tak bardzo się boję

boze, nawet nie wiesz jak cierpie... ale na pewno wiesz... wczoraj rozmawialam z kolega i opowiedzialam mu cala sytuacje. razem doszlismy do wniosku, ze to nie ja zostalam porzucona. to ja powiedzialam mu, zeby sie palowal, po czym on uniosl sie duma i stwierdzil, ze nie ma szans. ale nie martw sie, ja nie zrobie juz zadnego kroku. przynajmniej mam ta swiadomosc, ze to nie ja...

salamandra w czwartym miesiącu ci przejdzie w piątym jeszcze wróci ze zdwojoną siłą od szóstego zobojętniejesz myślę że... język rosyjski

a u mnie tęsknota z każdym dniem mocniejsza :( a już prawie 4 miesiąc jak go nie widzę.

annelka a u mnie już etap oobojętności już nawet nie boli że jest z tamtą cały czas, już mnie to nie rusza.. :O

a minęło już 7,5 miesiąca :(

ja tylko bym chciała wiedzieć, że jest szczęśliwy i że nagle z czymś nie wyskoczy, choćby ze zwykłą rozmową. Tęsknię ale muszę się z tym pogodzić. Wszystko zrobiłam! a błagać nie będę :P

a ja mam nadzieje, ze szczesliwy nie jest i zaluje, ze sie rozstalismy

ale on Cię salamandro niszczył. Ja mojemu nic złego zarzucić nie mogę, niestety. Oprócz tej małej pewności siebie, ale i ja taka jestem.

mój nie jest i co z tej wiadomości mi .. jak jest uparty i zawzięty jak osioł.. a wczorajsze smsy spłynęły po nim jak po kaczce .. a dzisiaj znów wrócił do rozmowy o miejscu gdzie się pierwszy raz spotkaliśmyy i poznalismy 4 lata temu :O

wiem o tym. i po raz pierwszy przekonalam sie jak to jest, gdy sie kogos kocha mimo wszystko... milosc

wiem, mimo wszystko, mimo że widzimy wady, kochamy. To jest miłość! - tylko czemu czasem taka ciężka.

ale ta trudna miłość jest najpiękniejsza.. :O

raczej wypala od środka :(

raczej najpiekniejsza nie jest, bo cierpisz

niszczy i zabija .. :O

to czemu piszesz że najpiękniejsza?

anne;lka a czemu chcesz zeby wrocil, czmeu walczymy?

mnie ta milosc sie wydaje cyzms najpiekniejszym co mnie spotkalo chociaz mam swiadomosc ze mnie zniszczyła i niszczy :O

a najbardziej boli jak ma się kontakt nadal .. :O .. i chce i nie chce sie :O.. a jak sie odezwie to samo się odpisuje :O ..... i takie normalne te rozmowy ech ... jak kiedyś ..tylko tych słów niektórych brak :(

ja uwazam ze jesli cos nas niszczy nie moze byc jednoczesnie najpiekniejszym. oo desko wlasnie pol roku temu zaczelam sie uczyc jezyka rosyjskiego bo sie zakochaalmw tym jezyku

ja walczyłam, bo go kocham a gdy się kocha czasem postępuje się irracjonalnie, to serce częściej bierze górę nad rozumem, zwłaszcza, że wiem że go raniłam. Dla ciebie desko piękna to miłość bo pstrzysz na nią poprzez swe wspomnienia a byliście ponad 3 lata ze sobą.

bardzo piękny język i nie tylko literatura najlepsza w oryginale, muzyka

chcę/ chciałam by wrócił, bo tak dobrze się przy nim czułam, ufałam mu, bardzo dużo podobieństw, wiem, że mnie szanował.

annelka nie całe trzy lata.. można powiedzieć że ponad 2,5 roku ..:O

moja mama studiowała j.rosyjski, miała go uczyć w szkole :)

no ja zeby czytac po rosyjsu to jeszcze pewnie dlugo...

i tak zazdroszczę :) dużo wspomnień, ale pewnie i cierpienia?

ja nie studiowałam ..ale uczę się go już od 14 lat .. wciągnęło i zostało ;)

annelka ... cierpienia nawet jeśli mniej to zawsze bardizje sie pamięta.. ale było tyle pięknych też chwili .. dla których warto było żyć tyle pięknych momentów.. za którymi tęsknie.. tyle włożyliśmy w to oboje pracy .. to nie był łatwy związek do początku .. wszyscy byli nam przeciwni, dzieliło nas 500 km, pół pokolenia .. środowisko, wychowanie.. ale i wiele łączyło wspólne pasje, wspólne zainteresowania, wpsólnie spędzany tak samo czas, rozumieliśmy się bez słow.. jka był obok to mogło już nic nie istnieć ..było mi tak dobrze i bezpiecznie... czułam sie lepiej niż we włansym domu znim, dawał mi więcje oparcia, bezpieczęństwa, opieki i troski niż moja rodzina przez 24 lata życie :O

mój dawał mi bezpieczeństwo, ale wyśmiewałam to. potrafię wjeżdżać na ambicje czy honor facetów :(