Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rzeczywiście

Do zrzucenia 6-7 kilo. Jak się zmotywować?

Polecane posty

Rzeczywiscie--> na kolacje warzywka pieczone, grillowane lub na parze, salatki, surówki (owoce raczej rano bo weglowodany maja..) od jednego ciacha w tygodniu jeszcze nikt nie utyl:) dobra uwaga z tymi napojami kolorowymim swinstwo i tuczy do tego...czytalam ze podobnie jest z sokami z kartonów.. do jutra papappap :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, podobno soki sa bardzo kaloryczne:/ na szczescie ja nie pije ani napojow ani sokow i alkoholu juz od miesiecy. proponuje wode niegazowana herbate czerwona pu erh - smakuje mi ryba, ale wchodzi;p (zabijacz tluszczu!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 172 cm wzrostu ale nie wiem ile ważę, chyba ze 72- dawno sie nie ważyłam i nie chcę się stresować...... A u mnie w pracy są same laski, szczuplutkie dziewczyny nawet te co mają dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na dzis sie pozegnam,ale bede tu zagladac i dzielic sie sukcesami i porazkami w pozbywaniu sie kilogramkow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teczowa
hej:) mamy identyczny problem:( te okropne 6kg smiesznie... bo ja tez jestem juz po pizzy ale to bylo tak na pozegnanie:) od jutra START!!!!! aha i mysle jeszcze o a6w na brzuch co ty na to? pozdr:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teczowa
tez wrozko dobranoc:) ciesze sie ze bedziemy sie wspierac:) razem razniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny w tej sytuacji musimy się wszystkie zważyć żeby wiedzieć na czym stoimy. Ja mogę się zważyć dopiero w poniedizałek, wtedy podam moją dokładną wagę, wy też się zważcie, wtedy będzie punkt odniesienia. Zatem startujemy od jutra i medludjemy uczciwie co się jadło. Najtrudniejszy pierwszy krok. Wytrzymajmy na razie 3 dni!!!! Potem będzie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam gdzie sie zwazyc! nie mam wagi :/ a od 2 tyg ograniczam jedzenie, tylko ze slodyczami mi sie nie udaje:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
racja:) mysle ze to dobry pomysl zeby najpierw zalozyc sobie cel 3 dni potem bedzie latwiej DAMY RADE:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,musze sie przyznac bez bicia ,ze na obczyznie(mieszkam obecnie w Anglii ,przytylam ok 10 kg ...w ciagu 5 miesiecy...nie mam pojecia jak sie pozbyc tego balastu...Bedac w pracy ,jem bardzo malo,by po powrocie do domu (ok.20.00)zjesc pelny obiad .Wiem ,ze robie bnardzo powazny blad ,ale niestety jestem zbyt prozna ,nie potrafie sobie odmowic posilku o tak poznej porze.Mam nadzieje,ze dzieki temu topicowi i wymianie doswiadczen z innymi ,pragnacymi schudnac ,uda mi sie powrocic do poprzedniej wagi.Obecnie waze 73 kg przy wzroscie 163cm-mam ogromnego dola z tego powodu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koszeria, pewnie jesz frytki i dużo smażonego. 163 jest to fajny wzrost , ale widać każdy kilogram, więc do dzieła!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzadko jadam frytki ,jem slodycze w duzych ilosciach,probowalam zrobic sobie diete kapusciana ,ale to raczej nie dla mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cosheria, może zacznij jeść obfite śniadania, to nie będziesz długo głodna a przez cały dzień to się spali a na kolację dużo ale objętościowo tzn. głownie sałatki: sałatę z pomidorami i śmietaną albo jogurtem jeszcze lepiej, kapustę, goriszek, kukurydzę, fasolę albo jak Ci zalezy na czymś ciepłym to warzywa na parze! Ja schudłam jak przestałam się odchudzać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulinka
no to ja się też przyłączam! dzisiaj rano zaczęłam! mam 175 cm wzrostu i 72 kg - więc jakby nie patrzył - 7 do zrzucenia. dzisiaj zjadłam: na śniadanie - mussli crunchy + płatki kukurydziane + pół banana + jogurt naturalny z odrobiną mleka (żeby rozrzedzić), później: jabłko, płatki kukurydziane z ciepłym mlekiem i pół jabłka wieczorem. troszkę czuję się głodna, ale już dziś absolutnie żadnego jedzenia! wypiłam też kilka herbatek miętowych i zwykłych. to, czego na pewno nie chcę jeść: - ziemniaki - pieczywo - żółty ser - słodycze - nic smażonego Ja mam taki problem, że strasznie nie lubię pić wody i muszę ja w siebie wmuszać :( no ale jutro musze kupić 1,5 litra. Jutro też przychodzą znajomi na naleśniki ze szpinakiem, no ale już trudno. Dzisiaj jeździłam też 15 minut na rowerku, jutro mam zamiar zrobić 20 minut i brzuszki. Nie chcę też jeść po 18:00, bo to niezdrowe - jeśli już to ewentualnie jakąś marchewkę albo pół jabłka. no to chyba tyle z mojej strony! dam jutro znać jak mi idzie! i Wy też dajcie! pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem,ze najlepsza dieta dla mnie jest MILOSC;),niestety nie widac jej na horyzoncie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulinka
aha, no ze mną jest jeszcze taka kwestia, że jestem wegetarianką, więc nie jem mięsa ani ryb. czy ktoś może w podobnej sytuacji? bo we wszystkich dietach zawsze każą jeść jakieś mięso albo wędliny... bez sensu.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo dziewczyny ja mialam taaaki zapal do schudniecia 3 tyg temu,zaczelam cwiczyc cwiczenia tamelee webs,po 4 dniach mi przeszlo...odechcualo sie,dietka tez byla,snaidanko wciskalam w siebie bo niby lepiej zjesc z rana potem glod maly,ale o 6.30 nie mooooge nic jesc! nie chce,bo az mnie odrzuca! gdy ide na popoludnie do roboty to zjadam dopiero ok 11 cos,do pracy sok warzywny i i tak za malo,bo glodna jestem,lubie piwo,strasznie.Nie pilam przez 2 tyg ani jednego,ale potem..ech...czesto w ciagu dnia niby jem malo,a jakos nie moge schudnac z brzucha i boczkow,170 i waga (3 mc temu sie wazylam u kolezanki) 65 w ciuchach.Czasem w ciagu dnia zjadlam bulke z serem i wedlina posmarowana jakism serkiem,ziemniakow nie jem bo nie che mi sie gotowac,dla samej siebie nie chce mi sie w ogole gotowac,czasem zrobie,ale rzadko.Jednak tak strasznie nie chce mi sie cwizyc,nie moge sie przekonac do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee tam, ja z własneego doświadczenia wiem, że takie ciągłe myślenie o diecie, planowanie jadłospisu i zakładanie z góry co się będzie jadło a czego nie - nic nie daje na dłuższą mętę. kasiulinka - Jeśli nie lubisz wody to dlaczego siebie zmuszasz? W mojej klasie była dziewczyna chuda jak patyk (z natury), właściwie jak z nią chodziałam do liceum to miała 16 lat czy coś koło tego i wyglądała jak dziecko i tak też się zachowywała, ale powiedzmy, że to nieważne :P i ona mi opowiadała, że też nie cierpi wody bo jest bez smaku, ew. te smakowe. Najważniejsze to się wsłuchać w swoje ciało i dawać mu to czego ono potrzebuje. Ja schudłam właśnie jak sobie wpoiłam do głowy, że jedzenioe mi nie ucieknie i że mogę jeść wszystko i jak będę miała ochotę to mogę sobie to zjeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaak mozesz zjesc..a jak ma sie ochote zwykle na te rzeczy zakazane to jak niby schudnac? chyba kazda lubi slodycze,frytki,pizze,kebab,hamburgery,majonez,ziemniaczki,miesko,makaronik...:) jak ciagle to jesc to mozna niezle przytyc:) nie najem sie jakas salata,samym pomidorem czy ogorkiem,jak ktos jest glodny to ma ochote na konkretne jedzenie i jednak to wyrzeczenie ,zeby nie zjesc tych zakazanych,a pochrupac marchewke czy cos tam.Tez nie smakuje mi woda niegazowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiam sie nad dieta nielaczenia produktow weglowodanowych z bialkowymi,ale znajac siebie nie najem sie sama porcja miesa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jasne, masz rację, ale uważam, że jak ktoś ciągle się będzie się tak ograniczał i robił sobie takie własnie wyrzeczenia to w końcu wybuchnie i na nic pójdzie cała dieta. To trzeba zmienić cały sposób myślenia. Moim zdaniem można jeść te wszystkie zakazane rzeczy tylko oczywiście nie cały czas i nie w potwornych ilościach i przedewszystkim powinno się zastanowić czy naprawde ma sie na to ochotę?, czy czasem nasz organizm nie woli pysznego zdropwego pstrąga z ziemniaczkami? :P Ja opieram się na własnym doświadczeniu :P Potem czytałam taką książkę, która kiedyś była dodatkiem do wydania specjlnego \"Charakterów\" i w niej właśnie było podobnie napisane i dużo rzeczy wytłumaczonych i jakoś mi ta książka do gustu przypadła. I ponoć od cukru też się można uzależnić, więc ciagła chcęc na słosycze jest po prostu tego efektem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulinka
no wiem wiem, że bez sensu zmuszać się do picia wody. ale z drugiej strony wiem też, że mam za mało płynów w organizmie. mam bardzo suchą skórę, a jak oddaję krew (jestem krwiodawcą), to zawsze pan doktor na mnie krzyczy, że mam za gęstą krew i że powinnam więcej pić :( a herbaty też nie bardzo lubię... no jakoś tak bez sensu z tym piciem! więc postanowiłam, że co najmniej pół litra dziennie :) jedyne co mogę pić litrami to mleko - uwielbiam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×