do schowania jakiś rzeczy a łóżeczko nic się przy tym nie zmienia, jak znajdę takie na jakieś stronce to najwyżej prześlę ci link

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia84s --> myślałam o łóżeczku z szufladą, ale to co wybrałam pasuje nam do mebli i strasznie mi się podoba no i później można z tego tapczanik zrobić. falsa-->mega słodziutki ten koszyk :) prześliczny! do ilu miesięcy dzidzia tam się mieści?? dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzidzia sie miesci do okolo 5-6 miesiacy, ale to cos co uwazam, ze musze miec, bo na poczatku bedzie ziutek spal z nami, no i mozna ze soba wszedzie zabrac a do pokoiku nie bede latala co 2 godziny w nocy zeby nakarmic bo bedzie na wyciagniecie reki a potem bedzie przy mnie jak bede cos robic w salonie, inaczej pewnie co 5 min bym latala na pietro sprawdzic czy wszystko ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się rozpisałyście o tych porodach! Mamamalwiny - trochę mnie przeraziła twoja historia, chociaż może bardziej zasmuciła, że takie a nie inne mamy warunki w najpiękniejszych momentach swojego życia. falsa - śliczny ten koszyczek:) Mój mąż taki bardzo chciał, ale niestety nie mamy dużo miejsca i w naszej sypialni zmieści się tylko łóżeczko. Zapisaliśmy się do szkoły rodzenia od połowy sierpnia. Miało być miesiąc wcześniej, ale zaczynamy remont no i nie mielibyśmy czasu. A tak na spokojnie będziemy chodzić. Położna, z która rozmawiałam mówiła, że nawet lepiej jest później zacząć, bo się ma świeżo w głowie wszystkie wiadomości i jest lżej. Dla mnie ta szkoła dużo znaczy, bo ja nic nie wiem o porodach, dzieciach i wszystkim, co się z tym wiąże. A jestem taka, że jak wiem wszystko na dany temat to czuję się bezpieczniej. A ja wczoraj miałam super przeżycie w wannie. Wzięłam sobie długą kąpiel i chyba maluchowi strasznie się to spodobało, bo tak mocno kopał, że poraz pierwszy widać było przez skórę! Widać było jak nogą szturcha mi prawy bok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami - fajny ten artykuł, który nam podesłałaś. Widać, jak wiele jest różnych zdań na temat rodzenia ale jedno jest współne - że personel powinien pozwolić kobietom rodzić godnie i powinien nas szanować! A ten okrzyk zacytowany "przyj kurwo!" to by mnie przyprawił na sali porodowej o zawał! Chyba bym zeszła z łóżka! Jejku znowu chce mi się spać. Wczoraj była pogoda okropna, duszno, parno i jakoś tak się czułam jak w zwolnionym tempie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ledwo co siedzę przy tym kompie- zaraz zasnę...i ejszzce nie mam nic konkretnego do robienia- a to najgorsze co może być bo czas się strasznie dłuży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejciu ale piękny ten koszyczek, poprostu cud ,miód i orzeszki :) gdybyśmy mieszkali w domku to napewno bym w coś takiego zainwestowała... Ja od dwóch dni zasypiam popołudniu jak niemowle tak na 2 czasami 3 godzinki, a nigdy wcześniej mi się to nie zdarzało bo zawsze uwarzałam że spanie popołudniu jest bez sensu a teraz tylko się kładę ,zamykam oczy i juz śpię goja27.10--Świetne przeżycie w tej wannie,tylko pozazdrościć, ja miałam nadzieję że jak jestem na basenie to maluszek się odezwie ale chyba go woda usypia :) Pozdrowionka i do potem. Teraz niestety muszę iść załatwiać z zasiłkiem rehabilitacyjnym bo powoli kończy mi się czas w którym można byc legalnie na L4, mam nadzieję że mam komplet dokumentów i wszystko w zus-ie pójdzie gładko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki :) Ja dopiero do pracy doszlam, bylam na badaniach krwi : wiecie na tych gdzie sie pije glukoze i czeka godzine i pobieraja wtedy drugi raz krew. Mam miec wyniki dzisiaj wieczor + jeszcze raz na tokso. Goja - wiem jak to fajnie jest widac jak maluszek kopie, bo mi sie to juz kilka razy zdarzylo, normalnie super :):):) falsa - sliczny koszyczek ale nam sie nie przyda, bo dopoki dziecko bedzie malenkie to prawdopodobnie bedzie spalo w wozku, ktory bedzie jeszcze latwiej przeniesc z pokoju do drugiego. A potem to juz w lozeczku. Dziewczyny wczoraj bylam u dentysty.... horror.... zrobil mi jakies radia numeryczne (pierwszy raz mialam tak robione, zwykle sprawdzali tylko \"na oko\") i odkryl kilka dziur.. a jedna to taka ze musial nerwy \"zabic\" (sorry nie wiem jak to sie mowi po polsku..) wiec mam zeba juz bez zadnego uczucia, najgorsze to ze bedzie trzeba robic korone... musze sie dowiedziec czy ubezpieczenie mi wszystko wroci czy lepiej zrobic w polsce prywatnie.. No i jestem dalej umowiona za 10 dni, bo nie skonczyl ze mna.. jedno dobre to to ze wybralam tego dentyste z licznej listy w naszym miescie, i wybor okazal sie trafny bo bardzo fajny, mlody, wszystko wytlumaczy, rzuca kawaly zeby rozluznic.. no ale dentysta to jednak dentysta... ;) powiedzial mi ze mowi sie ze 1 dziecko = 1 zab, i to wlasnie byl ten.. hahaha....... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewuszki, ja ciągle pracuje a to tylko dla większych zarobkow a że dobrze się czujemy to możemy sobie na to pozwolić ale faktycznie gdybym od poczatku siedziała na L4 to bym sie zanudziła, siedziałabym wiecznie przy lodowce przytyła ze 30 kg a tak zmuszam się do porannego wstawania i wyjścia do pracy :) a jak to jest z tym L4? podobno przysługuje tylko ~180 dni czyli jakieś 6 miesiecy a póxniej jest zasiłek rehabilitacyjny z ZUZu wypłacany i jeszcze pytanie bo któraś pisała o urlopie męża na opiekę nad żoną zaraz po porodzie, kadrowa powiedziała że nie ma czegoś takiego ale jest L4 ktore może wypisać nawet ginekolog na opiekę nad żoną lub dzieckiem i jest na 2 tygodnie i płatne tylko 80% więc już sama nie wiem jak to jest jak któraś wie coś na ten temat to poproszę o info

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karo - współczuję z tym zębem, brrrr.... milianna - powiem ci ze zgłupiałam z tym urlopem dla męża:) I już nie wiem, czy to jest urlop, czy zwolnienie. Chyba muszę się dopytać. A u mnie w pracy nuda i spanie ciśnie niemiłosiernie:) Już bym sobie poszła na urlop ale dopiero za 3 tygodnie mam tydzień wolnego. O zwolnieniu moge zapomnieć ze względu na moją umowę na zastępstwo. Raz byłam na zwolnieniu ale tylko tydzień po pogrzebie mojego dziadka. A tak muszę zasuwać od poniedziałku do piątku. A robi mi się corac ciężej, bo upały są, puchną nogi no i waga tez leci w górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milianna--> na męża to jest zwolnienie lekarskie a nie urlop, opieka nad żoną i dzieckiem płatne 80% Falsa--> koszyczek jest boski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez chyba jednak nie pojde na zwolnienie, bo chyba bym sie zanudzila w domu i tez przytyla 30 kg, a tak chociaz sie troche ruszam.. w powolnym tepie ale sie ruszam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, to znaczy ze jeszcze 11 dni i maluszek bedzie z nami :):) troche wiecej niz 14 tygodni dla nas. I jeszcze tutaj licza jakbym miala termin na 21.10 a w tym linku wyliczaja mi na 13ego. Tutaj licza tydzien dluzej.. zobaczymy kto ma racje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Co do tego urlopu czy zwolnienia męża to szperałam w necie i to jest L4 wypisane od gina po porodzie i oczywiście płatne 80 % na 2 tygodnie! A mam jeszcze takie pytanie lub zagadnienie na temat właśnie kąpieli w wannie, zwłaszcza długich, bo ja słyszałam, że w ciąży powinno się unikać ogólnie wanny a tym bardziej długich kąpieli. Co prawda nie wiem dlaczego ale jakiś czas temu nawet mama mi o tym przypomniała żebym lepiej się nie wylegiwała w wannie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze o dentyście była mowa :) A więc niestety byłam taką gapą, że tak na serio zabrałam się za ząbki dopiero w ciąży a to dlatego, że wtedy zaczęły konkretnie mnie boleć. I u nas zatruwanie zęba i leczenie kanałowe to z okazji ciąży to mam za darmo a tak to bym płaciła, ale już za wypełnienie to se zapłacę bo to z NFZ-tu mogło by być na krotko więc wolę zapłacić i mieć lepsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, chyba wlasnie o to mi chodzilo : zatruwanie zeba i leczenie kanalowe. Ja zaplacilam wczoraj 135 euro... na szczescie wszystko mi wroca! A co to jest wypelnienie? Czy to jest to co tutaj nazywaja korona? I istnieje albo metalowe, albo ceramiczne itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja o kapieli nie slyszalam ze nie mozna, tylko w bardzo goracej nie mozna ale tak to chyba nie ma problemu. Prysznica goracego tez lepiej nie brac. Ja w wannie sie pluskam prawie codziennie, jak nie to szybki prysznic. Ale kapiel uwielbiam, rozluznia mnie jak nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tą kąpielą to chodzi o to żeby w mydlinach nie siedziec ale zawsze można wziąśc prysznic a pozniej powylegiwac sie w samej wodzie teraz na te upały to akurat jak znalazł no i pamietac nalezy zeby nie za gorąca była :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my mamy dokładnie takie samo łóżeczko jak wkleiła dżagusia tylko, że na kółeczkach i płozach jak kołyska. Tzn zamiennie, można to, albo to. Polecam wam łóżeczka na kółkach zwłaszcza jak małe ma spać troszkę drogi od łóżka rodziców. Zawsze można sobie przysunąć w nocy . A te płozy też nam dobrze służyły jak trzebabyło pobujać :) Falsa koszyczek słodki, ale przyda ci wam sie tylko na jakieś 4 , 5 mcy. Potem maluch zacznie się na siłę podnosić i rozglądać się, gdzieby tu się podchwycić i tu bym się już bała w koszyczku go zostawiać. Ale niemowlaczek słodko w takich koszyczkach wygląda. Ja ostatnio widziałam gdzieś takie łózeczko już z komódką z boku. Fajne było, ale nie pamiętam gdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×