Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czerwony ołówek

Do końca 2008 muszę zajść w ciążę!!!

Polecane posty

Hannaa -nie smuć się mocno - idzie nowy cykl nowe możliwości ;) Poza tym nasze nastroje nie pozostają pewnie bez wpływu na możliwości zajścia w ciążę. Tak że nie warto się zamartwiać..... ....tyle że sama też się martwię choć bardzo się staram wyluzować. U mnie jeszcze 10 dni oczekiwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj mataii🌼 kolo mnie tez duzo kobiet w ciazy i tak patrze na nie z lekka zazdroscia bo tez juz chcialabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie w pracy dziewczyna poroniła!!! ja się bardzo cieszę że jest ten temacik bo tu są osoby które mnie rozumieja całkowicie bo same przechodza to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, dziewczyna była jakiś miesiac na zwolnieniu ale to dopiero dzis wyszło że poroniła, gdyby poroniła w czasie pracy to chyba bym padła z wrażenia:( rozmawiałąm o tym z moim G. i doszliśmy do wniosku że lepiej przeżywać to że dzidziusia nie ma niż jego utratę..... jak już pisałam mój mąż ma dziś urodzinki i w pracy trochę sypali żartami że ma 30 lat a dziecka nie ma:(.... on niby żartował z nimi ale serducho bolało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga tak czy inaczej uważaj na siebie w pracy. Ja mam podobnie jak Twój mąż 30 lat i też wiele żartów i tekstów już pod moim adresem odnośnie dziecka słyszałam. Często ktoś pyta kiedy będzie dzidziuś. Staram się coś tam zawsze śmiesznego odpowiedzieć, ale w sercu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mattai no właśnie tez tak czuję, na zewnątrz uśmiech i zarty a w środku boli... dziewczyny ja teraz mam noce i czasem to mi się w głowie kręci, boję się że to ma zły wpływ na moje starania, do tego cały czas stoję w pracy jeszcze dziś mówili że niby w sobotę mamy przyjść na nadgodziny!!! na noc oczywiście, 6 nocy pod rząd pracujących!!! powiedziałam że nie idę i mój G. jest tego samego zdania mogą mnie nawet zwolnić, owszem bez kasy będzie mi trochę źle ale nie będę płakać za taką parszywą robotą jak wracałam do domu to wymyśliłam że jak się będą pytać kto przychodzi powiem że mam egz w niedzielę bo to że studiuję to wiedzą bo to jest niby tak ze nieobowiazkowe nadgodziny a jak ktoś nie chce to jest afera, wzywa się kierowniczkę i czasem są różne przykre sytuacje... mówię wam beznadzieja:(jedynie trzyma mnie nadzieja że mi się udało zaciążyć i jak tylko się da zmykam na zwolnienie i nie wracam tam juz nigdy:) musiałam sie wygadać bo mnie to wkurza!!! teraz idę spać więc spotkamy się na kafe po południu:) udanego dzionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze aga to rzeczywiście masz nieciekawie, współczuje. Ja też zamierzam zmienić pracę po macierzyńskim. Mnie od rana strasznie jajniki bolą i ogólnie całe podbrzusze :( jakieś 2 miesiące temu miałam zapalenie jajnika i brałam antybiotyk. Boję się żeby znowu to samo nie było, albo jakieś torbiele i inne cholerstwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, witam o poranku 🌻 Mataili, wiem, ze nowy cykl, nowe nadzieje...ale jakoś tak cięzko na sercu, jak kolejny leci w plecy :( Wiem, wiem trzeba się podnieść i zacząć od nowa. Muszę sie umówić do lekarza, może też przydałyby się jakieś dopalacze. Trzymam kciuki, za te co teraz czekają ;)w końcu musimy zacząć spadać do dolnej części tabelki. Aga, wszystkiego najlepszego dla męża z okazji urodzin 🌻 i niech sie nie martwi, następne spędzicie na pewno w trójkę albo z maleństwem w brzuchu ;) A z ta pracą to faktycznie masz nieciekawie. Czytałam tu na jakimś topiku, że dziewczyna miała bardzo stresującą pracę i nie zachodziła w ciąże. Bała sie zwolnić, bo jak zajdzie, to zostałaby bez pracy. W końcu sytuacja sama sie rozwiązała, bo ktoś jej powiedział, ze gdzieś są wolne etaty. Poszła, dostała pracę, a za 2 miesiące zobaczyła 2 kreski. Trochę jej teraz głupio powiedzieć, ale umowa i tak przedłuży się tylko do porodu. Widzicie jaki stres ma wpływa na nasze brzuszki. Trzymajcie sie kochane i miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, u mnie zimowo śnieg sypie jak oszalały.Ja wczoraj sobie tak myslałam że chyba jutro wybiore się do lekarza na konsultacje,zobaczymy.Hanna ja też miałam mega doła kilka dni temu kiedy przyszła @,dzis jest lepiej ale nie można sie tak zadreczac bo to nic nie daje,a efekt może być odwrotny.Wiem że myślenie jest silne ale my musimy być silniejsze. Miłego dnia 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilką odwiedził mnie kolega w pracy, tak jakoś zeszło na temat dzieci i przyznał mi się, że z żoną od 3 lat starają się o dziecko i nic z tego. Były wizyty u lekarzy, leki, wspomagacze - nic nie pomogło. Lekarze twierdzą, że obooje są jak najbardziej zdrowi i nie wiedzą czemu tak się dzieje. W szoku jestem po tej rozmowie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki o poranku :) Smutaski tu są jakieś straszne, a tu powinna być sama radośc, o nowe życie się staramy. Ja jakoś tak po wczorajszej @ nie mam doła (może dlatego, że to 1 cykl), ale myślę sobie w pzód tzn ile jeszcze dni do owulacji i jak tu się zasadzić na to pękające jajeczko :P co by go dopaść. Gruba się robię od tej luteiny i bromerganu, ale w tyłku...mam priorytet...będę myślała o opdchudzanku jak już będzie ze mną upragniona dzidzia, trzeba się poświuęcać dla wyższych celów :) Aga naprawdę nie masz w tej pracusi fajnie...cały zegar biologiczny masz rozschwiany przez ten brak regularnego snu. Zawsze warto na to zwrócić uwagę lekarzowi... Bo to Cię też pewnie dodatkowo stresuje. Hannaa 🌻 całuję Cię mocno i przytulam i mam nadzieję, że choć troszkę Cię zarażam swoim optymizmem: Cos dla Ciebie :)http://cache.valleywag.com/assets/resources/screenclean.swf Melacia jak widzisz nie tylko brzuszki nas atakują :P (szczególnie w centrach handlowych ostatnio jest jakiś ich najazd :):) ) ale tez inni nie mają lekko, tylko przykrymi sparawami nikt sie nie chce dzielić...:( Ania...super podejćie, tak trzymaj :):) ja też tak myślę...🌻 Gdzie reszta? Madu 🌻 Kathreenka 🌻 mataii 🌻 i inne Koleżanki :):) Miłego dzionka PS U mnie też sypie, a rano był mróz.....:( a u mnmie już kwiatki rosną w ogródku :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miumiumiu, no nie mogę, rozbawiłaś mnie do łez, a wiesz ze ja teraz w pracy jestem i nie mogę sie chichrać :P Jesteś kochana babeczka 🌻 Dziewczyny, ja juz robiłam progesteron,prolaktynę, byłam na monitoringu, jajo jest, pęka, mężuś nasionka ma w normie, a bobasa nie ma :( Lekarz mówi o wyluzowaniu, a ja nie umiem nie myśleć :O I to jest chyba najgorsze, bo skoro wszystko gra, to czemu efektu brak :( Upsss nie smęcę już, tez musze obmyśleć strategię jak zapolować na jajo w tym miesiącu ;) Buziaki 👄 u mnie tez rano mocny mrozik był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hannaa... widzisz Kochana i tutaj jest kwestia o której wiele osób mówi...Wyjechać gdzieś. Podobno najwięcej dzieci w brzuszkach mamuś wraca z wakacji :P A wczoraj moja teściowa dzwoniła...u nich było 25 stopni ciepła...:) już teraz można mężusia naciągnąć na tydzień gdzieś gdzie jest ciepło...no qrde nie będziemy pzecież czekały do lata :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babeczki! Haana wiem jak bolesny jest dzień w którym przychodzi @ No bardzo mi przykro, że dostałaś ten niechciany okres. Ale trzymaj się jakoś prosze Cię. Niebawem zaczną Ci się znowu płodne i dni i kolejna szansa. Przyznam się , że podglądnęłam sobie co Miumiu podesłąła Hanie ;-) ale słodki ten piesio!!! Reszta koleżanek główki do góry - wiosna idzie!Zobaczycie, ze niebawem będzie wielki wysyp brzuszków u nas! A co zrzucania wagi to mam to samo podejście co Miumiu - najważniejszy jest teraz cel- CiĄŻA a potem będe zrzucać zbędne kilogramy. W mojej rodzinie kobiety po urodzeniu bardzo chudły i po cichu liczę na to, ze i ze mną tak będzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bry :O śnieg u mnie pada wiecie ?! Co za wogóle porządki na tym świecie! jestem mocno zawiedziona podgodą :O aga - kurcze kochana, strasznie ci wspołczuje takiej roboty ❤️ nie wiem co ci poradzić i jak mogłabym pomóc, wiem że taka atmosfera i forma pracy nie sprzyja naszym sprawom. Moja przyjaciółka była kiedys w takiej sytuacji -spracę miała co prawda nie cięzką - jest księgową - ale stresującą i z wredną szefową. Po roku starań postanowiła się się zwolnić i odpocząć chwilę i zacząć szukac nowej roboty. W pierwszym cyklu po rzuceniu pracy byla już w ciaży... Hania - ile się starasz? (przepraszam, ale umkneła mi ta informacja gdzieś), bo wiesz może po prostu trzeba czasu jeśli wszystko fizycznie jest ok... Może nie mozecie wstrzelic sie w owulację co? Może testy owulacyjne by pomogły...? (na marginesie spytam miałas badany sluz?). Tak czy siak - nie jesteś sama pamiataj o tym , masz nas [kwiat0 Miumiumiu nie zalamuj mnie, że po luteinie się tyje :O bo co prawda masz rację, że priorytetem jest dziecko a potem waga, ale... ehhh jak jeszcze bardziej przytyje to będę sobie musiała calą garderobę wymienić:D 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madu jeśli chodzi o Luteinę to kazdy organizm chyba inaczej się zachowuje. Ja osobiście w 1 cyklu brania luteiny (a brałam 3 cykle) to też przytyłam a raczej \"napuchłam\". To nie był tłuszczyk tylko coś innego - taka \"balonikowata\" się zrobiłam. Ale później jakoś się to rozeszło i w następnych cyklach juz tak nie miałam, a może nie na tyle żeby to bardzo doczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kathreenka :):) no przecież mówię, że jstem słonikiem, hehe...Masz rację to jest bardziej rodzaj napuchnięcia. Tak czy owak w ubrankach ciasnawo :) Madu co tam...raz się żyje, a jak będziesz Fasolinką to i tak ubarnka trza zmienić choć na trochę...Poza tym róznie to bywa...jak czytałam niektóre chudną :P Może Ci się pofarci 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak Miumiu bardzo ciasnawo ;-) i na buzi pamiętam byłam taka okrąglutka (ja to widziałam inni - średnio)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka w pierwszych 3 m-cach schudła bardzo, a potem waga jej wystrzeliła do góry. W efekcie przytyła 26 kg. Ale teraz znowu wygląda jak przez ciążą i jest wszystko ok.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam no właśnie dlatego się trochę martwię że ta praca mi szkodzi, czasem nie wysypiam się nawet często, cały tydzień 1 zmiany chodzę niedospana bo wstaję o 4 rano wprawdzie chodzę spać koło 21 ale to i tak mało, teraz mam noce i śpie w dzień koło 6-7 godzin rzadko udaje mi się więcej:( dlatego powiedziałam że w sobote nie pójde nawet jakby mnie mieli zwolnić!!! są ważniejsze sprawy niż ta praca Hannaa no własnie bardzo duzo jest przypadków gdy zdrowi ludzie nie mogą mieć dzieci bo następuje jakieś zablokowanie psychiczne:( ja mam ok tydzień do @ czasem pobolewa mnie brzuch i czuje kucie w sutkach, czasem bolą zwłaszcza przy dotyku, no ale to nic nie znaczy wiem o tym....... choc z drugiej strony mam takie przeczucie, wręcz pewność że się udało:), choć na 100% boję się uwierzyć żeby potem nie było ogromnego rozczarowania.... trochę mi się w głowie kręci pewnie ze zmęczenia:( marzę o urlopie ale na razie nie ma szans bo ludzie wykorzystują stare urlopy, chodzą na zwolnienia lekarskie albo się zwalniają, tu jest ciągła rotacja ludzi.. na urlop nie ma szans, to jest głupie bo jak się chcę to nie chcą dawać a potem po nowym roku na siłę każą iść na urlop czy ktoś chce czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas niektóre osoby biorą tabletki nasenne chcąc sie wyspać przed noca ale w sytuacji gdy mogę teoretycznie być w ciąży to raczej głupi pomysł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki! Ja tylko wpadam na chwilke. Mysle o was i mam nadzieje ze juz \"ktos\" zagoscil w wiekszosci waszych brzuszkow. Aga - ja tez czulam ze sie udalo, kiedy.. sie udalo! :) Bylam taka \"spokojnie-pewna\".... 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie Karo mam też takie uczucie pewnosci:) tylko boję się uwierzyć... ależ mnie kują sutki!!! jakby mi ktoś igły wbijał, tylko nie pamiętam czy w tamtych cyklach tak miałam czy nie.... dzis szukając żyłek na piersiach (takich jak pisałaś KAro) to zobaczyłam takie maleńkie czerwone kreseczki, nie wiem czy to żyłki pękają(choć nie wiem czemu) czy to rozstępy!!! masakra!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, moze wieksza uwage zwracasz teraz na siebie i te \"niby-rozstepy\" juz od dawna byly tylko ich nie zauwazylas! Te moje zyly sa naprawde widoczne i niebiesciutkie. Ale chyba to uczucie ze sie udalo duzo znaczy... mam nadzieje ze niedlugo dolaczysz do mnie w dolnej tabelce :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może i tak bo takie niebieskie to co innego, ale tymi się zmartwiłam bo jak to rozstępy to nie znikną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane Aga❤️ barrrdzoo bym chciała,żeby te kłucia oznaczały fasoleczkę...życzę Ci tego z całego serduszka.... ja już wiem,że dostanę okres na bank bo wszystkie objawy@ mam tak jak każdego cyklu...ale spoko nie nastawiałam się..staranka były niewystarczające bo mój M się przeziębił w marcu planuję przerwę (chcę porobić badania) a od kwietnia do ATAKU....ale nie wiem czy wytrzymam cały miesiąc!!!!!!!!!!!!! 🌼 Miłego wieczorku Karo życzę jak najmniej tych nieprzyjemnych dolegliwości ciążowych i dużo zdrówka dla Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×