Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przerażona jestem

tak bardzo się boję

Polecane posty

jak mozna sie tak nie szanowac przeczytaj temat ze zrozumiem :O to raczej Ty jestes zalosna w tym wszystkim bo nie umiesz czytac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to cytat z mojej wypowiedzi !! A reszta ktora tu pisze jest po drugiej strronie wiec nie osadzaj innych :O no comment nie karmie troli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
nie znasz naszej sytuacji, to lepiej się nie wypowiadaj. Jeśli kogoś ranisz słowami, zachowaniem, to boli to tę drugą osobę i traci zaufanie do Ciebie. Nawet gdyby jeszcze coś czuł do Ciebie, to odejdzie, bo nikt nie zniesie upokorzeń, niemiłych słów. A my je wypowiadamy, mimo że nie chcemy tego. To jest obrona przed uczuciem do kogoś, lepiej zniechęcić niż później ewentualnie cierpień. Jego uczucie do mnie widocznie minęło, już nie walczę, bo myślę, że już nie ma o co. Ale wiem jaka byłam. I tak wykazał dużą cierpliwość do mych ciętych słów. Ciesz się, że Ty nie masz takich problemów i zapewne masz tzw.zdrową rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh pomaranczki pod 10cioma nikami zawsze wiedza lepiej co siedzi w kazdej glowie :P Nie karmic trola i juz :P Anelka przerazona tez myslala,ze juz wszystko stracila... a okazalo sie,ze nie :) pomysl nad tym moze jeszcze warto zawalczyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
mogę czekać tylko na jego krok, jeśli będę w ogóle czekać. Nie chcę się łudzić, bo wydaje mi się to już bez sensu. oskarżał mnie o obojętność względem niego, ujawniłam mu uczucia, a na propozycję spotkania nie zareagował. Zresztą to facet, wydaje mi się, że gdyby mu jeszcze zależało to by się już odezwał z własnej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
Tylko niepotrzebnie pisał, że musi odpocząć, że jeszcze się zobaczymy, gdy mu napisałam, że my oboje uzgodniliśmy, że już nie będziemy się widywać. To daje jeszcze jakąś zgubną nadzieję :( ale widocznie faceci nie umieją kończyć definitywnie znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz jednak ta nadzieja w Tobie jeszcze jest ... Tak samo miala przerazona, z jednej strony nie dopuszczala do siebie tej nadziei, a z drugiej jednak ja miala skoro on sie do niej odezwal ;) Mysle,ze masz takie samo podejscie do tego, dlatego musisz pomyslec,ze teraz nie masz juz nic do stracenia, stracilas juz wszystko, a jak nie zaryzykujesz po jakis dwoch tygodniach do niego napisac, to sie nie przekonasz ;) Przerazona tez sobie wymyslla ze on ma inna itd :O Pamietaj,ze to Ty spieprzylas i to Ty powinnas naprawic ... Wiec wszystko teraz zalezy od Ciebie, nie od niego, on juz sie wykazal cierpliwoscia,teraz Ty powinnas sie wykazac cierpliwoscia w walce o niego ... On nawet nie wie o co chodzi, wiec jak ma to wszystko rozumiec ?? Ja rozumiem,ze jest Ci trudno,ale zrozum tez jego jak on mial odczytywac Twoje zachowanie nie znajac przyczyne jego ?? I nie wbijaj sobie do glowy,ze jemu bedzie lepiej bez Ciebie, bo to tylko Ci odbierze motywacje :O Przerazona zadzialala i wszystko sie dorbze uklada :) to powinno Ci dac do myslenia ;) Ja moge Ci przedstawic poglad z drugiej strony i Cie jakos motywowac, ale to co zrobisz zalezy od Ciebie .. tylko ze nie masz juz nic do stracenia, mozesz tylko zyskac :) A ja dalej milcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
Nadzieja jest bo mi na Nim zależy, i póki tak będzie, będzie istnieć nadzieja i tęsknota za Nim. Obawiam się jednak że mogę sobie tworzyć jakąś ułudę. On nie daje mi żadnych znaków, że myśli, a na smsy o moich cieplejszych słowach milczał, potem nastąpiła ta moja propozycja i w ogóle zamilkł. Nie mam zatem jakichkolwiek powodów, by mieć nadzieję, że jednak jeszcze myśli o mnie. Nie mamy wspólnych znajomych, nie mieszkamy w jednym mieście. Nie wie, sam mówił mi o swych obawach mimo ich - jak twierdził- chciał być ze mną, tym bardziej trudno będzie/ było mnie zrozumieć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie mialam zadnych powodow by wierzyc,ze on o mnie mysli i ze za mna teskni, a jednak tak bylo :) A on ma jakies powody do tego,zeby myslec,ze Ty za nim tesknisz ?? Pisalas smsy uczuciowe pozniej, ale przez caly czas sie zachowywalas przeciwnie, wiec czemu on ma myslec,ze Ty o nim myslisz, czemu to on znowu ma wykazac inicjatywe ?? Ty ja wykazalas tylko raz czy dwa a on caly czas ja wykazywal, wiec chyba warto jeszcze raz zaryzykowac,zeby nie zalowac do konca zycia ?? Zastanow sie ile razy on ryzykowal mimo,ze Ty go odpychalas ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do tego zrozumienia, to ja tez mowilam o obawach a ex nie, to ja sie bardzo balam a myslalam,ze on nie, ale jakos go rozumiem, mimo,ze to ja sie balam i chcialam z nim byc mimo wszystko ;) Nigdy nie wiesz co czlowiek mysli, zanim sie nie zapytasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
Niestety, ale ma dowód na to. Napisałam mu raz, że brakuje mi go, że tęsknię. On na to mi odpowiedział, że dziękuje i że nikt dotąd za nim jeszcze nie tęsknił. Ja naprawdę dużo zrobiłam, nie chcę się dalej wygłupiać, a czuję że tak to odbiera. Może faktycznie czas, by odpoczął ale nie wierzę w to, bo teraz ani słowem się nie odezwie. Po rozstaniu dopiero przedstawiłam mu prawdziwe swe uczucia. Po rozstaniu to ja wciąż wychodziłam z inicjatywą tzn.pisałam ciepło. Z tym, że trochę mu mąciłam. Przyjmowałam do wiadomości, że to koniec, pisałam by szukał szczęścia z kimś innym, a raz to ja mu pisałam, że bardzo mi na nim zależy. A jak Twoje milczenie, nie łamiesz się? Powodzenia. Sądzę, że u Ciebie to dużo może dać! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mowisz,ze pisalas cieplo,ale z drugiej strony mu macilas :( Jezu jak ja tego nie lubie jak ex sobie rpzeczy :( Musisz zrozumiec,ze ta druga osoba, nie wie wtedy co ma myslec, gubi sie nie wie gdzie jest prawda :O Ja wiele razy nie wiedzialam,gdzie jest prawda a wierz mi,ze to jest okropne uczucie, zastanawianie sie analizowanie itd :O Musisz mu jasno dac do zrozumienia co czujesz, bez zadnego platania i przeczenia sobie ;) On nie zna problemu, wiec nie wie co ma o tym myslec, ja poki nie znalam problemu myslalam,ze ex jest gnojem i bawi sie mna, bo co mialam myslec ?? U mnie cisza dalej :) Nie lamie sie, i nawet powiem Ci,ze jakos mnie nie korci,zeby do niego napisac :) Pewnie dzis mam lepszy dzien, ale wiem,ze musze wytrzymac do srody ;) Tylko powiedz mi co mam zrobic jak on napisze ?? przeciez jak napisze normalnie to chyba bede musiala odpisac ?? Bo na tego linka to moge jeszcze nie odpisac ;) A poza tym mysle,ze te 4 dni cisdzy to bedzie jednak malo :( mialam to zrobic wczesniej, ale coz juz teraz przepadlo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
Kontaktujecie się tylko przez gg? To może nie wchodź na ten komunikator albo bądź niewidoczna? Nie odpisuj mu, niech będzie w niepewności. Jak się troszkę przestraszy- tak by było u mnie- to więcej przemyśli. Jeśli mieliście codzienny kontakt i to Ty rozmowy inicjowałaś, to myślę ze i te 4 dni wystarczą :) Ja już to zrozumiałam :) ale oczywiście po fakcie, już się stało. Po prostu jeśli nie będzie ze mną, to i tak szczerze życzę mu szczęścia, takie miałam myśli, więc je pisałam. Wiem niektóre rzeczy trzeba jednak przemilczeć! Mój ex jest człowiekiem, który z natury nad wszystkim się zastanawia, wszystko analizuje, więc tym bardziej ma mnie dość :( bo mu dostarczałam do tego powodów, nigdy niczego nie mógł być pewnym do końca. zresztą powiedział mi, że jego zdaniem wyśmiewam jego uczucia. Sama sobie jestem winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie jestem na niewidocznym :) W sumie to w glownej mierze ja inicjowalam te kontakty, on czasami tez ale przewaga byla moja i to duza. Ale nigdy sie nie zdarzylo,zeby nie odpisal, jak odpisal po kilku godzinach to zawsze mowil co robil i czemu wczesniej nie odpisal (tego tez nie rozumiem, bo nie ma obowiazku tlumaczenia mi sie co robi :O ) Skoro zrozumialas to teraz musisz mu jasno przedstawic co czujesz, bez zaprzeczen ;) Bo inaczej on bedzie mial dalej metlik w glowie :( Ja tez naleze do tych osob co za duzo analizuja i dlatego wlasnie z ex zerwalam kontakt w pewnym momencie bo juz mnie to dobijalo to zastanawianie sie gdzie jest prawda, a przez gg nie potrafie czasami wyczuc gdzie mowi prawde a gdzie nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
Podczas spotkania, na które nie zareagował, chciałam mu wszystko wyjaśnić. Prawdę w oczy trudniej jest powiedzieć, ale w nią wtedy najłatwiej uwierzyć. Miałam takie zamiary ale cóż, za późno. Obawiam się, że jak odezwę się za te dwa tygodnie, to tym bardziej będzie za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co Ci poradzic, bo u mnie ten miesiac milczenia dal duzo. Opadly nam obu emocje, bo wczesniej to byla moja histeria, a potem juz potrafilam z nim normalnie po kolezensku pogadac bez zadnych dogadywan mu,ze mnie zranil itd ;) I wiem,ze on to tez widzial bo mi mowil,ze widzial juz na gg ze jestem bardziej happy :) musi odejsc zal, emocje i potem mozna pogadac spokojnie tak mi sie wydaje ... Bo u nas uczucia byly dalej co sie okazalo na spotkaniu, znaczy na gg tez mi tam czasami jakies lauzje rzucil, pelno komplementow mowil,ale potem potrafil mnie sprowadzic na ziemie jednym zdaniem, wiec tez bylam strasznie pogubiona :( Wlasnie trzeba to powiedziec w oczy, ale jak sie nie da to napisac, bo sa ludzie ktorzy nie potrafia w oczy tego powiedziec, a lepiej napisac niz nie mowic nic ;) Ja w kazdym razie trzymam kciuki i wierze, ze jak mu naprawde zalezalo to jak sie postarasz to musi sie udac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
Myślałam, że mi mija a dziś znów mi ciężko. Wczoraj napisaŁam do Niego maŁy liŚcik, wyjaŚniŁam mu coŚ w nim. ale nie wierzę, że zareaguje w jakikolwiek sposób. To już mój ostatni krok w Jego kierunku, więcej nie będę się poniżać, bo tak teraz się czuję choć nic takiego nie napisałam, wyjaśniłam tylko coś z mojego punktu widzenia. Dobrze, że niedługo zaczynam pracę :) mam nadzieję, że pozwoli mi to szybciej zapomnieć. A jak u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Dalej milcze ;) On tez :( Mam andzieje,ze ten krotki liscik cos Twojemu da do myslenia ... Ja w kwadym razie trzymam mocno kciuki :) A dzis juz mnie strasznie korci,zeby sie doezwac tym bardziej,ze chce sie pochwalic,ze zdalam egzamin :) Buuu tesknie za nim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
Gratuluję :) ale milcz z tym, nie pisz do Niego. Ta cisza ma czemuś posłużyć, pamiętaj :) Jak się odezwiesz, to możesz stracić coś o wiele więcej. Niech myśli, czemu milczysz. Myślę, że cisza tu może coś dać i nie wolno Ci tej szansy zmarnować. Wiem, że Ci ciężko. Ale patrzę też na Twą sytuację z punktu mojej osobowości. U Ciebie można jeszcze coś zyskać :) szkoda, że Mój nie zna problemu, a może Go już zupełnie nie obchodzę. Już bym wolała wiedzieć, ze kogoś ma i dlatego milczy. Ale jeśli jest sam, to czemu nam nie daje szansy- to mnie boli, bo wciąż obwiniam siebie, że zmarnowałam to co mieliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to zmarnowalam ta szanse :( napisalam tylko,ze to bylo smieszne co mi wczoraj przeslal linka i ze zdalam egzamin, ale ze tez chce zdac ten w ktorym on mi ma pomoc ... Poki co nie odpisal nic, pewnie go nie ma przy kompie :O Wiem,ze obwiniasz siebie :( Moj ex tez obwinia siebie za to wszystko :( Ja tez czasami sobie myslalam,ze wolalabym wiedziec,ze on kogos ma bo byloby mi latwiej zapomniec ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
ale mam nadzieję, że chłodno się odezwałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
Ja bym chciała to wiedzieć, bo bym myślała, że jest w końcu szczęśliwy. Tego mu życzę, zasługuje na to! Ma wady ale go akceptuje takim jakim jest. Gdyby był człowiekiem bardziej pewnym siebie, lepiej by było. A ja mu jeszcze dokładałam zmartwień :( Proponuję jednak, by nie rozmawiać jak Ci odpisze. Jak odpisze, nic mu nie odpisuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisalam Ci na poprzedniej stronie co napisalam ;) A co do tego,ze nie daje Wam szansy to nie wiem, bo ja bym ta szanse napewno dala, napewno bym sie tez bala ze po raz kolejny sie to powtorzy, ale szanse bym dala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj ex tez chce,zebym byla szczesliwa ... tylko,ze ja bede szczesliwa tylko z nim ...Ale on tego chyba nie rozumie :( Nie odpisze jak on odpisze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
No właśnie, będąc samemu nie daje nam szansy, mimo, że ma powody po smsach myśleć, że mi jednak zależy na Nim i chcę się zmienić. Widocznie u nas to już skończone!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
annelka nie mozesz tak myslec,ze to juz skonczone ;) Ja juz tyle razy myslalam ze to juz skonczone, juz tyle razy sie nastawialam,ze nigd sie juz nie zobaczymy i widzisz poki co to trwa .... Wiem,ze ma powody tak myslec,ale musisz tez jego zrozumiec,ze zranilas go bardzo :( I nie mozesz myslec,ze dokladalas mu zmartwien, ja nie mysle ze on mi dokladal zmatwien tylko mysle,ze bardzo duzo dal mi zwiazek z nim :) naprawde wiecej z tego wyciagnelam niz stracilam ;) to on potrafil pokonac we mnie wiele lekow i barier, a ja w nim tego nie potrafilam, i to boli bardzo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
No tak, nigdy nic nie wiadomo. Ale u mnie jest odwrotna sytuacja, to ja raniłam właściwie non stop i to faceta, dziewczyny inaczej wszystko odbierają. A teraz po rozstaniu walczę o coś, co tak naprawdę już może nie istnieć. Obrót o 180 stopni, troszkę to wygląda zabawnie. I nie dałam mu czasu na odpoczynek :( teraz to już na pewno wyczerpałam wszystkie możliwości. W każdym razie wiem, że wszystko zrobiłam by mi wybaczył, przekonał się, że mi zależy na związku. Koleżeństwo z Nim by mnie bolało, więc albo wróć albo żegnaj. Mam nadzieję, że napisze mi teraz, że już zupełnie mu nie zależy na mnie, naprawdę bym tak wolała niż by znów ten liścik przemilczał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam andzieje,ze Ci odpisze, bo chyba najgorsza jest niewiedza i ta nadzieja,ze moze nie dostal, ze moze mysli... ja tez tego nie znosze :( Ja widzisz ja tez mam leki, i wlasnie dlatego tak dobrze go rozumiem ;) Tylko,ze u mnie te leki juz sa coraz mniejsze dzieki terapi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez jak on ze mna zerwal przez smsa, bo w oczy nie umialby mi tego powiedziec, to musialam sie dowiedziec jaka jest prawda, wiedzialam,ze musze zrobic wszystko,zeby pozniej nie miec wyrzutow sumienia,ze cos zanidbalam ;) Ale wtedy potrafilam mu dac czas, przez ponad tydzien nie odezwalam sie ani slowem, bo umowilismy sie ze da mi znac za ponad tydzien czy chce sie spotkac. Plakalam calymi dniami ale wiedzialam,ze nie moge sie odezwac i nie odezwalam sie :) Ale czy to cos dalo to nie mam pojecia, ale wiedzialam,ze on tak naprawde nie chce tego zerwania i wiedzialam,ze cos jest nie tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×