Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Czesc dziewczyny! Ja wczoraj zrobilam ta salatke Artigiany z brokulami i kurczakiem i MMMM opychalam sie caly wieczor. Maz wzial tylko jeden raz (dla niego chyba ten sos byl za lekki :D) ale ja dolozylam sobie 2 razy (no, poprostu ja skonczylam!!!:D) A dzisiaj pracy duzo nie mam ale od rana jestem przy telefonie zeby nam linie telefoniczna otworzyli, no i zeby w koncu internet w domu miec (chociaz musze powiedziec ze tak duzo na nim nie jestem w domu, prawie wcale, ale dobrze jest wiedziec ze \"na wszelki wypadek\" sie ma!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karo ciesze się że sałatka smakował. Moj mąż też narzekal że on to by to doprawił jeszcze a dla mnie była w sam raz. Zmykam w tej chwili do ginekologa i strasznie się denerwuję. Trzymajcie kciuki, po powrocie napisze co i jak. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana - nie martw sie napewno wszystko ok! Daj znac jak wrocisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana - na pewno będzie wszystko dobrze! Trzymam kciuki:) A ja to jakoś nie mam apetytu na sałatki. Kidyś opychałam się codziennie warzywami, mieszałam byle co i wsuwałam. A teraz mam wstręt do warzyw, szczególnie do brukselki, brokułów i kalafiora, bleee! aż wstyd, żeby w ciąży nie jeść warzyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no jak jesz owoce to mysle ze jest ok! :) dziwne te rozne nasze zachcianki i wstrety :) ja uwielbialam owoce a teraz w ciazy nie za bardzo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigina trzymam kciuku !!! A ja chyba pójdę sie zdrzemnąć . Czuje jak po mału ze mnie wszystko schodzi ( ten stres przed usg ) i moze uda mi sie odespac te dwie koszmarne noce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja owoce bardzo lubię. Jem w kółko winogrona, banany, mandarynki. Dziwne faktycznie te zachcianki. Męczy mnie to już bardzo. Ja nigdy nie byłam wybredna z jedzeniem a teraz czuję się jak jakaś dama - tego nie zjem, to nie smakuje, itd.:D A tak jadło się to co było i po kłopocie! dzisiaj na obiad robie rybę w sosie ziołowym i mam nadzieję, że będe miała na nią ochotę, bo już się rozmraża. Ale mi jakoś dziwnie dzisiaj naprawdę, zjadłam kanapkę to trochę mniej mi niedobrze, ale poza tym to katastrofa. Może to prze tą ponura pogodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kitka - nie mów nic o spaniu, bo ja zaraz walnę się pod biurko!!! Głowa mi sama leci, a tu jeszcze 3,5 godziny, łeeeee....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tak samo, tylko ze musze wytrzymac do 18-stej.... :( wczoraj z mezem mielismy mala sprzeczke na temat imiona dla chlopca. Bo dotad mielismy ustalone : chlopiec bedzie daniel a dziewczynka alicja. Ale odkad wiem ze na 90% jest to chlopiec, daniel zaczelo mi sie wydawac zbyt zpotykalne... brat meza ma tak na imie, siostra kolezanki urodzila synka ktorego tak nazwala (na dodatek ona sie nazywa karolina...) no i tak jest ze mi sie to \"zmienia\".. a maz tego nie rozumie, mowi ze jak juz mielismy ustalone to musze zmieniac, i wogole bez sensu, itd... myslelismy tez o imieniu dawid. tez nam sie podoba, ale znowu boimy sie ze jest zbyt \"zydowskie\".. bo we francji od razu powiedza \"pewnie zydek maly\" i w szkole beda sie smiac (tacy tutaj sa troche dziwni...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My się też wczoraj posprzeczaliśmy o imiona, bo ja wymyśliłam Tosię albo Jaśka, a mój M woli te najpopularniejsze - Asię, Kasię, Tomka, Adama - a mi one po prostu nie pasują! Jak ktoś podrzuca jakiś pommysł to nawet się nie zastanawiam, po pierwszym usłyszeniu wiem że tak albo nie... No i teraz nie wiem co robić, chyba jakąś księgę imion ściągnę do domu i będziemy ślęczeć aż znajdziemy kompromis (tzn. aż M się zgodzi na Tośkę i Jaśka ;-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) nam się komp popsół stacjonarny i kurcze jestem chwilowo bez netu (znaczy wtedy jak męża nie ma bo bierze laptopa) ale teraz mam dostęp to korzystam. po pierwsze kitka bardzo się cieszę że u ciebie w porządku!! argentina tobie życzę powodzenia!! na pewno będzie dobrze! ja bym dopłaciła te 20 zł i poszła na to 3D. U nas niestety nie ma takich możliwości. ja mam dziś również wizytę i usg ale dopiero na 21:( i już się bardzo denerwuje....modle się żeby było ok ogólnie jak wczoraj poczytałam to co pisałyście a chwilowo się dobrze poczułam wieczorem to sobie zrobiłam dosłownie dwie kanapeczki z takim pieczonym pasztetem i zjadłam ze smakiem ale potem mi normalnie ulewało fuj z żołądkiem mam takie same problemy jak wy!! nie jem dużo a czuję się pełna jak beka. do tego co zjem to mi się odbija i wogóle. ale spoko jakoś damy radę przez te nieprzyjemności przejść;) czego się nie robi dla wyższych celów:) karo rzeczywiście u was trochę dziwnie...mój synek ma na imię dawid ale teraz jest już ono bardzo oklepane w polsce. sama jeszcze nie mam pomysłów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, aj w kazdej ksiazce czytam ze nie powinnysmy jesc pasztetu ani innych podrobow (watrobek itp), juz nie pamietam dlaczego, a taka straszna mam ochote!!! Jesli teraz powiecie ze to nieprada (jak z tymi serami) to nie wiem co zrobie... Tesciowa na swieta zrobila taki fantastyczny domowy pasztet, dostalismy w walowce sporasny kawalek i moj M sam go w nocy pozarl, az sie poplakalam nastepnego dnia bo chcialam choc kawalatek (no wlasnie takie 2 kanapusie jak justa) zjesc a tu nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, a ja w kazdej ksiazce czytam ze nie powinnysmy jesc pasztetu ani innych podrobow (watrobek itp), juz nie pamietam dlaczego, a taka straszna mam ochote!!! Jesli teraz powiecie ze to nieprawda (jak z tymi serami) to nie wiem co zrobie... Tesciowa na swieta zrobila taki fantastyczny domowy pasztet, dostalismy w walowce sporasny kawalek i moj M sam go w nocy pozarl, az sie poplakalam z zalu nastepnego dnia bo chcialam choc kawalatek (no wlasnie takie 2 kanapusie jak justa) zjesc a tu nic nie zostalo dla mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami25
Dziewczyny, a co wiecie na temat noszenia soczewek w czasie ciąży?? Ja przestałam nosić bo z lewą soczewką coś mam nie tak :/ ciągle ją czuję, a tak wcześniej nie miałam! I muszę nosić wstrętne okulary bo bez nich to krecik jestem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czytała, że wątróbki nie wolno za dużo jeść ze względu na witaminę A. A właściwie to nie wiem, jaki skład ma pasztet. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam! Mi jeszcze zostały niecałe 2 godzinki i uciekam relaksować się na weekend. Bo już mam dość tego tygodnia! Przez tą zmianę czasu czuję się źle. MAm do was takie kulinarne pytanie - jak doprawić buraczki? Tzn. mam takie w słoiku zagotowane, potarkowane, ale bez żadnych dodatków. I nie wiem co tam do nich dać. A uwielbiam buraczki i mam na nie ochotę. Dam do rybki i ziemniaków i chyba będzie pasować. Bardzo proszę o jakąś poradę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami25
goja27.10 --> ja do takich buraczków dodaje cebulkę pokrojoną w kostkę i troszeczkę kwasku cytrynowego i olej plus pieprz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami25 - ja noszę soczewki 2 lata i nawet mi do głowy nie przyszło, żeby teraz przestać. Może masz uszkodzoną tą soczewkę, albo oko podrażnione? Ja nie słyszałam żeby soczewki miałay jakiekolwiek znaczenie w ciąży! No bo niby co ma ci się z oczami w ciąży robić? Wada wzroku ma tylko znaczenie podczas porodu - jeśli jest bardzo duża to się zaleca cesarkę. I tyle według mnie. Nie martw się, bo nie ma potrzeby żeby się kolejną rzeczą stresować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś właśnie tak doprawiałam, ale te gotowane mają taką goryczkę i nie wiem jak jej się pozbyć. Kurcze, ale ze mnie kucharka do d...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny. Kitka wszystko będzie o.k. Ja muszę do poniedziałku czekać :( Ja już jestem po wizycie szefowej. Nie bylo tak źle, tylko mnie nie chce na zwolnienie puścić, bo musiałaby mnie kimś nowym zzastąpić. Szkolenie itd. ble ble ble. Nawet podwyżkę mi zaproponowała. Tylko nie wiem czy taka podwyżka dla zusu podejrzana nie bedzie przed macierzyńskim. No i niestety pokłóciłam się wczoraj z mężem. Niestety nie o imie tylko to zwolnienie, bo on już by chciał, żebym nie pracowała od teraz. ojej!! Ja to się dziś kiepsko czuję. Mdli mnie. Pewnie po śniadaniu czyli bułeczce czosnkowej i paczce delicji pomarańczowych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamamalwiny - ale coś jest nie tak, że twój mąż chce zebyś nie pracowała? Mój to mi też coś wspominał o tym kiedyś, ale ja nie moge iść na zwolnienie bo pracuję na zastępstwo. No i by mnie musieli zwolnić:( Zresztą na razie bym nie chciała siedzieć w domu, bo byłoby mi strasznie nudno! A to śniadanie to faktycznie niezła mieszanka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, wstyd się przyznać ale nie słyszałam wcześniej że nie wolno jeść serów pleśniowych i wątróbki czy pasztetu a nie jestem jakaś zacofana kurde. może się za mało interesuje. musze sobie jakąś mądrą książkę zakupić. ale za to o witaminie A słyszałam że nie wolno za dużo. Myśle że pasztet nie zaszkodzi w małych ilościach a już szczególnie domowej roboty w takim średnio na 2 kg różnego mięsa i warzyw przypada 30-50 dag wątróbki. a że jeszcze jest pieczony to chyba wytraca większość witamin. ja dziś dostałam apetytu na warzywka. zjadłam od rana bułkę ze szczypiorkiem, pomidor, pęczek rzodkiweki a teraz muce twarożek ze szczypiorkiem heheh goja buracki się różnie doprawia zależy co kto lubi. można doprawić chrzanem (takie uwelbiam) mozna solą pieprzem i zasmażkż z mąki można też podobno octem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami25
A wiecie coś o tych soczewkach??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja o tej wątróbce to się dowiedziałam teraz z takiej książeczki którą mi położna dała. Bardzo byłam zdziwiona, bo podobno jest super jak ktoś ma kiepską morfologię ( i buraczki) i na dodatek bardzo ją lubię, ale jak nie można to nie jem. A z tym mężem moim... Bo ja pracuję od 10tej do 20 tej. W wekendy też. Mam tylko 2 dni wolne w tygodniu. Mąż po swojej pracy po 16 tej zajmuje się małą. Zroumiałabym go, gdyby był już zmęczony i miał nadzieję, że już odpocznie, ale on mówi coś, że jak ja na zwolnienie pójdę to on sobie dodatkową pracę znajdzie. jakieś ma parcie na rozwój. Może się stresuje tym, że będzie drugie dziecko . Mężczyzna to skomplikowany gatunek trudno go zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justa - nie kupuj zadnych mądrych książek tylko pogrzeb na necie:) Ja lubie strone http://www.pepekswiata.com.pl/ jest tu dużo artykułów i porad. Polecam tę stronkę! Kami25 - a o soczewkach napisałam ci wyżej mamamalwiny - masz rację, że ci faceci są dziwni. Mój dopiero dostał umowe na czas nieokreślony i poleciał po podwyżkę, choć dobrze wie ze pracownicy nie dostają podwyżek po okresie próbnym. I wiecie, że on ją dostał!!! Nieduża bo 150 zł więcej, ale już jest jakaś różnica! Dobrze, że ma się kto o nas troszczyć, też pod względem materialnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami25
goja27.10 --> dzięki nie zauważyła, wcześniej Twojego wpisu ;) Lekarz mówił ze oczy robią sie szybciej suche podczas ciąży ,a soczewki właśnie nowe założyłam i tym bardziej jestem zaskoczona. Chyba ze mi się wada zmieniła i krzywizna...chyba sie wybiorę do okulisty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kami25 - kup sobie krople do nawilżania oczu, ale takie specjalnie do soczewek. One pomagaja na suchość spojówki. Co do okulisty to też musze się chyba wybrac, bo od komputera mi wzrok siada:( Dzięki za porady z burakami! Spróbuję "na oko" dodać po trochę tych przypraw i dodatków. Muszą się udać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane moje jestem już i wszystko ze szczegółami opisuje. No więc wyniki mam dobre. Co najważniejsze obie toksoplazmozy ujemne mimo 3 kotów w domu. Wstepne badania na konflikt serologiczny też wyszły dobrze. Niestety nie mogła mi zrobić USG bo inny brzydki pan doktor zaiwanił, ale umówiłam się na czwartek na popołudnie i pójdę zrobię u niej prywatnie. Jedyne co mi wyszło nie tak to cytologia bo Martusia tradycyjnie ma...stan zapalny no i kolejne badanie mnie przez to czeka. A co do dyskusji co do imion to my byliśmy wyjątkowo zgodni Oliwier albo Blanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tez bylismy zgodni.. dopoki mi sie nie zmienilo ;) ale Daniel tez moze byc, tylko ze juz mi sie nie podoba tak baaaaardzo. Wole Dawidek :) ale mezowi tez sie podoba naszczescie. zobaczymy. Artigiana - super ze wszystko ok, ale dwa ujemne z toksoplasmozy, to chyba znaczy ze nie masz przeciwcial no nie? a lepiej je miec chyba..? ja tez mam dwa ujemne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×