Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anulka5

szukam przyjaciół

Polecane posty

Gość Herbena
Ja w sierpniu ide na wesele nawet sie ciesze bo dawno nie byłam na takiej imprezie .M33 napisz czy jest jeszcze ten zwyczaj przebierania sie w drugą kiecke ,chociaz nie byłam z tego zadowolona na tą maskarade no ale zeby mnie szwagierki nie obgadały ze nie stac mnie na drugą sukienke na to kupowałam albo czasem i nawet pozyczyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOchana Herbeno, sama nie wiem, niektore sie przebieraly, a niektore nie. Wlasciwie wiekszosc sie nie przebierala, tylko buty. Ja sie nigdy nie przebieram, jeszcze tego brakowalo zebym kiecki dwie kupowala. Nawet panna mloda sie juz teraz nie przebiera. Jak sie wszyscy popija to nawet nie zauwaza w czym kto jest, mnie nie obchodzi co kto o mnie mowi, grunt ze ja sie dobrze w tym czuje. Nawet nie kupowalam sobie nowej sukienki, tylko stara troche praerobilam i w dodatku byla czarna, chc podobno na wesela w czarnym sie nie chodzi, mnie to wali, ubieram sie w to co chce, a ze nie lubie eleganckich ciuchow to mam ich malo i unikam kupowania. Wole porzyczyc. Kreacje ktora kupilam sobie na komunie mojego dziecka, zalozylam tylko w ten dzien i do dzis wisi nieuzywana. Takie jest moje zdanie. A tak w ogole, to fajnie ze znow zrobilo sie cieplutko, bo mozna korzystac z opalania. Caly zeszly tydzien mialam zabiegany, wiec teraz zamierzam korzystac na maxa. Pozdrowionka,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SARAA7
Ja nie lubie chodzic na takie imprezy z moim slubnym upije sie jak swinia i tylko wstyd przynosi zresztą nie tylko na weselach sie upija .Jak dostaniemy zaproszenie to ja juz mam stres i najchetniej nigdzie bym nie poszła nie mysle o sukienkach ,butachtylko ze bede sie denerwowac jak mąz robi z siebie pajaca.Wiem ze gdybym poszła sama to byłoby lepiej no ale tak nie wypada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saro, dokladnoe wiem co czujesz. Moj po alkoholu albo rzyga, albo demoluje dom, tak bylo po weselu jego siostry 3 lata temu. To wesele na ktorym teraz bylam dlatego bylo udane bo moj maz nie pil. Byl swiadkiem i drozba, wiec zobowiazal sie nie pic i odwozic gosci do domow i mlodych. Takze nie mialam tych nerwow. Za to na poprawinach sobie odbil, ale udalo mi sie go o odpowiedniej godzinie zabrac do domu. Nie obylo sie bez rzygania, tylko mu miske trzymalam zeby nie nabrudzil dookola, a potem polozylam go na sofe i tak spal do rana, do sypialni przyszedl dopiero rano i spal do poludnia. Wiec tym razem obylo sie bez awantur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmhm
fajnych facetów macie, nie powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny-czytam sobie wasz topik-i postanowilam ,ze sie koniecznie musze dolaczyc:P ,mam 31-latek:),rodzinke:meza,coreczke,chomiczka,psa. pracuje jako kelnerka.-to tyle w telegraficznym skrucie o mnie:P pozdrawiam🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SARAA7
Facetów mamy jakich mamy musze dodac ze te pijanstwo nie jest jakies codzienne tylko jak są imprezy a przeciez nie są one znowu tak czesto.Tylko rzeczywiscie zazdroszcze tym dziewczyną ,które nie mają takich problemów.W zyciu codziennym to nie mam wiekszych problemów z mezem , dba o dom o rodzine ni pewnie zeby nie było za słodko to na ipprezach daje czadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przynajmniej mamy ciekawe zycie z takimi facetami. Pewnie ze jestem zla gdy ten moj cos zmajstruje, ale nie znioslabym nudy. Powiem wam w sekrecie, ze raz go juz z policji odbieralam, bo po firmowej imprezie /bez zon/ wybil szybe w wystawie sklepowej na oczach policjantow. Teraz to wspominam z usmiechem, ale malo nie umarlam kiedy o trzeciej w nocy obudzil mnie telefon a tam policja oznajmila mi ze maz zostal aresztowany. Masakra, ale sie przezylo. Szczeze wam powiem, ze do mojego zycia jak ulal pasuje przyslowie "raz na wozie raz pod wozem" Nie ma tygodnia bez jakiejs ciekawej sprawy, a najbardziej lubie sytuacje bez wyjscia bo zawsze znajdzie sie wyjscie i satysfakcja jest ogromna. Glupie i bezsensu?? Moze, ale ciekawe. Mamusiu 4 letniej calineczki- witamy i zpraszamy do dyskusji o czym tylko chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herbena
No to mój mąz jest nudziarzem w porównaniu do waszych ,jak jestesmy na imprezach to z koleji ,on mnie pilnuje zebym sie dobrze zachowała ,albo nia za duzo drinków nie wypiła bo moge wstydu narobic i co by wtedy ludzie powiedzieli u nas całkowita odwrotnosc sytuacji.Denerwuje mnie to i niekiedy to nawet bym chciała zeby sie schlał jak przysłowiowa swinia ,bo miała bym mu moze co wypominac,nie znaczy ze on nie wypije nic ale zawsze w granicach rozsądku .Nie chce byc taka dretwa jak mąz i coraz czesciej mnie to denerwuje i zaczynam nabierac pewnosci ze nie dobralismy sie pod wzgledem charakterów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SARAA7
To juz tak jest ,ze człowiek chce zawsze tego czego niema.Mysle Herbeno ,ze jak ,by ci mąz z pare razy sie porządnie upił i zrobił rozróbe w domu to juz pewno bys chciała takiego sztywniaka jaki jest twój mąz to ma tez swoje zalety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka5
Masz rację Saraa.Nie ma gorszej rzeczy w domu jak pijanstwo męza.Moj juz 5 lat jest abstynentem,ale co z nim przeszłam to jeden pan bóg wie.Ciągłe kłótnie,brak pieniędzy i totalne rozbicie psychiczne.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie zgadzam sie z wami. Nie myslcie sobie, ze moj maz pije. On nawet w weekendy piwa nie wypije, a jak mowie zebysmy do baru poszli na jakies piwko, to on woli w domu posiedziec, bo po co tracic kase. Te jego ekscesy zdarzaja sie dwa trzy razy do roku, moze dlatego ze tak zadko pije to ma slaba glowe i jak juz se da to mu odwala. Naprwde wspolczuje kobietom,ktore maja pijakow w domu. Ja bedac jeszcze panna modlilam sie o meza ktory nie pije i nie pali. Co do tego drugiego to sie nie udalo, ale papierosy to chociaz glupiego lba nie robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *justynek
...ale sobie poczytalem.....fajnie tu macie...bede sobie zaglądał jak nic nie bedziecie miały przeciwko temu....pozdrawiam was serdecznie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *justynek
.....jestem z wielkopolski,mam kochaną żonke,12 letniego synka.....i to ja jestem tym mężem w delegacji......hahahah zjeżdżam co dwa miesiące,mamy kontakt przez skyp no to gadamy po pare razy dziennie i sie widzimy no ale wiadomo to nie to.....same wiecie...ale już nie długo....chetnie sie przyłącze jesli ....chop was nie krępuje...hahahah no i ukłony dla anulki5 za ten topik pozdrawiam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herbena
Witamy cie jystynek.Umnie w sierpniu bedzie rok jak nie pale wczesniej paliłam chyba z dziesiec lat ciesze sie ze udało mi sie rzucic ten nałóg ale są jeszcze chwile ze ciągnie mnie do papieroska.Wiem ze na pewno nie wróce do nałogu chocby z tego wzgledu ze ,wiem jak ,ciezko było rozstac sie z paleniem cierpiałam wtedy ja i nieraz moja rodzina oj było trudno było.Mój mąz nigdy nie palił i nie do konca to rozumiał a wogóle mysle ze panuje teraz moda na nie palenie przynajmniej w moim otoczeniu prawie sie nie pali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *justynek
....no to gratulacje Herbena no i masz racje nie wracaj do nałogu mnie w marcu mineły 4 lata a rzucałem...ze 100 tyś.razy...hahahahah az wreszcie sie udało....a teraz gdy gdzieś z żoną wychodzimy do pabu to jak wracamy to mi ciuchy czuć fajkami....hahahaha a kiedyś nie przeszkadzało...ale ci powiem ze gdy widze w tv ...film...i palą to bym se zapalił..taki tik ale trwa tylko chwilkę na szczęście...pozdrawiam i dzieki za powitanko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka5
Cześć Fajnie sie nam porobiło na tym naszym topiku.Mamy pierwszego rodzynka,którego serdecznie witamy.Co do papierochów to Wam zazdroszczę,że udało sie Wam rzucic.Ja palę juz 15 lat i jest mi z tym coraz gorzej.Ten cudowny oddech,kaszel,chrypka-same superlatywy.Codziennie sobie obiecuje,że rzucę ,ale nic z tego.Dzisiaj jestem zdołowana dowiedziałam sie ,że mój dorosły już brat narozrabiał i będa tego konsekwencje.Wiecie co?-zawsze sobie obiecuję,że bedę żyła własnym życiem,ale to tak nie darady.Napiszcie mi czy Wy też tak martwicie się o wszystkich?.Pa,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *justynek
Witam samą szefową topiku...hahahahah dzięki anulka5 za przywitanie miło mi że bede mógł sobie z wami porozmawiac no z papieroskami powinnas się zaprzeć stanowczo i napewno ci sie uda,co o zamartwianiu sie o bliskich to chyba jesteśmy na to skazani,zawsze tak jest że jakbyśmy mieli mało własnych problemów dochodzą jeszcze naszych kochanych bliskich,także nie jesteś odosobniona, no i niedziela sie kończy ...wypoczęłyście se choć troszkę? pozdrawiam was cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich, no i ciebie "rodzynku" tez. Ja tez wielkopolanka jestem. U mnie weekend znowu na imprezach zlecial. Wczoraj grill u rodzicow, a dzis u brata i bratowej na imieninach. Dobrze, ze pogoda dopisala. Od jutra troche popracuje, bo z poprzedniej pracy potrzebuja pomoc na tydzien no i sie zgodzilam. Tylko upaly maja byc w tym tygodniu, wiec sie tam usmaze!!! Ale troche rozrywki sie przyda, bo w domu to na zmiane jezioro i dzialka, choc to bardzo lubie. A wiec milego tygodnia zycze!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *justynek
witam cię M33 bardzo miło,jaki ten świat mały tez z wielkoposki ,powodzonka w pracy na ten tydzień a działka to kiedys musimy sie wymienic doswiadczeniami hahahahahaha bo tez lubie pogrzebać w ziemi to relaksuje ,no ale teraz nie mam okazji,życze udanej rozrywki w pracy pozdrawiam hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SARAA7
justinek jeszcze ,jedna cie wita z wielkopolski,z facetami tez mozna sobie fajnie pogadac,np.u mnie w pracy ja lepiej dogaduje sie własnie z meszczyznami , a z nami kobietami to róznie bywa mamy w niektóre dni swoje humorki i fochy, przynajmniej u nas tak jest.Anulka ja kiedys tez miałam w rodzinie problemy z bratem i był czas ze zrobił sie z niego taki bandzior ze dosiegnął juz dna przeszedł on wiezienie w Polsce i za granicą a jego kumple to były prawdziwe zakapiory a moi rodzice juz mysleli ze stracili syna nic nie pomogły błagania, płacze i lamenty on musiał sam zrozumiec ze to nie jest sposób na zycie ,ale na szczecsie zerwał z tym towarzystwem i jest teraz naprawde uczciwym człowiekiem.Dodam tylko ze w tej sprawie poszłysmy z moją mamą pieszo na pielgrzymke do Czestochowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
Cześć chetnie się przyłącze do rozmów, mam 32 lata nastoletniego synalka pracuję, mam znajomych, ale jakoś tak brak osoby której można sie wygadać, o wszystkim powiedzieć.. Do anulki: tak to jest tez mam dorosłego brata, który czasem robi coś głupiego, i zawsze najpierw mówie że nie moja sprawa, że dorosły, a potem nie potrafie odmówić pomocy, mam wyrzuty sumienia bo to w końcu brat.... zresztą inni członkowie rodziny tak samo. Tylko boję sie że jak tak każdemu sie pomoże to zaczną wykorzystywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *justynek
Witam cieplutko dziewczyny,cześć SARAA7 miło cię poznać i miłe to co piszesz i też z wielkopolski ziomala jesteś hahahaah jak wam minął poniedziałek ,dla mnie jak co tydzień najgorszy dzień tygodnia który nabiera trochę barw dopiero wieczorkiem i wtedy już jest lepiej witaj duża hela może też z wielkopolski hahaa pozdrawiam was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mialam stresa przed tym dniem w pracy. Nie pracuje od dwoch miesiecy no i kody i kasa, balam sie , ze wszystko zapomnialam, ale nie bylo tak zle. Nawet sie zdziwilam ze po kasie reka jak dawniej mi sama szla, a kody ktorych zapomnialam mialam na kartce. A wiec nie bylo zle i jakos ten tydzien przezyje. Zal mi tylko troche pogody. Mam nadzieje, ze w przyszlym tygodniu tez bedzie ladnie, choc deszcz by sie przydal, nawet bardzo. Co do braci, to ja mam mlodszego, ale on jest idealem. To zawsze ja bylam ta czarna owca w rodzinie. Nieodpowiedni maz, za szybko dziecko itp, czyli zycie nie przemyslane i nie zaplanowane. A moj brat slub o czasie, super synowa, dzieci o czasie, nawet parka, no i super wlasny biznes do ktorego doszedl sam ciezka praca. Ideal, a teraz kupuje dom na wsi i zabiera tam rodzicow, spelnia odwieczne marzenie mojej mamy. A ja mam szalone, pelne wzlotow i upadkow zycie/tych drugich jest wiecej/ i zostaje w starej kamienicy na 50 metrach. Nie zazdroszcze mu, bo to moj brat i kocham go, bo mam go tylko jednego, a rola czarnej owcy nie jest taka zla, przynajmniej jest ciekawie, nigdy nie bylam pedantka w porzadkach w domu, wiec nie moge miec uporzadkowanego zycia. Adrenalina jest zbyt fajna!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herbena
Wyuczonych rzeczy sie nie zapomina ,ja pracowałam kiedys w kasie biletowej a pózniej jak wróciłam po urlopie macierzynskim tez myslałam ze na nowo bede musiała sie uczyc ale dałam rade .Teraz mam inną prace ale tez związaną z podrózującymi i niekiedy im zazdroszcze jak z walizami wyjezdzają na drugi koniec Polski albo jeszcze dalej.No ale sierpien juz niedaleko i ja tez poszaleje sobie przez tydzien nad morzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka5
Cześć ! Jak Wam mija dzisiejszy dzień?.Ja jestem do luftu-powiedzcie mi czy Wy też tak macie w pierwszym dniu miesiączki?.Od trzech dni chodzę tak podminowana,że bym komuś przyłożyła.Nazywają to napięciem przedmiesiączkowym.Dzisiaj w pracy myslałam,że mnie szlag trafi jak widziałam tych wszystkich ludzi,którzy czekają na załatwienie swojej sprawy.Czekałam tylko na 16.00,aż skończę tą podłą robotę.Może to już przepracowanie,wypalenie,bo urlop miałam 1,5 roku temu. Odliczam dni do sierpnia i robię wypad.W piątek przyjeżdża mój ślubny,będzie 4 dni w domu .Już sie nie mogę doczekać.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
UFFF zazdroszcze Wam że gdzieś wyjeżdzacie, ja niestety w te wakacje siedze w domu i się nudzę... Jestem z małopolski więc czasami uda mi się pojechć w góry i tyle Z moim byłym zawsze gdzieś jeździliśmy na wakacje co roku, a teraz niestety ... no chyba że się coś trafi nieoczekiwanego.... Pozdrawiam wszystkich jadacych na wczasy. A co do samopoczucia w dni okresu to dobrze dobrana pigułka i nie ma problemu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka5
Widzę,że mamy nową osóbkę-serdecznie Cię witamy duża helu na naszym skromnym topiku.Wiesz nie cierpię chemi,także tabletki odpadają w moim przypadku.Próbuję heomeopatię,ale bardziej tak z przymusu,bo zabardzo w to nie wierzę i pewnie stąd moje problemy.Ale dosyć marudzenia jutro idę do fryzjera i do kosmetyczki,bo muszę zrobic się na piątek na bóstwo.Jak myslicie co lepsze na paznokcie-akryl czy żel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
Co do paznokci to raz znajoma mnie namówiła na tipsy....(chyba żelowe) Cierpiałam przez miesiąc dopóki mi nie odpadły (z moja pomoca) Ładnie to wygląda ale kurcze spodni sobie nie mogłam zapiąć a o kolczykach lub łańcuszku nie wspomnę. Zazdrocze czasem Wam noszacym tipsy i czujacym się z nimi swobodnie.. Ja cały czas miałam uczucie ze mi sie cos klei do paznokci hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich nowych i starszych bywalcow topiku. Anulko mamy dzis ten sam problem. Ja tez dostalam i szlak mnie trafial. Dobrze ze ten dzien sie konczy jutro bedzie lepiej z samopoczuciem ,ale bedzie mnie niemilosiernie zalewalo, bo zawsze tak mam w drugi dzien. Za jakie grzechy my sie tak meczymy co miesiac?????!!!!!!!! Co do wyjazdu na wakacje to odliczam dni, bo jedziemy 13 w gory. Juz sie nie mozemy doczekac, mam nadzieje ze pogoda bedzie dobra w tym czasie. Paznokci nigdy nie robilam, bo moja praca mi na to nie pozwalala i juz sie tak przyzwyczailam do krotkich, ze mialabym taki problemy jak duza hela, nic bym nie umiala zrobic. Ogolnie nie lubie zadnych przerobek i upiekszan, bo preferuje styl sportowy i nienawidze sztywnej elegancji, nawet makijazu nie robie, a gdzie tu paznokcie? Caluski, pa!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×