dlaczego wartościowi faceci są bez szans???

wujek on nie ma praktycznie zadnych wymagan :o no moze zeby dziewczyna nie palila bo sam nie pali i nie lubi tego, zeby sie nie puszczala no i zeby jakis tam poziom intelektualny soba przedstawiala czy to sa za duze wymagania? Nawet nie przeszkadza mu jak dziewczyna ma nadwage. Gra gitara ---> a skad dokladnie jestes?

czasem tak jest, ze wartosciowi ludzie sa sami, znam nawet przypadek, ze sliczna dziewczyna jest dziewica i nie moze sobie nikogo znalezc i nigdy chlopaka nie miala

Z Wrocławia. :)

Nie wnikając w temat, już samo to zdanie wiele mówi (przynajmniej o sposobie myślenia osoby zakładającej temat): \"Wiem, że nikt tak jak on nie zasłużył na głęboką, prawdziwą miłość.\" Na miłość nie można zasłużyć (szczególnie na pierwszym etapie poznawania się), mozna natomiast ją wzbudzić. Zdarza się, że osoby pełne zalet, nie mają w sobie iskry, nie są intrygujący. Intrygować, trzeba umieć

pluszka, raczej trudno zakochać się w "ciepłych kluchach" :) Musi być jakaś iskra :) Inaczej mamy szanse co najwyzej na tzw. przyjaźń.

Jeśli nie intryguje (można intrygować na różne sposoby) to pozostanie niezauważony. Trudno zakochać się w kimś, kogo sie nie widzi. Stawianie sprawy: ma tyle zalet i nikt się w nim nie kocha, jest zupełnie pozbawione sensu.

poza tym to, co dla jednej osoby jest zaletą, dla innej może byc wadą :)

"raczej trudno zakochać się w "ciepłych kluchach" a jak ktos nie intryguje, to od razu staje się ciepłą kluchą? hehe

Ciepłą kluchą po prostu sie jest .Tak samo jak to co intryguje na początku potem może przeszkadzać.

Jeśli nie intryguje, to się go nie zauważa. Kyyrene, jak sądzę założyła, ze opisywana tutaj osoba, to ktoś pełen zalet ale bez ikry. Ten opis z początku topiku też tak odebrałem. Preferencje sa oczywiście rozmaite ale kobiety lubią gdy mężczyzna "pokazuje pazur". Nie przejawiając męskości w relacji z kobietami (meskości rozumianej jako zdolność, skłonność, przynajmniej pragnienie zdobywania kobiety) a opieranie się jedynie na zaletach, stawia daną osobę na przegranej pozycji. Nikt z nas przecież nie patrzy jedynie na zalety ale chce być UWIEDZIONYM, zaintrygowanym. Przecież te "motyle w brzuch" czy inne robactwo w innym miejscu, nie pojawią się po konstatacji faktu: jest oszczędny, pracowity, opiekuńczy (chociaz ta cecha odpowiednio prezentowana może działać motylogennie)...

''motyle w brzuchu" czy inne robactwo w innym miejscu'' :D:D:D

Mrówy w majtkach ;)

w sumie to patrząc z mojej perspektywy, najtrudniejszy jest pierwszy, podstawowy krok : zostać zauważonym :) potem już jest z górki. Ale żeby zostać zauważonym, to trzeba jakoś te swoje zalety \"sprzedać\" (wiem, brzydkie słowo), trzeba je jakoś okazać otoczeniu :) I to jest właśnie ta \"ikra\". Wiele jest osób, ktore w gruncie rzeczy niewiele soba reprezentują, ale są postrzegane przez otoczenie jako fascynujące. Dlaczego? Bo umiały to przekonanie otoczeniu narzucić.

temat o kolejny wartosciowym facecie :P który jest starej daty :P oczywiscie jest cudownym facetem i wszystkie kolezanki mówią mu, zeby sie nie zmianiał, bo wreszcie znajdzie sie taka, która go doceni? :P pytam bo mi sie czytac nie chce :P

cześć, komiczne :) coś w tym stylu :D

bo kobiety wola chamow, ktorzy je bija.

czesc kyyrenka :D tak myslalem, wartosciowi faceci i romantycy (choć najczesciej jest to połączenie tych 2 cech), zawsze są podobni :D

nie warto byc romantykiem

bo facet porządny z zasady jest porzadny z powodu braku okazji :D a okazji nie ma, bo jest mało interesujący, w związku z czym otoczenie go pociesza tym, że jest porządny..itd :D

a tak naprawde wszystko wyjaśnia Twoj podpis kyrenko

komiczne, wiem :D:D:D pogadać sobie nie mogę?:D:D

ok - pozwalam :P:P

dzięki Ci, o boski :D:D:D tylko nie oczekuj, że z wdzięczności padnę przed Toba na kolana :P

też nie chce mi sie wierzyć, zeby byli jeszcze jacys fajni faceci, w dodatku wolni ale ja chyba dla niego za stara jestem mam 29 lat

nie oczekuje - ja to wiem :P

i do tego prorok...planujesz w lecie znowu stac w tym cholernym korku do Władysławowa czy innej Jastarni? :D

to zalezy od tego, czy Twoje oświadczenie o nieklękaniu jest bardzo kategoryczne :P

jest...co nie oznacza, że nie można sprobować przekonywania mnie do zmiany zdania :P

Ja na przykład zaraz po tzw: "zaciągnięciu do łóżka" czy gdziekolwiek indziej, wmawiam partnerce, ze jestem nieśmiały i mam wiele zalet Serio tak robię, czym wzbudzam spazmatyczny śmiech i wszelkie niedociągnięcia erotyczne ulegają, choćby chwilowemu zapomnieniu ;) Aha! Zapomniałem dodać, ze dowodzę mojego romantyzmu i wrażliwości tuż po pentracji oralnej :)