Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Wiktor tez jeszcze nie siedzi, może chwilkę ale zaraz się przewraca. Nie ma też zębów. Ale się tym w ogóle nie przejmuję, bo widzę jak się rozwija, jak zmienia każdego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój szkrab też jeszcze tylko dziąsełkami się uśmiecha i też jeszcze nie siedzi :) No może ze 2 sekundy ale ogólnie to jeszcze nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natura jest niesprawiedliwa!!! Dlaczego tak piękny stan, jakim jest ciąża, kończy się rozstępami, nadwagą i obwisłymi cyckami??? Przynajmniej u mnie i zapewne u wielu innych kobiet:( Mam doła dzisiaj z tego powodu... Buuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goju, wszystkie widziałymy na NK- wyglądasz super! A mi sie coś dzieje z cerą, musze isc do dermatologa, albo jakas alergia na to pierwze słońce, albo nie wiem..... ściąga mi cała buzię i pod światło widac taką kaszkę.... bleeeeh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuźka ok dwóch miesięcy miała tak jakby górkę na dziąśle w miejscu dolnych jedynek i myślałam że lada dzień będą zęby.Nie raz smarowałam jej dziąsełka żelem bo myślałam że to marudzenie to zęby.Dalej czekałyśmy...aż w końcu 28 kwietnia podczas rannego karmienia zaczęłam haczyć łyżeczką o coś...patrze a tam ząb!!!Normalnie łezka mi poleciała że moja córcia już taka duża.To był wtorek.W czwartek rano powtórka...drugi ząbek!!!Także mogę powiedzieć że wyszły niespodziewanie, nawet nie smarowałam wtedy żelem bo się nie spodziewałam a tu niespodzianka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! paula => to może być uczulenie na słońce, też to przerabiałam. Tyle, że wylądowałam na pogotowiu bo oprócz \"kaszki\" zaczęła puchnąć mi twarz. Dostałam zastrzyk i zaczęło schodzić, ale z tą kaszką to bujałam się chyba jeszcze z tydzień. Mam nadzieję, że Ciebie to nie spotka. Moja Mimi skończyła 7 miesięcy dwa dni temu i od razu zauważyłam dwie dolne jedyneczki. Książkowo. Ależ jestem dumna :) Jak tak sobie poczytałam Wasze posty- to chyba każda już robiła badanie moczu u swego maleństwa. Ja NIE, bo nic niepokojącego nie widzę. Jakie mogą być objawy zapalenia dróg moczowych? Przy ostatnim szczepieniu powiedziałam pediatrze, że Milence z jednej strony bardziej odstaje brzuszek i skierowała nas na badania do Ośrodka Rehabilitacyjnego. Co prawda nic niepokojącego nie zauważyła, ale lepiej sprawdzić. Wizytę mamy dopiero w czerwcu. Masakra! I jeszcze ta cholerna grypa A/H1N1. Jutro moi rodzice wracają z USA i trochę się przejmuję. Wcześniej nic sobie z tego nie robiłam, ale dziś jakieś dziwne myśli przychodzą do głowy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) My należym jeszcze do małych bezzębych istotek :) Taką górkę na dole na dziąśle to mój Szymoni ma gdzieś od stycznia. Ale nic na razie się nie wykluło. Lekarka też powiedziała że to normalne. Więc cóż czekamy i jak na razie moje cycuszki odpoczywają. A z wagą... :( szkoda gadać w ciąży przecież dużo nie przytyłam. I praktycznie po tyg. od urodzenia byłam na swoim. A teraz ... po prostu brak komentarza na ten temat. Raz zastanawiałam sie czy trochę nie ograniczyć jedzenia. Ale efekt był taki że wieczorem jak podnosiłam małego do karmienia z łóżeczka to juz mi się słabo robiło. Wiec niestety jak mały ze mnie wyciąga nie ma jak za bardzo się ograniczać. Ale może faktycznie jakieś tabletki. Tyle że na linea zdaje mi sie że czytałam nie można używać w czasie karmienia. Zaraz zerknę bo moja mama tego używa. Pisze nie zaleca sie stosować w ciąży i w czasie karmienia piersią. Wiec nie wiem czy można. Mi lekarz mówi że czasami jak pisze nie zaeca się to oznacza że po prostu nie ma przeprowadzonych badań na ten temat. Wie dlatego nie zalecają. Ale jak jest naprawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do odchudzania to mój mąż przez 3 miesiące schódł 10 kilo. Ja zaledwie 3 kilo przez miesiąc. Teraz już wiem, że można. Ale oczywiście bez świrowania. Jak jest grill to jest grill. I cukiereczek też nie zaszkodzi. Mięsko i rybkę robię na parze. Używamy mniej soli. I oczywiście nie ma podrzerania wieczorem. Oprócz tego mój mąż biega codziennie rano lub spala na treningu wieczorem. Ja niestety nie mam tyle czasu. Podziwiam go i jestem z niego dumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej, my po ekg, niestety opis dopiero jutro. Oczywicie Franek był pokazowo grzeczny i tylko raz złapał za kabelki. Rano nie mogłam go dobudzić, co mylałam ze się budzi, to on na drugi bok i śpi w najlepsze. W nocy tez raczej spal, za to ja nie sypiam! krece sie i kręcę - czasami do 2/3, a rano jestem nieprzytomna.... No nie! do 8,45 mam laboratorium, a on dopiero teraz kupe zrobił! już nie zdąże.... a tak bym miała z głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jak zwykle - w nocy pobudka i nad ranem, potem sniadanko, zabawa, kaszka i młody własnie zasnął. A ja się biorę za sprzatanie, bo jutro jedziemy na basen i nie mam wtedy za bardzo czasu. Zrobiła się piękna pogoda, właśnie piorę pościel i wietrzę kołdry. Niech złapią trochę zapachu świeżego powietrza:) Co do odchudzania, to u mnie szło super jak chodziłam z młodym po 3 godziny na spacer, 2 razy w tygodniu aerobik i jadłam mniej słodyczy. A teraz na spacery chodzę krócej, bo on nie śpi i marudzi, aerobik zrobił się do dupy (teraz to bardziej jakieś turlanie po ziemi, tańce brzucha i w ogóle sie nie męczę i nie spalam tłuszczyku) no i wpadłam w obżarstwo słodkości! Z lineą to jest napisane, że kobiety karmiące nie mogą brać ze względu na brak przeprowadzonych badań. Ale boję się ryzykować zdrowia młodego. conquita - przy zapaleniu może nie być żadnych objawów widocznych! Ale najczęściej jest wysoka gorączka, mniej lub bardziej mokra pielucha i bardziej intensywny zapach moczu. A twój mąż to ładnie schudł! Ja miałam zacząć biegać z klumpelą. Biegłyśmy w poniedziałek, a potem zawsze coś nam wypadało. W dzień nie mamy z kim zostawić dzieci, a wieczorem to różnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
conqita ja jeszcze nie robiłam młodemu badań moczu ale chyba nie ma co się denerwować z tego powodu :) Jak będą takie badania konieczne to się zrobi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ło matko!!! Właśnie wróciłam z dwugodzinnego spaceru w nowych japonkach! Pęcherze mam na całych stopach:( Ledwo dolazłam do domu! Głupi babsztyl ze mnie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja ----> współczuję:-(Dla pocieszenia dodam że znam ten ból Ja dzisiaj zaharowana jak wół.Cała chołpa posprzątana-w końcu!!!Aż błyszczy, do tego udało mi się posadzić nareszcie warzywka w ogródku bo trochę deszczu spadło. Nie wiem co się dzieje z moim dzieckiem!!!Normalnie jej nie poznaje dzisiaj.Dosłownie jakby diabeł w nią wstąpił.Nie dość że wstała o 5.20 to jeszcze cały czas się drze, krzyczy, piszczy.No nie idzie wytrzymać.Spać nie chce mimo tego że jest zmęczona, teraz leży w łóżeczku i śpiewa a ja z nerwów robię się bordowa:-(Jakby tego było mało to jeszcze nie idzie do niej dzisiaj podejść, bo strasznie kopie, drapie, szczypie i nawet ugryźć potrafi.Jeszcze nigdy się aż tak nie zachowywała:-(Chciałam zobaczyć czy jej przypadkiem ząbek nie idzie ale nie da się do siebie zbliżyć.Najgorszy jednak jest ten krzyk:-( I tak z innej beczki.Przeczytałam dzisiaj topik na temat przekuwania uszu i szczerze powiem że też o tym myślałam ale się trochę boję.A co Wy o tym sądzicie?A może któraś dziewczynka ma to już za sobą? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienka - ja mam chłopczyka więc nie mam tego dylematu:) Ale powiem szczerze, że bym się wstrzymała. Nie podobają mi się takie małe dziewczynki z kolczykami. A poza tym bałabym się, że zdejmie sobie kolczyk i włoży do buzi albo do nosa. No ale na szczęście nie muszę się nad tym zastanawiać:) U nas też mało było spania dzisiaj, liczę że noc będzie spokojna ale raczej się to nie sprawdza:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, ja już po ognichu jestem. Małżonek wytrzymał jakąś godzinkę z Tosiną, po czym stanowczym tonem zaordynował że za 20 min mam być w domu... Jak przyszłam, to mała rzeczywiście była strasznie zapłakana, czerwone oczka, szloch co chwila niepowstrzymany. A po 15 min z mamunią - właśnie zasypia... Coś czuję, że ciężko może być z tym rozstaniem w lipcu. A impreza super - jednak się stęskniłam za tymi ludźmi, jutro będę miała zakwasy w brzuchu od śmiechu, tak zajebiście się dawno nie bawiłam, idę pozrzędzić M i uświadomić go, że teraz on też będzie miał ban na imprezy, Dlaczego tylko ja mam czuć że mamy dziecko małe... Strasznie mi szkoda, że nie mogłam dłużej zostać, ale jak ją zobaczyłam po powrocie, to słusznie że po mnie zadzwonił. Co mama to mama. Buziaki na dobranoc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deli26
w sprawie kolczyków, to Nacia dostała takie male śliczne na chrzciny, ale ja poczekam z przekłuwaniem do ok 6 -7 lat. mam pytanie, jakie kupujecie kaszki te mleczno-ryżowe czy same ryżowe? ja dzisiaj kupiłam jakąs owsianke na śniadanie, zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja kupuję kaszki mleczno-ryżowe i ryżowe. Rano robię kaszkę na wodzie a wieczorem na mleku modyfikowanym. Tak dla urozmaicenia :) Teraz może pokombinuje z kukurydzianymi. Jeszcze nie podawałam małej takich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja daję mleczno-ryżowe. A są kukurydziane? Myślałam, ze tylko kleik. A tak w ogóle to czym się różni kleik od kaszki??? My własnie wróciliśmy z basenu. Młody nie był 4 tygodnie ale na szczęście bardzo mu się podobało. Teraz go usypiam, bo mi padł w samochodzie już:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my kupujemy kaszki ryżowe ze względu na to że Zuźka nie chce pić samego mleka.Jak dam jej ryżową to chociaż wiem ile tego mleka zjadła bo w mleczno ryżowej nie wiadomo ile się go nabierze. Owsiankę też kupiłam i wczoraj po raz pierwszy jadła i nawet jej smakowało, w sumie to jej wszystko smakuje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff mamy już prawie wszystko załatwione! :) już za tydzień będę żonką, a za 2 koncert DEPECHE MODE :) :) :) gandziulka-->Michasią będzie się zajmować moja kuzynka, ale to na przyjęciu no i w nocy aż skończy się imprezka. Mamy apartament w tej restauracji także noc spędzimy w hotelu :) najgorzej będzie z rana, ale ktoś zawsze będzie! wisieńka-->moja Michaśka to jest taka szalona, że szok i jak czytałam co piszesz o swojej Niuni to nie wiem co ta baba wymyśliła, tym bardziej, że obserwowała Niunię przez chwilkę. paula-->jak wyniki? goja--> ja wróćiłam dopiero teraz do wagi sprzed ciąży. Nie stosuję diety tylko nie jem ziemniaków, białęgo pieczywa i staram się nie jeść po 18. Moja znajoma była u dietetyczki i ta powiedziała, że wszystko co zjemy po 19 to nam się odkłada! nic się nie spala. A i na dzień dobry i dobranoc wypić szklankę wody z cytryną- ponoć przeczyszcza. Michalina moja to taki diabełek , że szok. Jak coś nie jest po jej myśli to odrazu jej pisk, płacz i ostatnio- rzuca się w tył, cała prostuje! Kochaniutka jest bo ciągle się uśmiecha, ale jak już się wkurzy to na całego! Nocki u nas wyglądają tak, że jak wypadnie smok to jej krzyk i trzeba szybko wsadzać smokola z powrotem i jedzonko tak 2-3 w nocy.Od kilku dni nie chce jeść obiadków, deserków, kaszek! Tylko mleko, ewentualnie na noc z sinclakiem wypije, a tak to wypluwa, i pluje! nie wiem czemu........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wynik ekg ok, mozemy brac to lekarstwo. Wczorajszy wieczórjak zwykle, w nocy spał. W dzień super siedzi pieknie i slicznie sie bawi. Ja miałam kolczyki około półtora roczku - jeden z obrazów jakich pamietam - to możliwe? tak się zawsze zastanawiałam. Siostrzenica miała tak samo - strasznie ssię cieszyła, ze ma kolczyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamomalwiny, ile wynosiło Qtc Kajtusia? Franek ma 410, norma do 450.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami - trzymam kciuka za ten piekny dzień! Tak napisałaś, że nie wiadomo z czego się bardziej cieszysz - ze ślubu czy z koncertu depeszów...:P A z tą dietą to biore się za siebie na maxa, bo dzisiaj nie wlazłam w jedne spodnie! A już w nich chodziłam po porodzie!!! Ja wiem, że to moja wina i słabość do słodyczy, a raczej nałóg... Moja myszka też jest generalnie grzeczna, czasem się wkurza, ale zazwyczaj nie bez powodu:) Mniej chętnie je obiadki, bo wszystko go interesuje dookoła! I ta główka chodzi tylko na boki, w dół, górę a ja staram się trafić łyżeczką do buzi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi wszystko z bioder spada, az się wkurzam. Nadal mam jednak zaokrąglony brzuszek:/ No ale jem za 5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej u nas noc niespokojna, młody często się budził nie wiadomo na co:( Teraz śpi a mi łeb pęka, bo od rana się darł! Nic mi się nie chce. Juz się obudził!!!:( I się drze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej... u nas jak zwykle:) wieczór co godzine - w nocy pobudka o 3 i 6, obudzil sie o 7 - ale mąz sie nim zajął, zebym mogła pospac, o 9,30 połozyl go do łóżeczka i do tej pory śpi. Gdyby jeszcze te wieczory byly lepsze, to by było super. Rozważam juz wszystkie opcje tego budzenia i tak myślę że jednak musi to byc refluks, przeciez nie moze byc głodny co godzinę, skoro w dzień je co 3 godziny. Poza tym jakby był głodny to by ta kasze wsuwał, a ostatnie parę dni je tylko zupki. Kurcze "Anioły i demony" wchodza do kin, tak bym chciała isc, a nie mam z kim malego zostawić:/ przykro mi.... Maz jest wsciekły na swoja mamę, ze w ogóle sie do nas nie odzywa, stwierdził, że jeszcze pare dni wytrzyma, ale chyba jej wygarnie, ze nie ma nawet czasu, zeby wypic ze mną kawę. Teraz nawet nie niedzielne obiadki nie jeżdzimy - bo ona chodzi z kolezankami z kijkami!:) Dla mnie super, ze organizuje sobie czas, ale maz mówi, ze z godzine - raz w tygodniu powinna poswięcic jedynemu wnukowi. Za to moj tata chyba naprawde sie zakochał!:) Wyobraźcie obie, że piecze am chleb, robi konfitury itp, a kiedys to nawet do kuchni nie wchodził - koniec świata normalnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja-->no oczywiście bardziej cieszę się i czekam na ślub, ale koncert to też zarąbista sprawa! dziś w rmf-fm jest dzień z depeszami i siedzę przy odbiorniku ;) ja też pochłaniam słodycze tonami! uwielbiam, uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam! Nie ma dnia bez czekoladki! U nas też noc kiepska! pobudka o północy, mlesio i śpi do 4 i jak się obudziła mała glizda to zasneła przed 6! gadała, piszczała, płakała! a ja dziś sama noc spędziłam bo M. miał kawalerski i u Szwagra spał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mamy spiąca pogodę..... zaraz idziemy do knajpy na obiadek:) co do Depeche.... ja akurat nigdy nie przepadałam:) ale szanuje ich za ilośc wiernych fanów. Ja się wychowałam na uliczej muzyce - punk rock i oi - wole mocniejsze granie. Zresztwo mój mąz ma wydawnictwo muzyczne własnie z tym gatunkiem... mozna powiedzieć że zyjemy z punka rocka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój misiek znowu śpi, jakis marudny ma dzień. Jak wstanie to jedziemy do mojej mamy, trochę sobie wtedy odpocznę, bo ona go z rak nie wypuszcza! paula - twój maż ma rację, jedyny wnuk i żeby go nie odwiedzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×