Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przerażona jestem

tak bardzo się boję

Polecane posty

Gość annelka
acha :) dobrze wiedzieć :) Powiem Ci, że mnie też wiele słów się wymykało, raniło go, choć tak naprawdę tego nie chciałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko jak to odkryc,ze mu sie cos wymyka ?? Zreszta widzialam,ze on nie mysli,ze zgrublam, bo sie patrzyl we mnie jak w obrazek :P ale byl taki wiarygodny w tym co mowil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
No właśnie w tym problem, chyba niestety się nie da :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :) Mam straszny metlik w glowie przed jutrem :( Boje sie,ze mimo,ze sobie wymysle w glowie wszystkie pytania, jak bede sie zachowywala itd to pozniej i tak wyjdzie inaczej,bo zazwyczaj tak jest :O Nie chce,zeby to bylo nasze ostatnie spotkanie :( A co u Ciebie ?? Odezwal sie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
Wiem, że się martwisz. Napisz najlepiej pytania na kartce, może stwórz scenariusz.Nie wiem, co Ci doradzić, bo i tak emocje wezmą górę :( U mnie cisza, bo to koniec. Boli, ale nie wierzę w nic innego! Naprawdę bym się zaskoczyła, gdybym się jednak pomyliła. Trudno mi żyć, czasami. Miał i swe wady, ale tak mu ufałam! Nie doceniłam też Jego wsparcia, otrzymywał często za to ochrzan. Sam pytał, dlaczego mu tak robię. "Bolało" go, bo nie wiedział czemu tak źle z nim postępuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam te pytanie "Dlaczego mi to robisz ?" Sama je zadaje czesto mojemu ex :( A najlepsze jest to,ze Wy pewnie nie znacie odpowiedzi na to pytanie :( ja staram sie jakos nie nastawiac jednak na nic, tworze jakies scenariusze, ale wiem,ze one sie pewnie i tak nie sprawdza bo wszystko pototczy sie inaczej w emocjach dlatego nie chce za bardzo sie nastawiac na te scenariusze ;) Z jednej strony nie moge sie go doczekac a z drugiej boje sie :( Mam nadzieje,ze to nie bedzie ostatnie spotkanie,ze potem znajdziemy inny pretekst do spotkania :) Moj ex robi dla mnie tak wiele a z drugiej strony takie rzeczy mowi :( W ogole to nawet nie wiem na ile on przyjezdza :( Boje sie zapytac, boje sie,ze mi powie,ze w piatek wraca i ja sie zdoluje, wiec wole sie nie pytac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogole to za dwa tygodnie wyjezdzam za granice na miesiac i nie bede miala dostepu do gg :( Wiec chyba umre bez niego, bo pewnie smsow nie bedziemy pisac :( A w ogole to jade tam gdzie jego poznalam i gdzie wszystko kojarzy mi sie z nim :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
Ja mu na to pytanie odpowiadałam,że nie wiem, że nie chcę ranić ale tak jakoś wychodzi. Trzymam kciuki. Wierzę w Was i troszkę zazdroszczę, że dajecie sobie szansę! Ja nic innego, bym od Mojego nie chciała, jedynie spotkania, rozmowy :( dziś znów się rozpłakałam i to w miejscu publicznym, głupia jestem. Przypuszczam, że wyjazd będzie dla Ciebie trudny :( Nasze ostatnie trzy spotkania były u mnie. Pamiętam każdy mój niewłaściwy krok, pewną ucieczkę. I wiem, kiedy podjął definitywną decyzję o odejściu. Widziałam to, ale nie wiedziałam, że wtedy nad tym się zastanowił :( i znów łzy. Kiedy to minie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest dawanie sobie szansy, on mi pomaga zdac egzamin i to wszystko. Ja tez nie chce sie nastawiac na to,ze skoro tyle dla mnie robi to znaczy,ze kocha, wole myslec,ze on dla wszystkich blikich mu osob (kolezanek tez ) taki jest i juz,zzeby sie potem nie rpzejechac. Dzis musialam mu cos napisac a propos jutra on mi odpisal, ja juz nic nie napisalam to za jakis czas napisal ze mam blad w opisie na gg :P nie odpisalam i bledu nie poprawilam :P Czyzby tesknil ?? Wyjazd nie bedzie latwy ale mysle,ze pozwoli mi sie od tego odciac i zapomniec choc troche :) Nie moge Ci odpowiedziec na to pytanie kiedy to minie :( Ja jak pierwszy raz ze mna zerwal plakalam bite dwa tygodnie codziennie i calymi dniami :( Potem przestalam bo sie zgodzil na spotkanie. Po drugim zerwaniu (jak ja zerwalam) plakalam juz mniej, ale zaczelam chodzic do psychologa i bralam jakies tabletki upakajajace :( i powiem Ci ze dopiero teraz po 3 miesiacach od rozstania mam coraz wiecej dni bez placzu, tak to serio bylo straszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
Ja nie płacze non stop, tylko czasem. Bardziej to jest czas żałoby po nim, nie wiem czy to normalne odczucie :( Nie nastawiaj się! Dobrze, że tak do tego podchodzisz, choć wiem, że nadzieja gdzieś w środku jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja teraz juz malo placze, a jak placze to tylko chwilke :) Ale pierwsze dwa tygodnie po rozstaniu to byl koszmar :( Ale wiem,ze bylo to dlatego,ze ja nie bylam na to w ogole przygotowana,bo miedzy nami nic sie nie psulo i bylo cudownie :O Mam nadzieje,ze bedzie tu jutro wieczorem, bo ja bede szalala jutro przed jego przyjazdem :( A nadzieja jest chyba tak dlugo poki sie kocha ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
"Ale wiem,ze bylo to dlatego,ze ja nie bylam na to w ogole przygotowana,bo miedzy nami nic sie nie psulo i bylo cudownie" u mnie tak samo :( ale zachowywał się tak wtedy, by się przekonać co do swej decyzji, sprawdzić, czy się nie myli. Ja go przekonałam. Podczas ostatniego spotkania było naprawdę miło, ale te moje ucieczki, obojętność (uczuć mu swych nie pokazałam). Rozstanie dla mnie było szokiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie tez, bo w ten sam dzien rano ode mnie pojechal, napisal mi,ze mnie uwielbia i bedzietesknic, a w nocy (myslal ze przeczytam to rano :O ) dostalam smsa ze powinnismy sie rozstac :( Juz niby popoludniu widzialam jego smutne opisy na gg, ale wtedy staralam sie jeszcze pocieszac,ze ma za duzo nauki. No ale niestety moje przeczucia,ze opisy dotycza mnie sie sprawdzily :( A najgorsze bylo to,ze ja nie wiedzialam, dlaczego. On nie chcial sie spotkac nic wyjasnic i to chyba bylo w tym wszystkim najgorsze :( Jak cos na nas spada tak ostro to potem trudno wrocic do rownowagi, ale teraz wiem,ze czas leczy rany :) Albo we mnie ejst nadzieja,ze wszystko sie ulozy jak nie teraz to pozniej. Sama nie wiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
Powodzenia :) Trzymam kciuki za Was a Ciebie podziwiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dziekuje za trzymanie kciukow ;) Ehh mam nadzieje ze napisze cos pozytywnego po tym spotkaniu ... A mnie chyba nie ma za co podziwiac :P JA tez za Ciebie trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
żeby mi przeszło jak najszybciej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
A nie mógł i tak przyjechać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem,nie pytalam i nie zasugerowalam nawet takiego rozwiazania. Wczoraj sie nie odezwalam, tzn nie poprawilam bledu w opisie na ktory mi zwrocil uwage i nie dopisalam mu nic, dzis rano poprawilam bald ale sie nie odezwalam to napisal ze mam jeszcze jeden blad :P Pozniej tylko do niego zadzwonilam ze nie mam tego egzaminu i cos mu odpislam jak wrocilam to gadalismy chwile ;) Moze on zaczyna widziec,ze mnie traci ?? Hmm nie wiem, ale dlatego nie chce,mu pokazac,ze mi przykro,ze sie nie zobaczymy i nie sugerowac mu przyjazdu dzis tez,zeby moze przedluzyc to pokazanie mu,ze mnie moze stracic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
Nie wiem, czy to dobrze, że jednak nie zaproponowałaś mu spotkania, bo przecież poukładałaś sobie pytania, nastawiłaś się psychicznie. A z drugiej strony, jeśli nie będziesz sama pisać, będziesz milczeć, to może bardziej zatęskni, więcej sobie przemyśli. Ale na pewno nie daj po sobie znać, że tęsknisz i żałujesz, ze się dziś nie widzicie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,ze nie moge dac po sobie znac,ze mi przykro :) napisalam mu tylko,ze sie zdolowalam,bo chcialam miec to za soba ;) Dzis sie nie odezwe :) Powiedzial,ze pogadamy wieczorem, wiec jak sie odezwie to ja odpisze, ale ja sie sama nie odezwe :P A jak u Ciebie lepiej Ci ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
z dnia na dzień mój ból nie minie :( jak tylko o nim pomyślę, to jest mi bardzo ciężko, od razu robię się cicha, smutna. Ale przyzwyczajam się już :), że go nie ma i nie będzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,ze to z dnia na dzien nie minie :( Ale ciesze sie,ze sie juz przyzwyczailas do mysli,ze jego nie ma :) Gorzej juz byc nie bedzie, jak sie odezwie to bedziesz miala mila niespodzianke ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
Byłby to szok!!!!!!!!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :) Co u Ciebie ?? My wczoraj sobie pogadalismy ponad godzinke na gg :) Teraz z nowu wlaczam milczenie :P Wczoraj tez w sumie napisalam mu tylko co mam do przekazania i potem to on zaczal rozmowe, ale odpisalam po godzinie prawie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
cześć, u mnie cisza. Nie nastawiłam się, że się odezwie, więc mnie nawet to tak nie boli :) Olewanie już na całej linii, więc OK- jeśli tak woli, ale myślałam, że choć troszkę jest innym facetem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
:( smutno mi, mimo wszystko :( A Twój, pamiętał o życzeniach dla Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×