Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

A moje maleństwo ostatnio jakieś marudne się zrobiło. Może idą ząbki ;-) Zasypianie w ciągu dnia to ciagła walka. Wczoraj to aż sie ubawiłam maleństwo usnęło więc połozyłam ja na kanapie i nie minęło dosłownie 5 minut jak już się obudziła z wielkim uśmiechem na buźce. No to sobie pospała :D :D A teraz ma fazę pokazywania języka, cały czas, czy się śmieje czy próbuje mówić język musi być na wierzchu ;-) i strasznie sie z tego cieszy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!! Wszyskiego najlepszego niestety już po świętach. Kaczucha bardzo ci współczuję i dziewczyny mają rację olej rodzinę mężą i jego samego też. Niech spada w buraki skoro zostawił taką fajną kobitkę i dzieciaczka. U nas po świętach spoko. pogoda była cudna. pospacerowaliśmy i było super ale małego chyba trochę przewiało i ma chrypkę i nie wiem co mu dawać. Arturek robi twarde kupki nadal mimo iż lekarka kazała dawać mu Dicoflor. Zebrałam już porcję kupki i jutro wiozę do badania. Byliśmy ostatnio na szczepieniu ale nie zaszczepili mi małego bo lekarka powiedziała, że mało przybiera na wadze przez 6 tygodni tylko 700g, dlatego mam zrobić badanie moczu i kału na pasożyty. Powiedziała mi tak: Jak będzie miał pasożyty to nie wiem czym będziemy go leczyć. Ja małemu daję zupki teraz juz takie bardziej rzadsze niż wcześniej. Daję mu tam marcheweczkę, pietruszkę, selerek ziemniaczek czasem rzucę jakiegoś brokuła no i dodaję pierś z kurczaczka. Mały zajada się strasznie. Oststnio chciałam mu dać soczek ale nie chciał pić. Teraz chcę mu dawa wodę przegotowaną ale za bardzo nie chce pić. pije herbatkę rumiankową lub z kopru. Też jest arturek marudny. Nie wiem czy to przez ząbki??Coprawda jeszcze nic nie widać ale tak gryzie wszystko a najbardziej paluszki wcina. Kurde ale się rozpisałam pozdraiew serdecznie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i mały nie chce mi spać. Przez dzień śpi tylko po 30 minut z 2 może 3 razy a w nocy się ciągle budzi i wrzeszczy. Pocyca trochę zaśnie znowu się obudzi znowu pocyca i zaśnie. A o 4 rano to jest przerąbane budzi sie i nie chce zasnąć a jak już zaśnie to budzi się o 6 i nie chce spać aż do południa tak więc czasem jestem starsznie zmęczona a spać mi się chce strasznie. Śpi dobrze na spacerach ale po powrocie do domu się budzi więc nici ze spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was dziewczyny :) u nas święta bardzo spokojnie:))mężuś wkońcu troszke w domku!!!bo tak to raz na 1.5 tyg.ma jeden dzień wolnego!!!już mam dośc tego że on tak dużo pracuje:( niechodzi o obowiązki a o brak męża!!!!!zaczynam mieć tego już dośc!!!chciała bym aby zmienił prace lecz on niechce o tym słyszeć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u nas ciężko po świętach, mały musi odreagować i strasznie marudzi zawsze spał do 8-9 dziś od 6 marudził, a potem cały dzień już tak było Święta w ogóle mnie wkurzają, dużo ludzi i każdy małego na rączki bo spokojny i się śmieje tylko że dają mu własne brudne paluchy do ssania albo jeszcze gorzej ślinią mu łapki a on do buzi:( łapał za wszystko i wszystkich i do buzi na koniec dnia miał zaropiałe i czerwone oczko nie wiem po czym lub po kim, brrrr nie cierpię Świąt!!!!! oczywiście wszyscy wiedzą kiedy moje dziecko jest głodne kiedy ma spać i tylko się śmieją jak mówiłam o regularnym trybie dnia i drzemek i przez to mały dojść do siebie nie może!!!!!! na koniec pijany wujek dostał od babci małego na ręce!!!! choć byłam obok i nie chciał go oddać!!!!!!!!!! poza tym mały wcina wszystko co z marchewką a nie lubi deserków tylko śliwką się zajada:) dziś mały spadł mi z łóżka:( nie wiem jak i kiedy usłyszałam tylko łup i guz na główce wyskoczył ale popłakał może minutę i już się uśmiechał:) Marzenko mój synuś przybrał ostatnio tylko 400 w 6 tyg. i został zaszczepiony i pediatra nawet mówiła że dobrze bo wcześniej przytył 1,5 w 4 tyg i że teraz się wyrówna:( nie wiem mnie to zmartwiło ale oczywiście teściowa mnie wyśmiała, że chcę mieć syna grubasa i lepiej jak bedzie chudy:( Beatko jeśli wysypka się nie utrzymuje cały czas to może być pokrzywka kontaktowa, tak wnioskuję z Twojego opisu, a poducha pościel, może pierze lub jakiś sztuczny składnik ubranek i pościeli? albo po prostu z ciepła, jak się trochę spoci po spaniu lub po zabawie? no dobra ciao

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. A my święta miałyśmy... chore, obie się rozchorowałyśmy. W sobotę zamiast iść do święcenia to poszliśmy na pogotowie. Marika zaczęła kaszleć i dostała kataru, bałam się że może być tak jak u Duni i wolałam iść od razu, żeby sprawdzić czy oskrzela czyste. Całe święta siedzieliśmy w domu, zresztą pogody i tak zbytnio nie było. Dziś byliśmy jeszcze u naszego lekarza z Mariką- oskrzela czyste- mamy dawać krople do noska, wapno, deflegmin na kaszelek i czopki vibrucol. Wogóle to jeszcze kilka dni i będę odstawiać Marikę od cyca, bo w maju będę musiała zacząć brać tabletki przeciw alergii, a przy nich karmić nie można. Ann z tym księdzem niźle, też bym pomyślała, że ochrzcić nie chce. Jokasta możesz dawać Deglegmin, żeby małemu na oskrzela nie poszło, ale to jest lek wykrztuśny. I wapno. Mother, biedny Arturek. A wiecie, że jak zdarza się taka sytuacja, że dziecko upadnie na główkę to nie powinno spać przez 2godziny, bo może mu się coś na śnie dziać a my tego nie zauważymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mother, ja też nie znoszę świąt w takim wydaniu, jak u Ciebie, a już najbardziej pijanych wujków, którzy przeginają :o Łomatko, jak dobrze, że mieszkam u siebie i to ja mogę stawiać warunki... Po tym, jak się okazało, że Julek ma gronkowca, to bałabym się dać go na ręce komukolwiek, bo nie daj Bóg, złapie coś jeszcze... Na szczęście u mnie w święta było spokojnie. Był tylko brat męża, ale on taki spokojny, że jakby go nie było. Tylko Julek wodził za wujkiem wzrokiem i próbował kokietować i nawet mu się to udawało :) Wszystko było O.K., a Julek nie musiał niczego odreagowywać :) Dziś byłam z dzieckiem w firmie i myślałam, że pęknę ze śmiechu, jak patrzyłam na wianuszek \"wujków\" i \"cioć\" wokół wózka :D Julek spał, to nie widział tego cyrku, a obudził się dopiero w gabinecie dyrektorki, bo poszłam się pokazać. Potem zamknęłam się u koleżanki w pokoju i nakarmiłam synka, a jak wracaliśmy, to znów sobie pospał. Spacerowałam specjalnie dłużej, żeby się wyspał, aż zgłodniałam i musiałam kupić sobie drożdżówkę :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mother jakby było tak prosto powiedzieć że ta wysypka od tego albo tego. Myślę że to właśnie może być od pościeli ale dziwne że teraz na niej leży i nic nie ma. Ale powoli się owiem co to jest :-) Nic mi się nie chce ale co zrobić. Wogóle się nie wysypiam. Jutro mąż jedzie znów do Niemiec i teraz na miesiąc bądź dłużej :-(. Jutro napisze więcej bo nie mam sił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj babulce mój Kubuś też teraz ostatnimi czasy straaaasznieeee marudny:O nawet nakarmić go nie idzie po ludzku bo się wygina we wszystkie strony,piszczy,śmieje się i zaciska smoka i gada i tak za każdym razem aż wieczorem zje normalnie jak dziecko:O już mi nerwy siadać zaczynaja i brak cierpliwości,nie wieem czemu tak nie chce teraz jeść i boę się że znów mi nie przybierze na wadze:( nieznośny normalnie :O u nas trochę się pochrzaniło w Święta:( z moimi rodzicami do tego stopnia że spędziliśmy je bez nich,żadne się nie odzywa,ojciec mnie aż zwyzywał(nie to że od k...czy coś ale ...)powyłam się jak bóbr,mężuś powiedział dość i chce się wyprowadzać jak najszybciej:O teraz to lipa straszna bo w niedziele chcrzciny,wczoraj byłyśmy ze szwagierką w lokalu pozałatwiać resztę(robimy wspólne) i zapiać na ost.guzik co do menu i kasy itd lokal może być i rodzina zjeżdza a ogółem 35osób.Własnie w zwiazku z tym moi rodzice pewnie nie pójdą w ogóle na te chrzciny i nie wiem jak ja się pokażę rodzinie...jak wytłumaczę bo pytania bedą :(:(:( tragedia taki wstyd będzie:( wczoraj mieliśmy roczniczkę ślubu 2lata minęło ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! moje małe nadal marudne, choć dziś zasnął o 9.30 zobaczymy ile jeszcze pośpi. znów sie pokłuciłam z teściówką :O brrrryyyy mam dość szczerze!!!!! duniu - wstyd to będzie ale nie tobie a twoim rodzicom, bo to oni na chrzest wnuka nie pójdą, choć moim zdaniem pojawią się w kościele. osobiście byłam na 2 ślubach na których rodzice (raz młodego raz młodej) się nie pojawili :O normalnie nie wiem jak tak można!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Duniu,różnie bywa czsami,ale rodziców zaproś,przełam się i poproś żeby przyszli,bo to jest święto DZIECKA ,wnuka,a przecież z nim się nie pokłócili!!!.Za jakiś czas się pogodzicie i wszyscy będą żałować,jakby na chrzest nie przyszli!Wyciąg do nich pierwsza rękę! A swoją drogą ja jestem tego zdania,że lepiej być na własnym jak to sie mówi.Lepiej ciasne,ale własne.My mamy malutkie mieszkanko,ale jesteśmy sami i wszystkim jest dobrze,każde pokolenie ma inne zasady i zdanie i czasem tródno to pogodzić,nawet jak się kochają bardzo i konflikt gotowy.Wiem,że czasami jest to niemożliwe z rółżnych względ,ów np.finansowych,ale jak się da,to najlepiej mieszkac z dala od rodzic,ów i teściów! Gratulacje z okazji rocznicy ślubu 🌻 !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc babulce!! Sory ze bez p[olskich liter ale mam malego na rekach. Kurde Artur tez jest strasznie marudny i tez strasznie je. Ciagle wyciaga cyca oglada sie znowu je znowu wyciaga i tak caly czas czasem mam, tego serdecznie dosyc.My tez mieszkamy sami i bardzo dobrze bo nikt sie nie wpierdala do naszych spraw. Kurde mały ma chrypke i nie wiem czy na spacer z nim isc.dalam do badania mu dzisiaj mocz i kal i zobaczymy. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam🌻 U nas swieta byly swietne do babci zjechala sie calutka rodzinka musielismy otworzyc drzwi do drugiego pokoju i siedzielismy w 2 pokojach:) w ponie3dzialek byismy na weselu bylo super potancowalam ale normalnie -nie umiem tanczyc:)wczoraj poprawiny! moj maly marudzil na zabka od rana do wieczora bylo to prawie nieustajace marudzenie:(ale zabek juz jest i teraz wychodzi juz 2:) Marzenko Twoj maly naprawde dobrze przybral!! Ocena przyrostu masy ciała i wzrostu \"Przeciętna masa noworodka donoszonego wynosi ok. 3000-3500 g. W ciągu pierwszych miesięcy życia niemowlę przybiera średnio 700 g w ciągu miesiąca, a następnie każdego miesiąca do ukończenia roku ok. 500 g. Tak np. masa ciała niemowlęcia trzymiesięcznego wynosi: 3500+3·700 = 5600 g. W ciągu pierwszych 5 miesięcy niemowlę podwaja masę urodzeniową, w ciągu roku potraja ją (masa rocznego dziecka wynosi ok. 10 kg). Masa dziecka 5-miesięcznego = waga urodzeniowa·2, rocznego = masa urodzeniowa·3, 2-letniego = masa urodzeniowa·4. Dla dzieci od lat 3 przy obliczaniu masy prawdziwej należy posługiwać się wzorem: masa w kg = 10+2·wiek dziecka. Długość noworodka donoszonego wynosi przeciętnie 50 cm, niemowlęcia 6-miesięcznego = 66 cm, dziecka rocznego 75 cm (wzrost urodzeniowy+25 cm) i dziecka dwuletniego = 85 cm (o 10 cm więcej). Dla oceny wzrostu dzieci od lat 3 należy posługiwać się wzorem: wzrost w cm=liczba lat·5+80.\" Dunia- popieram Ann powinnas pierwsza wyciagnac reke do rodzicow i ich mimo klutni zaprosic na chrzciny!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenko jesli nie ma temp. to mozesz isc z malym na spacer tylko musisz uwazac na wiaterek tez o to ostatnio pytalam pediatry bo maly mial 3tyg. katarek! na kaszelek mozna podac Eurespol syropek2,5ml 2xdziennie i flegamine 5 kropelek rano:)oraz wit. c 5kropelek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maly strasznie kreci sie przy jedzeniu oglada wszystko dookola, bierze smoczka zaciska go i robi grryyyyyy do tego gada hehe ale to wszystko jest na zabki:)jak mu juz wyszedl to mniej sie kreci i wierci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie wiem co sie dzieje, ale u nas tez lipa. Ciagle sie klocimy, mam dosc, dlatego Was rozumiem. Szczegolnie kwestie mieszkania z rodzicami tak jak u Duni, tez chcialabym jak najszybciej sie wyprowadzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anabelko bo to najlepsze chyba co może być dla młodego małżenstwa:O my zajmujemy całą górę w domku,są 2pokoje,łazienka,kuchnia,duży przedpokój i 2balkony i na dole który zajmują rodzice to samo ale mimo to dochodzi do niesnasek bo niemamy ze tak nazwę usamodzielnienia gdyż z każdym wyjściem,wyjazdem musimy się tłumaczyć jak dzieci:O i mój ojciec jest typem takiego człowieka który lubi rządzić wszystkim i wszystkimi i myśli że każdy będzie mu podwładny:O nie wiem czy dam radę wyciągnąć pierwsza rękę bo to ojciec zaczął,zrobił wielką awanturę i zwyzywał mnie od głupich,ćwoków i kazał mi wypadać z dołu od nich jak zeszłam wyjaśnić o co mu poszło w ogóle:O:O:O:O:O:O po czymś takim mi ciężko to zrobić bo jestem cholernie uparta i honor swój mam i godność ale chyba będę musiała się przełamać i schować to sobie w kieszeń :O bo widzę,że poza Wami tzn.łącznie z Wami kazdy ma takie samo zdanie że to ja powinnam schować urazę i dumę i mimo tego wszystkiego pierwsza wyciągnąć rękę:O ech..... Agnieszka tak jak opisałam pierwsza potem teraz Ty własnie mój robi to samo z tym karmieniem,wierceniem i wszystko dokladnie identycznie jak Olafek Twój:Oczyli jednak to może faktycznie na ząbek ale jak oglądam nic tam nie widać:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Na wstępie napiszę coś dla Kaczuchy. Musisz być dzielna i nie pokazywać po sobie że cierpisz. Niech widzą że jesteś twarda i taki dupek nie jest potrzebny Tobie do szczęścia. Będzie dobrze a słoneczko już świeci dla Ciebie 👄 U nas wiele nowości :) Kiedy mówię do synka mama on powtarza mam, czołga się podciągając nóżki pod brzuszek i rączkami się podciąga, ząbkuje powoli ciągle coś w buźce trzyma. Jak trzymam go na rączkach i mówię buzi buzi to otwiera buźkę łapie mnie rękoma za głowę i buźką do policzka się przytyka, ale nie liże mnie ani nie ćlamie hihi... Taki kochany słodziak mój. Jak nad szczebelkami w łóżeczku powiedzę grzechotkę to łapie się za nią i siada!! po prostu szok, ale kochaniutki jest, grzeczny całe dnie praktycznie na dworzu spędzamy chcę żeby złapał troszeczkę kolorku no i się dotleniał bo w domku to nie ma co robić. Mam pytanko. Czy któraś z Was może była już na trawce z kocykiem? Zastanawiam się kiedy będziemy mogli z synem wyjść tak na kocyk. W zeszłym tygodniu byliśmy na szczepieniu synek zniósł je idealnie i waży już 6 kg :) A mnie się trafiło coś niefajnego :( Mam uczulenie jakieś chyba na proszek do prania i okolice intymne mam całe czerwone i szczypiące :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>dunia: Ja też myślę, że powinnaś się przełamać, ale... to nie znaczy że masz się jakby poddać i to nie jest równoznaczne z uznaniem racji Twojego taty. Po prostu dla dobra dziecka i miłych wspomnień kiedyś tam. >>Ktoś pytał o kocyk i trawkę. My byliśmy w poniedziałek świąteczny. Z tym, że u moich rodziców w ogrodzie, nie w żadnym tam parku czy czymś. Kocyk złożony na pół, żeby nie było tak chłodno od ziemi i Antoś ubrany jak do wózka na spacer i brykał sobie i w sumie siedzielismy chyba z godzinkę w słoneczku (z tym, że ja mu cień robiłam). My dzisiaj popołudniu jedziemy na usg główki kontrolne. Powinno być wszystko dobrze, ale wiadomo niepewność zawsze jakaś tam się czai. Mam pytanie - jak ustawiacie Wasze pociechy na regularne godziny spania??? Mój z jedzeniem to się ładnie ułożył sam i jemy plus minus co trzy godziny, ale ze spaniem nijak nie umiemy sobie poradzić. Jak go ułożę o porach kiedy spać nie chce, to są wrzaski w kosmos i spać nie ma szans. A jak jest bardzo śpiący i go nie położę (bo to nie ta pora ustalona) to potem kolejne spanie jest wymęczone i wypłakane. Ano i na spacerze nie chce spać, ale to pewnie z ciekawości świata. Pytam tych, którym się to udało jakoś ułożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maminka.1
cześć Mamuśki :) U nas święta całkiem spokojnie. Rodzinnie - oczywiście nie super słodko, ale ważne, że przebiegły łagodnie. Wreszcie mamy problem zielonych kupek za nami!!! Hura!!! Bardzo się cieszę, bo długo to trwało... Nie pomogała zmiana mleka, dicoflor, acidolac baby.... nic. Aż wreszcie pediatra polecił zmienić nam na jeszcze inny probiotyk i brać go przez 2 miesiące. Nazywa sie BioGaia (ma inne szczepy bakterii, podobno najlepsze). Efekt był już po tygodniu, kupka była nadal głównie zielona, ale zaczynały być przebłyski żółtego koloru. A po dwóch tygodniach wreszcie króluje żółć!!! Pamiętam, że niektóre z Waszych dzieciaczków też mają ten problem, może też kupcie tą BioGaie... To jest bez recepty. Daje się 4-5 kropelek dziennie. Polecam, mimo że dość drogie, bo buteleczka kosztuje 35 złotych. Moim zdaniem warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maminka.1
wiecie co... zebrało mi się na wspomnienia ostatnio. Pamiętacie jakie tematy gościły na naszym forum jeszcze kilka miesięcy temu? np. że zaczyna schodzić już czop przed porodem, albo jeszcze wcześniejszcze, że glukoza do picia jest paskudna.... Może to przez to, że moja siostra ma termin porodu za miesiąc i już zaczyna się bać porodu. I ja jestem na bieżąco nie tylko w temacie kilkumiesięcznych dzieci, ale cały czas żyję ciążą. Na pewno pochwalę się jak ona urodzi. Fajnie, bo nasze córeczki (ona też ma mieć dziewczynkę) będą prawie rówieśniczkami i jest szansa, że będą się razem bawić. I tak od tych wspomnień naszło mnie na takie myśli - co słychać u Marsjanki, która urodziła pierwsza na naszym forum? Wiecie może? A u innych dziewczyn? Zuzanka, Zaczatowana, inne dziewczyny... Odezwijcie się!! Na pewno nie tylko ja jestem ciekawa co tam u Was i Waszych pociech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez zawiozlam kupke malego do lux-medu na posiew jutro maja byc wyniki wiec zobaczymy! maminka dzieki wlasnie poczytalam o tym probiotyku i jestem bardzo nim zainteresowana pogadam jutro z lekarzem o nim bo i tak mamy szczepienie!wklejam linka dla zainteresowanych http://www.biogaia.pl/index.cfm?045FEC0ABCDD485EB600FB2D0B4A3FAD nawet jak lekarz powie ze nie trzeba dawac to Ja i tak go kupie i sama bede podawala malemu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też bym chciała zrobić posiew kupki mojej małej ale nie wiem jak :-). Bo mi się jej kupka nie podoba i ten śluz czasem. może mi napiszecie jak to zrobić :) moja mała też dziś jeść nie chce.Zjadła może przez cały dzień 200 ml i teraz też 200 ml na raz. A jak je to gryzie smoka i wogóle patrzy wszędzie. A mój mąż dziś pojechal :-( i to na ponad miesiąc. Dunia ja cię rozumiem bo my też niestety mieszkamy z teściami. Tylko że my mamy na trzech tylko 12 m2 więc to niewiele. Do wszystkiego się wtrącają i wchodzą bez pukania.Nawet ze święconką nie poczekali. Aga dziewczyny. Ważę już 58 kg :-). Jestem szczęsliwa tylko te rozstępy i sflaczałą skóra na brzuchu :(. Macie jakąś radę na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beatko Ja nie dostalam skierowania od lekarza bo nie widzial takiej potrzeby wiec sama zlapalam w plastikowy pojemniczek malego kupke i zawiozlam do lux-medu kosztuje to 35zl wiec niewiele:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh-każda z nas ma jakieś problemy,jak nie z mężem to z teściami albo z rodzicami:( mój mały tak samo się zachowuje jak dzieciaczki duni i agnieszy, poprostu nerwy siadaja :( spokojny jest tylko jak śpi a i tego jest niewiele bo to są drzemki a nie sen. przewiało mnie na tym wypadzie do Nałęczowa.zakatarzona jestem jak nie wiem co.mały póki co ok. dziś Damian zaczął 5 m-c,tatusiek oczywiście żadnej reakcji...no ja nie mówię,że zaraz trzeba wydawać przyjęcie ale wypadałoby zapytać jak synek.nie wytrzymałam i mu napisałam,że miło,że pamięta itd. no to napisał łaskawie żebym wyściskała i wycałowała małego.a potem jego rodzinka wypisywała meski z pozdrowieniami dla niego no i \"oczywiście\" dla mnie.żenua... no i się naspał:( nie wyrobie normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszko to ja też zrobię ten posiew. Bo warto wiedzieć co i jak. A te 35 zł to nie drogo. Kaczucha nie przejmuj sie tym tak bardzo. Faceci tak już mają. Oni są okropni a ty napewno dasz radę sama. Moja też okropna jest. Jak nie śpi to za bardzo nie poleży. Tylko nosić trzeba i koniec. Ona nawet na te dziąsła to sobie język gryzie. Ja od dziś zaczęłam kurację ujędrniajacą brzuch :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baaaardzoooooo WAM BABULCE KOCHANE DZIĘKUJE za chęć porady i wsparcie... w każdym razie na co się odważyłam przy ich srogich minach i spojrzeniach chęci uduszenia mnie :Oto zeszłam z małym(po 3 dniach) do mamy tylko w momencie kiedy chwilowo ojca nie było i zapytałam czy może chwilę zająć się nim? na co ona wypaliła trochę w złości widze że mocno obrażona że" w końcu cud jakiś daje jej dziecko" ale zaraz do niego mój kochany śliczny pamiętasz mnie jeszcze?! no i tyle było od niej bo poszłam do swojej roboty(a czyściłam i skrobałam barierki balkonowe prawie cały dzień przed malowaniem).W między czasie kiedy kończyłam już na dziś bo rąk nie czuje,wrócił mężo z pracy i zaraz pytanie gdzie bąbel???ja ze z mamą na dole i się zaczęło wściek się:O oczywiście po cichu,nie to że dałam mamie dziecko,tylko że nie mam godności bo wzięłam się za ten balkon który miał robić on ale po tym wszystkim pow.że pierdzieli bo po chrzcinach i tak wyprowadzamy się więc nie będzie mojemu tatusiowi robił tych balkonów a ja wzięłam się sama za to i on uważa że ojciec teraz święci i góruje śmiejąc się na pewno bo mnie tak potraktował a ja jeszcze mu robię taką robotę zaczął mi dogadywać aż w końcu się poprztykaliśmy na dobre bo on chce się wyprowadzać do swoich rodziców zanim się znajdzie mieszkanie a ja żw do teściów nie idę tylko dopiero aż znajdzie się coś no ale w końcu zgoda się zrobiła tyle,że temat ucieliśmy bez decyzji konkretnej co do wyprowadzki.Aj i kiedy poszłam po Kubusia mamuśka tylko burknęła żebym go okrytego wzięła w pewnym sensie chyba zrobiłam pierwszy krok mimo,że nic nie dał widać:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam właściwie to tylko chciałam, że wrzuciłam fotki a maluch dziś był cudny spał ile trzeba i jadł że ho ho chyba mu mało jeszcze było bo jak skończyliśmy obiadek to patrzył z żałosną minką, a jak ja jadłam to tak patrzył jakby nie jadł z tydzień:) dzwoniła teściowa jak tam po świętach, no to jej powiedziałam że ciężko i mały odreagowuje, a ona że to moja wina bo za mało do ludzi wychodzę i mały za spokojny jest:( dziewczyny które biorą Cerazette miałyście jakieś plamienie? bo ja mam coś na kształt okresu mimo iż biorę regularnie dziewczyny biedne jesteście z tymi zołzami-teściowymi, my mieszkamy sami ale i tak \"mamusia\" bywa często i cieszę się przeogromnie że nie musimy z nią mieszkać, no to narka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×