Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość makarska

MOJE DZIECKO BUDZI SIĘ W NOCY CO GODZINĘ - JESTEM SKRAJNIE WYCZERPANA....POMOCY

Polecane posty

I ja popieram Platynową Brunetke i Caterine V macie całkowita racje! Moje dziecko jak miało 6 miesiecy to tez mi sie budziło co godzine na karmienie,miałam tego dość,po miesiącu przeszło mu i budzi sie co 4 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram Platynowa! Moja dzidzia ma 7 miesiecy. Wprowadzam pokarm inny niz mleko. Budzi sie 5-6 razy. Nieraz 7. Taki jej urok:) Ladnie na wadze przybiera. To chyba nie znaczy,ze pokarm jest chudy?? Niektore dzieci zwyczajnie musza czesto jesc. Z doroslymi tez tak bywa:) Trzeba przeczekac, dzieciaczki same odstapia od tak czestego jedzenia. A\" chudy\" pokarm hmmm dziewczyny nie dajcie sobie wmowic czegos takiego. A swoja droga to jestem ciekawa jak to w poradni laktacyjnej zostalo sprawdzone? Laboratorium tam maja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Oczywiście, że nie ma czegoś takiego jak mało wartościowy pokarm! Mleko które wytwarza matka jest stworzony specjalnie dla jej dziecka! Jest najoptymalniej dobrany do potrzeb JEJ właśnie SZKRABA! A takie położne niestety się zdarzają :O Mnie jedna powiedziała, bym czasem na solarium nie szła, bo mi się mleko w piersiach zważy :O NO KOMENT.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny wytlumaczcie mi o co chodzi z ta suszarka? bo moja corcia ma 15 lat i ja nie bardzo jestem zorientowana :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mało wartosciowy=mało pokarmu
Karmienie sztuczne i mieszane Jeżeli karmienie piersią jest niedostateczne (ilość pokarmu rzeczywiście zbyt mała w stosunku do potrzeb dziecka) można po każdym posiłku podać butelkę z mieszanką, jako karmieniem uzupełniającym. Ta forma karmienia zwana jest karmieniem mieszanym. Obecnie uważa się, że lepiej jest wprowadzić inny posiłek, zamiast karmienia mieszanką mleczną (np. zupę jarzynową). Unika się w ten sposób ewentualnej alergizacji mlekiem krowim. Objawy mogące sugerować niedobór pokarmu: niski przybór masy ciała niemowlęcia, krótkie odstępy między karmieniami, skrócenie przerwy nocnej, niepokój dziecka, płaczliwość, ssanie piąstek, rzadsze oddawanie prawidłowego stolca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matilldA
Chciałam dorzucić coś od siebie, odnośnie pewnej rzeczy. Owszem, pokarm matki jest taki jaki potrzebuje jej dziecko, ALE są wyjątki, jak i wszędzie. Tak jak nie zawsze da się rozbudzić laktację, tak czasami pokarm może być niewystarczający by zaspokoić potrzeby malucha. Moja koleżanka też miała problem, mały był zarty jak nie wiem, domagał się co godzine cyca, mimo, ze w pół godziny sciagał jedną i drugą pierś. Połozna która przyszła do koleżanki powiedziała, zeby ściagneła pokarm i oddała do labolatorium do analizy (tak, tak!)istnieją takie dziwactwa. I okazało się niestety, ze owszem, pokarm warytościowy, ale mało sycacy, bo za mało miał "tłuszczu" mówiąc potocznie. Więc takie wybryki się zdarzają w naturze i niestety musicie miec to na uwadze, ze skoro wy i wasze bliskie kolezanki mialy wszystko super, nie znaczy , ze jaka babka kłopotu z tym nie ma. Dla porównania powiem, ze ta sama połozna polecila to samo innej babce, która wciskała jej, ze na bank ma do kitu mleko, bo dzieciak sie nie najadai drze co pol godziny (pierwsze 3 miesiące życia to jak wiadomo stabilizacja i regulacja pór karmienia, a to bylo w pierwszy miesiacu, gdzie dziecko i co pol godziny trzeba czasem przystawic i pokarm bedzie - wiem, bo ja tak mialam ze co pol godziny, co godzina musialam dziecko karmic pierwsze 4 tygodnie, a cycki az bolały od pokarmu). No i ta przekonana, ze wytraci poloznej argumenty zaniosła próbke i okazało sie, ze ma extra pokarm i w dodatku "tłusty" . Ale jej łyso było potem, jak połozna powiedziała jej, ze odrobinka dobrej woli wystarczy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam się tylko, czy jednorazowe badanie ma jakiś sens, jak wiemy - pokarm matki nieustannie się zmienia, więc w tym aspekcie wynik jednorazowego badania może być mylący. Myślę, że warto byłoby oddawać próbki z produkcji przynajmniej całodobowej, a może wręcz z kilkudniowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia123456765321
wychodź z nim jak najczęściej na dwór, aby naoddychał się świeżym powietrzem, wtedy będzie lepiej spał, w ciągu dnia niech nie śpi za długo, a przed nocnym snem kapiel, karmienie i odrazu do łóżeczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę, że 6 miesięcznemu dziecku można powoli wprowadzać niemleczne jedzenie, karmiłam swoją córę do prawie 10 miesiecy, sama zrezygnowała jak dietka stała sie bogatsza z cyca, ku mojemu zmartwieniu. Ale do czego dążę ... moje córa też miała podsypianie zamiast snu, byly to drzemki po 15-30 minutek. Po czym własnie chciała jeść, pić i grom wie co, tak było do 4 miesiąca. Cały czas mała na piersi, jedynie j\\kilka wyjątkowych razy miała butlę (jak ewidentnie wyjadała mi wszystko z piersi - obu i ciągle głodna była dostawała na dojedzenie butlę i było ok). W 4 miesiącu na stałe wprowadziłam butlę przed nocnym spaniem, na początku 5 za namową pediatry pierwsza łyżeczka kaszki. Przy czym cały czas pierś. Ponieważ miałam wracac do pracy zanim dziecko pół roku ukończy, z pediatrą opracowałam rozszerzanie diety i wraz z nim mała zaczęła sypiać normalnie i w dzień i w nocy. Na początek rozszerzałam o kaszki na mleku modyfikowanym, potem doszły jabłuszka ze słoika oczywiście, no i pierwsze soczki. Może odwrotnie, najpierw soki, potem owoce. W 6 miesiącu pierwsza zupka Gerbera - marchwiowa. Twoje dziecko autorko ma juz 6 miesięcy wiec spróbuj mu ubogacić dietkę, nie wiem, czy dobrze wydedukowałam, ale ciągle jest na samej piersi plus kasza przed nocą. Może jego potrzeby sa wieksze i stąd takie akcje. No a od suszarki musisz po prostu odstąpić, twardo, moze spóbuj jak ktos poradził z maskotką ... czesto sie sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turlam sie ze smiechu
pekam ze smiechu autorko:) trzeba bylo go z mlotem pneumatycznym nauczyc zasypiac hahahha no niemoge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILJA WODNA
To nagraj suszarke na kasete,i wloncz radio i tyle,i idz spac,ale to faktycznie debilne,zeby nauczyc spac tak dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aajjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
widzę, że cały październik za platynką w obronę się rzucił. Ręce opadają z braku zrozumienia tematu i pojęcia, że czasem dziecko traci jeśli jest tylko na cycu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postaram się pomóc droga mamo
witaj wyczerpana mamo! jak sądzę twój problem powstał gdy dziecko było malutkie i miało kolki nie do zieniesienia i pewnie wtedy jedyną rzeczą która pomagała była suszarka! u mnie było dokładnie to samo. Suszarka chodziła w dzień bo w dzień miał największe kolki, w nocy spał wyczerpany kolkami i rano od nowa to samo. W pewnym momencie zauważyłam że ten nawyk spania przy suszarce i usypiana suszarką (bo było szybciej) zaczął wchodzić mu w krew! Drogie mamy i nie krytykujcie tej dziewczyny ani nie róbcie sobie żartów w stylu "trzeba było usypiać przy młocie pneumatycznym" bo każda z nas wie jak wielką sztuką jest usypianie dziecka bez wspomagaczy typu bujanie czy ostatnio modne suszenie. Ja poradziłam sobie z tym tak: po pierwsze kupiłam 3 metrowy przedłużacz gdy usypiałam dziecko początkowo na nie dmuchałam jak tylko przymykało oczy starałam się żeby słyszało szum ale nie czuło już ciepła suszarki. Po drugie podczas suszenia śpiewałam kołysanki i co mi ślina na język przyniosła ale były to spokojne piosenki i usypiające, zawsze śpiewane tak by mały słyszał je, stosowałam również głaskanie po włosach, po tygodniu już nie musiałam dmuchać w dziecko suszarką a wystarczyło tylko żeby ją słyszało dalej je głaskałam po głowie oraz śpiewałam cały czas te same piosenki, po dwóch tygodniach odsuwałam suszarkę coraz dalej od łóżeczka a właściwie to mąż na czterech ciągną za przedłużacz odsuwając ją systematycznie coraz dalej, ja natomiast głaskałam i śpiewałam, po kolejnym tygodniu przesuwania suszarka trafiła już na przedpokój :) a moje dziecko z tygodnia na tydzień uzależniało się od śpiewania i głaskania :) no niestety lepsze to niż suszenie. Po kilku tygodniach mój syn nie potrzebował suszarki :) za to potrzebuje do dziś piosenek i głaskania, nie ważne czy śpiewam ja czy mój mąż czy teściowa (która się nim zajmuje gdy ja jestem w pracy) ważne że ktoś ma śpiewać i głaskać, szczerze mówiąc teraz to nawet już go nie głaskam tylko siedzę przy łóżeczku i śpiewam do póki nie zaśnie :) Dziś ma już 1 rok i 9 miesięcy, mam nadzieję że jak zainteresują go bardziej bajki to będzie usypiał przy czytaniu książeczek. To była moja metoda, teraz gdy budzi się w nocy a budzi się 2 razy, 1 raz z powodu pampersa a 2 raz z powodu trzonowców które się wyrzynają to wystarczy że zaczynam śpiewać np. hymn Polski lub stary niedźwiedź mocno śpi, uspokaja się i ponownie zasypia. Owszem było też tak że gdy nagle wszystkie zęby postanowiły wychodzić równocześnie w 9 miesiącu i przy tym przypałętało się zapalenie jamy ustnej nastąpił powrót do suszarki, to było jedyne co można było zrobić żeby go uspokoić, na szczęście jednak po przebiciu się ząbków oraz wyleczeniu zapalenia, dziecko bez problemu wróciło do dawnej metody. Czasem i dziś zdarza mi się użyć suszarki bo ona pomaga (chyba psychicznie) gdy coś mocno go boli, właśnie idące ząbki bolą strasznie nam zostały jeszcze 3 do pokonania i mam nadzieję że wstawanie nocne skończy się wraz z przebiciem tych 3 ostatnich. Zwróć uwagę że zęby i cała reszta zawsze bolą w nocy, pediatra mi kiedyś wyjaśniła że chodzi o hormon wzrostu, że gdy dziekco śpi to rośnie i zęby dokuczają wtedy okropnie stąd te pobudki. Radzę uzbroić się w dobry żel na dziąsła, zajrzeć do buzi jeśli dziąsełka są żywo czerwone radzę udać się szybko do pediatry, jeśli mają normalny kolor ale są dziwnie duże to znaczy że czas ząbów nadchodzi i życzę już tylko powodzenia .... Mam nadzieję że jakoś pomogłam Ps. polecam książkę język niemowląt i język dwulatka pomoże ci wiele zrozumieć autor Tracy Hoog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaajjjjjjjj ---> żadna z nas nie napisała, że ma być TYLKO na cycu. Wystarczy wprowadzić inne posiłki niż mleko modyfikowane i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aajjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
aneczka, ale tez żadna z was nie dopuszcza do siebie myśli, ze czasem lepiej jest podać mleko modyfikowane niż głodzić dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajjjj widzę, że ktoś tu nieźle zorientowany, kto z jakiego topicu pochodzi podejrzana sprawa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sęk w tym, że naprawdę bardzo niewielki odsetek kobiet nie może wykarmić swojego dziecka niestety większość mam słucha obiegowych opinii, jakoby miały zagłodzić swoje dziecko i bardzo szybko podaje butlę ulegając presji otoczenia (wiem, o czym piszę, bo też przechodziłam przez kryzys laktacyjny, który początek i koniec miał w mojej głowie - dużo zależy bowiem od nastawienia) żadna z nas nie potępia mam karmiących butlą, my jedynie dziwimy się, że tak wiele nieprawd jest wciąż powtarzanych i tak wiele mam w nie wierzy dziewczyny zanim podacie butlę, warto jest zasięgnąć fachowej opinii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz trochę na temat, do autorki topicu być może twoje dziecko przechodzi przez skok rozwojowy, albo faktycznie dokuczają mu dolegliwości typu ząbek, lub brzuszek, więc po co dorzucać mu jeszcze jedną traumę i wprowadzać mleko modyfikowane? a co do suszarki, to doskonale cię rozumiem. Jak dziecko płacze, to człowiek próbuje wszystkiego, żeby w końcu się uspokoiło. Ja też kiedyś włączyłam suszarkę (położna radziła, że każde dziecko się uspokaja przy szumie) i faktycznie pomogło. Niunia od razu usnęła. Na szczęście nie musiałam tego powtarzać. Teraz wystarczy cyc na dobranoc. Ale pierwsze miesiące były ciężkie, bo dużo córeczkę nosiliśmy przed snem. Moja córka ma 7 miesięcy i też bardzo często budzi się w nocy. Nawet nie liczę ile razy, bo śpi z nami i ja też nigdy się nie wybudzam do końca. Życzę wytrwania droga mamo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mała ma 6,5 miesiąca i budzi się w nocy co godzinę-dwie. Mam ją w łóżku przy sobie i w ogóle mi to nie przeszkadza, szczerze mówiąc, ona sobie czasem nawet potrafi sama cycka odgrzebać ;). No taki ma charakter, że w nocy lubi sobie podydać cycucha. W Twoim przypadku natomiast obstawiam ząbki :) Tak jak Ike. Może podczas nocnej pobudki nasmaruj mu dziąsełka żelem na ząbkowanie i przystaw do cyca? Może pomoże? A odnośnie niedojadania. Mało wartościowy pokarm to się zdarza tylko o skrajnie niedożywionych Afrykanek. A i wówczas z tego co piszą zawartość składników odżywczych spada o max. 10%. Tzn że jak normalnie mleko ma 5% tłuszczu to u głodujących Afrykanek ma 4,5%. Taka natura - zabije matkę, a dziecko uchowa przy życiu. Ja bym zaczęła od żelu na ząbkowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o i to jest konkretna odpowiedź :) bo te opowieści dziwnej treści odnośnie badań laboratoryjnych zawartości tłuszczu w mleku, jakieś takie grubą igłą szyte :P żeby nie rzec wyssane z palca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cetti
To minie! Moje dziecko tez spalo przy suszarce. Jakos tak przypadkowo raz zasnal jak suszylam wlosy. A potem jakos tak poszlo... Zajezdzilam kilka suszarek. Nawet nagrywalismy ten dzwiek na kaste. Ale co tam, moj maly koneser musial slyszec oryginal:) Dzis sie z tego smiejemy, bo niewiadomo kiedy ten nawyk minal! Oczywiscie probowalam tez innych sposobow, spiewalam, masowalam brzuszek, puszczalam muzyke relaksacyjna i nic:) Ale moze tobie sie uda. Probuj cos spiewac, puszczac radio itd. Wiem z autopsji, ze w pewnym momencie ten dzwiek suszarki juz wykancza. Wedlug mojej lekarki, wiele dzieci lubi spac przy takich jednostajnych, niskich dzwiekach. Sa maluchy, ktore spia przy odkurzaczu (o zgrozo!);-) Co do nocnego budzenia. Bywa, ze maluchy reaguja tak na zeby, bywa, ze przyczyna moga byc tzw. bole wzrostowe (choc wiem, ze na ten temat sa rozne zdania). Niekoniecznie przyczyna musi byc pusty brzuszek. Najlatwiej jest o wszystko obwinic glod. Czasem dziecko budzi sie, bo ma potrzebe ssania, potrzebe bliskosci z matka. Bo to uspokaja i dziala przeciwbolowo. Tak przeciwbolowo. To fakt udowodniony. W tym przypadku podwyzszona temperatura rzeczywiscie moze swiadczyc o wychodzacych ząbkach. Smaruj dziasla calgelem lub dentinoxem. Mozesz tez sprobwac raz po kolacji, przed snem podac ibum (ma lagodnieszy smak od nurofenu). Dziala lepiej i dluzej od panadolu. Jezeli bedzie roznica to bedziesz miala dowod na to, ze maluszka cos boli. Nie daj sobie wmowic, ze masz bezwartosciowy pokarm. To bzdura! Taki urban legend powtarzany od lat. Ot, w pewnym momencie nastepuje "cud" i super wartosciowe mleko zamienia sie w wodę. Nie sluchaj tego. Osoby, ktore to powtarzaja tylko daja swiadectwo swojej watpliwej wiedzy na temat karmienia. Jezeli mozesz, jezeli chcesz to karm. Nie z przypadku nazywa sie to karmieniem "naturalnym". Pozdrawiam! Trzymam Kciuki za przespane noce!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cetti - Do matilldA
matilldA - powtarzasz zaslyszane glupoty. Jak juz mowilam Urban Legend. Kolezanka kolezanki... Najlepiej jest sie wypowiadac jak sie zna sprawe z autopsji. "Blogoslawiony ten co nie majac nic do powiedzenia nie obleka tego w slowa" Po pierwsze nie da sie sprawdzic czy mleko jest "tluste" . Sklad mleka zmienia sie w zaleznosci od pory dnia, poza tym zazwyczaj na poczatku karmienia z piersi leci wodnisty pokarm (aby zaspokoic pragnienie) dopiero pozniej leci bardziej tresciwe mleko. Nie bada sie juz skladu pokarmu. Na bakterie tez sie nie bada. ( piers jest najbardziej sterylnym naczyniem na swiecie). Jezeli rzeczywiscie istnieje taka "polozna" o ktorej piszesz to powinna zostac wykluczona z zawodu za szkodzenie zamiast pomaganie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarska
Dziękuje za wszystkie rady. karmiedziecko nie tylko cycem, ale też zupkami, owocami, kaszką. Więc to nie głód mu dokuczał, tylko tak jak pisałyscie - ząbek - rano wyszedł "na powierzchnię":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna babka jestem
Dziewczyny piszecie o pokarmie matki, że zawsze jest idealny itd. Ale to nie jest prawda. Wiele osób w tym kraju (szczególnie teraz, gdy karmienie piersią jest promowane zawsze i wszędzie) nie jest w stanie zrozumieć, że czasem karmienie naturalne nie może się udać. Jestem zdrową, młodą kobietą, mam cudownego, zdrowego synka i co i nie karmię go prawie od samego początku. Nawet położne w szpitalu dziwiły się, że nawet siara nie chce się pojawić. Później pomimo dużej ilości płynów, odciągania itd., najwięcej ile udało się odciągnąć z całego dnia to było 40 ml. Zapowiadany przez specjalistów nawał u mnie nie nastąpił nigdy i z czasem pomimo starań było coraz gorzej. Jednemu dziecku wystarcza pokarm matki, inne trzeba dokarmiać i taka jest rzeczywistość. A co do tematu, to ja też obstawiam ząbki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliczka_das
Czesc dziewczyny.A myslałam,ze tylko ja sie nie wysypiam :)Moj synek ma 6 mc. U nas nie ma problemow z zasypianiem,jest kapiel,butla i nyny.....do czasu :/ Po polnocy moj maly budzi sie z placzem,musi zrobic sobie dwa łyki wody i spi dalej....ale niestety,to powtarza sie co godzine az do rana (5.30,buuuu).Mleczka w nocy juz nie pije.Ja przypuszczam, ze to przez zeby.Wieczorem zawsze myjemy dziaselka,masujemy,smarujemy,podaje tez nurofen ale chyba na dlugo te moje zabiegi nie pomagaja.Normalnie maly jest radosny,ma apetyt,nie ma goraczki wiec nie panikuje.Przezylam kolki,to zabkowanie tez przejde :) Marze tylko o nocy,kiedy wreszcie sie wyspie.Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do takiej jednej babki my nie twierdzimy, że nie zdarzają się przypadki, kiedy matka nie może wykarmić dziecka piersią (bardzo rzaaadko, ale się jednak zdarzają - słyszałam o niedorozwoju gruczołu mlekowego), ale tutaj dyskusja dotyczyła jakości mleka - jeżeli mleko się pojawia, to ma odpowiednią zawartość tłuszczu i nie ma czegoś takiego, jak chude mleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beya
Moja corka od urodzenia miala problem z zasypianiem. Zasypiala kolo 8-9 wieczorem i fajnie spala do 12. Po 12 zaczynalo sie przedstawienie: plakala, wiercila sie, chciala sie bawic, po prostu nie chcialo jej sie spac. Zasypiala na chwile aby po 1 lub 1.5 godz znowu wstac. Robilam wszystko - od pojscia do lekarza az po lulanie w rekach cala noc. Niestety nic nie pomoglo. W ciagu dnia spala jak aniolek, tak jak ja polozylam tak spala.W miesiacu 22 zaczela sie poprawa i z dnia na dzien zaczela coraz lepiej spac. Mysle ze to przychodzi z wiekiem. Dodam jeszcze ze corka pila duzo mleka w nocy, co powodowalo ze nie chciala jesc w ciagu dnia. Duzo czytalam na ten temat i wielku psychologow twierdzi ze to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam podobny problem , znaczaca poprawa pojawila sie gdy zdecydowalam sie synka odstawic od piersi, za kilka dni bedziemy obchodzic roczek, Syn kolo 20tej pije butle kolo 21 zasypia, musze z nim lezec spi do 4, 5 tej nad ranem kilka lykow wody i spi dalej do 7.30 ale zdarza sie ze i do 9tej, Sporadycznie zdaza mu sie przebudzic ale po chwili znowu zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×