Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Słoneczko78

Dziewczyny, które chcą być mamusiami cz. I

Polecane posty

cześć dziewczyny!!!!! Emiczko na samym początku ogromniaste gratulacje!!! Córcie masz prześliczną!!!!! Ale to co przezyłaś to jest koszmar! To co się dzieje w tych szpitalach to już przechodzi wszystkie normy!!!!! Zamiast lekarzy mamy chyba mnóstwo idiotów!!! Dobrze że twój lekarz się zjawił i załatwił wszystko, bo nie wiadomo jakby to mogło się skończyć dla was!!!!! Jestem naprawdę w szoku. Ale najważniejsze teraz że jesteście już w domku że wszystko dobrze, mała kochana i ty dochodzisz do siebie. Buziaki ogromniaste dla was!!!!!! U nas już dobrze. Jesteśmy zdrowi, ale no niestety bez antybiotyków się nie obyło!!!!! Dziewczyny możecie coś polecić niedrogiego a skutecznego na hemoroidy :( wczoraj mi wylazły i bolą :( Jutro czeka mnie dzień pełen pracy. Patryk ma imieniny i małż sprosił gości!!!! On idzie do pracy wróci ok 16 a ja nie dość że muszę upiec coś to jeszcze posprzątać. Jestem troche zła na niego ze nie skonsultował tego ze mną!!!!!! Wrrr... Przecież można by było przełożyć imprezę na weekend a nie w środku tygodnia!!!! Ech... szkoda gadać! Ja również dopisuję się do tabelki. ❤️ URODZINKI NASZYCH POCIECH ❤️ 1. Suzinka - Mateusz - 22.12.2005 2. sysia1912 - TOMASZ - 03.01.2006 3. Paula_81 - Patryk - 01.06.2006 4. Andzia77 - Nadia - 14.03.2007

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emiczko - córeczkę macie śliczniutką a jej bujna czuprynka jest przesłodka :) jeszcze raz gratuluję Wam :) zasmuciłam się trochę tym Twoim porodem bo niedość że pierwszy to jeszcze taki straszny szczęście, że przybył Twój ginek w pore bo naprawdę nie wiadomo co by się mogło stać! NAjważniejsze, ze jesteście już wszyscy raz w domku :) Paula - dobrze, że już po chorobie a na męża się nie gniewaj bo to tak zawsze, nie patrzą na nas tylko na siebie :) co do hemoroidów to ja stosowałam Procto Hemolan (krem) i mi pomagał, choć co jakiś czas i tak powracają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Emika malutka śliczniutka a co to porodu to rece opadają :( Ja byłam u gina, ale wczoraj jeszcze musiałam zaliczyc pediatrę i wieczorem padałam już. Mateusz ma zapalenie tchawicy :( Co do ciąży, to szyjka długa i lekarz powiedział, że wszystko ok. Ale jest coś co mnie niepokoi. 3 tyg. temu na usg maluch ważył 1973g - 1837g a obwód brzuszka wynosił był wielkości odpowiadającemu 31tc i 3d a teraz waga wynosi 2070g-2113g a obwód brzuszka odpowiada 30 tc i 5d martwi mnie, to. Gin powiedział, że jest ok. i tak sie pocieszam, że może to błąd pomiaru i maluch jakoś tak się odwrócił, że pokazał nam mniej brzuszka, sama już nie wiem, ale chyba nie mógł mu sie zmniejszyc w ciągu trzech tygodni, no nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emiczka, jeszcze raz gratulacje, a mała muszę pwiedzieć cała mamusia, przynajmniej tak mi się wydaje :) słodziutka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EMILKO KOCHANA gratuluje coreczki slicznotkaaa.....ale podziwam cie ile wycierpialas i nasze szpitale az strach isc do nich rodzic... obrzydliwe to jest ze ty cierpisz a oni cie olewaja...bylas dzielna i jestes..super kobitkaa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny zaglądam do Was na momencik..... Emiczko:) grtuluję Ci jeszcze raz, śliczną macie córeczkę, bardzo się cieszę, współczuje cierpień, ale cieszę się że wszystko dobrze u Was :):):):) teraz jak dojdziesz do siebie to czekam aż staniesz na głowie :) trzymajcie się Foli:) Andzie:) wszystkiego naj naj najlepszego dla Waszych księżniczek :):):) Paula :) udanej imprezki i mam nadzieję, że z wszystkim się wyrobisz kochana :) a co u nas.......w niedzielę 15.03 teściu zmarł w szpitalu po drugim udarze, nie było szans na ratunek, chidzimy póki co jak w amoku, szykujemy się do jutrzejszego pogrzebu i chyba nadal nie możemy uwierzyć w to wszystko :(:(:( nie zobaczył wnusia/wnusi a tak bardzo na to czekał.....nie będe Wam tu smucić, wiem że musimy dalej żyć myśleć przede wszystkim o maluszku, nie będzie to łatwe, ale myślę ze w maju nasz świat się rozweseli, zaświeci słoneczko, które nie pozwoli nam się już smucić..... pozdrawiam wszystkie dziewczyny - buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana - bardzo mi przykro z powodu teścia :( widocznie tak mu było dane :( ale teraz patrzy na was z góry i będzie nad wami czuwał i nad maleństwem. Trzymaj się kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana trzymajcie się, jutro dla Was bardzo cieżki dzień. Ale musisz wierzyć, że tesciu ma już dobrze i że na pewno już widzi waszą kruszynke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
URODZINKI NASZYCH POCIECH 1. Suzinka - Mateusz - 22.12.2005 2. sysia1912 - TOMASZ - 03.01.2006 3. Paula_81 - Patryk - 01.06.2006 4. Andzia77 - Nadia - 14.03.2007 5. Iwona 77- Miłosz - 23.05.2008

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AnA_____ serdecznie wspolczuje takiej sytuacji. Trzymajcie sie dzielnie, macie teraz siebie. I do was bedzie nalezalo opowiadac malutkowi/malutkiej, ze dziadek tak bardzo kochal zanim jeszcze pojawil(a) sie na swiecie ❤️ Emika___ az mi wlosy deba stanely po twojej opowiesci. Matko i corko, toz to konowaly!!! Dobrze, ze masz to za soba, corcie masz jzu po tej stronie brzuszka. A nastepnym razem (bo wierze, ze bedzie) na pewno inne miejsce na rodzenie... A wlasnie, powiewaz moje forumowe kolezanki moga byc zainteresowane, powiedz mi gdziez to ten \"przybytek szczescie\" - tfu, tfu (mamy termin na czerwiec, z roznych stron Polski i swiata).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AnA - bardzo mi przykro ale teraz jest mu już dobrze, nie cierpi. Choć to dla Was ciężki okres to wierzę, że szybko pogodzicie się z tą stratą w końcu dzieciątko niedługo przyjdzie na świat. Trzymajcie się Kochani ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane dziewczynki! Na początku pozdrowienia dla wszystkich, czytam forum, ale z pisaniem gorzej. Emiczko serdeczne gratulacje, mała jest piekna. Jak czytałam Twój opis to aż mnie dreszcze przeszły, bo wróciły wspomnienia sprzed niemal 3 lat. Rodziłyśmy indentycznie, tyle, że mój lekarz nie przyszedł i nie uratował mnie :( (rodziłam przed terminewm w weekend majowy), dlatego męczyłam się ponad 20 godzin i udało się urodzić naturalnie, na co juz kompletnie nie miałam siły. Dziewczyny na końcówce ciązy - życzę lekkich porodów! Estelko, bardzo mi przykro jak czytam przez co musisz przechodzić, ale z drugiej strony mając tę wiedzę pojawia się nowa nadzieja, nie wiem jak Ty, ale ja lepiej się czuję kiedy mogę dizałać, kiedy pozostaje coś do zrobienia pozostaje nadzieja. Trzymam kciuki za Was i wierzę, że los się dla Ciebie odwróci. Ana - współczuję tego przez co przechodzicie - coraz częściej przekonuje mnie tzw. prawo zwrotu - żeby mały człowiek przyszedł na świat ktoś inny z rodziny musi mu zrobic miejsce, nie wiem czy macie takie doświadczenia, ale u nas tak już w rodzinie sie dzieje :( Co u mnie - Cały czas rozważamy posiadanie drugiego dziecka teraz, ale nie możemy do niczego dojść. Najlepiej gdyby okazało się po prostu że jestem w ciąży. Ja nie zabezpieczam się od 2 lat i nic, co prawda nie staramy się jakoś po wariacku,ale też nic się nie dzieje. Może to przez moje powracające problemy z jajnikami, znowu od 2 miesięcy jestem na hormonach, już mam tego dość. Widać, że jak będize dane nam mieć drugie dziecko to bedziemy je mieć. Wczoraj popłakałam sie w sklepie, jak przy kasie zobaczyłam malutkie 3 tygodniowe niemowlę - mam nadzieję, ze kiedys jeszcze takie cudeńko będziemy mieć. Tymczasem doklejam tabelkę URODZINKI NASZYCH POCIECH 1. Suzinka - Mateusz - 22.12.2005 2. sysia1912 - TOMASZ - 03.01.2006 3. Paula_81 - Patryk - 01.06.2006 4. Andzia77 - Nadia - 14.03.2007 5. Iwona 77- Miłosz - 23.05.2008 6. Gonia78 - Oskar - 02.05.2006

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEWCZYNY 5 MINUT TEMU DZWONILAM ZAPYTAĆ CZY JEST JUZ WYNIK NA PRADERA! TOMCIO JEST ZDROWY! NIE MA PRADERA! PŁACZĘ Z RADOŚCI! JESTEM TAKA SZCZĘŚLIWA!!!!!!!!! JA PIERDZIELĘ NIE MOGĘ UWIERZYĆ ŻE TO JUŻ KONIEC W KOŃCU TEJ NIE PEWNOŚCI!!! NIE MA PRADERA!!!!!!!! JEDNO ZDANIE ALE JAK CIESZY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sysiu no to pięknie, cieszę się razem z Tobą!!!!!!!!!!!!! Buźka kochana 👄 dzielna z Ciebie dziewczyna i z Tomka tez dzielny gosć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadam jak burza, ale mam dosłownie minutki na dwa posty, w tym jeden od razu tutaj:) Przede wszystkim: Dużo zdrówka dla obu Naduś, Andziu dziekuje za fotki, ślicznota z twojej małej:) Foli, moze ty podeslesz coś z urodzinek:) no i doczytałam o sukcesie nocnikowym: brawo za wytrwałosć!! Emiczko - gratulacje ogromne, nie dziwie sie, ze mała zrobiłą furrorę:p niezłe ma te czupiradełko, ale jest przesłodka:) Twoja niunia urodziła sie z podobnymi gabarytami jak mój niuniek :) bo miał 3750 , tyle ze byl dłuzszy bo 57 cm:) Na wyjściu ze szpitala wazył 3490 . Teraz jestesmy po kontroli i wyobraźcie sobie mały waży 4800 i ma 60 cm, smok jeden! :) CO do porodu, to szok! ale niestety tak jest, ja tez nie miałam za fajnej sytuacji, podobnie jak u ciebie staneło na 7 cm i ani rusz, główka byla wysoko i nie bylo mowy o parciu:-o tyle, ze pomogła piłka i wanna z prysznicem na brzuch. NIemniej jak poczytałam o przypadku jak mój ... powinnam mieć cc od razu, gdyż w momencie przyjecia do szpitala miałam 140/100 ciśnienie, białkomocz i obrzeki, czyli powtórka z rozrywki, do tego łożysko mi sie obniżyło, co zostało stwierdzone i mimo, ze nie miało cech odklejania na obrazie usg (tym widocznym), to za główką małego był jego rąbek, który coraz mocniej schodził do szyjki. ROzwarcia nie miałam praktycznie, jeden luźny palec i zero czynności skórczowej, takie jak apowinna byc przy porodzie. Rozwarcie zrobili mi na sile do 4 cm, bo od 3 w nocy jak mnie przyjeli do 20 wieczorem nastepnego dnia ciagle ktos mnie badał i wyciagał coraz wieksze skrzepy, lała sie ze mnie krew jak z zarżnietego świniaka (sory za opis, ale tak bylo), chodziłam z podkładami poporodowymi i dosłownie co godzina przelatywało wszystko, położne zaczely kręcić głowami, lekarka rozłozyła ręce. Byłam słaba jak piorun, cały czas bolał mni ebrzuch tępo w dole, a to oznaczało nieprawidłowości z łożyska (teraz już wiem), mogło sie odkleić w kazdej chwili, przy kazdym skórczu który wywołali mi oxytocyną, na koniec podkręcali te skórcze, bo słabowate były i nie postepował poród. Więc mniej wiecej obrazek podobny mamy, wymęczenie, stres i dosłownie żal, ze nikt nie moze pomóc, mało teho mąż nie mógł zostac, bo ograniczyli odwiedziny, bo sezon na grypę w pełni i mnóstwo infekcji. Byłam z tym sama, z bólu odlatywałam pod sufit, dosłownie, juz prosiłam żeby cokolwiek zrobili, cokolwiek, zebym chwilke odpoczęla. NIestety nie mogli za wiele, bo za daleko posuniety poród i ryzyko, cały czas podpieta bylam pod ktg, ani sie ruszac ani nic, dopiero pod koniec własnie sciagneły mnie na pilke bo główka nie chciała zejsć (plus jeszcze ułożenie twarzyczkowe, co wydłuzało II fazę). Po wszystkim bylo wielkie zdziwienie za wyparłam małego w 10 minut i ze dostał 10 pkt, nie powiem, tu mnie chwaliły, ale co z tego, teraz mam potworna anemię, łykam tablety na odbudowanie morfologii, ale to nie łatwe jak ma sie ssaka, który wyciąga duzo, wiadomo. Tak więc ja teraz leczę skutki opieszałości i dziękuję Bogu, ze nic złego sie nie stało. Przepraszam, ze nie do wszystkich sie odniose, ale chciałam Emiczce napisać, ze niestety to nie tylko ona niezbyt fajnie trafiła. Cud, ze zjawił sie jej lekarz, ja nie miałam swojego pod ręką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja sie dołączę z moimi brzdącami URODZINKI NASZYCH POCIECH 1. Suzinka - Mateusz - 22.12.2005 2. sysia1912 - TOMASZ - 03.01.2006 3. Paula_81 - Patryk - 01.06.2006 4. Andzia77 - Nadia - 14.03.2007 5. Iwona 77- Miłosz - 23.05.2008 6. Gonia78 - Oskar - 02.05.2006 7. Zabajona - Ola - 26.01.2007, Tomek - 24.02.2009

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sysiu, cudowne wieści! ale Tomus będzie musiał przechodzic te operacje, czy już koniec ze szpitalami? Zabajonku, Emika- te opisy porodów brrrr, ale i tak bym chciała móc urodzić zdrowe dziecko :-) no nic, poczekamy zobaczymy...a w poniedziałek idę do OA - ciekawe jak będzie wyglądała ta rozmowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sysiu- tak strasznie się cieszę, Boże aż się popłakałam Nadia patrzy na mnie jak na jakąś nienormalną hihi, Wyobrażam sobie przez co przechodziłaś ale wreszcie mozesz odetchnąć z ulgą:)❤️ Pozdrawiam Was wszystkie❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam :) nic nie było w stanie dzisiaj popsuć mi humoru :) Estelko - wynik pozytywny oznacza, że teraz bez problemu możemy robić operacje na tą buźkę, jakby miał Pradera to by nie mógł ich mieć bo takiemu dziecku ciężko zrobić znieczulenie, a skoro jest zdrowy nic nie stoi na przeszkodzie :) w poniedziałek jedziemy znowu do Instytutu do chirurga i tej profesorki której ostatnio nie było, być może że wyznaczy już termin operacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha Zabajonek - to co przeczytałam to mnie aż zmroziło, nie rozumiem dlaczego te położne są takie bezduszne, skoro widzą, że nie idzie to nie wpłyną na lekarza by zadecydował o cesarce! tymbardziej, że krew się z Ciebie lała - przecież tak nie może być do jasnej cholery! Musisz być naprawdę słaba, mam nadzieję, że szybko nabierzesz sił i wrócisz do zdrowia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sysiu____ super wiadomosci!!! Sledze Wasza "walke" od poczatku i mocno sciskalam palce, zeby jednak wyniki teraz te ostatnie zaprzeczyly wszystkim dotychczasowym przypuszczeniom! Ciesze sie razem z Wami 🌼 Emika, Zabajona____ ja do was raz jeszcze z prosba: gdzie rodzilyscie w takich koszarowych okolicznosciach? Ktorych miejsc (szpitali) unikac, dziewczyny?! Jesli ktoras wiem, gdzie rodzila Emika, dajcie znac, dziewczyny, bo ona teraz pewnie rzadko tu chwilow bedzie zagladala. A dziewczyny na maj - czerwiec powoli decyduja sie na szpitale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dunia, Emika rodziła w Warszawie na Wołoskiej. Miała widac pecha, bo moja kolezanka rodziła na Woloskiej - też nie mogła urodzic naturalnie, więc zrobili jej cesarkę i jest super zadwolona i z pobytu w szpitalu i z opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dunia a ja jeszcze zostałam na kwiecień i to dokładnie za miesiąć mam termin.... U nas jest tylko jeden szpital powiatowy i nie mam wyboru, a opinie są i dobre i złe, zależy na kogo się trafi..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×