Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość makarska

MOJE DZIECKO BUDZI SIĘ W NOCY CO GODZINĘ - JESTEM SKRAJNIE WYCZERPANA....POMOCY

Polecane posty

Gość flowerpowerrrrr
HEJ! DO WSZYSTKICH: To normalne,że dziecko ma temp. 37 stopni!!!! Moje ma rok i tak ma po prostu cały czas!Nic mu nie dolega!!! CO DO BUDZENIA SIE W NOCY: mój synek budzi sie srednio co godzine, bez powodu,nic go nie boli,po prostu sprawdza czy jest mama-jak go przytule spi dalej-niestety w naszym łóżku...:( Czasami pomagam sobie suszarką,na jej dzwięk zasypia momentalnie...Jednak ostatnio trochę się przestraszyłam....znajomy lekarz twierdzi że takie uzywanie suszarki może maleństwu uszkodzić słuch i powodować zaburzenia neurologiczne....CZY KTOŚ COŚ WIE NA TEN TEMAT?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka 7 miesiecznej corki
moje mala jak miala 1-2 to tez usypiala przy suszarce ale to dla tego ze miala kolki i tym grzalam jej brzuch,jednak tak nie moze byc nie wlaczyc i koniec! poplacze raz,drugi,i trzeci ale musi zapomniec,.moja mala teraz tez nie daje nam spac,jestem wykonczona ale nie ma zabka wiec ja tez to meczy i trzeba to przezyc,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keisak
Dziewczyny ja również potrzebuję pomocy . Moja Julka ma 20m-cy. od 8 notorycznie budzi sie między 3 a 4 rano i tak do 6 mamy sen z głowy . Jula budzi się marudna , nie chce spać , płacze . jest zdrowa ,na co dzień pełna energii i nie mozemy tego zrozumiec , jesteśmy wykończeni . próbowalismy juz chyba wszystkiego .... radyjka na noc , lampki , smoków z lodówki na złagodzenie ząbkowania , melisy , nurofenu ........ pomóżcie !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeszchodzilam przez tosamo,z tymze moja corcia byla tez koszmarna w dzien,tzn.wiele plakala,malo spala,a do polroku nie potrafila przespac w dzien non stop godziny bomax popol godz przebudzala sie z placzem.W nocy jeczenie,machanie glową, koszmar.Spokojnego spanioa moze gora z 2 godziny alboi nie.Caly czas chciala pic,jesc,koszmar,bledne kolo.Zrobilam badania na pasozyty i na inne,mocz itp.Wszystko ok.Lekarka mnie pocieszyla ze tomoze trwac do 5 lat-takie dziecko.Niunia ma teraz 19miesiecy,nadal nie spi dobrze,ale oczywiscie lepiej niz kiedys.w dzien spi normalnie,noca sa problemy.moge na placach jednej rekiwyliczyc noce kiedy spala non stop.Zawsze jest cos,pije wode w nocy do tej pory.Taki urok.Ja mialam tymbardziej gorzej boroznica miedzy corkami u mnie to rok i niecale 2 tyg.Wiec bylam skrajnie wykonczona,jak starsza spala ichcialam usiasc to mlodsza plakala.Naprawde byla absorbujacym dzieckiem,choc teraz jest moja cudowna kruszynk,aktora kocham straaaszliwie:) dasz rade,spij kiedy masz okazje,korzystaj z pomocy bliskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annonka
dziewczyny! nie rozumiem waszych niektorych wypowiedzi!!! jestem lekarzem i wiem jak wazny,zdrowy itp jest pokarm matki.ale czasami,niestety po prostu nie udaje sie utrzymac laktacji.nie wiem dlaczego jest to dla niektorych z was taka zbrodnia????po porodzie mialam baaardzo duzo mleka(hura)-wolali na mnie "stolowka" :) jednak kiedy moj maly miala 3 tygodnie wyjechalismy z kraju-od samego poczatku duzo plakal(taki charakter plus wzdecia),potem dolaczyl sie stres emigracyjny...i pokarmu przestalo wystarczac dla rosnacego szraba.pojawily sie ostre placze przed zasnieciem-teraz wiem ze byl za malo najedzony by zasnac.wiedzialam ze cos jest nie tak z powodu mojego karmienia piersia.jednak moj maz myslal tak jak niektore z was-ze wymyslam,ze mi sie nie chce,ze wole biegac po sklepach.ten brak zrozumienia powodowal jeszcze wiekszy stres.i w koncu okazalo sie ze maly za malo przybiera na wadze-lekarka zalecila dokarmianie i maly w koncu wybral butelke.tak wiec moja przygoda z karmieniem trwala 5 miesiecy.nie widze zeby moje dziecko teraz gorzej sie rozwijalo,nie placze z glodu,przez co ja jestem spokojniejsza.po prostu sie nie udalo!!!! szkoda,pewnie ze szkoda ale MLEKO MODYFIKOWANE TO NIE ZBRODNIA!!!!!mieszanki obecnie coraz bardziej przypominaja mleko matki.wiele z nas bylo karmione zwyklym niebieskim mlekiem i czy jestesmy chore,emocjonalnie skrzywione,niedowartosciowane,pozbawione inteligencji???? baaardzo prosze,ograniczcie takie teksty(chyba ze chodzi o koszty karmienia mlekiem sztucznym).nie zawsze matka ktora do 2 roku zycia nie karmi jest egoistka!!!!!!litosci...troche zdrowego rozsadku w zachodniej europie wiele kobiet nie karmi bo po prostu nie chce-i dzieci tez zyja!!!!!!! nie wiem skad w polsce tak ostre sady??? przestanmy byc fanatyczkami,bo takie slowo przychodzi mi na mysl kiedy czytam niektore wypowiedzi.przeciez kazdy wie ze mleko matki jest najlepsze ale tez powinnysmy zdawac sobie sprawe ze nie zabijemy dziecka podajac mu mieszanke....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eVeM
Przyczyną nocnych wybudzeń mogą być pleśniawki. Dziecko budzi się z krzykiem co godzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eVeM
Znany jest mi przypadek: po kąpaniu 5 miesięczny maluch zasypiał i już ok 22ej budził się z przeraźliwym krzykiem, wyginał do tyłu, płakał nawet na rękach. Wystarczyło najczęściej go utulić, owinąć kocykiem i zasypiał. I takie serenady co godzinę do rana, w tym ok 1ej mleczko. bywało że czasem trudno było go ukoić. W dzień najdłużej spał 40 min. Nie chciał też jeść.Pediatra nic nie stwierdził. Dopiero laryngolog (!!!) stwierdził pleśniawki, grzybice jamy ustnej i powiedział że to go piecze. Po posmarowaniu buźki Nystatyną w nocy była poprawa. Nie wiem jak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny moja córcia skończyła właśnie 4 miesiące. Karmie ją piersią które mówiąc szczerze już mi odpadaja bo mała je co 2 godz po 20minut. Zwykle budziła się w nocy około godz.24, potem ok. godz3-4 i potem o 6, ale ostatnio coś jej się poprzestawiało i budzi się co 2 godz na jedzenie, a czasem nawet częściej żeby ją utulić. Jestem ledwo żywa bo nietrudno zauważyć że prawie w ogóle nie śpię tylko biegam od łóżka do łóżeczka i spowrotem. Chciałam dokarmić na noc małą mlekiem modyfikowanym ale to na nic bo moja córka nie chce słyszeć o smoczku i butelce, a gdy próbuje ja nakarmić łyżeczką to strasznie długo to trwa i jest jeden wielki ryk. Mała ogólnie nie przepada za tym mlekiem. Ostatnio próbowałam jej dać do spróbowania kleik ryżowy też z marnym skutkiem. Dodam że w dzień mała praktycznie nie śpi.Dziewczyny co tu zrobić, bo ja tak dłużej fizycznie nie dam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam takiego agenta, jedyne co moge Ci poradzic, to albo odstawić, albo drastycznie ograniczyc pierś. Mój zacząl przesypiac noce dopiero teraz, po radykalnym ograniczeniu piersi - ma 2 lata! Śpi z tatą, jak sie budził, to tata mówił, ze mama jest w pracy i nie ma cycusia. Poczatkowo była histeria, a teraz przesypia od 21 do 7. Po 2 latach!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM W KLUBIE Mam 21 m-czna corke,ktora od jakiegos czasu daje nam ostro popalic:((dzisiejsza noc to było apogeum jej zdolności-wstawalismy do niej...20 razy!!!!!Ostatnio wychodziły jej ząbki,ale juz są wiec powinno byc ok:((dostaje na noc syrop lub czopka,smaruje dziąsła,a ta zołza i tak nie spi:((Pije herbatke z melisy,ale to nie pomaga:(( juz tak ładnie spała całe noce ,a teraz jest koszmarnie:((W pokoju nie jest goraco,bo grzejnik zakręcony,piżamka luzna,miekko i wygodnie,a mała kwęczy co 15 min:((Padam na twarz:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata Misia
Witam. Jestem ojcem ale sie przyłącze do dyskusji bo też mamy ten sam problem. Nasz syn od początku marnie śpi i budzi się nieraz co 15min. średnio kilkanaście razy w nocy. Moja żona jest już wykończona bo w dzień chodzi do pracy a noce ma nieprzespane. Mały nie zaśnie bez cycy a jak już uśnie to co jakiś czas trzeba mu go dawać bo sie budzi i płacze. Żona śpi z nim bo nie jest w stanie wstawać co chwila bo zaspana mogłaby go upuścić. Dziecko jest zdrowe i dobrze sie rozwija ale nie chce pić mleka z butelki ani kaszki.Wogóle mało je. nie chce sie niczego tknąć żęby sie najadł na wieczór. NIe przemawiają do mnie dorady że trzeba go nakarmić na noc bo przecież na siłę mu nie wleję. Taką ma chyba urode ale długo tak nie pociągniemy. teraz ma 18miesięcy i nigdy w życiu sam nie zasnął ani nie przespał choćby 4 godzin ciągiem. Nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety, trzeba odstawić od piersi. Wiem, ze to straszne, bo sama karmie 2 lata, ale im dłużej, tym gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tata misia - normalnie jakbym o moim czytała. Powiem tak: w łikendy i kiedy masz wolne TY muszisz spac z dzieckiem, mama zamknieta w innym pokoju - mamy nie ma, mama jest w pracy. Będzie płakał, ale żona musi wypocząć! Jemu daj wode do picia. Zobaczysz, że rano zje śniadanie. Mój nie jadł, nie spał - jak zostawiliśmy po kilku dniach płaczu Tylko jedno - wieczorne karmienie, jest ok. Normalnie je, kasze rano wcina az się kurzy (łyzeczką, bo z butelki nigdy nie pił), w dzień też lepiej je. W nocy śpi! czasami sie przebudzi, ale tata tłumaczy, że mama jest w pracy i dalej śpi. Jak pisałeś - długo tak nie pociągniecie, a bo mały smok Was wykończy. Musicie sobie ostro postanowić i do roboty. Tak wiem, że będzie sie darł, ale bedziesz go tulił, drapał i spokojnie mówił, że musi spać - wiec krzywda mu się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEWCZYNY!!!!!!!!! MIalam ten sam problemm mam 6 miesieczna corke. Znajomy polecil mi ksiazke KAZDE DZIECKO MOZE NAUCZYC SIE SPAC. W empiku kosztuje 20 zl i potrafi zdzialac cuda. Czasami wystarcza proste wskazowkki by maluch zaczal spac. Polecam BARDZO!!!! Jak ktos nie ma za bardzo pieniedzy na nia albo czasu by kupic piszcie do mnie na maila...ale nie gwarantuje szybkiej odpowiedzi bo sama mam malucha;))) Moja cora budzila sie co 45 minut, suszylam ja suszarka do 30 mionut po kazdym przebudzeniu, Masakra!!! Teraz klade ja o 22, i spi do 8 rano, czasem przebudzi sie na herbate o 6. lenasl@poczta.fm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oto zasady: 1. dziecko musi wazyc min 5 kg, dla mniejszych dzieci ta medoda sie nie sprawdza, one musza jesc w nocy 2. nie moze spac minimum 2 h przed snem nocnym 3. ostatni posilek NAJWCZESNIEJ O 22! ale nie pozniej niz o 24 4. Ostatni posilek musi byc syty, jezeli dziecko lepiej spi po kaszy to np dajemy kasze. Moja mala w dzien je 120 ml, na noc 210 i popija sokiem, sama sie tak z czasem przyzwyczaila. 5. Wazne by kazdy wieczor mial taki sam rytm. Przykladowo u mnie jest kapiel o 21, posilek kolo 22 6. BARDZO WAZNE: po ostatnim posilku nie kladziemy dziecka spac, czekamy minimum 30 minut bawiac sie z nim, nawiazujac BARDZO BLISKI KONTAKT. Chodzi o to by dziecko ODSEPAROWALO jedzenie od spania., na zasadzie, zjadlam kolacje, zmecze sie zabawa i ide spac na cala noc. W zadnym wypadku nie kladziemy dziecka spac gdy np przysnie przy piersi. 7. Przesypianie nocy oznacza sen od godziny 22-23 do 5-6 rano, w pierwszym etapie oczywiscie. Wielu rodzicow dziwi sie jak szybko widac pierwsze efekty. Jezeli pomimo kilku prob na malucha to nie dziala w ogole nalezy sprobowac ponownie po 2 tygodniach. Jezeli dziala czsciowo ale nie do konca wprowadzamy kolejne zasady 1. Jezeli idziemy spac pozniej niz maluch przez sen obficie go poimy herbata/sokiem. 2. jak dziecko sie obudzi nie dajemy mu jesc odrazu tylko odczekujemy np 15 minut po KAZDYM PRZEBUDZENIU podajac smoka, kolysajac, wlaczajac karuzele, dziecko moze sie nawet obudzic, dozwolone jest WSZYSTKO byle dziecko nie zjadlo. Jezeli budzi sie 4 razy, i kazde karmienie odsuniesz o 15-30 minut to automatycznie zmniejszysz ich ilosc a dziecko zobczy ze nie dostaje odrazu jedzenie. Nie mowie tu o zostawianiu placzacego malucha samego tylko o zajeciu go czyms. 3. Jezeli karmisz butla, co noc dawaj o 10 ml mniej mleka, jak piersia, co noc karm o 1 minute krocej. Ja stosowalam tez ta metode by wyeliminowac karmienie o 5, Mala najpierw zasypiala nawet po malej ilosci mleka, bo delikatnie sie jej bzuch do tego przyzwyczajal a potem sie po prostu przedtala budzic. 4. Jak dojdziesz do etapu w ktorym maluch bedzie jadl rzadziej i mniej, sprobuj zamiast mleka podac troche herbatki, jak zasnie po niej to super, a jak nie to podaj ta mala ilosc mleka. Druga czesc rad oznacza kilka nie przespanych nocy ale GWARANTUJE efekt. Pamietajcie ze lepiej nie przespac kilku nocy a potem spac spokojnie. Co wazne, nie karmy malucha przy kazdym steknieciu (ja tak robilam ) poczekajmy, moze to tylko zly sen i zaraz sie uspokoi, moze wcale nie chce jesc. Wiele dzieci rezygnuje z nocnego karmienia gdy odstawi sie je od piersi. (tak twierdza badacze ktorzy sa autorami ksiazki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie sprawdza sie u wszystkich, tak rowniez jest tam napisane. ale czesto nie sprawdza sie z powodu braku konsekwencji u rodzicow, taka prawda. Znam wiele osob ktorym pomogla, mysle ze warto sprobowac, bo to nic nie szkodzi;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze wydłużanie snu nocnego dla bardzo rannych ptaszków. Moja cora wstawala o 5, teraz spi srednio do 8. 1. Gdy maluch wstaje rano i idzie ponownie spac przed 9 30, przetrzymajcie go do tej 9 30 . Nauczy sie ze nie warto wstawac o 5 jak nie mozna sie zaraz znowu polozyc;) 2. Postarajcie sie by miedzy drzemkami dziennymi bylo minimum 3 g przerwy a pomiedzy popoludniowa a nocna 4. 3. gdy w dzien spi za dlugo, np min 2 h, obudzcie je, to nic zlego;) Logiczne ze jak przespi w dzien 6-7 godzin to w nocy nie przespi juz 10 , skoro potrzebuje okolo 13-15 godzin snu w wieku 5-6 miesiecy To wszystko, u mnie pomoglo;) Teraz nawet gdy w dzien zasnie ponownie po 2 godzinach, albo zdrzemnie sie o 19 na 30 minut i tak spi super w nocy, bo sama sie juz tak zaprogramowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie oszukujmy sie, niektore maluchy to takie gigusie ze nic nie pomoze, ale coz, trzeba to przezyc, w koncu taka rola rodzicow;))) Jeszcze metoda 3-5-7 dla maluchow ktore nie moga same zasnac, ale to juz dla rodzicow o mocniejszych nerwach. Stosowalam ,gdy doszlo do noszenia malej do 1 w nocy na rekach, pomoglo po 3 dniach. 1. Po karmieniu kladziesz malucha do SWOJEGO LOZECZKA dajesz buziaka albo mowisz dobranoc do wiekszego maluszka 2. Wychodzisz 3. Maluch zaczyna plakac, czekasz 3 minutki, wchodzisz, malego glaszczesz po buzi dajesz smoczka albo bierzesz na rece na chwile, na MAKS 2 minuty, wiekszemu tlumaczysz, ze mama/tata jest obok i ze go pilnuja ale teraz pora spac i wszystkie maluszki spia w swoich lozeczkach 4. Wychodzisz na 5 minut, maluch zaczyna plakac... 5. Wracasz powtarzasz uspokajanie.,wychodzisz na 7 minut...potem za kazdym razem wychodzisz na 7 minut. Moja zasnela w pierwszej 7 minutowej przerwie, mna drugi dzien 5, na drugi dzien plakala 30 sekund a teraz zasypia sama i w dzien i w nocy 6. Dla mniej wytrzymalych rodzicow zacznijcie od 1 minuty, zwiekszajcie o minute lub 2 7. Polecane by robil to tata bo mamy nie maja serca;) 8. Jak maluszek zaczyna glosniej krzyczec i plakac jak wejdziesz do pokoju, szybko wyjdz. Ma wiedziec ze jestes obok i moze isc juz spac ale musi zasnac sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DANDINA
MOJA CÓRECZKA MA 1,5 ROKU I TEZ SIE BUDZI W NOCY DO 12 ŚPI NAWET DOSYĆ MOCNO ALE POTEM PO PÓŁNOCY TO KOSZMAR, MA JUŻ WSZYTSKIE ŻEBY........................................................................................................................................................................PYTAŁAM ZNAJOMEGO LEKARZA CO ROBIĆ CHODZĘ JUŻ DO TYŁU WIĘC POWIEDZIAŁ DZIECKO KTÓRE W DZIEŃ MAŁO ŚPI A JEST ENERGICZNE JEST BARDZO EMOCJONALNE W DZIEŃ NIE ZDĄŻY SIĘ TAKIEMU AMLUCHOWI NIC WYŚNIĆ BO ZAMAŁOŚPI TAK JAK MOJA CÓRECZKA AUGUSTYNKA ŚPI W DZIEŃ 1 DO 1,5 H W NOCY TZN WIECZOREM ZASYPIA B MOCNO BO JEST B ZMĘCZONA A WKIEDY TEN MOCNY SEN PRZEJDZIE I TO WŁAŚNIE JEST KOŁO PÓŁNOCY ŚPI SŁABIEJ I WTEDY JEJ SIE ZACZYNA ŚNIC I PRZERZYWA TO CO DZIAŁO SIE W DZIEŃ ......................I CHYBA TO MĄDRA TEOZACZĘŁAM TO OBSERWOWAĆ I FAKTYCZNIE MA TO SENI NIC SIE NA TO NIE PORADZI PRUBOWAŁAM LEKÓW NA WYCISZENIE USPOKOJENIE HERBATKI p o p r o s t u m u s i z t e g o w y r o s n ą ć AŻ ZROZUMIE ŻE NOC JEST DO SPANIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belata86
w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belata86
Oj ja też mam masakrę. synek nie spi w nocy a ma 11 miesięcy i tak od 3 miesiaca przestawiło mu się wszystko zupełnie, a ja jestem bezradna. Kładę go spać o 20.00 a o 24.00 zaczyna się wstawanie co 30 min do 4.00 (praktycznie ciągle się kręci więc i ja nie śpię bo popłakuje żąda herbatki, mleka nie chce więc głodny nie jest, odkrywa się itd. )po 4.00 - 5.00 zasypia na półtora godzinki i żywczyk. Niestety ja jestem nieprzytomna staram się położyć z nim o 20.00 żeby te 4 godziny przysnąć ale niestety cały dom jeszcze na nogach więc nie da rady zasnąć. Czy jest jakiś sposób żeby w końcu przespał całą noc. Przez ten 11 miesięcy przespał jedna całą noc od 11.00 do 5.00 jak miał 3 miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fritka 29
belata u mnie to samo. Córka 8 mc ladnie spi od 20:30 do 23:30, potem zaczyna sie budzenie co 0,5h. Ja zaczelam brac do nas do łozka i spi do rana przytulona do mnie. Niestety to jest na razie jedyny sposob na spanie, a ja jestem wypoczeta i mam to w d.upie ze pewnie jej dlugo nie wygonie z naszego wyrka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam drogie mamy. Miałam podobny problem. Moja córka ma 11 miesięcy i miesiąc temu spała 2 razy dziennie i wieczorem zasypiała po 19 albo po 20. Od małego przyzwyczajona do tych pór, bywały czasem dni gdzie chodziła spać i o 10. Spała ładnie, o 12 wiercenie i godzina 2 albo 3 wstawała i nie chciała spać albo najlepiej dać jej zabawki. Godzinę się męczyłyśmy więc ja ze zmęczenia brałam ją do nas na łóżko. I w końcu po wielkich trudach zasnęła i wstawała po 6. Rano wstawałam obolała i po niej też widziałam, że jest zmęczona. Również skorzystałam z tego forum i waszych wypowiedzi i powyżej ktoś polecił książkę " KAŻDE DZIECKO MOŻE NAUCZYĆ SIĘ SPAĆ". Znalazłam najważniejsze fragmenty z tej książki w google, plik pdf do pobrania . Po przeczytaniu tej książki stwierdziłam, że nie dam rady czegoś takiego zrobić. Stwierdziłam, że sobie odpuszczę. Spotkałam koleżankę, która też ma córeczkę w podobnym wieku i też zastosowała podobne rzeczy jak opisują w tej książce, ale mniej drastycznie. Więc się zawzięłam bo ileż można. Zrobiła absolutny zakaz jakiegokolwiek karmienia czy spania na naszym łóżku. A dodam, że zasypiała wieczorami przy mnie, albo przy moim mężu i w dzień to samo. Myślałam, że będzie masakra a było zupełnie odwrotnie. Przez cały dzień mówiłam do niej, że od dziś śpi w łóżeczku bo jest duża dziewczynka, mamusia będzie przy niej. Wieczorem wykonałyśmy te same czynności co każdego dnia, przytuliłam ukochałam pocałowałam i powiedziałam śpij słodko. Zjadła flasie, ale niestety nie zasnęła stałam obok łóżeczka klepałam podusie żeby się położyła i spała. Ona nie chciała, wiec wychodziłam z pokoju na minutkę, był płacz, chwilkę odczekałam weszłam powiedziałam, że mamusia jest w pokoju i wychodziłam. I tak zwiększałam czas jak piszą w tej książce. W końcu stwierdziła, że płaczem nic nie wymusi i jej nie wezmę. Aż nagle uległa i usnęła (chyba już ze zmęczenia). A co najlepsze w nocy w standardowych godzinach nie wstała, wstała dopiero około 5 zaczęła jęczeć, stękać ale nie płakać, nie reagowałam udawałam, że śpię, zapłakała a ja cisza, aż w końcu się położyła i zasnęła. Spała prawie do 7 i rano dopiero ją wzięłam do siebie i co najlepsze po flasi zasnęła jeszcze ze mną aż do 9.Bałam się dnia, że będzie problem ze spaniem, co prawda męczyłyśmy my się godzinę, ale poddała się. Ale to nie był godzinny płacz, tylko troszkę się pobawiła troszkę postękała i troszkę popłakała. Takie sposoby robiłam przez 3 dni a potem było już lepiej, kładę ją teraz do łóżeczka, flasia i śpi. A jeśli czasem po flasi nie uśnie tylko jeszcze ma ochotę pobrykać to ja np coś sobie zrobię w pokoju, albo mówię jej, że mamusia idzie spać i się kładę na naszym łóżku a ona szalej w łóżeczku i się kładzie, czasem do niej podchodzę jak jęczy, klępę podusię, położę i przykryję i odchodzę, ona wstaje no to ja leże aż w końcu pada. Teraz ja do niej wstaję, żeby ją przykryć. Owszem czasem się budzi, ale wstanie zobaczy, że śpimy i się kładzie. Jesteśmy również na etapie ząbków, na szczęście wiem kiedy idą bo zawsze przed wyjściem ma lekką biegunkę łapie wirusa typu katar i w miejscu wyjścia ząbków ma dziąsełko zabielone. Więc jak się obudzi i płacze to wiem jaka jest przyczyna. Po całej "kuracji" śpi teraz raz dziennie i rano wstaje wyspana i jeszcze bardziej szczęśliwsza. A przedpołudniowa drzemka trwa od 1,5 h nawet do 3 godz. I ostatnio zaczęła mi później wstawać. Więc rada jest moja taka, nauczcie swoje pociechy spać same. Bo ja zrobiłam ten błąd, że nauczyłam spać przy mamusi i tatusiu. A teraz podchodzę klępę podusię i się kładzie i śpi. Nauczyliśmy ją też, żeby ukochała mamusie tatusia, zabawki i w ogóle i mówię też do niej żeby ukochała podusie. Używamy również (jeszcze) cycusia. Kładę obok podusi i jak się przebudzi weźmie sobie i się kładzie spać. Aha zabraniam jeszcze wszystkim straszenia jej, np. jak jest ciemno za oknem to, że tam jest bobo. Mówię, że brum brum poszły aaa kotki dwa, robimy im papa :) Nawet nie straszę jej, że przyjdzie wujek i zje obiadek. Nie chce jeść to nie, będziesz głodna i podwieczorek zjesz cały. Powodzenia i polecam bo warto. Troszkę stresu, i cierpliwości. Zaciśnijcie zęby do dzieła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokiitka
znalazłam ten temat- mam nadzieje ze ktoś sie odezwie to co napisała poprzedniczka to u mnie nie sprawdziło sie, tak jak wstawała córka co godzine tak w swoim łożeczku tez tak czesto sie budziła ech.... teraz zasanatwiam sie czy to nie wina nutramigenu- który dostaje i bardzo czesto go jada - nawet w dzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mamy taki sam problem ze synem. odkąd skończył 6 miesięcy zaczeły się cyrki ze spaniem. do 10 miesiąca budził się już zaraz po zasnieciu. w dfzien spal po pol godziny ale czesto. naszym problemem było ze wtedy gdy zaczeły się te cyrki to my zamiast być konsekwentnym jak wczesniej ze zasypial sam to my go nauczylismy na rekach noszenie. i skutek był tego odwrotny zamiast spac on sie budzil. pozniej po 10 miesiącu przeczytalismy tą książke która każdy poleca jednakże po jej przeczytaniu stwierdzilam ze ja nie dam rady tego osiagnąć nie jestem konsekwentna i zaraz ustepuje. a w związku z tym że synek jak sie budzil to byl wielki placz to bylo to malo realne aby nam sie udalo. Wiec poszlismy na kompromis i teraz zamiast na rekach usypia w bujaku. i owszem spi bez placzu do 24 a pozniej zaczynaja sie schody bo budzi sie co godzine dwie lub trzeba go bujac nawet 3 aby zasnal twardym snem. Wiem że musimy do tego podejść poważnie i nauczyć go usypiania samemu ale boje się że sobie nie poradzimy. nie wiem jak sie zachować jak on będzie mega histeryzował w nocy bedzie to do nie wytrzymania. Może jest tu jakaś mama która to przechodziła i wesprze drugą mame w tym wyczynie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokiitka
kasia dokładnie własnie tak samo to u nas wyglada. i też czasai do 24 spi a po budzi sie co godzine, na jedzneie, ale na serio je i je i woda i smoczek nie daja rady...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj na kolacje dostał kanapke z wedlina zjadl jedna duza i jedna mniejsza wydawalo by sie ze jest najedzony ale nie on musial napic sie choc troche mleka i usnal. szkoda tylko ze noc wygladala tak samo jak inne. jedyny nasz ratunek to zmiana usypiania choc juz nie wierze w cuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×