Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

karuczek i vanilka rzczywiscie macie wysokich mezczyzn:D ja tez sie pochwale moim ma jedyne 186cm i wazy ponad 90kg jak nie 100 nie wiem ile wazyl jak sie urodzil za to wiem ze miesiac przed terminem , a ja mam 174cm jak sie urodzilam to wazylam pobije chyba was wszystkie 4400:D I 57cm bylam mala kluska :D mother fatalny dzien :( oby ci szybko zlecial;) ja dzis kupuje wozek na ebayu ,zostaje jeszcze lozeczko i kosmetyki dla malej i dla mnie rzeczy do szpitala ja tez nie lubie spac w majtach ,tylko z tylkiem na wierzchu ,a najlepiej na golasa ,ale teraz niepozwalam sobie na taka wygode ,bo synek do nas przychodzi w nocy no i tez mam akcje z zarciem i to ze slodkim ostatnio dostalam od taty ptasie mleczko i prawie cale pudelko zezarlam sama !!!!!!normalnie to zaslodzilabym sie juz po 2/3 kosteczkach ...:o moge wrabac tabliczke czekolady i moglabym zjesc zaraz nastepna ....ciagle jest mi malo malo malo!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do słodyczy to ja też pochłaniam astronomiczne ich ilości i ciagle mi mało!!! podobno apetyt na słodkie jest na dziewczynkę, a ja chłopca małego słodziaszka mam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mania slodyczowa jak wiecie byly paczki - byly bo je odstawilam teraz jem 1 na tydzien:) ale za to wkradla sie nowa mania slodyczowa- galaretka w czekoladzie i to tylko z solidarnosci:)a i jeszcze slodka chwila z owocow lesnych:) a o lodach to poprostu marze ale jestem troszke poziebiona wiec nie da rady!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam ze tylko ja mam takiego piepszonego pecha do remontów i gównianych fachowców ale widzę że nie jestem sama. Jakosta,anabelka ,agniesza –mam nadzieję że wszystkie zdążymy uporać się z tą sytuacją do rozwiązania . Dunia –Kawał przesadzony . Dałam się nabrać na ten nr z abażurem Karuczek – 3maj się kochana i bądź dobrej myśli a ciążowe dolegliwości też wkrótce pójdą w niepamięć a po nich pozostanie wspaniały prezent na resztę życia. Cholera jakbym pożarła coś treściwego . Do 17 tej siedzę w pracy i kichy mi z głodu ściska .Później gonię do szkoły rodzenia i zanim dojadę do rodziców będzie 19 ta .Do pracy wzięłam ze sobą wyłącznie owoce( bo bardzo wcześnie musiałam jechać na umówioną wizytę u Gina ) i teraz….Mała chyba domaga się też czegoś więcej poza jabłuszkiem , brzoskwinką czy bananikiem bo okopuje mnie z każdej strony . A co mi tam dzwonię żeby zamówić jakieś meksykańskie żarełko . Uwielbiam potrawy kuchni meksykańskiej bo są wspaniale przyprawiane . Hmmmm-zaraz mi język w dupkę wejdzie zanim pan z dostawą dotrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pingusia to jesteśmy właściwie tych samych gabarytów,w mojej rodzinie wszystkie moje siostry rodziły przez CC ze względu na drobną budowe(w sumie 5 dzieci) tylko ja ur naturalnie ale mała była najmniejsza ze wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj. ja też mam niepohamowany apetyt-słodycze lubiłam zawsze i jem ich duzo.Staram się natomiast najeść na zapas potrawami których nie będzie wolno przy karmieniu-kebaby,chińczyki ,meksykańskie gołąbki,ogóreczki,grzybki i śliwki w occie,dzis makaron z krewetkami i czosnkiem....jeszcze w planach mam pizze sałatke z lazurem a i truskaweczki musze rozmrozić do białego serka sama nie wiem co jeszcze...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niee no karuczek umorduje cie zaraz!:) :P ale mi teraz w brzuchu burczy o takich pysznosciach piszesz!i fajnej tez sie zaraz za to meksykanskie zarelko dostanie!!!zartuje!ale tez bym pojadla takie dobroci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesza- to jedz jak możesz bo potem przynajmniej na początku dieta lekkostrawna nas czeka:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iksyz
dziewczyny mam pytanie, bo na pewno któraś z Was była/jest na zwolnieniu L4... jak to jest? potrzebowałyście dodatkowo jakieś zaświadczenie od lekarza medycyny pracy, czy wystarczyło tylko zwolnienie od ginekologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iksyz
dzięki, bo ktoś mnie nastraszył że jeszcze trzeba dodatkowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wy tak o slodyczach i nie mtylko ja to moge pozerac tabliczkami czekolade milki z chilli mmm jaka ona jest pyszna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale macie tempo kobity!! Coraz goręcej na naszym forum, nic dziwnego, w końcu niedługo listopad. Odpuszczam już sobie zjazdy, posprzątam porządnie dom, po potem przy dwójce już mi sie nie będzie chciałó:P Dziś cudna pogoda, grabaliśmy liście i mieliśmy z małym przy tym dużo zabawy:) Mam jakiś dobry dzień, nic mnie nie boli, wyspałam się, chyba ten w miarę ustalony termin jakoś mnie uspokoił. teraz tylko czekać. Tez zrobie zdjęcia pokoju małej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie wagi i wzrostu, to ja przed ciążą miałam przy wzroście 175 cm, 48 kg wagi :/, a teraz już ponad 65 kg. Urodziłam się z wagą 3200/ 56 cm a mój mąż 4 600 :/ mam nadzieje, że dzidzia będzie mniejsza. :) Mąż ma 178 cm i waży 87 kg. Agatka nie wiem, czy to prawda, że na dziewczynkę zajada się słodkim, bo ja wpierniczam ciągle słodycze a moja \" dziewczynka\" ma siusiaka :) Fajna- aj ja też mam taką nadzieje, ale jak tak obserwuję, to coś czuję, że to się przeciągnie jeszcze :/ karuczek jak tak piszesz czego nie można jeść przy naturlanym karmieniu, to mnie normalnie ściska, bo ja straszny obżartuch jestem i nie wiem jak sobie poradze z tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milla, pokoik śliczny! Karuczek, to dobrze, że nie masz żadnego zatrucia... Mnie też swędzi, ale tylko brzuch, puchnę czasem okropnie tak, że tylko stare adidaski mogę założyć, więc ja też sprawdzałam, czy żadnego zatrucia nie mam, ale jest wsio O.K. :) Pierścionki i obrączkę musiałam zdjąć jakiś miesiąc temu. Duniu, dowcip pierwszorzędny! :D Anabelko, ja na razie będę miała koło naszego óżka gondolkę od wózka, bo na łóżeczko mam mało miejsca. Dopiero za 4-5 miesięcy łóżeczko sobie sprawię, żeby Małą przenieść do osobnego pokoju. Agniesza, dzielna z Ciebie kobieta! Daff, mnie też ręka wydaje się pewniejsza i łatwiejsza w użyciu w trakcie kąpieli. Dodatkowo z takim leżaczkiem miałabym obawy, że maluszek i tak się ześlizgnie. Ja Cię doskonale rozumiem z tym wynajętym mieszkaniem. Też tak mieszkałam (bez rodziny jeszcze). Nie ma to jak u siebie, mimo, że rata kredytowa jest całkiem spora... ale za to płacę za własne mieszkanie! Dziś rano zadzwonił facet ze sklepu - będę miała taki wózek, jaki sobie zamówiłam, mimo, że chwilowo nie mają na stanie niebieskiego :) Mają przysłać w przyszłym tygodniu :) ha ha :D Koniecznie muszę Wam powiedzieć, co się stało z moim autkiem... Pojechałyśmy z mamą po tego zdechlaka. Wsiadłam, odpaliłam, rozrusznik \"kręcił\", prąd był, a ta cholera się dalej krztusiła i nic... Zaczęłyśmy się zastanawiać, co zrobić... coś mnie jednak tknęło, że dawno nie tankowałam i mimo, że kontrolka od paliwa się nie świeci, to może brakło benzyny i szlag trafił czujnik... i głupio by było wzywać mechanika do pustego baku... Pojechałyśmy na stację, kupiłyśmy kanister i 5l benzyny, wlałyśmy i... ta cholera odpaliła bez najmniejszego sprzeciwu! ...a ja głupia wczoraj lazłam na darmo taki kawał na piechotę i potem stękałam z bólu, zamiast zadzwonić po mamę, żeby mi 5l benzyny dowiozła... :D Mother, złap kota, załóż mu coś na łapy, żeby nie drapał, mordkę zaknebluj, żeby nie gryzł i wykąp łobuza - za karę za tą śmietanę ;) :D Sądzę, że po takiej zemście humor Ci się poprawi, a kot wreszcie będzie czysty :D (mnie na bank by się poprawił ;) ) A ja dziś jestem bardzo zadowolona, bo: - słoneczko wylazło, - na obiad mam gotowe gołąbki z wczoraj, - mechanika szukać nie muszę, - wszystko już mam wyprane, jeszcze tylko prasowanie mnie czeka, - wózek będzie taki, jak chciałam, ...jeszcze tylko parę drobiazgów dokupię i mogę rodzić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Mamuski ;) kurde ja tez mam dzisiaj dola :( mialam myc okna bo ladna pogoda ale nic z tego nic nie zrobilam.. poklocilam sie z mama :( i teraz mi troche przeszlo a tak to tylko placz:( ehh.. musze meble umyc w pokoju i zrobic przemeblowanie:(.. karuczek ja tez spuchlam :( dlonie i lydki mam okropne:( swedza mnie rozstepy ehh:( Agatko bedzie dobrze potrzeba tylko dobrej rozmowy uzalam sie nad sobe wybaczcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widać, że z nas kobity pod konieć ciązy, albo mamy dołu albo jesteśmy pełne euforii:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heeh macie sie dziewuszki z tymi kotami!ja mam psa na NK mozna bylo sobie go zobaczyc u mnie!moj maz 3 miesiace co sobote i niedziele jezdzil z nim na szkolenie!i jesli macie kotki albo pieski to niech wasi mezowie przywioza ze szpitala dzidka pampersy i niech sobie lezy w lozeczku dac do powachania zeby wczesniej przed dzidkiem znalu juz ten zapach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zebrałam się w końcu i powyciągałam z szafy rzeczy dla małego, teraz leżą w siatce i napranie czekają :P nie wiem czy to dobry pomysł był żeby je tak samemu ściągać i skakać po krzesłach, ale MUSIALAM bo czułam ze zwariuję. a teraz mały daje mi popalić za to skakanie i wypina się tak ze az boli wszystko! na dodatek na żołądku klucha jedna się położył i tak mi niedobrze że szok :( małgorzatko - niezłe z tym twoim autkiem :D czasem najprostsza rzecz jest tą właściwą :) cieszę się że masz dziś taki dobry humorek :D patunia - a ty mamą się nie przejmuj :) 🌼 na pocieszenie anabelka - no tak mi mama mówiła z tymi słodyczami, ale ja to już w nic nie wierzę oprócz tego że na usg wyraźnie siusiolka widzialam i nawet jąderka do moszny zstąpiły (ja tam nie wiem, ale pan dr wiedział) a z tego co wiem dziewczynki jajeczek nie mają, więc moja dziewczynka jest chłopcem :P kasika - pewnie tak jak już wiesz kiedy rodzisz to jakoś łatwiej czlowiekowi musi być :) ale musiało być super z tymi liścmi :) pamiętam jak się z braćmi bawiliśmy w \"grabienie\" liści co w praktyce oznaczało regularną bitwę na liście i krzyk mamy że dlaczego tak śmiecimy zamiast pomagać :) ale i ona dawała się wciagnąć w bitwę :D ja tż staram sie najeść na zapas :) dziś mamy na pizze jechać, mmmmmmm aż mi ślinka cieknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malgorzato niezle z tym Twoim autkiem:) anabelkaa to ty jeszcze bardziej chuda ode mnie a ja myslalam ze chudszych juz nie ma!ja mialam 174 i 54kg wazylam a teraz waze 76kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powróciłam. Na początku powiem że jestem zmartwiona i sama się zastanawiam czy dobrze zrobiłam. KTG wykazało słabe ale regularne skurcze. Chcieli mnie zostawić w szpitalu ale na własną odpowiedzialność wyszłam i wzięłam receptę na to co bym tam dostawała. Jeżeli w ciągu dwóch dni te bóle w podbrzuszu mi nie przejdą to jadę spowrotem na izbę i zostanę już tam w szpitalu pod ich opieką,. leżę już i zastanawiam się jak długo tak wytrzymam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×