Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

a my w szpitalu...mały ma zapalenie oskrzeli:-( jestem z nim cały czas- teraz na chwilkę mąż mnie zastąpił bo przyszłam do domu się odświeżyć . wesołych świąt chociaż Wam życze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>kaczucha: My mamy jakąś maść robioną w aptece. Mogę poszukać składu i napisać. Jest super. Nie mamy żadnych odparzeń, a kiedyś były zaczerwienienia m.in. na fałdkach w nóżkach i też wszystko po niej zeszło. >>Elmirka: Zdrówka życzymy. Biedne takie maleństwo chore. I Tobie dużo sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam🌻 WSZYSTKIM WAM DZIEWUSZKI ZYCZE WESOLYCH POGODNYCH SZCZESLIWYCH SWIAT!ORAZ MOKREGO DYNGUSA:) Kaczucha Ja pamietam kiedys cos wspomnialas dawno dawno temu o waszych problemach!sciskam Cie mocno!silna z Ciebie babka dasz sobie sama rade a teraz w szegolnosci kiedy masz przy sobie najwieksze szczescie:) Elmirko trzymajcie sie!myslami z Wami❤️pisz jak tylko bedziesz mogla co u Was! u nas nadal katarek i wiecie co mamy brac zyrtec w kropelkach!!niezle!!!!mamy jakies krople do noska homeopatyczny+do tego granulki raz w tygodniu! Malgosiu za twoim przykladem jade we wtorek zawiezc posiew malego do lux medu mi od dawna sie nie podoba kopa mojego malego!!!I tez lekarz nie widzi potrzeby dania skier.na badanie, wiec zrobie go sama!bo jakby sie okazalo ze moj maly ma cos tam a wcale nie jest uczulony i w dalszym ciagu wtedy moglam go karmic piersia to przyzekam pojade i napluje temu lekarzowi chyba w twarz!! u nas ci lekarze sa naprawde niezli co jeden to lepszy!!!! u nas poza tym maly bardzo ale to bardzo marudny marudzi od godz. 5.30 do godz. 20.30 na dwor poprostu masakra z nim teraz wyjsc po przejsciu 50m od razu placz!!!!ale w nosidelku jak widzi wszystko dookola to normalnie cacyyy:)jest tak bardzo ale to bardzo marudny ze ostatnio musze az z nim chodzic do lazienki:( zabawkami nie chce sie wogole bawic najlepsze zabawki to np. komorka, puszka po herbatce, laptop (a najlepiej jak gada z dziadkiem przez skypa ubaw nie z tej ziemi:)) w poniedzialek idziemy na wesele musze odreagowac moje 8miesieczne lezenie w lozku:) sciskam mocno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaczucha może i lepiej że rozstaliście się teraz niż jakby potem miał jeszcze Damianek przez to cierpieć. A swoją drogą to ostatnia świnia z Twojego męża(przepraszam za wyrażenie). Anabelka ja już soczków nie daje bo Marika nie chciała pić, tylko deserki są w ruchu i to głównie śliwka bo to jej smakuje. Elmirka zdrówka dla maluszka 🌼 Ja dalej chora i zdaje się że chyba będę musiała wziąć antybiotyk jakiś bo zamiast przechodzić to jest gorzej. Nie wiem czy małej nie zaraziłam bo coś dziś kaszlała przed kąpielą ale łudzę się że może mnie papugowała bo czasem tak robi. Mam pytanko czy dzwonił ktoś do was o ubezpieczenie dziecka z tej firmy co dostałyśmy niebieskie paczuszki w szpitalu- nie pamiętam nazwy. Bo do mnie dzwoniła babka czy chcę dziecko ubezpieczyć, no ale nie wiem czy przez telefon to takie wiarygodne... tym bardziej że trzeba swoje dane podać. A i drugie pytanie czy może prowadzicie pamiętniki maluszków? Bo ja tak sobie myślę, że fajnią pamiątkę by miała kiedyś malutka do przeczytania. Ja bym naprzykład chciała poczytać o swoimch niemowlęcych sukcesach;-) Tylko szkoda, że od początku tego nie prowadziłam... Mamusie życzę Wam i Waszym rodzinom zdrowych, spokojnych i pogodnych świąt. I obyście były mokre do suchej nitki w lejka;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co?tak w skrocie-odeslalam mu obraczke...po co mi obraczka skoro nie mam meza?dzis ja dostal i niby sie zalamal itd itp...jego siostra najpierw ze mna w miare normlanie gadala,mimo,ze obarczala mnie wina za stan naszego zwiazku...a potem...matko boska...zaczela mnie wyzywac od takich i owakich,ze mam sie bac bo jestem gnojem itd. poprostu masakra.powiedziala tak wiele przykrych slow,ze naprawde. moj \"eks\" maz tak samo.nie ma czego ratowac.to juz jest pewne. wszyscy na mnie wsiedli jakby wina za rozpad zwiazku lezala tylko po mojej stronie.poprostu siedze i placze.jednak to prawda,ze nikt nie potrafi zranic tak bardzo jak najblizsi.nie bede sie zaglebiala w historie mojego jakze krotkiego malzenstwa bo poprostu to temat rzeka...ale wchodzi w to zdrada,mase klamstw i wogole...a ja wciaz chcialam ratowac to dla dobra dziecka,bo kochalam.Boze.jak to ludzie mogla byc tacy dwulicowi?kazdy wygarnia kazdemu kazdy grzeszek...wole nie myslec co bedzie za jatka na sali sadowej.za to nerwy to doskonala kuracja odchudzajaca....w m-c zgubilam 4kg :( najbardziej boje sie o to,ze beda chcieli mi zabrac syna...to jakas chora rodzina popaprancow i stac ich na wszystko-poprostu sie boje tego co moga zrobic.wole nie myslec.To ten sam maz,ktory pisal,ze plakal gdy wydawalam na swiat jego syna?jestem w ciezkim szoku,ze okazuje sie,ze wcale nie znalam ani jego a tym bardziej jego rodziny.w co ja sie wkopalam.Zajefane swieta.Sorry,musialam sie wyzalic,bo mnie to przerasta P.S.dzieki za odp.w sprawie odparzen.sprobuje najpierw tej maczki, a jak nie podziala to poprosze o przepis na ta mas robiona :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KACZUCHA!!! NIE WDAWJ SIE W DYSKUSJE Z JEGO RODZINA!!! to tylko pogorszy sprawe,znajda kolejny powod ,żeby Ciebie oczernic ja tez mam rozwód za sobą trzymaj się mocno i badz silna dla siebie i synka naprawde mozna po czyms takim ułozyc sobie życie,u mnie trwało to 7 lat ale warto było!!!straciłam wielokrotnie nadzieje na NOWE życie, a teraz mam super faceta i tate dla moich dwóch córek POWODZENIA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaczucha, trzymaj sie kobieto 🌻 Nie bój sie jatek na sali sadowej, bo to oni pewnie wyjda na awanturników... a poza tym, jeśli masz wsparcie ze strony swojej rodziny, to żaden sąd nie odbierze dziecka matce... musiałabyś być chora psychicznie i musiałoby to być potwierdzone przez biegłych. Nic sie nie bój. Równie dobrze ojca dziecka sąd mógłby wziąć pod lupę... Agniesza, pamiętając Twoje przejścia, to ja na samą sugestię przejścia na mieszanki od razu zapytałam panią doktor, czy to nie jest przypadkiem \"wylewanie dziecka z kąpielą\". Synek śpi już we własnym pokoiku. Obyło się bez scen dzisiaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Wesołych i spokojnych świąt życzymy ,dla wszystkich 🌻 Kaczucha,trzymaj się,na pewno jest Ci bardzo cieżko,ale czasami życie takie scenariusze niestety pisze.Zobaczysz,jeszcze kiedyś ułożysz sobie szczęśliwie nowy związek!Na razie,zawsze jak dopadnie Cię smutek i przygnębienie,to pomysl sobie i popatrz na Twojego wspaniałego synka(o pięknych oczach-Twoich)i że masz jego i on Cię nigdy nie opusci i kocha cię bezgranicznie i że dla niego musisz być silna i pogodna,że jesteś całym jego światem , a on Twoim ❤️ Elmirko,życzę zdrowia dla dzidzi ,przykro mi,że dopadła choroba i to przed świętami,na pewno wszystko będzie dobrze ,bądź silna 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za wsparcie.w chwili obecnej naprawde wątpię,że jeszcze kiedyś zaświeci dla mnie słońce.dziś z rana dzwoniła teściówka,nagadała mi jakiś głupot,że to moja mama odpowiada za to wszystko,że to że tamto.Wszyscy są winni-tylko nie mój mężulek,gagatek jeden.nie-dobra-bo naprawdę na ten temat można pisać i pisać.postaram się już nie zaśmiecać forum pisząc nie na temat ;) Wesołych Świąt Mamuśki dla Was dla Waszych pociech i rodzin :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaczucha okropne to co piszesz i brak mi słów i również bardzo Ci współczuje :(przykro mi na prawdę ale jestem z Tobą!👄🌼bądź dzielna!!!!!3mam kciuki za Was a co do jego rodziny to aby to samo co KAruczek nie reaguj i nie miej z nimi kontaktu żadnego chyba że zadzwoni ktoś zapytać o dziecko a tak sama z siebiezerwij z nimi wszelkie kontakty!!!!!! i niech Cię nie straszą bo od straszenia są duchy i strachy!to słowa mojego męża do Ciebie bo kazał tak napisać Tobie i żebys się nie przejmowała chorymi głupimi gadkami! Elmirko współczuje mocno i najlepiej wiem co przechodzicie,niedawno to samo przerabiałam,praktycznie podwójnie z 10dniowa przerwą miedzy jednym pobytem a drugim:O 3majcie się 🌼 trzeba przetrwać ten ciężki okres,siły się znajdą a potem już tylko lepiej:) co do odparzeń pupki zauważyłam że najbardziej chwilka dłużej w pampersie kupki przetrzymanej zwł.tej po deserkach i innym jedzonkiem poza mlekiem wypala pupkę żywcem wręcz momentalnie a najlepsze na to zwykła maść witaminowa grubo nałożona parę razy dziennie przy zmianie pieluszki i 1dzień i pupka wyleczona:) aj z tymi ubezpieczeniami dziecka ze szpitala to u nas 😡babka wydzwania jak durna tak się czepiła i to jedna i ta sama na siłę do obrzydzenia miła i nie rozumie tak samo miło że nie aż ostatnią rozmowe zakończyło się mniej przyjemnie żeby zrozumiała!!!!!zobaczymy na jak długo i czy w ogóle dotarło?! ja uciekam jaja święcić:Pi z karteczką do spowiedzi do chrzcin przy okazji:O nienawidze tego bo spowiedzi nie uznaje mimo,że jestem wierząca i czuję się zmuszana przez takie sytuacje bo musowo iść!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dunia-:D dzięki,hehe. jego siostra napisała mi mesa z przeprosinami za wczoraj,nie zareagowałam.potem ktoś dzwonił na domowy ale nie odbierałam :p niech się gonią wiecie-do do ubezpieczeń to do mnie baba wydzwaniała,byla u nas w domu i 3 godziny!!! truła o ubezpieczeniu.powiedzieliśmy,że sie zastanowimy i sami się do niej odezwiemy a ona wydzwania jak nie na komórkę to na domowy.ja nie wiem,że CI ludzie nie domyślą się,że skoro się z nimi nie kontaktuje i ciągle zbywam to nie jestem zainteresowana? jak jeszcze raz zadzwoni to chyba już niezbyt sympatycznie ją zbyje,bo to się ciągnie od stycznia chyba.nie mają nic innego do roboty tylko d**ę ludziom zawracać,nie będzie miała ze mnie prowizji i tyle :p wczoraj dałam małemu śliwkę ze słoiczka-dosłownie zanosił się płaczem więc go nie katowałam-ale tą łyżeczkę czy 2 zjadł a potem miał ze 4 czerwone krosteczki na buźce.widać śliwka mu nie podeszla.któraś pisała,że daje swojemu dzieciaczkowi flipsy.uraczyłam tym swojego. ciumkał ciumkał i sie śmiał,ale jak mu się chrupek rozpuścił w buźce to się krzywił i wypluwał :p ja niestety nie prowadzę pamiętnika niemowlaczka,szkoda bo faktycznie fajne wspomnienie.moja mama też nie prowadziła tylko zachowywała jakieś najważniejsze rzeczy z mojego dzieciństwa. kiedyś pokazała mi to pudełeczko skarbów i była tam np.zasuszona błona w której przyszłam na świat-ponoć jestem w czepku urodzona....jakoś nie widzę tego :p czy jakieś pierwsze buciki.moja mama ma sentyment do takich rzeczy.ma nawet sukienkę,w której poznała mojego tatę:) fajny taki powrót do przeszłości. dobra-też lecę.w końcu są święta...pa babeczki.jeszcze raz Wesołego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaczucha rodzina twojego męża ma naprawdę tupet. Myślę że jeśli w twoim związku nie było dobrze to lepiej że stało się jak się stało. Po co masz się męczyć a teraz masz synka i on jest dla ciebie najważniejszy. A twój mąż nie jest wart łez które wylewasz. Naprawdę. Jak już zdrada weszła w grę to nie ma czego ratować . A sąd nie odbierze ci dziecka. Więc głowa do góry i jeszcze ułożysz sobie życie z innym mężczyzną. Dla ciebie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja mała jest strasznie marudząca przez te dziąsł. Po prostu katastrofa. Po tej maści ze sterydmi wszystkie krostki zeszły a 2 dni temu coś małą uczuliło i ma całe oczy w krostkach i pod oczami i na twarzy. Po prostu masakra :-(. A najgorsze to że nie wiem co to może być. nie dostaje nowosci. moja mała sama zasypia w dzień i wieczorem. Jak widze że jest śpiąca to kładę jej i daję pieluche i ona się nią bawi i po jakimś czsie zasypia. Dla was dziewczyny *******@--@--@ ******@------------@ ****@-----------------@ ***@----Wesołych ----@ **@------Świąt! ---------@ **@-(\(\-------------/)/)--@ **@-(=':')---------(':'=)--@ **@(..(")(")....(")(")..)--@ ***@---------------------@ *****@----------------@ ********@--@--@ TĘCZOWYCH PISANEK NA STOLE PYSZNOŚCI, MOKREGO DYNGUSA I WSPANIAŁYCH GOŚCI. NIECH TO BĘDZIE CZAS UROCZY - ŻYCZĘ MIŁEJ WIELKIEJNOCY! __________________ .._..,._ ________________.__.'…..…_) _______________

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beatko mi sie wydaje ze mala jak ma skaze bialkowa to nie moze pic tego bebika:( moze zapytaj o to lekarza jeszcze raz jak bedziesz na kontroli! moj maly dzis dostal sloiczek marchewka+jablko strasznie mu nie smakowalo bo on nie lubi slodkiego np. moj maly wogole nie pije herbatek tylko czysta przegotowana wode!!dostal pare lyzeczek a za chwile wszystko strasznie mi zwrocil az mu nosem poszlo okropnie sie wystraszylam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No To Agnieszko gratulację :-). Ja czekam aż mojej wyjdzie bo to jest katastrofa z tym jaka jest marudna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszko ten lekarz jest do niczego. Ale idę na szczepienie w czwartek to mu powiem. Po prostu katastrofa :-(. A mojej smakuje tylko taka herbata co my pijemy :-) ale taka lekka i z cukrem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielkanocny zając już po trawce biega. Baran z krzyżem białym nawraca człowieka. Ludzie z wszystkich miast święconkę zajadają, I w Niedzielę Wielkanocną życzenia składają. Tak więc ja, jak i oni przesyłam życzenia Zdrowia, szczęścia i miłości, w pracy powodzenia. Niech Pańskie Zmartwychwstanie na ludziach się odbije. Niech Jezus Zmartwychwstały też w sercach naszych żyje. Najlepsze życzenia Wielkanocne dla Was kochane, dla Waszych pociech i najbliższych :D Beatko może te krostki od jakiś roślinek, bo przecież teraz już pylą albo faktycznie od mleka. Spróbuj może na własną rękę wypróbować inne mleczko. Agniesza fajnie, że Twój bebolek ma już ząbek, ani się nie obejrzysz, a będzie miał cały komplet ząbków :) Nam wraca humorek, bo Jasiek znów przypomniał sobie co to znaczy spać całą noc, ostatnio jest takim radosnym i kochanym dzieckiem, nie wiem co mu się stało, istny aniołek, sam lezy i się bawi, uja na huśtawce lub w leżaczku, łapie za kolana, ogląda bajki w TV, rozmawia z zabawkami, a nawet nauczył się robić "cześć", tak fajnie podaje rączkę. Jest kochany :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello Kaczucha nie daj się! wszystkie trzymamy za ciebie kciuki!!! pamiętaj nic nie boli tak jak cisza! bardziej go to zdenerwuje jak będziesz opanowana i spokojna, a maluch też odczuje Twój spokój!!! tak myślałam trichę o wysypkach Beatko a może w otoczeniu ktoś coś zmienił, kto ma częsty kontakt z maluchem? może dostałas jakąś roślinę? a zauważyłaś kiedy się poprawia np po nocy lepiej, a po spacerze lub kontakcie z kimś/czymś gorzej? wiem że to trudne ale wierzę,że uda się Wam pokonać alergie i będzie dobrze a u nas brak mi czasu na wszystko, nie posprzątałam nie gotowałam dziś piekłam mazurki i w tym jestem do niczego za to mój P piecze świetne ciacho, synuś ostatnio strasznie zajmujący jest i spędzam z nim cały dzień na wygłupach za to lepiej spi w nocy:)byliśmy z moimi chłopakami święcić jajka:) co do spowiedzi i kościoła, to nie byłam już 2 lata, mój P jest po rozwodzie i żyjemy tak sobie w grzechu bez nadziei na ślub i rozgrzeszenie:( małemu strasznie smakuje sliwka hippa i marchewka nawet ta z jabłkiem, nie podeszła tylko morela i samo jabłko za kwaśne dla niego, ładnie już pije z kubeczka niekapka ale tylko wodę niegazowaną lub herbatkę ziołową niesłodzoną, nie zamierzam mu pokazywać że są słodkie rzeczy, sama już prawie nie solę żeby i małemu nie wprowadzić soli za wcześnie a my całe święta spędzimy w gościach Dziewczyny! Wam i Waszym rodzinom życzymy zdrowych, spokojnych Świąt, dużo odpoczynku i radości. Smacznego jajka i mokrego Śmigusa-Dyngusa mam pecha od poniedziałku i cały taki tydzień odesłałam ten popsuty telefon i paczka priorytetowa zaginęła na poczcie! na szczę ście ją ubezpieczyłam i czekam co dalej będzie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mother jest bardzo trudno domysleć się co może uczulać. Np dziś po pobudce cała buzia w czerwone krostki. A po południu prawie wogóle a przed kąpielą tak samo jak rano. Po prostu nie wiem co może uczulać :-(. Ale może powoli się dowiem ale to jak mleko zmienię bo będę wiedzieć na czym stoję. Twarz mojej małej jest okropna :-(. Wydaje mi się że to nie będzie związane z pokarmami tylko bardziej czynnikami zewnetrznymio ale jeszcze nie wiem co. Święta mile spędzone w gronie rodzinnym.. Dziś byliśmy z małą w kościele i teście nie poczekali na nas z święconką na śniadanie i nie mieliśmy takiego sniadania ale mam ich gdzieś. Jutro są urodziny od siostry męża ale ja jej tak nie znoszę że masakra. Po prostu nie umiem na nia patrzeć bo to jest tak samo fałszywe jak jej matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Troszkę spóźnione, ale szczere życzenia: Zdrowych, wesołych i spokojnych Świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Wczoraj cały dzień goście, my u teściów i goście u nas wiecorkiem, dopiero zajrzałam :D Beatko nie poczekali na Was ze święconką? Nie wiem jak tak wogóle można, przecież to nie w porządku względem Was. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko nie wiem jak tacy ludzie mogą wogóle istnieć. Brak słów. U nas święta też takie sobie. Jakoś ostatnio żadne mnie nie cieszą, ciągle wszystko się chrzani, ktoś się kłóci, sprzecza. Czasami mam dość, mam ochotę wyjść i nie wrócić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beata-jakieś dziwne klimaty stwarzają Ci Twoi teściowie. Agniesza-gratuluję ząbków :) Jak to mówią: święta,święta i po świętach.Pogoda nie dopisała zbytnio,ale cóż.Ogólnie było wesoło,ale nie do końca.Myślami byłam gdzie indziej.Nie przeszkodziło nam to jednak w wypadzie do Nałeczowa. Moja rodzinka poszła do Spa a ja z małym pochodziliśmy po parku i porobiliśmy trochę foteczek.Coś tam wysłałam na naszą pocztę.Następnym razem my też idziemy na basen-podobno można z dzieciaczkami małymi. Acha.Pomogła mąka ziemniaczana na tą pupcie małego-więc wielkie dzięki za babciny sposób :) Spadywuję.Nawdychał się człowiek innego powietrza i od razu zmęczony ;) mały śpi to i ja się kimnę,bo potem może być różnie.pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy są jakieś lekarstwa bez recepty dla niemowlaków na kaszel? Byłam u lekarza i nic nie przepisał, a Jermi się męczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Jokasta ja nie wiem,ale napewno jakieś są,zapytaj w aptece,to Ci panie coś doradzą. U nas święta ,to przede wszystkim chrzest Alusi.Była bardzo grzeczna,w kościele siedziała na kolanach u taty i aktywnie uczestniczyła we mszy,tzn.śpiewała ;) i śmiała się jak ksiądz gadał :) Ale na początku tak nas ksiądz wkurzył,że szok Wogóle do nas nie podszedł,jak na początku schodził do dzieci,żeby krzyż na główce zrobić.Normalnie nas pominął i wszedł spowrotem na ołtarz!!!!My wszyscy w nerwach,co jest grane ,każdy na siebie patrzy wymownie i na nas oczywiscie w kościele!Dopiero jak był na ołtarzu,to inni księża mu powiedzieli i pokazałi,że jeszcze jedno dziecko jest przecież i jeszcze raz do nas schodził i mówi tak :myślałem,że 3 chrzty są ??!!!A były 4 ,i wszyscy w pierwszych ławkach,dzieci na biało,chrzestny z wieeeeka świecą,a on nie widział!!!Wszyscy widzieli,a on nie!Pozatym miał kartkę z imionami dzieci!Normalnie tak mnie nerwy tukły,że chyba cisnienia miałam z 200 i cała rodzina pewnie też! A my jeszcze tylko po cywilnym i chrzest z innym księdzem załatwialiśmy,także przeszło mi przez mysl(i na pewno nie tylko mi),że ten proboszcz może nie chce dać naszemu dziecku chrztu! No wyżaliłam się ,ale to naprawdę nerwy są! A jeszcze w knajpie taki jeden madry kelner ,jak przyszła pora na tort,to wziął i pokroił i przyniósł gościom na talerzykach już,a tort był specjalnie zdobiony dla Alicji ,były jej imiona napisane,zdjęcie i takie różowe buciki ,to wiem tylko z opowiadania meża,jak on wyglądał,bo tylko on to widział(miał zaszczyt obejrzeć jak odbierał z cukierni i zawoził do restauracji) Poza tym było super,Alusia kochana do wszystkich szła na ręce i pozowała do zdjęć! Miłego dnia życzę ,pozdrawiam,bayyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! my święta spędziliśmy u mnie w Poznaniu. mi się bardzo podobało, bo ja zawsze uwielbiam tam jeździć, za to R ciągle obrażony chodził. sama nie wiem o co mu chodziło, chyba o wszystko. tylko łaził i burczał pod nosem :O ale mnie wku.... wiem że on woli spokój i ciszę, ale to ma na codzień a święta u mnie w domu nie oznaczają ciszy i spokoju! tam jest za dużo osób, i każdy tak bardzo kocha Frania że chce być jak najbliżej niego i każdy chce go nosić, gadać i w ogóle. ech. ale co tam dla mnie było suer! odpoczęłam od chorej sytuacji tutaj panującej :) no i miałam świąteczne śniadanie, bo w tamtym roku byliśmy u niego i tak jak teraz u Beatki teściowie ze święconką nie zaczekali :O zjedli śniadanie o 6 i już, jak my przyszliśmy to ich nie było i sami sobie jedliśmy :O także i takie rzeczy są możliwe. a mały oszalał. spać nie chce. wczoraj po raz pierwszy od 3 miesięcy musiałam go na rączkach usypiać! dziś też dopiero zasnął a obudził się o 5.15 rano więc powinien już o 7 paść ale gdzie tam zasnął na 5 minut o 7.30 i potem kwiczał, marudził do teraz. już miałam na spacer go brać ale zasnął przy cycusiu, więc wyjdziemy koło 14 to znów sie prześpi. ann faktyczni bardzo rozgarnięty ten kelner a ksiądz też niczego sobie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po świętach. U nas świeta w miarę spokojnie. W pierwszy dzień świąt bylismy na chrzcinach i pierwszy raz taka duza impreza z Zuzią. Nasze dziecko pokazało się z najlepszej strony. Cały czas siedziała i smiała się do wszystkich az byłam w szoku że była taka spokojna :-) Za to odreagowała w domu :-( Był taki płacz że poprostu rozpacz. Nawet tzw. cyca nie chciała uspokajała się tylko na rekach u tatusia. naprawdę masakra :-( Myslę ze nadmiar bodzców, dużo nowych twarzy i tak się to skończyło. Za to wszyscy myślą że mamy takie kochane i spokojne dziecko :D Więc drugi dzień świat spędziliśmy sobie sami w domu i odpoczywaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×