Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiskozowa panna

Czemu dziecko miało bezczaszkowie i bezmózgowie

Polecane posty

Gość M. X
Zalamana1, ja takze mam 25 lat. Od zawsze chcielismy miec synka Kubusia i minimum dwójkę dzieci. U mnie w domu i u męża jest po trójce dzieci i uważam,ze 3 jest dobrym rozwiązaniem. Mój mąż po śmierci synka powiedzial, ze nawet 4 chce :). Kachach- Twoj wiek jeszcze nie jest taki straszny :) jesli mogę tak powiedziec. Zajdziesz teraz w ciąże, potem chwila przerwy i znowu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość armiatka
Co do tarczycy, również nikt mi nic nie mówił, ale koleżanka która od 8 lat bezskutecznie stara się o dziecko powiedziała mi ponad rok temu, że lekarze odkryli że ma problem z tarczycą, brała leki, czuła się po nich fatalnie. No i nadal w ciąże nie może zajść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA 1
Od tych wszystkich badań idzie zgłupieć coraz częściej przkonuje mnie myśł tym,że to był przypadek i nic się nie da z tym zrobić żadne badania i tak już tego niezmienią .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZAŁAMANA1 też czasem mam wrażenie że nie ma co przesadzać, mój genetyk powiedział że na nic w ciąży nie miałam wpływu, moja córeczka była chora już od momentu zapłodnienia i to czy np. brałam kwas foliowy czy nie nie miało tutaj żadnego znaczenia. Więc może lepiej nie wariować i dbać o siebie ale bez wariacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA 1
Armiatko Co tam u ciebie dostałaś okres??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.X
Najlepszego dziewczyny.. No właśnie, Armiatka jak tam Twoje sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA 1
Cześć dziewczyny Co tu tak cicho, żadna się nieodzywa. Za nami dzień Matki przeszłam go ciężko, a za niedługo dzień dziecka. Coraz częściej myśle o tym, żeby być znowu w ciąży. A na dzień dzisiejszy jestem obrazona na życie:(((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość armiatka
Jest okres... Uf... Na dzień matki byłyśmy akurat na turnusie rehabilitacyjnym w Zaździerzu. Mówie wam dziewczyny, jakie ludzie mają drmaty, jakie chore, kalekie dzieci, jakie problemy... Ile tego cierpienia niewinnych maleństw, za co ja się pytam... za co? A jutro dzień dziecka... 2 urodziny mojej córki... Rok temu jeszcze wszystko rozpamiętywałam, a o tej godzinie było tak... a o tej tak... Te urodziny planowałam już świętować... Ale też nie jest mi dane... Mąż się z zachowaniem posypał... Ech, życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.X
Armiatko - jeśli jeszcze nie jesteś gotowa na drugie dziecko, to powiem, że to dobrze, że dostałaś okres.. Ale jeśli przez ten stan wcale nie poczułas się lepiej - może miałaś jednak cień nadzieii na ciażę? To życzę Ci, aby ułożyło się wszystko w takiej kolejności o jakiej marzysz.. Dzień matki także dla mnie nie był łatwy.. Jeszcze rok temu mój tata złozył mi życzenia, synek nie kopał jeszcze w brzuszku, ale wiedziałam, że mnie kocha.. A teraz? Taka totalna pustka.. Ani nie ma Go pod sercem, abym czuła jego ruchy, ani nie ma Go koło mnie, abym mogła się cieszyć Jego widokiem.. A jutro? Na dzień dziecka dostanie jak codziennie "lampkę nocną" (znicza).. Dzisiaj miałam w pracy strasznego doła.. Po prostu wytrzymać już nie mogłam.. Co chwilę płakałam, ogarniałam się i znowu płakałam.. Tak bardzo tęsknię.. Jutro mój Kubuś miałby 5 miesięcy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość armiatka
M.X. Pierwsze rocznice, święta, dzień matki, dzień dziecka to koszmar dla matek... Ale już za rok, dwa będziesz czuć coś innego, mniej bolącego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA 1
Ja wczoraj w pracy dowiedziałam się że moja koleżanka jest w ciąży w 5 miesiącu nic mi nie mówiła bo niechciała żeby mi było przykro, ale jest...... Poszłam później do siebie i trochę popłakałam sobie. Dziś Dzień Dziecka, mama mnie zaprosiła a ja swojego synka niestety niezaproszę. Mój mąż coraz częściej podpytuje mnie o dugie dziecko niewiem co mam mu odpowiadać, wiem jak pragnie być ojcem .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.X
Wiem, wiem.. Za rok dwa będzie już zupełnie inaczej.. Może mniej będzie boleć, ale dalej będę w tym czasie roztargniona, smutna, przybita.. Chyba, że zdarzy się tak, że będę miała drugiego dzidziusia.. Wtedy wiadomo, że o całkowitym smutku mowy nie powinno być.. Ja myslałam, że juz wszystkie znajome i te mniej znajome urodziły dzieci i, że na jakis czas będę mieć spokoj.. a tu, nie! Normalnie jak grzyby po deszczu :/ nagle okazuje się, że jakieś są w ciąży, inne kilka dni temu urodziły, gdzie nawet nie wiedziałm, że spodziewają się dziecka.. Mam już takie mieszane uczucia, że masakra.. Chce i nie chce.. Tak na przemian.. Mąż cały czas mówi, że za niedługo będziemy się starać p rodzeństwo dla Jakubka.. a ja już nic nie wiem.. heh, poza tym, że odliczam dni do wizyty u genetyka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babuszka.......
Dziewczyny, czytam Was. Ja tez z powodow wad genetycznych stracilam ciaze w 6 miesiacu. Byla to coreczka. Poltora roku pozniej urodzilam zdrowego chlopca. Ma teraz ponad rok. Zycie jeszcze bedzie lepsze! Trzymajcie sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babuszko a jak to
była wada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA 1
Cześć dziewczyny Jakoś ostatnio nie odwiedzacie tego forum. MX. i Armiatko Chciałam tylko napisać że dziś okazało się że jestem w ciąży. Cały mój świat stanął po raz kolejny w miejscu, boje się strasznie i ogromnie ciesze mam nadzieję że zły los ominie mnie i moje dziecko. Najdziwniejsze jest to że termin mam na 24 lutego tego właśnie dnia odszedł mój Mikołajek, nie wiem czy to życie sobie ze mnie nie zakpiło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość armiatka
Załamana1 wielkie gratulacje!!!! Po USG w 12-13 tyg ciaży będziesz najszczęśliwszą ciężarną mamą na świecie!!! Lekarz cie uspokoi, że jest wszystko dobrze! Tak będzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.X
Załamana1 - Kurczę, gratuluję!! Mam nadzieję, że już niedługo dołaczę do Ciebie! tzn u mnie najbezpieczniej po wizycie u genetyka itd, za jakieś 3 miechy powiedzmy.. ale wiem,że to szybko minie.. Powiedz jak się czujesz?? Jakie badania teraz kazali Ci zrobić? itd itd Wszystko będzie ok!! A dzidzia zdrowiusieńka, zobaczysz! :) super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA 1
Ja narazie jestem w ogromnym szoku udało się tak szybko, wcześniej trochę to trwało... Co do badań to narazie nic nie mogę zrobić bo to za wcześnie, zobaczyłam tylko pęcherzyk a jak wiemy to mam przed soba daleką drogę. Za miesiąc mam przyjść na USG i do 10 tygodnia mam zgłosić się do tej kliniki genetycznej. Żeby zrobić badania typu amniopunkcja. Chociaż sama niewiem czy pojadę co to zmieni? Troche dziwnie się czuję, cieszę się ale tą radość przyćmiewa obawa, bardzo się boję mój mąż zareagował tak samo. Postanowiliśmy że nikomu niepowiemy o ciąży do 12 tygodnia. A fizycznie czuje się tak samo jak poprzednio czasem wydaje mi się że mam urojenia, dokładnie wszystko się toczy tak samo, jeden dzień zgagi, ból brzucha, piersi mnie nie bolą tylko troche większe są i to na tyle. Okołu 8 tygodnia przyjdą pewnie mdłości. A będą to najcudowniejsze dolegliwości na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M. X
Nic nie zmieni, ale da pewność. Ja teraz także mam zamiar nikomu nic nie mówić,chociaż domyślą sie wszyscy z racji zwolnienia,na które pójdę od razu jak tylko potwierdzi się ciąża. Wtedy czekałam na 3miesiąc by oznajmić,ze jestem w ciąży.. Bo czekałam na pewnosc,ze jest wszystko ok. Teraz wszystko będzie inaczej. Oby nam wszystkim się udało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość armiatka
Jejku, Załamana1 - teraz to musisz Nick zmienić to po pierwsze, po drugie tak wczoraj o Tobie myślałam że nie masz pojęcia! Tak się cieszę Twoim szczęściem, tym, że będę mogła uczestniczyć w Twoim szczęściu (bo mam nadzieje że będziesz nas informować na bierząco co tam u Was u w brzuszku słychać). Jak najbardziej rozumiem Waszą decyzję z czekaniem do 12 tyg żeby informować rodzinę. Ja mam z mężem takie same plany. Myślę też że po opisie jesteś gdzieś w 5-6 tyg ciąży. Czyli bobas będzie pod koniec stycznia tak? Normalnie to Ci zazdroszczę!!! Ile ja bym dała żeby nam się tak jakos przytrafiło dzieciatko... Bo jednak kochać się w celu poczęcia nie umiemy jeszcze... Ta świadomość zabija libido he he!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA 1
Wiem że da pewność ale z drugiej strony co ona mi da nic... Termin mam na luty jestem w 5 tygodniu. Narazie na zwolnienie nie ide bo w zasadzie ja w pracy nic nie robię tylko siedzę na internecie. Dziękuje wam za dobre słowa i będę napewno informowała na bierząco ale kolejne usg dopiro 15 lipca:( mam nadzieję że bedzie już wtedy serduszko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, piszcie o kolejnych ciażach,jakby coś. Ja w lipcu mialam byc mamą dziewczynki, buuuu moze nastepynm razem,o ile bedzie nastepny raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość armiatka
te pierwsze rocznice są najtrudniejsze... kolejne już po prostu są! Woda_Toaletowa bierz się do roboty! Będzie dobrze. 3maj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mgiełkaa
Z góry przepraszam jesli ten post kogoś urazi. Mam daleką znajomą która urodziła dziecko z bezmózgowiem i bezczaszkowiem, kazano jej donosić ciążę do końca mimo że wiadomo było ze dziecko umrze po porodzie. Widziałam tą kobietę zaledwie dwa razy kiedy była w ciąży - za każdym razem było to na weselu. Kobieta mimo zaawansowanej ciązy paliła jednego za drugim i piła wódkę na równi ze wszystkimi, byłam tym mocno zszokowana jak można tak nie dbać o zdrowie swojego przyszłego dziecka, miesiąc po tym drugim weselu dowiedziała się że dziecko jest chore. Oczywiście wiem że ta choroba dotyka też dzieci kobiet które dbają o siebie w ciąży. Dodam jeszcze ze ta kobieta urodziła potem jeszcze dwoje zdrowych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość armiatka
Mgiełko, na pewno nikogo tym nie urazisz... Ja co tydzień jestem na weselu, śpiewam w zespole, więc wiem dokładnie że takie sytuacje mają miejsce... Rok temu, jeszcze nie pogodzona z własną sytuacją i niepełnosprawnością córeczki grałam wesele pod Warszawą, gdzie młoda w zaawansowanej, widocznej gołym okiem ciąży paliła papierosy jeden za drugim... Dosłownie! Całe wesele walczyłam ze sobą żeby jej nie nawymyślać i nie napluć w twarz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.X
Ja nie mówię, że święta byłam i ,że od x czasu przed ciążą bardzo dbałam o siebie. Ciąża miała być na zasadzie jak będzie to super, jak nie, to znaczy,że jeszcze nie ten czas.. Jednak jak dowiedziałam się, że będę miała dzidziusia, to wszystko robiłam jak należy! Widziałam wiele kobiet ciężarnych palących i pijących w zaawansowanej ciąży, a wiedząc później, że moje dziecko umrze,a ich urodzi się zdrowe nie dawało mi to spokoju.. Czemu tak dziwnie się trafilo.. Oczywiście cieszę się, że tamte dzieci są zdrowe.. W koncu to nie jest ich wina, co czyni matka.. Jednak to boli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.X
Załamana1 - I jak, i jak!!!??? Miałaś w piątek usg? Wszystko dobrze?? Oby tak!! Trzymam kciuki i dużo zdrówka życzę!!! Mnie czeka jutro ta długo wyczekiwana wizyta u genetyka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA 1
Hej dziewczyny Na usg byłam w tamta środę narazie wszystko dobrze, ale ja znoszę to wszystko coraz gorzej. Czasem zachowuję się jak obłąkana codziennie bym tylko chodziła na usg. Lekarz ciągle mi tłumaczy że małe jest prawdopodobieństwo że wada się powtórzy ale ja wciąż nie mogę uwierzyć. Wcześniej nie pisałam bo w między czasie leżałam w szpitalu przez tydzień miałam małe plamienia ale sytuacja opanowana. Teraz jem luteinę i w głowie tylko jedna myśl a jak znowu podtrzymuję ciążę która nie ma szans na życie??????????????????????? Mąż codziennie mi mówi że będzie dobrze, on ma tyle nadziei a ja zero... Ciężko jest naprawdę, z jednej strony się cieszę a z drugiej umieram. Kolejne usg 5 sierpnia nie wiem jak wytrzymam, jak wszystko będzie dobrze to na badania prenatalne 11 sierpnia. Jeśli chodzi o objawy to na początku zero mdłości i wymiotów ale od tygodnia w końcu mnie to dopadło ale tylko mdłości i to wieczorem przy zasypianiu. Sutki bolą i często płaczę ale to z powodu wspomnień, acha no i brzuch duży a wieczorem to już wygląda jak 5 miesiąc z tego się cieszę bo z Mikołajkiem nie miałam w ogóle brzucha w 16 tygodniu był praktycznie płaski i tak sobie myślę że to może dobry znak. W podsumowaniu jest naprawdę ciężko strach jest niewyobrażalny i niestety hamuję radość....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość armiatka
Załamana - ja jestem pewna że będzie dobrze. Pewność uzyskasz po USG połówkowym, kiedy to zobaczysz całego i pięknego dzidziusia! Powodzenia, 3mam kciuki za ciebie kochana! i za Maluszka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M. X
Załamana1- będzie wszystko dobrze! Ja coś ostatnio zapominałam brać tabletek,ale już się pilnuje. Tak się zastanawiam i z jednej strony Ci zazdroszcze. Też trochę bym chciała, żebym się dowiedziała o ciąży. Z drugiej str może nic na siłę. Za miesiąc dopiero krew mi pobiorą do badań. Potem kilka tygodni cźekania na wyniki. . Itd itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×