Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama... ehh...

narzeczony/zdrana- co z pierścionkiem?!

Polecane posty

Gość komiczny
za to lenistwo w końcu wylecisz z roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie sie nie da wyrzucic z tej roboty :D:D za duzo kancelaria ma kasy, chocby tylko z klientów, których im sprowadziłem i ktorzy odeszliby wraz ze mną :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierścionki zaręczynowe oddaje się bez względu na powody zerwania zaręczyn to kwestia znajomości zasad kultury i klasy (a nie tego co czyje i z czyjej winy zerwane zaręczyny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trtrtr on myąlał o kulturze bzykając tamta laskę? :P Popieram pomysł z ulotką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama... ehh...
Komiczne... hehe... pierwszy raz od wczoraj usmiechnelam sie... :) heheh... dobre... bardzo dobre... dziekuje... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama... ehh...
do 'ale z ciebie głupek' itp.' przepraszam, za blędy... ale dzis ortografia jest akurat najmniej ważna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta druga...
powiedzmy, ze ja bylam w sytuacji tej 'z ktora sie bzykal' ... tak, poznalm zajebistego kolesia... spotykalkismy sie przez 4 msc, norlamnie, na kawe, przyjezdzal do domu, poznal moich rodzicow (!), bylismy razem na imp... poznalam go na jednym z forum (DLA SAMOTNYCH!!!!), mieszkalismy w jednym miescie, po msc klikania (pratycznie codziennie po coniajmniej godzinie!) w koncu spotkalismy sie! ... bylo cudownie... po tych czterech msc zostal nawet u mnie na noc kilka razy... to ze czasem nie mial czasu tlumaczyl praca... byl przedstawicielm jedzil po naszym wojewodztwie... ktoregos razu zaprosil mnie na kolacje do siebie... poszłam... przeciez bylismy para! mieskznaie, ladne zadbamne.. widizlam damske rzeczy poskaldane w szafie, pow ze siostry bo czasem u niego nocuje, a fatycznie bylo ich sporadyycznie alo... pomyslslam pewnie tak... siostra, studiuje zaocznie wiec rozumiem... i zabawiamay sie soba w najlepsze... on jest we mnie... i bah! ... w drzwiach stoje dwie kobiety, jedna mlodsza ok 24 lat i strsza... powtem dow sie ze to byla jej mama... mlodsza w palcz i zwyklinala mnie... chyba tata tej dzw. stal za drzwiami chcial wejsc ale nie pozwolila mu mama tej dzeiwczyny... zglupialam... nie maialm pojecia co sie dzieje... patrzylam ja wol na malowane wrota co sie wokol dzieje... a ON... co... wytlumaczyl mi ze jestem dla niego kims bardzo waznym, ze nigdy nie zanal kogos takiego jak ja i takie tam BAJKI! pow, ze to wl jest tego ŻONA... byla u swojego brata na msc w Anglii... miala wrocic za tydzien... ale chciala mu zr niespodzianke... to byla tragedia... uwierzcie mi... :(:(:( oczywsicie nie bronie tej dzw. ktora smigala na Twoim chl. ale nie oceniaj tez pochopnie tej dzw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama... ehh...
'ta druga'... nie oceniam tej dzw. nawet nie wiem jak wygladala wyszlam z tamtad najszybciej jak mogalm... sam ich widok byl okropny, wiec jak moglam sie przygladac co to za dzw. nie wiem kto to byl, nie wiem czy wiedizla ze ma kogos, nie mam pojecia, czy sie spytkali.. jesli ona wiedzila, jelsi ona tez zdradzila, jesli zawinila... mam nadz, ze szlag ja trafi... :( jesli nie wiedziala, jesli nie zdawala sobie spr z tego co sie dzieje, byla w takiej sytuacjio jak Ty... mam nadz, ze sie jakos pozbiera:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym wlasnie nie oceniala dziewczyny. Dziwi mnie ze wiekszosc kobiet wyzywa kochanki od dziwek itd. To facet zawinil, to on obiecywal, mowil ze kocha i on zdradzil a nie jakas tam obca laska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie. facet to nie bezwolna maszynka, ze jakas obca baba zaciagnie go do lozka i zgwalci a on biedaczek nie mogl sie bronic. tez kiedys bylam w sytuacji podobnej. moj facet ial inna innym miescie a ze mial wlasny zespol to czesto jezdzil tu i tam a ja przed matura nie mialam czasu mu towarzyszyc. ktorego razu zadzwnilam i chyba im przeszkodzilam w czulosciach bo nastepnego dnia ta laska zadzwonila do mnie i powiedziala, ze po prostu rujnuje jej szczescie. na co zgonie z prawda powiedzialam, ze nie mialam zielonego pojecia, ze jednak nie jestem ta jedyna. finalnie on stracil nas obie no bo ktora by chciala byc z takim klamczuszkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"komiczne - to nie bylo znakomite, a zalosne, a jesli to mial byc zart, to niestety nie bardzo ci wyszedl\" nic na to nie poradze, że niektórzy ludzie żyją na permanentnym ścisku pośladów, kij w kręgosłup mają wszczepoiony operacyjnie a ostatni raz wyluzowani byli w tuż po urodzeniu... Nie do wszystkich kieruje swoje slowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne, czyżbyś zaczął sie przejmować??? "nie do wszystkich..." :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopa pola
ja swój sprzedałam i kupilam sobie inne fajne rzeczy :) głowa do góry, mnie mój też zdradził kilka miesięcy przed ślubem, podniosłam się, sprzedałam pierscionek a niedługo potem poznałam wspaniałego mężczyzne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprzedaj pierścionek
i kup sobie dobre wino- wypij je z jakimś przystojniakiem a potem bzykaj się do rana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne - no rozumiem, ze brak ci polotu, aby rozmieszyc bardziej wysublimowaną publiczność, ktorej nie bawia trywialne, malo ambitne zarty ;) zapamietam, ze Twoje zarty skierowane wiec do mnie nie sa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama... ehh...
znowu sie odezwal... napisał sms... 'od rana czekam na Ciebie pod biurem... zobacz za okno... nie daruje sobie, ze tak Cie zraniłem, bylem, jestem i bede w Twoim zyciu. Kocham Cie X...' milcze... milczec bede tak dlugo jak bedzie to potrzebne... gdyby mnie kochal nie zr by mi tego... :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telephone-ona
dla mie-?! bezczelny idiota, koty nie wie co ti milosc, nie lam sie! odpusc sobie... po co masz cierpiec... po co masz sie meczyc... uszy do gory... 'tego kwaitu pol swiatu' a tak wogole co teraz do niego czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie daj mu się sprowokować! nigdy nie zrozumiem dlaczego jak się kogos kocha to można tak go zranić... :( jesteśmy z tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olej go!! Niech sobie tam korzenie zapuści :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama... ehh..
co czuje?! ... nie wiem... kocham go... ale jednoczesnie to jest ta cholerna bezradnosc, ten gluchy ból ktory mowi, ze juz wszytko stracone... powiem nawet ze nie-nienawidze go... probuje zrozumiec o co mu chodzilo... dlaczego to zr?! przeciez bylo nam dobrze... albo tylko tak MI sie wydawalo.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie usprawiedliwiaj go. Bądź silna. nie daj sie sprowokować. Lepiej stracić tyle niż całe życie pielęgnować poroże. No proszę Cię... przecież to frajer i ty o tym wiesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" ktorej nie bawia trywialne, malo ambitne zarty\" mamy więc tutaj panią ambitną, która śmieje się tylko z dowcipów w kórych opowieść traktuje o tym jak pewien jegomość stwierdził, że Chateau Margaux jest winem pochodzącym z Nicei a nie z Medoc :D:D co było oczywiście wielce zabawne i wszyscy uśmiali się, oczywiscie w taki sposob, by nie zburzyć idealnej gładzi swych ubrań :P Rozumiem - tez czasem lubie sztywniaków :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama... ehh..
nie odp ... szczerze.. to nawet mi sie nie chce... kolezanki wychodzac po cos do jedzenia mowia mi, ze chyba 'Mój Xxx' czeka pod biurem... (no nie trudno go nie zauwazyc... :/)... ale nic sie nie odezwalam... pow, tylko jednej kolezance... w sumie mojej przyjaciolce.. podeszla do okan i pow, ze rzezczywiscie stoi, czeka... ale ja nie chce go nawet widziec... mam do niego obrzydzenie... za 4 h koncze parce zob co wtedy... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Dziwi mnie ze wiekszosc kobiet wyzywa kochanki od dziwek itd." ja tez tego nie pojmuje... jakbym złapał babke z facetem to moze i bym mu ryja obił, ale to bardziej dla zasady i w chwilowym szale :P ale ogolnie, to nic do goscia nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co Komiczne, bez urazy, ale mialam Cie za inteligentnego, ale sie rozczarowalam. Kolejny zart malo zabawny :) I nie popadaj w skrajnosci. Widze, ze ciezko ci zniesc, ze nie kazdy cie tutaj uwielbia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"za 4 h koncze parce zob co wtedy... " zadzwon na policje... powiedz, że śledzi Cie jakis obcy facet... nie dosc, ze ciągle Cie nagabuje, to jeszcze zdobył Twoj telefon i ciągle dzwoni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalllla
a ja Cie 'Komiczne' lubie;P ... czym sie zajmujesz jesli mogę spytać?! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kolejny zart malo zabawny" powiedziałm Ci juz... na urodzonych sztywniaków nie ma rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×