Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MileJdi112

Czemu ciągle naskakujecie na Katolików ???

Polecane posty

Gość Satan is here
Anyżówko moja sliczna Chodź tu do mnie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie krytykuje katolikow ale jesli taka osoba mnie obraza i wyzywa od satanistek czy antychrystow tylko dlaego ze jestem niewierzaca to wybaczcie ale nie bede biernie stala i wysluchiwala sie temu,a gdzie tolerancja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosimy o przykłady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MileJdi112 - skoncentruję się na Tobie, bo nie chcę uogólniać. Chodzi mi o trzy Twoje wypowiedzi z 20:21, 20:27 oraz 20:29. 1. Nie uprawiałaś seksu przedmałżeńskiego, ponieważ Katolik robić tego nie powinin. Ale gdybyś to zrobiła, mogłabyś się przecież wyspowiadać, prawda? W końcu każdy może ulec pokusie, prawda? 2. W małżeństwie stosujesz antykoncepcję (pigułki lub prezerwatywy - zapewne?), choć Kościół Katolicki potępia antykoncepcję i zaleca NPR jako jedyną do kontroli urodzeń. Ty odrzucasz tę drogę K.K. jako niepraktyczną. Ale wiele osób mogłoby uznać wstrzymywania się od seksu przedmałżeńskiego jako niepraktyczne, prawda? Bo poprzez seks można okazywać sobie miłość i przywiazanie, prawda? Ty chyba w małżeństwie też seks za taki uważasz, nie jest on potrzebny przede wszystkim celom prokreacji, prawda? 3. Mnie kiedyś na religii nauczyli, że spowiedź polega (w uproszczeniu) na wyznaniu grzechów, żałowaniu ich i mocnym postanowieniu poprawy - by już ich więcej nie popełniać. I spowiedź z czegoś, czego się NIE żałuje, jest NIEWAŻNA (w świetle Boga) - nawet jakby Ci kapłan dał rozgrzeszenie. To jest OSZUKIWANIE Boga (i siebie), czyż nie? 4. Nie wiem, czy Ty się akurat spowiadasz ze stosowania antykoncepcji, ale w świetle K.K. jest to grzech. 5. W świetle powyższych faktów uważam, że nie powiannaś nazywać się KATOLICZKĄ. Nikt Ci nie broni wierzyć w Boga i chodzić do kościoła na msze, ale nazywanie siebie Katoliczką, kiedy się nie postępuje według nauki K.K uważam za HIPOKRYZJĘ. \"Jedyne czego chcę, to żyć w zgodzie z Panem Bogiem i z ludźmi. Z dumą móc powiedzieć, że jestem Katoliczką i nie byc z tego powodu szykanowana.\" Według mnie Katolikem nie jest osoba, która tak o sobie mówi, tylko taka, która postępuje według założeń i nauki Kościoła Katolickiego. A może się mylę? Równie dobrze możesz mówić o sobie, że jesteś buddystką czy mahometanką. WYBRAŁAŚ Z NAUKI KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO TO, CO CI ODPOWIADA, A ODRZUCIŁAŚ TO, CO CI NIE PASUJE I ŚMIESZ SIĘ NAZYWAĆ KATOLICZKĄ? :( P.S. Ja wierzę w Boga, ale takiego \"swojego\". Kiedyś byłem Katolikiem, ale od ponad 15 lat mówię, że nim nie jestem (bo nie jestem - odrzucam naukę K.K.). I postępuję w życiu zgodnie ze swoim sumieniem - podobnie pewnie jak Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hipokryzja - jedno z ulubionych słówek na kafe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wikipedia
Hipokryzja (od gr. hypokrisis, udawanie) - zachowanie lub sposób myślenia i działania charakteryzujący się niespójnością stosowanych zasad moralnych. Hipokryzja może się przejawiać na następujące sposoby: oficjalne głoszenie przestrzegania określonych zasad moralnych i jednoczesne ich \"ciche\" łamanie, gdy nikt ważny tego nie widzi (np. głoszenie przez polityka, że walczy z korupcją i jednoczesne branie przez tego polityka po cichu łapówek), stosowanie różnych, sprzecznych wzajemnie zasad moralnych przy różnych sytuacjach (np. wymaganie od dzieci, żeby nie piły alkoholu i jednoczesne upijanie się samemu), wymyślanie rozmaitych teorii, które w pokrętny sposób tłumaczą stosowanie różnych norm moralnych przy różnych sytuacjach (np. głoszenie, że zabijanie dzieci wroga w czasie wojny jest dobre dlatego, że wróg ten popełnił wcześniej zbrodnię mordując nasze dzieci), tworzenie obszarów tabu - czyli spraw, o których się nigdy nie rozmawia publicznie; zazwyczaj są to sprawy, które w świadomości wielu ludzi są niemoralne, ale są lub były jednocześnie masowo praktykowane. Hipokryzja jest stałą cechą ludzkich społeczeństw. Wynika ona z jednej strony z konfliktu między indywidualnym interesem poszczególnych osób i normami moralnymi panującymi w danym społeczeństwie, a z drugiej strony z konfliktu między normami obyczajowymi i moralnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MileJdi112
Casanova - Ja przestrzegam zasad , obowiązujących w Kościele naprawdę w dużej mierze. A antykoncepcję stosuję - przyznaję się do tego, stosuję, bo tego wymaga sytuacja. Jeżeli uważasz, że z tego powodu nie mogę nazywac siebie Katoliczką - ok. Masz prawo mieć o mnie takie zdanie. Może słuszne... To, jak zyję kiedyś oceni Pan Bóg. Ja nazywam się Katoliczką dlatego, że zostałam w tej wierze wychowana, staram się żyć w zgodzie z przykazaniami Kościoła. Ale jeżeli uważasz, że to za mało, by być Katolikiem - masz do takiego zdania prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dziewicą jezdeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katkaadsa
casanova ciekawie mówisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katolicy są jak komuniści
muszą mieć wrogów żeby istnieć, jako bywalec tv Trwam wiem coś o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Telewizja TRWAM jako przykład wzorcowego katolicyzmu. Buahaha coraz lepiej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ociec dyrektor ryżyk
a kysz ty abbanito brzydka......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Abbanito droga, to co napisałem o sobie .....jestem jak głupi jakiem był, niestety nie mogłabyś wymyśleć, gdyż jest to wolne tłumacznie fragmentu Fausta, Gethego, rozmowa Fausta z Mefistofelesem, napisałem to bez źródła aby z ciebie zakpić......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jooooolllllesia
Ale Blondynku dlaczego twierdzisz że Abbanita tego nie zrozumiała ? Napisała poprostu że to jest dobre na podsumowanie Twojej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życzę ci pomarańczko abyś mogła tak o sobie powiedzieć w filozoficznym rozumieniu tej kwestii......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Casanova, a myślałeś o zmianie wyznania? ja tez nie mam przekonania do katolicyzmu, i właśnie jestem na jakims rozdrożu co dalej ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmiana wyznania
to przejście do innej formy, w innych wyznaniach tez nalezy w cos wierzyc i sie do czegoś stosowac, a wy to uważacie za bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uważam Boga za bzdury, co Ty pieprzysz, napisałam tylko o katolicyzmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmiana wyznania
nie powiedziałem, że Ty... nie jesteś pępkiem świata i wszystko sie Ciebie nie tyczy kobieto :o Przeczytaj cały topik a później sie wypowiadaj, kilku tutaj pisało, że opowieści o Jezusie Chrystusie to bajeczki na resorach itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja wypowiedz znalazla się tuż pod moja, powtórzyłas okreslenie "zmiana wyznania", 99% ludzi zrozumiałoby to tak jak ja, trzeba była zaznaczyć, że to do wszystkich, ja aż tak przenikliwa nie jestem :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmiana wyznania
Napisałem "wy" a nie "Ty" więc sie tak nie bulwersuj, zreszta nie napisałem, że twierdzisz, że Pan Bóg to bzdury tylko, że stosowanie się do jakichs tam zasad "wy" uważacie za bzdury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmiana wyznania
przepraszam jeśli Cie to w jakis sposob uraziło 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie gniewam się :-) Bóg jest dla mnie bardzo ważny, ale nic nie poradzę na to, ze nauki KK coraz mniej do mnie trafiają ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondyn, co Ty nie powiesz? N A P R A W D Ę?:) a to mnie zaskoczyłeś, chyba się spalę ze wstydu, a buuuuuuuuuuu.;) Naucz się czytać ze zrozumieniem ,to przydatne na maturze chociażby. Zrób ją, a potem zabieraj się za wujka Johanna Wolfganga. Na maturze Fausta nie wymagają, mistrzu ciętej riposty. hahaha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wam coś teraz powiem
Polaola nie tylko Ty. Ja tez mocno wierzę w Boga, wiele razy można powiedziec doświadczyłam Jego miłości , opieki, opatrzności - czy jak to nazwać. Ale Kościół nie idzie z duchem czasu, czasy się zmieniaja a Kościól stanął w miejscu 2000 lat temu. I jak tu się nie dziwić że młodzi ludzie odchodzą od Kościoła ? Sam Kościół zamiast zachęcać to wręcz odpycha.... Antykoncepcja dajmy na to.... pomijamy kwestię sexu przed slubem, powiedzmy w małżeństwie. W dzisiejszych czasach antykoncepcja to niemal konieczność. Jakie młode małżeństwo stać na posiadania gromadki dzieciakow, jedno po drugim ? Bo nie czarujmy sie - naturalne metody zapobieganai ciąży sa wielce zawodne. Zakaz antykoncepcji jest więc dziś absurdalny. Antykoncepcja to grzech. A więc młodzi ludzie dziś ZMUSZENI SĄ grzeszyć !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
antykoncepcja - zgadzam się ale są też inne rzeczy, wiele niejasności związanych z interpretacją Biblii, oczywiście zasady moralne głoszone przez kościół są w porządku, ale za dużo jak dla mnie jest formy w obrzędach, istota/treść gdzieś się gubi... za dużo nacisku na "finansowanie" religijności, sakramentów itp niedawno dowiedziałam się, ze kościół zmienił oryginalną treść przykazań i dwa ostatnie interpretowane każde osobno nie mają żadnego sensu w oryginale było przykazanie zakazujące czynienia obrazów z podobizną Boga, usunięto je zapewne żeby rozwinąć "biznes" handlowania obrazami, relikwiami itd, to było pierwotnie drugie przykazanie, dlatego dodano ostanie poza tym nie podoba mi się ogólny kontakt kapłanów z wiernymi, oni jakoś mi nie pasują, może dlatego, ze widziałam jak wygląda zycie parafialne w innym kraju, ludzie tam naprawdę żyją swoją religia i nie robią niczego na siłę, na pokaz itp poza tym chyba tamtejsi kapłani inaczej interpretują grzech nieczystości bo wszyscy młodzi ludzie (stanu wolnego) co tydzień przystępują do komunii, a nie wierzę, ze nie uprawiają w tym wieku seksu :-) jeszcze pewnie coś napisze jak mnie najdzie, na razie tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abbanito, miła, wpisałem w google abbanita, jako pomarańczowa nauczycielka niemieckiego jesteś lepsza, a tak na marginesie , powinnaś być protestantką, a ty taka katoliczka nawiedzona. Wpisałem bo chciałem dowiedzieć sie jakie jest znaczenie abbanita, czyżby od abba-ojcze i jakiś bzdet nita, a maturę, może zdam po raz wtóry, tak sobie dla jaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wam coś teraz powiem
Z zasadami moralnymi, które Kościół głosi też się zgadzam.Z przykazaniami, nie kradnij, nie zabijaj, nie cudzołóż itd. - wiadomo. Też jestem rozdarta. Nie zarzekam się, że jestem idealną wierną bo nie jestem. Według Kościoła jestem grzesznicą, bo mieszkam z narzeczonym i uprawiam z Nim przedślubny seks. Robie to , bo uważam że to nic złego. Moim zdaniem grzechem ewidentnym jest uprawianie seksu z więcej niż jednym partnerem w tym samym czasie (nie dosłownie tylko tzw. działanie na kilka frontów ;) ) no i zdrada . Ale co złego jest w seksie dwojga kochających się ludzi, którzy pragna ze sobą być, a jeszcze nie są po ślubie ? Myślę, że to az takie straszne, jak Kościół głosi nie jest. Ale takie myslenie jest sprzeczne z zasadami Kościoła... cóż, trudno :/ Co do kapłanów Polaola... to ja nie będę tu uogólniać bo z niewieloma miałam do czynienia. Natomiast ten, który jest u nas w parafii jest całkiem w porządku. Można powiedzieć, że jest bardzo otwarty na wiernych, gotowy do pomocy... no i napewno nie jest z tych, co wyłudzają pieniądze. Bo nawet jeśli się nie ma na chrzciny czy coś, to nie trzeba Mu zapłacić. Wiem że takie sytuacje miały w parafii miejsce i niczego nie zażądał w zamian za ochrzczenie dziecka itd. Ale nie wiem jak z innymi księzmi, więc nie będe uogólniać. Ale sądze, że jak różni sa ludzie - tak i różni sa księża, koleżanka która mieszka w sasiedniej parafii opowiadała mi, że jak powiedziała podczas spowiedzi, że mieszka z chłopakiem to ksiądz jej rozgrzeszenia nie dał. Uważam, że tego typu akcje to już napewno przesada. A obrzędy typu ślub, I komunia czy chrzest sa piękne i mi sie podobaja :D NO ale może własnie dlatego, że to trochę przerost formy nad treścią - nie wiem, nigdy sie nad tym nie zastanawiałam szczerze mowiąc. A o tych przykazaniach to nie słyszałam, ale jeśli rzeczywiście jest jak piszesz to żenujące :/ Pan Bóg napewno by sobie tego nie zyczył :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gelato
Mam wiele szacunku dla ludzi wierzacych. To na wstepie, zeby nikt mi nie zarzucil, ze czepiam sie katolikow. Ludzie stojacy na czele Kosciola, to juz calkiem inna bajka, a raczej koszmar: Ratzinger. Jeszcze bedac kardynalem w Rzymie, skierowal do wszystkich kardynalow na swiecie tajny dokument "crimen sollicitationis" dotyczacym naduzyc seksualnych ze strony ksiezy. Wydawaloby sie, ze zawiera on minimum przewidywane kary dla ksiezy pedofilow. Nic podobnego. W skrocie, Ratzinger, na pozor obronca wartosci moralnych, domaga sie bezwzglednego zachowania tajemnicy we wszystkich takich przypadkach. Dopuszcza nawet zastraszanie ofiar i grozi ekskomunika wszystkim, ktorzy informuja o tym spoleczenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×