Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przerażona jestem

tak bardzo się boję

Polecane posty

Gość deskowata
mój też umaił ale to musiało potrwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
nawet w Twej obecności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
ta on musiał przeanalizować za i przeciw .. pomyśleć .. czy aby na pewno tak. . nigdy nie podejmował pochopnych decyzji od ręki.. dlatego wiem, ze nawet jesli pozornie nie reaguje na emaile i smsy , anie bluzga mnie za nie tak jak to miało zaraz po odejściu i nie neguje ich od razu.. to znaczy że to jest nieźle/... zresztą do niego tak najłatwiej dotrzeć pisząć, drążąc , i to powoli dociera do niego.. ytlko wymaga czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
kiedys sie dwa miesiace nie odzywał bo miał swoje jakieś tam finansowe problemy i uznał ze mnie zawiódł, z dnia na dzien zamilkł bez słowa ... dwa miesiace dzien w dzien pisałam dzowniłam .. cisza.. po dwóch miesiacach sie opdezwał ze gdyby nie te moje emaile i smsy to on by nigdy nie zrozumiał .. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
to było na początku Waszego związku czy już dalej?- to jego myślenie, że zawiódł bo miał finansowe problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
to było jak byliśmy ze sobą 8 miesięcy , zaczelismy byc ze soba w kwietniu a to był grudzień.. dokladnie zamilkl 26 listopada a odezwał sie pod koniec stycznia.. odebrał od emnie telefon, dzwoniłam ,pisałam codziennie, czasem nawet 50 smsów dziennie.. nie odzewał sie nawet na swieta ani sylwestra nic :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
potem spotkalismy sie w lutym , ja zalatwilam prace, mieszkanie w piatek a od wtorku juz mieszkałam w Gdansku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
a w polowie lipca wyjechał za granicę :(..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
nawet nie czytasz co pisze to było a nie jest... to było gdy bylism ze soba 8 miesiecy a nie teraz teraz to by minelo nam juz trzy lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
rany to BYLO A NIE JEST PISALAM O SYTUACJI KTORA BYLA KIEDYS NA POCZTAKU NASZEGO ZWIAZKU PRAWIE 3 LATA TEMU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
durna poczta szlakk szlak dzisija dopieor sie zorientowalam owszem ja wysyłać mogę ale do mnie nie dochodzą .. bo błysnęłam inteligencją przekierowałam wiadomości z tej poczty na konto które ostatnio usunęłam i długo mogłam sobie czekać na jego odpowiedź :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
spam dochodizł a inna poczta nie dlatego sie nie połapała zupelnie o tym zpaomniałam siet :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
mógł odpisywać pisać i pisać tralala do urąbanej śmierci na berdyczów :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
było z adobrze doprowadziłam do kłotni przz smsm, poszło o naszego synka który odszedł, teraz wiem, przynajmniej co mysli i ze nigdy w to nie wierzył i nie wuierzył..:( po tym co mi odpisał nawet tego nie napisze .. mało serce mi pękło :( mam dość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co mi to bylo
deska przejzalas na oczy? wreszcie! przestan myslec o tym lajdaku, nie jest ciebie wart!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
nie nie przejrzalam ale zrobił mi wielką przykrośc :( a może to ja jestem wariatką że wymagam od nieog by pamiętał nasze maleństwo który miało raptem 6 tygodni, ze wymagam zeby wierzył i i myslał o nim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
aty jak zwykle swoje deska.... czy to nie wystarczajacy policzek, ze facet wypiera sie wlasnego dziecka? idz po rozum do glowy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
facet jak facet nie wierzy jak nie zobaczy.. :(..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
slamandra a ty widze juz w lepszej formie zlośliwość aż kipi , sarkazm i ironia się wylewa ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażona jestem
uh, ale mnie wzięło dzisiaj na tęsknotę :-( strasznie chciałabym z Nim pogadać, tak po prostu.. Ale boję się odezwać. Czekam na Jego krok, choć na Jego miejscu nigdy bym się już nie odezwała. Te rozmowy z Nim, Jego dystans do świata i poczucie homuru. Strasznie mi tego brakuje :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
a mnie dzisiaj jest smutno i przykro po tym co napisał :( chociaż ska mógł wiedziec skoro ja nigdy o tym nie mówiłam, duszę to w sobie, pisze tylko na forum :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażona jestem
a co napisał? Sorry nie czytałam wcześniejszych wypowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
11:38 deskowata było z adobrze doprowadziłam do kłotni przz smsm, poszło o naszego synka który odszedł, teraz wiem, przynajmniej co mysli i ze nigdy w to nie wierzył i nie wuierzył.. po tym co mi odpisał nawet tego nie napisze .. mało serce mi pękło mam dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
zapytałam go czy wierzy i pamięta.. napisał że wierzy .. ja mu napisałam ale pamięć to nie to samo co wiara, chciałabym zapisać go na forum , pod Twoim nazwiskiem .. nie tka bezosobowo jak jest odpisał krótko zapisz go pod swoim .. to wygarnelam mu wszystko ze dla niego to byl tylko problem, ktory udalo sie ukryc przed rodzina i znajomymi, ze nigdy w niego nie wierzył.. ze niechc nawet uznać własnego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażona jestem
to rzeczysicie przykre. Nie wspominałam chyba o tym wcześniej, ale my też mieliśmy kiedyś taką sytuacje "ciążową". Spóźniał mi się okres dosyć długo, byłam przekonana że jestem w ciązy. To było wtedy jak już mieliśmy kryzys i widziałam jak bardzo jest zmęczoną tą sytacją. Okazało się że w ciąży nie byłam, On sie cieszył, ja niby też, bo dziecka nie planowaliśmy, ale w głębi serca było mi smutno :-( Chciałam dac mu dziecko, wiem że on też chciał je mieć ale chyba nie ze mną :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
chociaż właściwie ja nigdy po tym co się stało tyle co go poinformowałam nie poruszłam tego tematu ..właściwie nikt o tym nie wie .. ja o tym nie mówię... jedynie anonimowo na forum dla rodziców po stracie dizecka i w swoim bloogu o tym pisze ... może go trochę to zaskoczyło ze po pół roku nagle chce o tym rozmawiać... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
my też wcześniej mieliśmy taką sytaucję .. wtedy mówił że nigdy by mnie nie zastawił, ze wzielibyśmy szybko slub.. to wtedy wybraliśmy juz imiona dla dzieci .. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażona jestem
faceci różnie reagują na taką wiadomość. Mój bardzo się wystraszył, ale nigdy nie wykręcał się od odpowiedzialności. Smutne, że ten Twój nigdy nie wierzył w istatnie Waszego dziecka :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
strasznego doła przez to dzisiaj załapałam strasnzie mnie to zabolało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
ech zaczynam myśleć że gdyby chciał naprawdę wrócić to przecież nie zrobił by tego dzisiaj .. nie zanegował by własnego dziecka :(... chociaż może zareagował tak ..bo nigdy wcześniej nie poruszaliśmy tego tematu..powiedziałam mu tylko o tym przez smsa..i więcej nigdy nie było tego tematu..może go to po prostu zaskoczyło.. tka czy siak zabolało bardzo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×