Czy mogłabyś być z dziwkarzem

errata: ...zapytać kobiet, które....

Mam juz swoje lata, 32

Komiczne to co radzisz nie mówić?

"Jęczy jak baba? Pewnie go to rusza. " nie ma cudownych odmian... jesli ktos raz w życiu, po pijaku puknałby dziwke i potem jęczal, ze glupio zrobil, to uwierze... ale 8 lat - wiekszosc dziewczynekj z tego forum nie jest przez tyle czasu dorosła, przez ile on pukał prostytutki... :D boże, czemu ludzie sa tacy naiwni

komicznie, są oszustwa i oszustwa. Nie chciałbyś żeby panna rogi Ci przyprawiała humanitarnie Ci o tym nie mówiąc. Prawda? A może nie....?

Ale życzliwi zawsze pojawiają się w najmniej odpowiednim momencie. Lepiej jak się dowie od ciebie.

jak ktos o tym wie i jest ryzyko ze ona sie moze dowiedziec no to jednak lepiej jak dowie sie od Ciebie- zdecydowanie

Ludzie wszystko wiedzą, nawet jak nam się zdaje, że to straszna tajemnica.

nie mówić, czyli co powiesz - celibat był??? To już chyba lepiej powiedzieć, że miałeś wiele przygodnych i tyle. To brzmi naturalnie i całkiem kłamstwem nie jest :D No chyba że się boisz, że "wielu przygodnych" tez nie przełknie - a to musisz pojechac po całości i łgać jak pies :D :D :D :D osobiście jeśli już miałabym wybierać kłamstwo, to wolałabym usłyszeć" wiele przygodnych" niż "żadna", bo ta pierwsza wersja nie jest jakaś drastyczna, a jest bliższa prawdy (jesli w ogóle mozna takich hipotetycznych wyborów dokonywać ;) )

komicznie, Ty to chyba jakiś kaszpirowski jesteś albo freud2

Mało kolego znasz życie a życie nie jest czarno-białe. Zwyczajnie zakochałem się i dlatego tak "jęczę" Kiedyś miałem wszystko i wszystkich w dupie ale teraz mam kogoś na kim mi zalezy. Tak trudno to zrozumieć.

człowieku - prawie wszystkie kobiety powiedzą Ci, że chciałyby znać prawde... ale są tez nieliczne kobiety myślące, jak np. Klaudka, ktore mysla realnie i dobrze Ci radzą... Ja Ci powiem wiecej - jesli powiesz kobiecie, że miałem powiedzmy 40 kobiet - nie dziwek, tylko normalnie - po prostu byles podrywaczem to 49 na 50 kobiet z tego forum powie, zeby omijac Cie wielkim łukiem... Pomysl zatem, jak zreaguja na info o dziwkach

Wiesz ja jej powiedziałem że miałem kilka dziewczyn i na tym się dyskusja skończyła. Ona co prawda chciała wiedziec troche więcej ale ja uciąłem temat, że teraz tylko ona sie liczy i na tym sie skończyło. Pói co nie wracała więcej do tematu.

"komicznie, są oszustwa i oszustwa. Nie chciałbyś żeby panna rogi Ci przyprawiała humanitarnie Ci o tym nie mówiąc. Prawda? A może nie....?" Tylko kobiety cierpią na pomrocznosc jasną i nie widzą zdrady przez 10 lat... ja widze od razu, gdy babka cos kombinuje... a do autora - rozumiem, ze sie zakochałes, ok, ale zostaw sobie odrobine męskosci..

Cokolwiek powiesz warto chyba oszczędzić szczegółów. To Twoje brzemię, nie ma co go przerzucać na kogoś innego.

Autorze - to nie jest kłamstwo - to instynkt samozachowawczy...

Skoro ci zależy to jej powiedz, bo i tak kiedyś się dowie. Jak kocha to i tak cię usprawiedliwi, jak to my kobiety. Chwilę może się poboczy, ale usprawiedliwi. Ja nawet już sobie pomyślałam co bym o moim pomyslała: skoro stracił wiarę w kobiety to przynajmniej nie krzywdził normalnych dziewczyn wmawiając im miłość, aby dostać seks. no, widzicie taka ze mnie naiwniara, a latek na karku mam sporo.

komicznie, nie bądź tego za pewny, bo Cię intuicja może kiedyś zawieść. "rozumiem, ze sie zakochałes, ok, ale zostaw sobie odrobine męskosci.." A o to za męskość? Chyba mamy jakieś inne podejście.

Zostawiam stary zostawiam wierz mi, tylko naprawdę jestem w trudnej sytuacji i tu chyba nie ma dobrego wyjścia. z jednej strony masz w sumie rację ale z drugiej strony jakiś życzliwy może jej donieść, jeszcze do tego coś przekręcić a chyba prędzej wybaczy mi 8 lat bałaganiarstwa niż kłamstwo.

Powiedz, może oględnie ale powiedz. Ja byłam 10 lat z facetem, który miał przede mną ponad 100 kobiet i przeżyłam. ale on mnie zdradzał również, jak się okazało. A Tobie nie zacznie brakować usług \"zawodowych\" pań. Twoja dziewczyna moż enie potrafić tego co one i w końcu znowu pójdziesz i ją zranisz.

Najgorsze czego bym nie chciała to dowiedzieć się od obcych.

Nie no jasne że o jakichś szczegółach nie ma mowy. Macie rację że to zalezy od soby, od jej wrażliwości ale mimo wszystko chciałem znać opinie większej grupy ludzi na ten temat.

Jesteście wierzący?

Agaci nie nie brakuje mi tego. Wiem, że niektórym trudno w to uwierzyć ale to prawda.

Tak jestem wierzący.

jeśli chodzi o kłamstwo, to sprawa nie zawsze jest jednoznaczna - czasami lepiej nie znać całej prawdy, bo z racjonalnego pnktu widzenia te ukrywane wydarzenia mogą nie mieć dla związku większego znaczenia, ale z emocjonalnego punktu widzenia mogą rozwalić wszystko. Uświadom to sobie - dobrze zrobiłeś i luz.

A ja jestem kobietą i uważam, że niekoniecznie musisz jej mówić, jak poruszycie tematy waszej przeszłości, związków, wtedy możesz wspomnieć, że miałeś sporo przygodnych kobiet w swoim życiu, ale bez szczegółów.

Opowiedz jej o tym pierwszym zakochaniu, to ci jeszcze bedzie współczuć. Zobaczysz, bo my już takie głupie jesteśmy i jak się zakochamy to nie takie grzeszki usprawiedliwiamy wam.

Ja byłabym ostrożna. Kiedyś miałam faceta, który uwielbiał podrywać dziewczyny. Oględnie powiedział mi, że miał ich trochę. Obecnie nie poprzestałabym na tym (bo potem różne rzeczy wychodziły na jaw), ale kiedyś mi wystarczyło. Jak byliśmy razem to się trochę zmienił. Ale niewystarczająco. Brakowało mu tamtego życia i miał stare nawyki. Dlatego omijałabym łukiem. Jednak (żeby nie było tak pesymistycznie) znam osoby, które się całkowicie zmieniły. Dlatego wierzę, że w Twoim przypadku może być podobnie.

"Jesteście wierzący?" a jakie to ma teraz znaczenie???? Bo chyba nie chodzi tu o to kłamstewko dla dobra sprawy??? ;)