Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość annnna22

czy zostawiacie w łóżeczku płaczące niemowle by się wypłakało i zasnęło?

Polecane posty

Gość annnna22

Jestem mamą 2-miesięcznej córeczki, która wogóle nie chce spać, najchętniej to byłaby noszona cały czas na rękach, czasami tracę cierpliwość kładę ją do łóżęczka i daję jej się wypłakać aż zaśnie, ale potem mam wyrzuty sumienia.Czy dobrze robie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdkdhfgkfhgk
zdajesz sobie sprawe czym takie zachowanie grozi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Źle robisz. Nie zapominaj że dzieci od urodzenia do minimum 4 miesiąca życia nie wiedzą co to jest robienie komuś na złość, nie umieją wymuszać na rodzicach np. noszenia na rękach, nie zdają sobie sprawy z tego i nie mają tyle sprytu owszem dziecko 5 miesięcy już wie że na rączkach lepiej wszystko widać, że bujanie jest przyjemne itd. TAk wię twoje dziecko nie śpi bo ma: - taki temperament - nudzi mu się - boli ją brzuszek - boli ją coś innego - tęskini za mamą - czuje się źle jak nie słyszy hałasu obok siebie Jeśli twoje dziecko dobrze się czuje u ciebie na rękach to nie dlatego że już pokapowało co to ręce, najwyraźniej chce być z tobą, dobrym rozwiązaniem jest husta. U mnie przyczyną płaczów zwłaszcza po jedzeniu była kolka, pojawiała się nie tak jak piszą w poradnikach tylko wieczorem, dziecko jadło co 3 godziny, po godzinie od każdej wypitej butli miał kolkę i długo to trawło, żadne leki nie pomagały, ani domowe sposoby może poza suszarką. Drugą przyczyną tego że syn był niespokojny i płaczliwy były bakterie coli w moczu i nerkach. Gdy miał 6 tygodni pediatra wysłała mnie na posiew moczu, okazało się że są bakterie i zapalenie pęcherza, niczym się to nie objawiało tylko płaczem i niepokojem, bakteriami został począstowany w szpitalu. Zastanów się co może być przyczyną płaczu ale zapewniam że nie robi ci na złość, ani nie próbuje na tobie niczego wymuszać bo nie jest narazie taka sprytna. Nie zostawiaj dziecka w łóżeczku do wypłakania się ta metoda sprawdza się u dużo starszych niemowląt a nie tak maleńkich dzieci. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupapapapa
czym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fdkdhfgkfhgk
czym grozi? dobrze robisz... malej nic nie bedzie... a widocznie za bardzo ja rozpiescilas i dlatego caly czas chce na rece... musisz ja nauczyc, ze ma spac w swoim lozeczku a nie na twoich rekach, bo inaczej sie wykonczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fdkdhfgkfhgk
czym grozi? dobrze robisz... malej nic nie bedzie... a widocznie za bardzo ja rozpiescilas i dlatego caly czas chce na rece... musisz ja nauczyc, ze ma spac w swoim lozeczku a nie na twoich rekach, bo inaczej sie wykonczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierzę że jesteś zmęczona ja też padałam ale takie są uroki macierzyństwa, mogę ci życzyć tylko cierpliwości i to dużej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krotochwila
Robisz prawie dobrze Ja nauczyłam swojego synka zasypiać w łóżeczku. Ale kiedy plakal, wchodziłam co chwilę i uspokajałam go na rękach, a potem znów do łózeczka. Trochę to trwało, protestował, popłakał za wsze czasy, ale teraz zasypia prawie zawsze sam wlozeczku. Wiec krzywdy dziecku nie robisz, byle wiedzialo, ze jestes obok i czuwasz. Mój synek do tej pory jak ma słabszy dzien to popłakuje zasypiajac. To go uspokaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fdkdhfgkfhgk
czym grozi? dobrze robisz... malej nic nie bedzie... a widocznie za bardzo ja rozpiescilas i dlatego caly czas chce na rece... musisz ja nauczyc, ze ma spac w swoim lozeczku a nie na twoich rekach, bo inaczej sie wykonczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierzę że jesteś zmęczona ja też padałam ale takie są uroki macierzyństwa, mogę ci życzyć tylko cierpliwości i to dużej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierzę że jesteś zmęczona ja też padałam ale takie są uroki macierzyństwa, mogę ci życzyć tylko cierpliwości i to dużej nie da się rozpieścić tak małego dziecka!!! nie piszcie dziewczynie głupot, dziecko 2 miesięczne nie myśli jak dorosły człowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fdkdhfgkfhgk
czym grozi? dobrze robisz... malej nic nie bedzie... a widocznie za bardzo ja rozpiescilas i dlatego caly czas chce na rece... musisz ja nauczyc, ze ma spac w swoim lozeczku a nie na twoich rekach, bo inaczej sie wykonczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze robisz
nie przejmuj sie opiniami matek polek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn co masz na myśli -daje jej się wypłakać??? to jest darcie rpzez kilkanaście minut???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma zamiaru się tu z nikim spierać, ale może drogie mamy poczytałbyście nieco lektury wachowej i poszperały w internecie. Najprościej jest spytać pediatrę. Drogie matki polki \"dobre rady\" dobrze się udziela nie znając dziecka a może któraś nick by zaczerniła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .........itd
a co ma do tego myslenie jak dorosly czlowiek? wszystkie istoty zarowno czlowiek (nawet ten maly) czy zwierzaki lgna do bodzca pozytywnego i sie do niego przyzwyczajaja. Wiec jesli sie on powtarza to dzieciak kojarzy ze jak placze to jest zaraz brany na rece na zasadzie akcja- reakcja, czyli jak zaplacze to mnie wezma na rece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdkdhfgkfhgk
trzeba nie miec serca dziecko moze sie zajsc-czytaj zapłakac na smierc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejna pomarańczowa błyskotliwa powiem tak nie moje dziecko, nie będę się wtrącać, sama musi wyczuć swoje maleństwo. Ja nigdy tak nie robiłam i nie robię do tej pory, mój syn wie że jak przychodzi wieczór jest pora spać, śpiewam mu i tak zasypia, początki były bardzo trudne, również płakał ale nigdy nie pozostawiłam go w łóżeczku na zasadzie: jak się wyryczy to zaśnie. Pomyślcie drogie mamy, jeśli ktoś nie umie czytać, pisać, mówić, czy coś zobrazować gestykulacją to jak ma powiedzieć że coś mu jest??????????!!!!!!!!!! Takie jest właśnie 2 miesięczne dziecko nie ma możliwości pokazania że jest coś nie tak trzeba się domyśleć. Nie bywa to łatwe ale matka uczy się swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .........itd
Stokrotka__26 kolejna najmadrzejsza... szkoda gadac, ja ciebie nie obrazam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zostawiam tak mojej malej... powód jest prosty. Kiedys zostawilam ja czekajac az sama przestanie plakac. stalam za dzrwiami serce mi sie kroilo na kawalki jak slyszalam jak placze... wytrzymalam 20 minut... wiecej nie dalam rady za to ona przez 20 minut nieprzerwanie plakala... potem nie moglam jej uspokoic az sie dlawila od placzu... czulam sie koszmarnie! Od tej pory jak mala placze to robie cos zeby przestala- daje jej jakas zabawke albo pudeleczko, biore na ręce, daje butelke z herbatą... wszystko zeby tylko nie plakala. Jak sie uspokoi i czyms zajmie albo zaśnie to spokojnie moge isc i cos porobic. Ostatnio mala bawila sie slicznie w lożeczku a ja pomylam okna w domu. wystarczylo zniesc ze strychu kilka moich zabawek i ksiazeczek... twoje malenstwo jeszcze male i nie polecam ci zostawiania jej samej jesli placze. dzieci mają czesto tendencje do \"zanoszenia sie od placzu\" i moze sie to źle skonczyc. Przyjdzie czas na uczenie maluszka samodzielnosci a narazie dziecko cie potrzebuje- 24 na dobe bo ma tylko ciebie! Nie umie powiedziec ze cos go boli ze jest glodne posikane ze ma zly humor ... tylko placze. Uwazam ze to za mele dziecko zeby je zostawic w samotnosci zeby sie \"wyplakalo\". Wyplakac moze sie dziecko ktore potrafi juz inaczej komunikowac swoje potrzeby niz placzem. Wtedy mozna zaprowadzic do pokoju i powiedziec zeby sobie poplakalo jak taka ma potrzebe... ale nie noworodek. Takie moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdkdhfgkfhgk
a gdzie autorka pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 miesieczne dziecko
to juz nie noworodek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robie wszytko by moje dziecko nie płakało teraz i tak było wczesniej choc mały jest super dzieckiem i wcale nie płacze ale czasem zdazy mu sie to zabawiam go lub próbuje wyczuc co sie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie myślisz chyba, że takie zostawienie na pastwę losu niemowlaka da Ci jakiś pozytywny skutek? staram się uspokoić, zająć czymś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przeciez minie
nie bedziesz jej cale zycie usypiala przeciez, nawet jak sie jeszce z pol roku pomeczysz.Ja bralam wtedy dzieciaka do lozka, widac potrzebowal ciepla i przytulenia. Nie czuł sie potem znerwicowany i zagrozony, odzwyczail sie bez problemu. Takier "Wychowywanie" 2miesiecznego dziecka wg mnie nie ma wiekszego sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powroz sobie
zle robisz wyrodna matko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Binas
Ja polecam metodę Tracy Hogg (nie należy ślepo naśladować jej rad, ale większość sprawdziłam i działają przy mojej dwójce) Ona stosuje złoty środek tzn - nie nosić dziecka, ale też uspokajać gdy płacze. I tak jak mówiła Krotochwila - bądź na posterunku i wchodź jak mocno płacze, uspokajaj, a jak przestanie - odkładaj do łóżeczka. A wy mądre mamy pamiętajcie, że każde dziecko jest inne i lepiej te "trudniejsze" w prowadzeniu nauczyć samodzielnie spać, bo takie uleganie dziecku we wszystkim kończy się wychowaniem potomka rodem z Super Niani. Teraz dzieciątko waży 5 kg, a za parę mies. noszenie przed snem 10 lub więcej kilogramowego Słoneczka to naprawdę będzie koszmar. A ono nie będzie chciało zrezygnowac z tego przyjemnego sposobu zasypiania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie zostawiła tak malutkiego dziecka w łóżeczku, żeby się wypłakało, nie potrafiłabym :( U nas przez pierwsze 3 miesiące usypiane to był koszmar, mała zasypiała między 2.00 a 4.00 nad ranem, albo przy cycu, albo na rękach, w dzień prawie nie spała, nie można jej było samej zostawić, bo od razu plakała. Mimo to nigdy nie zostawiliśmy jej samej płaczącej w łóżeczku. Jak miała ok. 4 miesiące "zaskoczyła" i coraz częściej zaczęla sama zasypiać w łóżeczku. Od 5 miesiąca ani razu jej nie usypialiśmy na rękach, po karmieniu nosimy parę minut do odbicia, kładę ją do łóżeczka i w ciągo 10 minut zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tita10
ktoras tam rzuciła hasłem "wyrodna matko" nie przesadzajcie!!!! ja probowalam nie raz tak probowac zostawiac mala ale ona nie dawala za wygrana i po jakims czasie po prostu robilo mi sie malej szkoda.moja coreczka ma juz 4mies i tez nie raz strasznie placze przed zasnieciem wtedy staram jej sie nie brac na rece ale leze kolo niej zeby czula ze jestem blisko ale na rece staram jej sie nie brac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×