Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

witam My jeszcze w domu troche nam się skomplikował wyjazd:(jak zwykle niestety! Mój tata musiał iść do szpitala dziś:( ma przymusowe leczenie gdyż zwolniło się miejsce i musiał podjąć decyzję w ciągu paru min. więc się zdecydował a miał jechać z nami:( Musi mieć podane leki bo jest chory na stwardnienie rozsiane i w tym momencie NFZ refunduje drogie leki więc nie było wyjścia! My wyruszymy dopiero wieczorkiem jak mąż wróci. bo właśnie odwiózł go do tego szpitala!!nam kazał jechać ale już teraz to nawet mi się nie chce:(!!! Na komary dziewuszki dobra jest wit. B6:) nawet maluszkom można kruszyć i podawać 1/2 wit. na dobę!Ja zawsze jak mamy mieć grilla to wcześniej biorę wit. B6 tak ze 3 witaminki.wtedy wydziela się inny zapach z ciała i tak nie gryzą!mój mały bierze wit. B6 ze względu na wcześniejszą anemie i normalnie chodzę z nim po dworku grillujemy i ani jeden go jeszcze nie dziabnął:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinko- nie pamiętam dokładnie ceny.... chyba w mothercare ta bransoletka kosztowała ok. 25 zł :O być moze w aptece znajdziesz cos podobnego.... nie wiem. poza tym poradzę Ci, żebys zabrała ze sobą moskitierę na wózek... albo poprostu (tak jak ja to zrobiłam) kawałek cieniutkiej firanki;) agniesza- pomimo wszystko- miłego i udanego wypoczynku... a dla Twojego Taty- dużo zdrowia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff w kocu was doczytaam!! Miaam dzisiaj goci i byo bardzo sympatycznie!!May teraz ley pod óeczkiem i gryzie kabel od telefonu. Beatko wspólczujé ci bardzo, musicie koniecznie sié z tamtád wyprowadzic. Sorki ze nie mam polskich liter ale maly mi tu cos pogrzebal i wylaczyl. A u nas maly nadal budzi sie czesto w nocy nie wiem dlaczego. dalam mu juz moj podkoszulek pod glowke ale to tez nic nie dalo jak tak dalej bedzie to padne z wykonczenia. Beatko jesli chodzi o kupki to Arturek tez mial z tym straszny problem, cisnal przeokropnie az byl czerwony jak burak, poczatkowo jak tylko widzialam ze cisnie sciagalam mu pieluche kulilam nozki do brzuszka tak szeroko je mial i lepiej mu to szlo, lepiej mu tez bylo jak lezal na brzuszku. Dawalam mu dikoflor30, ale to nic nie dawalo - teraz malemu sie to unormowalo i sam robi kupke a ja nie wiem nawet kiedy, nawet teraz jak byl pod lozeczkiem to zrobil kupe bo jak tu przyszedl to czuc przeokropnie. A wczoraj po soku jablkowym takim z hortexu (dalam mu bo jechalismy autem a ja glupia nie zrobilam mu w domu herbatki i nie kupilam zadnego soku dla dzieci) bo strasznie bylo goraco i chcialo mu sie pic a na wieczor zrobil bez problemu mega kupsko w pieluche. U nas dzisiaj przeokropnie cieplo jest, nie da sie wytrzymac. Posiedzielismy troszke na dworze ale ucieklismy. pozdrawiam was i rowniez zycze zdrowka chorym dzieciaczkom!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Ja już nie mam czasu dziewczyny aby pisać bo jestem cały dzień na dworze lub załatwiamy sprawy z moim. Na kredyt mieszkaniowy nie mamy co liczyć przy zarobkach 1800 na trzy osoby. W robocie męża też się trochę pokiełbasiło bo jeśli szef nie wyjaśni kilka rzeczy to od 1-go mój będzie bez pracy :-(. A poza tym szef dał dopiero 1/3 wypłaty :-(. I jak tu się nie denerwować. Idę za mieszkaniem w bloku bo dopóki nie pójdę do pracy nie ma co liczyć na działkę i budowę. Rozmawiałam z moim i wszystko wyjaśnione. Wiem że mnie kocha ale powiedziałam mu że jeśli jego matka będzie najważniejsza to ja z nim nie będę. W piątek na weekend wyjeżdżamy do mojej babci :-). To jest wieś i wypoczniemy troszkę. Zuzia grzeczna jest i kochana a miny teraz takie szczela że sie śmiać chce :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzeno mój też się tak budził i dalej się budzi bo pić mu się chce. Mam o tyle dobrze że daję mu butlę na boczku sobie pije a ja idę dalej do wyra :) Oczywiście nadsłuchuje żeby przypadkiem się nie zakrztusił... Aga dużo zdrówka dla taty i trzymam kciuki żeby wszystko było w pożądku a Wy odpoczywajcie dopóki możecie :) Beatko jedźcie i się wyluzujcie na pewno dobrze Wam to zrobi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja dziś wstała o 7 :-). Pierwszy raz się tak wyspałam bo poszłam spać o 22. Teraz sobie mleczko pije. Jutro idziemy na kontrolę do lekarza z tym poceniem się. Ja już pościel przebrałam i pranie wstawiłam :-). A tak to pogoda jest okropna bo pochmurno ale duszno. Moja wczoraj pierwszy raz dostała cielęcinkę i rzadnych krostek nie ma i nawet po jabłku też nie wyszły :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u nas taka parnota ze nie idzie wogole wysiedziec na dworze.Poszlabym z mała na podworko do cienia ale siedza sąsiadki rodzice ktorzy maja po 80 lat i blubraja ciagle bo ta matka mojej sąsiadki ma cos z glowa nie tak i wyzywa od suk kurew i takie tam az wstyd z nia siedziec.jak jej sie zalaczy tasma to potrafi ciagle gadac to samo przez caly dzien ehhh sasiad mowil ze po poludniu oni juz do domu pojda to ja z małą śmigne na dwor do cienia... A u moich starych rozlozyli taki basen i tylko czekam kiedy wode naleja...ma duza pojemnosc i kilka dni po pare godzin nalewaja wody...Wiktorii kupili taki fajne kolo do ktorego wejdzie to nozki sie tylko mocza a reszta na wierzchu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! mały mi śpi. mieliśmy jechac do banku ale usnął zanim do końca ulicy doszłam, ięc szybko wróciliśmy i w łóżku sobie śpiocha. pogoda fajna, gorąco i słonecznie! w domku mam przyjemny chłodek, na dworze upał i od rana, czytaj od 7 bawiliśmy sie na dworze. obudzi się i rozkładamy koc i sobie po drzewkiem poleżymy (tzn Franio pod drzewkiem a ja na słoneczku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też duszno i pochmurno. Nie było nas kilka dni bo odwiedziliśmy teścia, było całkiem miło bo bracia mojego A cały czas zabawali dziecko i ja miałam trochę odpoczynku. Oczywiscie nie obeszło sie bez małych starć. Pojechalismy na grilla no i tam była większa część rodziny. Było fanie dopóki jedna z ciotek nie postanowiła żeby jej wnuczek - 3 latek pocałował moje dziecko. Ten chłopiec panicznie boi się małych dzieci :( Jak pierwszy raz przyjechalismy z Zuzią to pokopał babcie i pogryzł mamę jak chciały go przyprowadzić. Więc juz byłam czujna, no na szczęścia znowu uciakł. Ale potem inna ciocia postanowiła posadzić mu Zuzię na kolankach do zdjęcia. A on zaczął ja spychać z kolan i mało nie wylądowała na ziemi pod stołem. Na szczęście kolejna ciotka zdążyła ja złapać. Tego już moj mąż nie wytrzymał i powiedział że dziecko to nie zabawka i poszliśmy na spacer jak najdalej od rodzinki :( To był męczący grill. Teraz wszyscy w rodzinie komentują że jesteśmy przewrażliwieni i trzesiemy się nad dzieckiem. Ale co mi tam to jest moje dziecko i mogę się nad nim trząść - przecież od tego jest mama ;) No i się wygadałam i już mi lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my siedzimy na działce u wujka też parówa że szok nie ma czym oddychać, cali się kleimy najlepiej by było cały dzień w wodzie przesiedzieć ale niestety tu nie ma zbytnio czystej wody no i te śnięte ryby ;/ Więc siedzimy pochmurno parno i nic się nie chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
We Wrocku pochmurno było wczoraj i nawet padało po południu i pod wieczór, a dziś gorąco i słonecznie. Julek spał wczoraj 2 x po 2 godziny w dzień, co mu się nigdy nie zdarza w takiej ilości. Myślałam, że będzie problem z położeniem go wieczorem spać i przesunęliśmy o 15-20 minut kąpiel na później, ale nie było problemów - ładnie zasnął przy cycusiu :) Julek dał mi dziś pospać do 8.30 dziś :) Nakarmiłam go zupką koło 10.30-11, pobawiłam się z nim jakieś pół godzinki i chciałam mu dać cycusia przed położeniem spać - jak zwykle, ale nie chciał. Posiedział u mnie na kolankach, pofikał nóżkami parę minut przy dźwiękach kołysanek i położyłam do łóżeczka, jak zaczął próbować schodzić mi z kolan. Myślałam, że będzie koncert, ale tylko trochę pomarudził i pojęczał i w 10 min. zasnął :) No nic, cycusia dostanie na obudzenie. Na spacer wyjdziemy po godz. 15, bo za gorąco nawet w cieniu. Może uda mi się pójść na działkę, to przyniosę świeżego bobu, ogórków, marchewki, szczypiorku, cukinie i fasolkę szparagową... o ile mój mały prezes mi pozwoli pozrywać, bo może zarządzić coś innego przecież :p Zarejestrowałam Julka do alergologa :) Mamy termin na 24.08. :) Nawet nie tak najgorzej z tym terminem. Myślałam, że będzie o wiele dłuższy. Wczoraj i dziś testuję pomidora, czy mogę jeść i czy nie zaszkodzi Julkowi. Może się uda, bo wczoraj zjadłam 1 plasterek, dziś 2 i nic się nie dzieje na razie :) Idę ogarnąć chałupę i wymyślić coś na obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Kasiula szkoda, że malutka tak często choruje. Biedulka, wymęczą ją te choroby strasznie. Więcej szkody jak pożytku z tego żłobka, bo i na leki też Ci pewno sporo idzie i nerwów użyjecie. No ale co zrobić jak nie ma innego wyjścia:( Beatko a może jakby mąż znalazł pracę w Polsce to się by się Wam zaczęło lepiej układać i do tego na wynajem iść albo coś. U nas dupa blada- zepsuł nam się wózek- rączka się urwała. Michał ją jakoś przymocował ale długo raczej nie wytrzyma. I wyszedł niestety nieplanowany wydatek, bo trzeba będzie kupić nowy wózek. M ma fuchę cały tydz ( wraca do domu dopiero przed 22) i cała kasa pójdzie na wózek. Jaką spacerówkę polecacie (do 500zł)? Bo zupełnie nie wiem co wziąć. Byłam wczoraj z Mariką na grillu u teściów siostry, ale mała miała radochę. Wróciliśmy do domu po 22 i teraz odsypia nockę:) Poza tym od kilku dni do tańczenia Marika włączyła ręce, ubaw jest z niej straszny. Oprócz tego od wczoraj spazmatycznie płacze bo chce cały czas się huśtać na takiej huśtawce futrynowej. Już dziś dałam tą huśtawkę do góry ale ona i tak wie że tam jest i patrzy w górę i płacze. Jak tak dalej będzie to chyba ją ściągnę całkiem i może zapomni o nij za kilka dni, bo naprawdę nic zrobić nie mogę bo ona ledwo wstanie to chce się hustać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia już sobie spi i dziś dość wcześnie bo już o 19.30 ale to przez to że w dzień miała tylko jedną drzemkę ale za to spała 3 i pół godziny. Mała jest grzeczna i w ogóle słodka :-). Jeśli chodzi o mojego Ł to wiem że on się nie zmieni i dziś to pokazał. Bo dziś nie miał małej ani razu na rękach. A robił tylko dla rodziców czyli wynosił styropian, robił zagrodę dla kur bo teście biorą i kosił trawę. Ja już koło godz 19 naprawdę nie miałam siły małej nosić bo duszno i w ogóle. Nawet kolacji nie zjadłam bo nie miałam kiedy. Ale on uważa że ja i tak nic nie robię. Pewnie dlatego że nie pracuję. Jest mi bardzo przykro ale będę silna. Ale jak cierpliwość się skończy to trzeba zakończyć to małżeństwo bo one nie ma sensu jak będzie tak dalej. Trudno. U nas dziś duchota straszna. A dziewczyny czy wasze dzieci są opalone? Bo my jesteśmy w cieniu i mała ma rączki,nóżki i buzie opaloną. Jutro idziemy na kontrolę i będzie ważenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejciu moje dziecko dziś w nocy od 24 do 6 się strasznie wierciło :( dosłownie tak jakby chciał spać ale coś mu wybitnie nie pozwalało :( nie wiem o co chodziło, okno było otwarte, on rozebrany do pieluchy, brzusio raczej nie bolał, dziecko najedzone, przewinięte, odbiło mu się i inc! kręcił się i kręcił, dopiero przed 6 zasnął i sobie do 8 spliśmy. o 10 byliśmy w banku i mieliśmy do drugiego banku iść ale zasnął więc wróciliśmy do domku i go do łóżeczka włożyłam i sobie śpi :) w niedzielę chyba wracamy do mojego więzienia :( strasznie mi przykro że muszę stąd wyjechać, ale R bardzo teskni za małym i za mną i nie dziwię mu sie wcale że chce nas już mieć.niby powiediał że to ode mnie zależy czy wracamy w niedzielę czy za tydzień ale po głosie wycułam że tylko jedna odpowiedź jest prawidłowa. pocieszam sie tylko tym że zapewne wkrótce znów tu zawitamy :) poza tym zaczyna sie sezon myszowy (wza jakiś miesiąc) a ja powiedziałam ze z małym tam nie będę jak myszy będą więc zapewne do połowy października będę w poznaniu :D kurde jak to pogodzić? chcę być i z nim i nie na tej cholernej wsi! jedyny sposób to kupić coś i się wynieść :P Beatko Franek też jest opalony! staram się żeby w cieniu siedział, ale on i tak wyłazi na słoneczko! smaruję go filtrem 30 ale i tak się opala :P przykro mi że mąż tak cię traktuje :( pingusia to musi super wyglądać jak mała tak tańczy :) magmall - rodzinką się nie przejmujcie! to Wasze dziecko i możecie na nie chuchać i dmuchac jak Wam się podoba. a tak swoją drogą to nie uważam żeby to było przesadne chuchanie tylko zwykła dbałość o dziecko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pingusia, kopę lat! ;) Co do wózka, to polecam Peg Perego Pliko, jeśli małe kółka Ci nie przeszkadzają. Możesz kupić używany do kwoty 500 zł. Byłam bardzo zadowolona z niego, tylko mi małe kółka przeszkadzały. Jest dość lekki (8,5 kg), funkcjonalny i wygodny dla dziecka. Łatwo się składa (jedną ręką), zajmuje mało miejsca po złożeniu, budkę można naciągnąć aż po samą barierkę, jak słońce razi dziecko i wszystko ma odpinane, co tylko można wymyślić. Ma amortyzowane kółka, oparcie rozkłada się na płasko - 4 pozycje. Zazwyczaj w komplecie jest ciepła osłonka na nóżki i folia przypinana na zamek do budki. Do tego te wózki są bardzo porządnie wykonane. Te wózki funkcjonują też pod nazwą MAMAS&PAPAS Pliko, ale to jest dokładnie to samo, tylko na brytyjski rynek produkowane. Ja kupiłam Urban Detour z dużymi kołami (używany), ale i tak musiałam dokupić jakąś lekką \"parasolkę\" do samochodu, bo z tym dużym nie radziłam sobie jak musiałam gdzieś pojechać, więc teraz mam 2 wózki :p Beatko, spróbuj mówić Twojemu Ł, czego oczekujesz od niego, np. żeby wziął małą, bo się stęskniła za nim, albo żeby ją przewinął, a Ty w tym czasie coś przegryziesz, bo jesteś głodna, i.t.d. Ja mojemu mężowi też muszę wszystko mówić, bo on raczej nie przejawia inicjatywy, ale niektórzy już tacy są... nazwijmy to \"przytępawi w niektórych kwestiach\". ;) Jak mu mówię, to wszystko jest O.K., gorzej, jak już nie mam siły ciągle wydawać polecenia, albo jestem chora, to wtedy jest kiepsko :( ale tak poza tym, to kochany i cierpliwy człowiek :) Pokaż też swojemu Ł, że może się już bawić z córeczką, np. w \"a kuku\". Może wtedy będzie częściej się nią zajmował. Julek jest opalony, mimo, że zawsze w cieniu jest, bo ja i mój mąż mamy jasną karnację i boję się, żeby Julka słońce nie poparzyło. Agatko, może o zęby chodziło? U nas niepostrzeżenie wylazły kolejne 2 zęby z lewej strony. Prawej nie obejrzałam, bo Julek nie pozwolił :p Już jest co najmniej 8 zębów :o Szok!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko Małgorzata ma rację, ja mojemu też muszę wszystko mówić i placem pokazywać co ma zrobić. A jak się denerwuje że czegoś się nie domyślił i nie zrobił to sam mówi że jemu to trzeba prosto jak chłopu bo jest tylko facetem :) Na mnie już cała chyba rodzina się obraziła, ciągle tylko słyszę \"daj butle, daj butle, nie męcz dziecka\" i że jestem uparta i głupia jak osioł, a każda rozmowa ostatnio kończy się kłótnią. Już mi to wszystko w uszach dudni i po nocach się śni. Tak to jest z rodziną, jest jaka jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia, a co się dzieje, że niby wg rodzinki \"męczysz dziecko\"? Napisz, bo jakoś nie pamiętam... My siedzimy na razie w domku, bo za gorąco na dworze. po 15-tej wyjdziemy na spacerek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o to że mała ma problemy ze skórą, ciągłe wysypki, strupki, ranki. Tyle że z lekarzami doszliśmy że to już nie pokarmówka a coś kontaktowego, tylko że niektórym nie da się tego przetłumaczyć. Dla nich ja mam po prostu złe mleko, a na butli było by wszystko cacy. A z małą jest coraz lepiej, powoli bo powoli ale jednak jest poprawa odkąd piorę i kąpiemy ją w samej wodzie. Zastanawiam się tylko jak długo można dziecko kąpać w samej wodzie żeby brudem nie zarosło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nas z małym zmogło i od 14 sobie śpiochaliśmy :) miałam mu da jeśc i mieliśmy jechac do banku ale posnęliśmy, ja się teraz obudziłam on śpi nadal. kąpaliśmy się w takim ogrodowym baseniku :D mały miał radochy tyle że mało się nie utopił tak skakał! a teraz odsypia :D Małgosiu może to i zęby? zwłaszcza że dolne dziąsełko lekko napuchnięte jest? ale już tyle razy były objawy zębolkowe ze nic już nie wiem :P Andziu no niestety rodzinka taka jest! coś o tym wiem, też ciągle słyszę \"zamorzysz się\", \"nic nie jesz\", \"przejdź na butlę\". ale ostatnio im powiedziałam że nie ma mleka które małemu pasuje nawet to dla alergików jest złe i jeśli ktoś mi sfinansuje bebilon neocate to poproszę :P już nikt nic nie gada tylko pomagają mi wymyślac coraz yto nowe dania z tego co mogę jeśc :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Mała Agatko - mój Natan od 3 dni zachowuje się w nocy TAK SAMO. Przychodzi dana godzina i zaczyna się wiercić, kręcić, mamrotać, a jest i nakarmiony i przebrany i nie jest mu ani za zimno, ani za ciepło. Może to faktycznie ząbki? Natan jeszcze nie ma zębów więc może to właśnie o to chodzi ?? :classic_cool: ... co prawda u Natana na dole coś widać, ale jednak nie widać :D haha masło maślane... Wróciliśmy z zakupów... przygotowania do jutrzejszego wyjazdu zakończone :D kupiłam małemu dwa preparaty przeciwko owadom w spray\'u, ale nie mogłam dostać nigdzie tych bransoletek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczyny dawno juz niepisałam do was!!ale nadrabiam czytanie was!!!oglądałam zdjęcia Waszych pociech jacy oni już wszyscy duzi!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doczytałam się że niewszystkie dzieciaczki mają już ząbki Mój Franio tez jeszcze ich niema i mysałałam że on jakiś inny:P ale jeśli wasze też niemają to niemam co się martwić!!! ps.Czy wasze dzieciaczki to też takie brojki małe????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia, to zrób tak jak Agatka - powiedz, że nie ma odpowiedniego mleka i lekarz kazał karmić piersią. Może wtedy dadzą Ci spokój. Tekst o lekarzu prawie zawsze działa :p :D Agatko, zęby potrafią dość długo dawać dziecku popalić, zanim wyjdą. Tylko u mojego wychodzą \"niepostrzeżenie\" w hurtowych ilościach przy ciągłym jego marudzeniu i popłakiwaniu od kilku miesięcy, więc się już przyzwyczaiłam. Karola, dzieci już tak mają - wszystkiego muszą spróbować, dotknąć, wziąć do ręki, a jak się nie da, to na siłę ukręcą :p ale to przez ciekawość, a nie, żeby coś specjalnie zbroić :D Uroki dzieciństwa i tyle ;) Kupiłam dziś zegar ścienny do Julka do pokoju, bo widziałam, że zegary bardzo go interesują... i wyszło, że na wet za bardzo :D Musiałam zdjąć zegar i wynieść, bo Julek nie chciał oczu mod niego oderwać i nie chciał ssać piersi przez niego :p Jutro rano mu zawieszę, żeby miał czas przywyknąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wróciliśmy z wojaży:) mam do nadrobienia ponad 30 stron!!! brawo dziewczyny!! jak poczytam to napiszę więcej a w skrócie: mamy 2 zęby mały samodzielnie stoi mamy za sobą 2 pierwsze kroki:) śpimy znów razem i na cycu:( mały uwielbia dużo wody najlepiej basen:) mam dużo prania i sprzątania:( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuję coś tam pozmyślać z tym sztucznym mlekiem, że nie ma dla niej odpowiedniego, może dadzą mi spokój, oby. Wczoraj teść miał wylew więc na razie ważniejsze sprawy na głowie niż mleko. Teraz mąż pojechał do szpitala a ja sama z małą. Moja też nie ma żadnego ząbka i narazie się nie zanosi żeby się jakiś pojawił. Wczoraj o mało z łóżka nie spadła. Karmiłam ją na leżąco i swoim zwyczajem jak trochę podjadła to zaczela rozrabiać, przewracać się na brzuszek i z powrotem na plecki i nagle z brzuszka przekręciła się na plecki ale w drugą stronę, zapałam w ostatniej chwili. Ale u nas upał, znów dziś siedzimy zabunkrowani w domku. Na spacer dopiero wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! my po kolejnej \"super\" nocy :( na dodatek sąsiedzi robili sobie impreze i do 3 się wydzierali tak że okna nie szło otworzyc bo mały się budził :( ia nawet jak zamknięte było to i tak hałas nieziemski był i ja spac nie mogłam, jak impra się skończyła to młody na dobre się rozkręcił i spalam łącznie jakąś godzinkę dziś w nocy, więc żywa strasznie jestem :( eh już miałam na policję dzwoni no bo kurde bez przesady! ja rozumiem piątek impreza i w ogóle ale do jakiejś ludzkiej godziny! do 24 mi to nie przeszkadzało ale w okolicach 2 zaczęlo mnie drażnic. jeszcze jakby to normalne było ale oni się nawoływali przez całą ulicę :( np wołali sasiadów mieszkających 3-4 domy dalej :( więc wrzeszczeli na cały głos , np \"Marto ty suko odezwij się\" i inne takie :( :O :O :O normalnie wrzaski na poziomie :O co do dzieci psotników to mały mi wczoraj coś w klawiaturze poprzestawiał, chyba ja zablokował a ja antytalent jestem więc z rana wyciągnęlam inną i podłączyłam tą drugą i już mi działa :D tylko pisac na niej nie umiem bo jakaś dziwna jest :P Karola no nie wierzę :D :D :D zawsze cie wypatruje no bo jakby nie było Franki muszą trzyma się razem! a poza tym Twój synio urodził się 11.11 a ja jeden z terminów właśnie na 11 miałam :D :D :D Andzia mam nadzieję że teśc szybko odejdzie do siebie i wylew nie pozostawi trwałych śladów. Mother no no no pierwsze kroczki :D Franek od wczoraj wchodzi na kolanka i się buja w te i z powrotem :D nawet w nocy jak sa nie mógł to przewracał się na brzusio i tak robił :P z zamkniętymi oczkami przysypiając ale cwiczył równo i dziś od rana znów, nawet jak teraz zasypiał to tez w tej pozycji :D :D :D wydziwiacz mały :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za masę literówek :( ta klawiatura....... *nawet w nocy jak spac nie mógł - tak maiło byc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×