Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smukłą być

161cm/58kg kto ma tyle samo? zaczynamy razem sie odchudzać?

Polecane posty

Jakie wy nosicie rozmiary? Posługujecie się wagą ,której ja nie posiadam i tak dla orientacji chciałam się z wami porównać. Czy bardzo się zaniedbałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Szczerze to spodziewałam sie więcej wpisów. gdzie reszta? już po diecie? Ewa ja nosze np w dole 38 tak przeważnie. może nie długo bedzie 36:P w bluzkach to różnie s/m , m to zależy od rozmiarówek Ewa 38 to rozmiar jak najbardziej Ok!! ja sie złamałam i od niedzieli tak statystycznie spadł mi 1 kg!! nie wytrzymałam i stanełam na wage:P ale w tabelke dokładne pomiary wpisze w poniedziałek... bo wtedy bedzie warzonko jeszcze raz:) A dla przykładu jadłospis z wczoraj bo przed wczoraj jadłam nie dużo to nie bede was zanudzać... -Jajecznica z dwóch jaj(same jajka) + kawałek ogórka zielonego -mandarynka -Tuńczyk w oleju z samym szczypiorkiem i cebulką (ponoć w sosie własnym na diete lepszy..ale co się bede przejmowac;) ) -Zupka warzywna i pare kawałeczków mięsa( zupa dietetyczna sporządzona przez mojego chrzestnego.) -mandarynka aha i w między czasie ze trzy kawy,pare herbat,woda aha i tak na poważnie to dzis naprawde już się czuje lżej... tak jak by brzuszek mniejszy i nóżki i dupka:P Dlatego dzielnie walcze dalej!! wiem,że na początku sie chudnie głównie z wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam .Spodni nie odważyłam się zmierzyć, ale raczej 40 by była dobra. Choć może się mylę , bo biust mój mały nie jest. Jestem krawcową ,więc dużo rzeczy sama szyję .I tak nie wiadomo kiedy doszłam do 42 .Co szycie to dodawałam sobie 0,5 cm. na szew ,a przecież to tak malutko. W skali paru lat nieźle się tego nazbierało, tego centymetrowego luziku. Dietę trzymam dalej bez żadnych grzechów i wpadek. Jak ćwiczę mam słabszy apetyt i dzisiaj już jestem po 20 min. na orbim + ćwiczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja własnie zjadłam jajecznice z dwóch jaj ze szczypiorkiem. bez chleba oczywiście-narazie na chleb i słodycze mam odpoczynek. Nawet mnie do tego nieciąganie... Pomidorzysko!! Gdzie jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj widze,wciąż cisze. ja się juz raczej dziś nie odezwe ,wczesniej ide spać bo z rana jade na zakupy do niemiec. na dziś zjadłam i na tym koniec: -jajecznica z dwóch jaj ze szczypiorkiem -kawa razy dwa z mlekiem -zupa z kapusty,pietruszki,selera,soczewicy czerwonej,papryki na kostce -rosołowej z ziołami i koncentratem. 2 małe miseczki kawałek sera żółtego -grejfrut -sledz ja to mam spust co:P no i do tego wiadomo zielona herbatka woda... jutro na sniadanie odmiana zamiast jaj serek wiejski ze szczypiorkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj coś ten topik zamiera. Wczoraj byłam z wizytą u kuzyna i dorwałam wagę. Ważę 58,5 kg , nie wiem czy płakać (ostatnio gdy się ważyłam ,a było to bardzo dawno było 54 kg.) czy się cieszyć.Ciekawe ile było przed odchudzaniem? Chyba z 63-64kg. Wróciliśmy od kuzyna i domownicy zgodnym chórem oznajmili że na obiad chcą pizzę . Zrobiłam trzy blachy no i zjadłam kawałek. Sumienie mnie trochę gryzie za moją słabą wolę . Dzisiaj znowu jedziemy i również będą wpadki dietetyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:) dziewczyny, ciezko jest wytrzymac bez podjadania i slodyczy... co robic? jak sie opanowac?? na szczescie nie mam juz nic u siebie (wszytsko powyjadalam:D) ale u kolezanek zawsze sie cos znajdzie na pokuse...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa , i pisze co zjadlam, niesetty nie wiem ile to kalorii: platki z mlekiem (ok200 mml) pomarancza bardzooo duzo gotowanych warzyw (marchewka, pietruszka, seler, groszek, ziemniaki, kalafior) bez dodatkow jogurt aktivia (ok 120 kcal)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warzonko hmmmm....
z warzywkiem mi sie kojarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nick:- -----------------Waga startowa ------ waga obecna ------------cel-------- Szczupłą być: ------------- 58---------------------- 57,5 --------------50/52------- Pomidorzysko: ------------ 58 --------------------- 58 ---------------- 49/50 ------ niebieska lilia:.............70........................59............. .......55 jak widać małą zmiane zapisałam... coś mało mi zleciało mimo to,że bardzo się ograniczałam ale dobre i to:) Wczoraj miałam taki bardziej mnie rygorystycznt dzień-jeden dzień w tyg. raz na jakiś czas można sobie pozwolic przecież... zjadłam i kurczaka z ziemniakami i buraczkami[ mniam] i na loda sobie pozwoliłam w kubeczku... ale mniejsza z tym nie masz pretensji :) Ciałko za to lepiej zaczyna wyglądać dzięki moim masażom i delikatnym ćwiczeniom. W weekend (prawie;) ) w ogóle nie ćwiczyłam bo byłam u chłopaka a u niego mało miejsca w pokoju;) a nie przepraszam w sobote rano ćwiczyłam nogi i brzuszki;) Dziś później wstałam dlatego sniadanie bedzie przed 11. sałatka z jajka i dużo cebuli!!! :) bez dodatków oprócz przypraw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawa z mlekiem działa na mnie jak najlpeszy środek przeczyszczający to dlatego;) Ewa 85.... ( czesc dziewczyny, ciezko jest wytrzymac bez podjadania i slodyczy... co robic? jak sie opanowac?? na szczescie nie mam juz nic u siebie (wszytsko powyjadalam ) ale u kolezanek zawsze sie cos znajdzie na pokuse... ) Ps. Słuchaj mi Ci na to nie odpowiemy... musisz chcieć schudnąć. A podjadając i jedząc słodycze szybko nie schudniesz.... a Wiosna,lato za pasem-Lepiej teraz się za siebie wziąć niż pózniej płakać i robbić diety tydzień przed latem... bo na plaże trzeba wyjść w bikini!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i ja tu gadu gadu a gdzie reszta ekipy co?:) Pomidorzysko co się z Tobą dzieje słońce? chyba nie zaprzestałaś diety... choć z tego co pamietam chyba na ziarnach miałaś byś? jak nie dałaś rady nic się nie stało,tylko wracaj na topic kontunuować diete!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od czwartku zaczynam chodzić na Aqua areobic:) z jakąś dziewczyną z kafeteri . Zajecia bede mieć w poniedziałek i czwartek wieczorem:) do tego moje masaże i ćwiczenia w domku i bede super:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :-) Mowisz,ze szukasz naprawde zdeterminowanych?I,ze po kilku dniach wiekszosc sie wykrusza? No to moze ja moge z Toba sie odhcudzac na topicu?W zasadzie ja juz poczatki mam za soba,bo odhcudzam sie na serio juz ponad miesiac.Schudlam juz kilka kilo,wiec nie ma sznas abym za kilka dni odpadla z dietowania... Aktualnie ciekawi mnie tylko jenda rzecz...ponieaz ostatnio zauwazylam dziwne zjawisko u siebie...Kilogramy leca w dol a centymetry sie zatrzymaly i nie rozumiem teraz o co tu chodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Rehadima:) no to witaj w klubie:) Dopisz się do tabelki ok? Na temat tego,że gubisz kg a w centymetrach nie to nie mam pojęcia dlaczego... Może to chwilowy zastój. Nie mierz sie za często. Ja jak zaczełam diete to zmierzyłam sie raz i więcej już nie. Nie bede się przecież mierzyć po tyg. diety:) zmierze się dopiero przypuszczam pod koniec marca... licze na to,że dzięki : -Diecie -ćwiczeniom -masażom oliwką ziaja silnie ujędrniającą anty cellulit Pare centymetrów mi spadnie:) Z jakiej wagi startowałaś? i jaką diete stosujesz? Bo ja głównie ograniczam węglowodany, staram się nie łaczyć ze sobą pewnych produktów,prawie nie jem chleba, cukru unikam,gazowanych słodkich napojów, ziemniaków,makaronów,zupki gotuje sobie dietetyczne na kostce rosołowej z koncentratem pomidorowym-nie zabielam, głównie jem jajka,serki wiejskie,owoce,warzywa i ryby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli mozna to chetnie do was dolacze 🌻 Powrocilam do diety po miesiacu przerwy. W styczniu na diecie do 1000 kcal schudlam z 60kg do 55kg ale w lutym odpuscilam diete, sama nie wiem czemu :( i 1 kg przytylam ...w sumie i tak nie jest zle :) Do konca marca chcialabym osiagnac wage 52kg! Ah marze o tym :D:D:D Nie mam mozliwosci uczesczania na jakiekolwiek zajecia typu fitness czy silownia bo tego pierwszego u mnie w miescie nie ma a na silownie chodzilam w styczniu i lutym ale nie spodobalo mi sie jak rozbudowaly sie miesnie :( Dlatego postanawiam cwiczyc codziennie 30-40min w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sczupłą być, jestem, jestem. Rano stanęłam na wagę i zobaczyłam 2 kg mniej. Ucieszyłam się, ale potem odebrałam wyniki badań i czar prysnął - krew zła, tarczyca zła, węzły złe :(, tylko się powiesić :(. Dalej jestem na ziarenkach, właściwie to wciskam w siebie jedzenie, nie mam w ogóle chęci. Staram się zaglądać i czytać, ale różnie mi to wychodzi, za co przepraszam. Gratuluję zmiany w tabelce, 3maj tak dalej!! Pozdrawiam Ciebie i pozostałe osóbki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomidorzystko no to współczuje... Passion fruit witaj w klubie:) na jakiej chcesz się odchudzać? Chyba tylko małe ograniczenia Ci wystarczą do stracenia paru kg:) Ja się musze pochwalić,że własnie wróciłam z Aqua areobiku. Super było-byłam tam z dziewczyną z kafeteri... jej też się podobało.Pierwsze zajęcia miałyśmy gratis dla sprawdzenia czy się podoba. w czwartek wykupujemy karnet:) oczywiście diete też trzymam. :) bez tego ani rusz:) teraz po treningu tylko i wyłącznie herbatka miętowa:) Plus pózniej sobie zrobie masaż (niby w ciągu dnia też robiłam ale mało) ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie stosuje konkretnej diety bo nie lubie miec z gory narzucone co jesc. Jem to na co mam ochote czyli taka dieta mż ;) Dzisiaj zjadlam: owsianke z bananem zupe jarzynowa 250 dag twarozku z rzodkiewka i szczypiorkiem 1 kromka razowca ... tylko ze nic nie cwiczylam :( Szczupla byc ---- zazdroszcze tego aqa aerobiku! u nas nie ma takich rarytasow, heeh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lauraaa
ale Ci zazdroszcze! jeju! chciałabym ważyć 58 kg. :( rok temu zaczęłam sie odchudzać ważąc dokładnie 59 kg. wzrost 160 cm. wydawało mi się, że jestem jak wieprz. wcześniej ważyłam 52 kg. i przez rok "odchudzania" przybrałam do 72 kg!!!!!!! straszne. normalnie pobilam własny rekord bo najwięcej w życiu ważyłam 69. nie mieszczę się w żadne swoje ciuchy. chodze w takich co się rozciągają. nie chce mi się wychodzić z domu. jak mam gdzieś wyjść to jest to coś strasznego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Passion Fruit:) ładnie się odżywiasz:) byle tak dalej:) w sumie to nie trzeba ćwiczyć codziennie. Ja się pocieszam tym ,że wystarczy w połaczeniu z dietą ćwiczyć trzy razy w tyg. także poniedziałek,czwartek-aqua areobic w tyg. jeden,dwa dni może poćwicze z 30 minutek jak bedzie zapał;) a jak się fajna pogoda zrobi to conajmniej dwa trzy razy w tyg bede jeździć na rowerze:) chcem sobie wyrzeźbić takie nogi,żebym bez problemu spódnice czy spodenki mogła założyć-a nie chodzące balerony;) --- Laura- no to szkoda,że tyle aż przytyłaś :( Musisz się za siebie wziąć i to teraz-tylko pamiętaj naprawde musisz bardzo tego chcieć-niestety jak wiadomo dieta to czasem wyrzeczenia ale co zrobić bez tego nie osiagniemy tego co chcemy. Trzymam za Ciebie kciuki. Jak się teraz uprzesz to do końca maja spokojnie bedziesz lżejsza o 15 kg w takim normalnym tępie chudniecia. Ja sobie dziś stanełam na wage z ciekawości:P o jest 57 :P nie 57,5:) to mnie troszke też mobilizuje-choć waga to nie wszytko. Centymetry się liczą ale zmierze się dopiero jak już pisałam wczesniej pod koniec marca... nie chcem się nie potzrebnie zniechęcać;) Dziś już wypiłam kawe z mleczkiem 0,5% , i zjadłam serek wiejski z jajkiem gotowanym i szczypiorkiem:) Oby tak dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. Tak szczerze jak widze,że nikt nie pisze to i mi się nie chce... zaczne pisać chyba rzadziej... Mam sie czym chwalić bo diete oczywiście trzymam dalej,wczoraj ćwiczyłam też wieczorem a dziś bolą łydki;) potem masaż nóżek i brzuszka. Pomaga mi w tym wszystkim to ,że sobie pomyśle jak super bede w stoju kapielowym wyglądać;) do tego sobie myśle,że już nie długo bedzie ciepło i trzeba bedzie zrzucić łaszki.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie tak mnie pokorciło , żeby zjeść kawałek czekolady do śniadania bo i tak przecież ją zdąże spalić. Ale blech normalnie mnie przesłodziło... nigdy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! Widze ze ladnie dietke trzymasz, a ta kosteczka czekolady to niech ci wyjdzie na zdrowie! ...napewno nie zaszkodzi :D Ile jesz dziennie kcal? Ja wczoraj dalam ciala z dieta... Bylismy w Poznaniu na zakupach i oczywiscie moj ukochany namowil mnie na Sphinxburgera! Najpierw sie opieralam, ale wkoncu go pochlonelam :) Musze przyznac ze byl pyszny, ale wyrzuty sumienia troszke sie odzywaly :( A jak wrocilismy do domu to jeszcze zjadlam jajecznice ze szczypiorkiem + 3 (!) kromki chleba!!! W sumie duzo chodzilismy bo od 11 do 18 i stad pewnie wielki glod :( Ale dzisiaj powrot do diety i za mna juz owsianka :) a na obiadek planuje zupke, a na kolacje twrozek ze szczypiorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
passion fruit nie było tak źle:) dziennie kalori hmm nie licze zbytnio ale myśle,że nie przekraczam 1000kcal:) staram sie nie jeść po 18 a czasem nawet po 17. Czasami ciężko jest bo jak sie chodzi spac o 23 to wiadomo,że zaczyna ssać w żoładku;) ale wtedy albo zęby na kłudke albo herbatka miętowa. Ja w sobote ide na pizze z chłopakiem;) on mnie namówiła i mówi tak-żebym się zgodziła tylko iść:P,,kochanie wiesz,że pizza nie jest kaloryczna:)\'\' a ja do niego w sumie to może aż tak bardzo nie jest... zależy z czym;) przecież nie przytyje od tego a cały czas nie można sobie odmawiać co nie? Na tą pizze idziemy w ramach obiadu tak około 14... czyli mysle,że najem się tej pizzy troche i na tym skończe dzień. Choć prawdopodobnie wieczorem bedzie jeszcze piwko... ale ponoć nie tuczy jak się nie łaczy z jedzeniem:) sorka za błedy jak jakies zrobiłam;) ale niechce mi sie juz poprawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i nie wiem czy popełniłam wielki grzech ale zjadłam przed chwilką... piuree zimniaczane i sledzika z cebulką:P za tą pokute nic dziś już nie jem. oprócz tego,że o 17 zjem sobie jakiś owoc albo sok z kapusty u chrzestnego w końcu zrobimy... on ma też taki fajny przyrząd do brzuszków no i brzuszków zrobie troche. a wczorem jak zwykle masaż nóg i brzucha pocieszam się też tym,że jutro ide na ten aqua areobic znów:) tak myśle,żeby jutro zrobić warzywno-owocową. ugotowałam dziś zupke z kapusty także na jutro mi jeszcze zostało troche. jak ikt mi jej nie skonsumuje...;) dziś od rana zdązyłam zjeść ale naprawde to koniec na dziś oprócz tego soczku albo owoca wieczorem: -serek wiejski +troche sera feta i szczypiorek -kawałek czekolady -jedna cieńka parówka -talerz zupki z kapusty z warzywami na kostce rosołowej i koncentrat(dietetyczna) -piure ziemniaczane i troche śledzia do tego sporo cebulki. może mało nie zjadłam ale do wieczora napewno to spale...:) nie ma co się pogrążać ,raz jest lepiej a raz gorzej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×