DZIARA - REAKTYWACJA

no:o

nie zapodam bo brzydko do mnie mówisz :(

jakbyśmy nie byli nudni to w piątkowy wieczór byśmy byli na imprezie a nie tu:o ja dodatkowo jestem pasztetem a jarek ma łysą dupę:o sama nie wiem co gorsze:o

nie marudzę,fakty stwierdzam:o zjadłabym rybę:o co złapałeś ostatnio? nie interesuje mnie to ale się nudzę i próbuję podtrzymać rozmowę:o

też nie przepadam za imprezami, choć czasem bywam ostatnio rzadko bo mój gnom ich nienawidzi

PS: pierwsze słyszę, by na imprezy nie wpuszczano nudnych ludzi wpuszczać wpuszczają,ale nikt ich nie zaprasza:o

a ty się obracasz w takich gdzie nudziarze są rozchwytywani towarzysko?:o

jasne:o po co komu ludzie jak można samemu fascynująco spędzić wieczór robiąc serwetki na szydełku

ja nie wiem:o

Hej. Widzę ze wam ucięli trochę ten topik. Gdzie Tamari łatwodajka? Mimo tego że ma "trochę" zwichrowaną psychikę i/bo jest kobietą to lubiłem jej niewyparzoną gębę. Może chcecie się przejechać na zachód i kupić sobie jakiś dobry żel do prania :)

Ogólnie wielka ujnia. Co to w życiu robić ? ;) Trzeba je jakoś przeżyć.

widzę że dziś wszyscy udajemy że mamy jakieś życie

taaaa....;)

dobry i do widzenia idziemy z gnomem w plener

Nie trzymam :) jeden gnom mnie tylko odwiedza ;)

czytałam inny temat i jarek tam nazwał kogoś pasztecikiem jak mogłeś?:(:(

:(

:( :(

chyba przestanę z Tobą rozmawiać, bo jezdeś niemiły :(

Cześć, spędziłam u cioci miło 2 dni,ona ma charakter, jest gospadarna, ale ma hopla na punkcie czystości, w mieszkaniu jak w muzeum, wszędzie kompozycje z kwiatów suszonych, stara maszyna do szycia, muszle w łazieńce, ciocia krzyczy na wujka, zapędza do roboty, wczoraj na wsi lało jak cebra, ale wyszłam na spacer z ojcem. W telewizji słyszałam o silnych wiatrach, zasypiałam na kanapie,leżałam do pierwszej nocy, zegar na ścianie dzwonił jak gong.

nie wydaje mi się słowik myślałam, ze ten wyjazd będzie na dłużej :)

E tam , było zabawnie, moja ciocia jest specyficzna.

:O

Moja ciocia jest siostrą ojca, przesadnie dba o siebie, odchudza się bardzo, wygląda na anorektyczkę, widziałam wczoraj jakie miała wory pod oczami, stała przy stolnicy, robiła makaron na rosół, ma fajną wiejską kuchnię, wałkowała ciasto energicznie, piecyk kaflowy stoi z lewej strony kuchni, po prawej stół pod oknem, na ścianie suszony koper, zioła.

Ciocia zawsze zostawiała otwartą łazienkę, potrafiła spytać się kto zaśmierdził ją, a od czego jest ubikacja?

Jarku nie gdacz.

Jarku nie truj.