Czy mogłabyś być z dziwkarzem

Ja się zmieniłem. Mam kogoś na kim mi zależy, z kim chcę być i naprawdę nie ciągnie mnie do tamtego życia. Wiem, że wielu pewnie mi nie dowierza ale wierzcie mi można się zmienić. Ja mam teraz zupełnie inne spojrzenie na zycie, na kobiety, mam inne priorytety i myslę, że wiem co jest w życiu wązne przynajmniej dla mnie.

Niestety również przychylam się do częściowej prawdy. Ale z, jak to ktoś wyżej napisał, przedstawieniem dlaczego tak się stało. Nie byłam w takiej sytuacji, ale myślę (tak mi się wydaje), że najlepiej przyjęłabym: - przedstawienie zranienia + traumę - powiedzenie o przygodnym seksie - stwierdzenie, że to było złe i wstydliwe - prośba np. "nie chcę Ci obiecywać. Patrz na moje czyny i oceń czy możesz ufać, że się zmieniłem czy nie".Słowami nie udowodnisz przemiany. Czynami możesz. - bez żadnych szczegółów. Poproś ją, żebyście do tego już nie wracali. 1 rozmowa. Chcesz o tym zapomnieć i to zamknąć. To by było chyba najmniej raniące dla mnie.

I co będziesz czekać aż powie jej życzliwa osoba? Tu był kiedyś topik "Czy powiedzieć koledze, że jego przyszła żona była kiedyś prostytutką" Dla ciebie i twojej ukochanej też kiedyś znajdzie się taki życzliwy.

klaudka 27 ma szczególnie jeśli o ona jest wierząca. Oczywiście nie na zasadzie: odbębnić godzinkę w niedzielę.

Tak jest wierząca ale tak średnio powiedziałbym, ja zresztą też. To znaczy wierze w Boga ale nie zgadzam się ze wszystkim z kościołem. To tak w wielkim skrócie.

to w jakiego Boga Ty wierzysz????

darek ---> rozumiem Cię i jestem w stanie sobie spokojnie wyobrazić, że faktycznie sie zmieniłeś i teraz całkowicie się od tego odciąłeś, ale to nie do końca tak jest z tymi sprawami. Teraz jestes zakochany, wszytko widzisz w różowych kolorach, życie i związek na razie nie robią Ci sprawdzianów. Dopiero jak zrobią i zdasz, okaże się czy faktycznie jesteś zupełnie inny ale w zasadzie to, co napisałam jest na chwilę obecną bez znaczenia, bo zycie pokaże i trzeba się temu i tak i tak poddać - to o prostu takie nawiązanie do tego, co piszesz

jakiegos takiego ogolnego Boga? :D

Klaudka jasne że nic nie jest pewne i nie wiem na 100% co będzie za 20 lat ale to chyba nigdy nie jest pewne.

a ja tez wierze, ze sie koles zmienił... zreszta - co tam zmienił - nie byl z nikim związany, to sobie używał - normalne... ale kobiety są, jakie są... chocby miała innego co tydzien, to jak sie dowie, ze facet robił tak samo, to uzna go za dziwkarza i zostawi... wiekszosć kobiet wyznaje zasadę morlaności selektywnej, oraz sprawiedlowsci subiektywnej... jesli one coś robią to jest ok, bo one to..... (tu wstaw debilne tłumaczenia) ale facet - o ten to jest skurwiel i jebaka

"To znaczy wierze w Boga ale nie zgadzam się ze wszystkim z kościołem. To tak w wielkim skrócie." może to zabrzmi dość kontrowersynie, ale racjonalny czowiek Boga do sesku (i paru innych spraw) nie miesza, a coś mi się wydaje, że koleżanka "Zaczynam wszystko od nowa" chce to zrobić i zagrać na sumieniu autora. Niepotrzebnie

"To znaczy wierze w Boga ale nie zgadzam się ze wszystkim z kościołem." ja na przykład to rozumiem :)

klaudka źle myślisz, ale nie zamierzam wyprowadzać Cię z błędu bo widzę, że i tak wiesz lepiej. komicznie, aż się uśmiałam :D . Po tych wszystkich topikach "miałem wiele kobiet, ale chcę szanującej się dziewicy, inne to kurwy" Twój głos jest jak ożywczy deszcz :D

hej tam autorze - nic nie mów

off topic, klaudka do czego jeszcze nie miesza się Boga? Tak z ciekawości pytam?

"źle myślisz, ale nie zamierzam wyprowadzać Cię z błędu bo widzę, że i tak wiesz lepiej." ok., w takim razie zdradz mi, po co wmieszałaś w to wierę i Boga???

Bo mógł się do tego odwołać. Jeśli kobieta byłaby mocno wierząca. Ale skoro nie jest nie będę rozwijać tematu.

No własnie jedni piszą powiedz, inni absolutnie nie mów. Ja mam dylemat ale raczej skłaniam się do opinii żeby jednak nie mówić. Wydaje mi się, że taka prawda niczemu dobremu by nie sluzyła. Po co mam ja obarczać taka wiedzą. Fakt będzie to kłamstwo ale chyba lepsze takie kłamstwo niz taka prawda a w sumie jak ktoś napisał osd słów ważniejsze sa czyny.

\"\"To znaczy wierze w Boga ale nie zgadzam się ze wszystkim z kościołem.\" ja na przykład to rozumiem\" a ja nie :P religia katolicka to zbiór dogmatów, zasad, nakazów... tak naprawde ustala je kościół... nie przestrzegajac zalecen koscioła, religia katolicka zmienia sie w panteizm - bo nie dotyczy juz Boga uznanego przez tenże kosciół :P moja słodka Klaudi

Pisałam, zrobisz co zechcesz.

To nie tak ona jest wierząca i ja też ale nie ze wszystkim zgadzam się z tym co głosi kościół. Na przykład nie zgadzam się z tym, że seks przedmałżeński to grzech. Jestem jednak człowiekiem wierzącym i chodze co niedziela do kościoła. Ona też.

Po tych wszystkich topikach "miałem wiele kobiet, ale chcę szanującej się "dziewicy, inne to k**wy" Twój głos jest jak ożywczy deszcz" Boże chron mnie przed dziewicami :D:D

"nie przestrzegajac zalecen koscioła, religia katolicka zmienia sie w panteizm - bo nie dotyczy juz Boga uznanego przez tenże kosciół moja słodka Klaudi " Aż to sobie gdzieś zapiszę :

"Bo mógł się do tego odwołać." do czego mógłby się odwołać, jesli byłaby mocno wierzącą dziewczyną, bo nie bardzo rozumiam??? :D Mówiąc, że 8 lat sobie z dziwkami urzędował, prosiłby, żeby była silna i szukała oparcia w Bogu i wierze, czy jak???? Naprawde nie wiem, o co Ci chodzi???

darek - nie postrzegałabym tego w kategorii klamstwa w ogole to nie powinno sie rozmawiac na temat swojej przeszlosci za wiele bo niczemu dobremu to nie sluzy

JEDNYM SŁOWEM MOŻEMY LICZYĆ TYLKO NA ŻYCZLIWEGO SĄSIADA/ZNAJOMEGO ......... /tu wpisz kogokolwiek po uważaniu/ i nigdy nie będziesz wiedział kiedy to się stanie współczuję

To co mam zrobić jak wierze w Boga, uznaje większośc tych zasad ale sa takie z którymi się nie zgadzam. Czy to oznacza że jestem niewierzący? Przeciez tak naprawdę w 100% mało kto przestrzega wszystkie zasady które głosi kościół.

"Boże chron mnie przed dziewicami" Czyżby jakaś trauma ? :D

powiedzieć:O A czy wolałbyś wiedzieć, ze np. ona grała w pornosach, albo obciągnęła w życiu 200osobom?:O I to do niej należy decyzja, co z tym zrobi. Wiedz jednak, ze na pewno jesteś nosicielem wirusa hpv, na 100%. Bo posiada go ponad połowa wszystkich dorosłych, aktywnych seksualnie ludzi. A wśród kurew zapewne wszystkie:) Nie chronią przed nim gumy, nie daje objawów najczęściej itd. Ale to on powoduje raka szyjki macicy u kobiet. Zastanów się, czy jak kogoś kochasz, chcesz narażać jego zdrowie i życie, amancie:O Aha, ja bym się z kimś takim nie związała na pewno

Aga ty na pewno byś się z nim nie związała ale ma powiedzieć :D Jeśli chłopak przeczyta twój wpis to tym bardziej jej nie powie.