Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bhbbvbn

Teściowa mnie wkurwia!!!

Polecane posty

Gość wredna synowa2
mnie moja teściowa też wkurwia bo prawie 10 lat od ślubu nadal ma nadzieję że mój mąż wreszcie zrozumie jaka jestem wredna i nareszcie do niej wróci a ona przytuli go do łona i będzie karmić piersią i z uśmiechem sprzątać jego brudne skarpetki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agsa22
Fuuuuu.Taki pomarszczony zwiotczaly cyc.Ja tez mam wiedzmenie tesciowa.Takich rzeczy sie ostatnio dowiedzialam jak ona tutaj byla,ze kosmos poprostu.Pozarlysmy sie na maksa.Ona mi,ze ja dziecko zle odzywiam,bo on drobniutki kosteczki mu nie rosna.A ja,ze nie chce miec syna tlusciocha i ze to niezdrowe jest.Ona,ze zadna ze mnie gospodyni do niczego sie nie nadaje,dziecko podnosi paprochy z dywanu,sos z torebki robie,zupki ze sloiczka zdarza mi sie dac(no koniec swiata).Najlepiej wszystko kupne.A to krzesla sie rozkleily powinnam skleic,podloga powinna byc myta codziennie.I czemu ja wiecznie nie zadowolona(trudno sie usmiechac w jej obecnosci...)Czemu ciuchow nie prasuje.Takie nadgniecione bojowki to ujma dla nazwiska jej syna.Osz Ty KROWO sobie pomyslalam i nie wytrzymalam ktoregos dnia.Nagadalam jak swini do koryta.Zabrala sie i pojechala do domu.I swietnie.Nie chce jej wiecej goscic w swoim domu.A maz...No nie dokonca wierzy,ze ona takie rzeczy mi mowila...ale szanuje to,ze nie chce miec z nia nic do czynienia.Niech buja.Stara ropucha.A tak ja tez bede kiedys tesciowa.Ale wpierdalac sie nie mam zamiaru.Wytykac komus,ze podloga powinna byc myta codziennie kiedy jestes w gosciach to juz jest hamstwo a nie tylko nietakt.I wymyslac jakies pierdoly i tylko po to zeby podniesc mi cisnienie.Nie mozna bylo normalnie zyc w zgodzie.A sama nie wiele robila.Nawet przewinac dzieciaka nie umiala.Bo ona sie kupy brzydzi...Hrabina jasna cholera.Ale pouczac to pierwsza.A poszla na szczaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama przedszkolaka
Oj kobietki jak ja was rozumiem..moja tesciowa to zakala normalnie!!Wszystko wie,wszystkich zna,pierwsza plotkara w miescie!!Dziecko zle odzywiam,zle ubieram,wogle jestem glupia:) Ona to dopiero kopalnie wiedzy na kazdy temat.. Zamiast pampersow powinna uzywac tetrowek,zamiast kremu do tylka,to maka ziemniaczana..zamiast husteczek mokrych to woda z mydlem,jesli kapie mala wieczorem to absolutnie nie moge wylewac wody po zachodzie slonca bo to grozi kalectwem!!!!!!!!!!!!!!dziecka oczywiscie:)Tesc jak zobaczyl,ze mala przyglada sie w wielkim lustrze(w szafie)to malo nie zszedl na zawal..przeciez dziecko bedzie mialo zeza jak sie obejrzy w lustrze...i wogle takie tumany ,ze szok!!! Zwrocialm tesciowi uwage ,zeby ne palil w obecnosci dziecka..to sie zdziwil jak by kosmite zobaczyl:)oj duzo by pisac o tych ludziach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjgfzgvlkhutdxcjkknkjfxhjghjh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka i synowa
A ja mam znowu inny problem. Mieszkamy razem z teściami w jednym domu ,ale mamy osobne wejścia,z mężem mamy swoją kuchnię ,łazienkę i w ogóle prowadzimy osobne ''gospodarstwo''. Czasami w weekend zchodzimy do Nich na obiad. Teściowa w ogóle Nam się nie wtrąca ,naprawdę nie mam co na Nią narzekać ,więc niby w czym tkwi problem ?? ano właśnie. Mamy 10 mc synka. o którego jestem bardzo zazdrosna-,a może o Nią ? :( Teściowa ma teraz urlop ,mówi ,żebym zniosła na godz.Małego do Niej na dół,ja sobię posprzątam itp.,ale ja nie chcę !!! Raz ,naj jakiś czas Go znoszę i tylko patrzę na zegarek jak minie godzina juz po NIego idę. NIe wiem może jestem zaborczą matką ,nie umiem sobie tego wytłumaczyć ,inni mówią ,że powiinam się cieszyć,że mam pomoc,że dziadki chcą zajmować się Małym,ale mnie coś trafia jak Ona się z Nim bawi,jak synek się śmieje przy Niej. NIe wiem ,może boję się ,ze kiedyś mi powie,że bardziej woli babcię niż mnie,:( podejrzewam,że gdybys nie mieszkali razem,nie byłoby problemu,bo tak to zawsze synek może do Nich zejść ,bo dziadkowie są fajniejsi. Wiem,że przesadzam ,ale mnie to strasznie męczy :(:( Pomożcie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama bartusia
Agsa22------no jak bym o mojej teściówce czytała;) identyczna sytuacja. Do tego Wiecznie się czepia, że dziecko nie pod kolor ubieram że kocyk nie pasuje do wózka, że bałagan mam w domu nosz kurrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opa opa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja teściowa była boska.natomiast wkór...mnie i to do potęgi babcia mojego męża która niestety ma klucze do naszego mieszkania i mieszka w tej samej kamienicy.ostatnio wpadła na pomysł że chce u nas 1 część ogromnej szafy na swoje żeczy tz. śmieci które niemieszczą jej sie u siebie.a wcześniej zajeła już miejsce na strychu pudłami z ubraniami z lat 30tych w których nigdy niebędzie chodziła oraz kożuchów które śmierdzą molami i ogólnie żeczami do wywalenia.wpieprza się w gotowanie nawet stwierdziła że powinnam gotować też dlanich .w niedziele zaprosiła na obiad rodzinę do nas mimo że ja się do tego niepaliłamżeby kogokolwiek przyjmować.i przyłazi po kilka razy dziennie nawet ostatnio zaczełam zapisywa c ile razy dziennie mnie nawiedza bo mąż mi niewieży.dużo by gadać.aler mogę przyznać że zachowóje się jak najgorsza teściowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszce jedno niemogę nigdzie wyjść bez spodkania ich bo czają jak tylko chcę przejść klatką.niemogę pierdnąć swobodnie bo oni już stoją w dzwqiachi czają co się dzieje gdzie wychodzę itd.a już z nimi gdzieś iść to obciach .wpieprzali się też w wychowanie dziecka .gdyby oni wychowywali moje dziecko jeszcze chodziłby w pampersie ze smoczkiem w buzi w śpiochach i jad by z butelki. niemówiąc o tym że umiałby bawić się tylko w sroczkę i spałby w łóżeczku ze szczebelkami.może jeszcze też by niechodził bo jak tylko dziecko chciało samo się podnieść to już mi go kazali kłaść ,żeby mu się nic niestało .no masakra mieć takich upierdliwców szpiegów we własnym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reactiva
Troche przesadzacie.Sa tesciowe naprawde w porzadku i czasami wydaje mi sie ze juz przed slubem zle sie do nich nastawiacie.Sa wredne przyznaje.Miejcie swoje zdanie, nauczcie sie grzecznie odmawiac i argumoentowac swoje sprzeciwy i przestancie sie nimi przejmowac.Ale nienawisc , potegowanie swojej nienawisci to nie jest nic obiecujacego.Wspołczuje tylko tym zonom ktore zmuszone sa mieszkac z tymi kobietami i sa zalezne od tesciow ale w innych przypadkach olejcie je ale miejcie szacunek ze wzgledu na swoich mezow, bo jak oni sie czują.Badzcie stanowcze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a co byscie zrobily gdyby tesc powiedział PO CO KUPUJESZ PRZEWIJAK PRZECIEZ KIEDYS TEGO NIE BYŁO I DZIECI SIE CHOWAŁO" Moja stwierdziła, że pampersy są drogie i po co kupuję, jak ona używała tetry i jakoś przeżyła i jej dzieci też. Przekazał mi to mój tata, jak moi rodzice byli u nich na jakichś tam imieninach. Mój tata bez zbędnego tłumaczenia powiedział jej tylko, że "jesteśmy ćwierćwiecze do przodu" :D Nigdy nie powiedziała tego ani tym podobnych rzeczy do mnie bezpośrednio bo wie, że ze mną sobie nie pogada. Powiem słowo i jak zwykle wyjdzie z płaczem:P Ale w domu to równo na mnie napieprza. Ukróciłam również niezapowiedziane wizyty, po tym jak wprost powiedziałam, że może mam ochotę sobie nago po domu pochodzić i nie mieć ochoty nikogo wpuszczać - szczególne niezapowiedzianego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale beznadziejne synowe
reactiva ma rację, A dla mnie jesteście porąbane synowe,. Nawet nie pozwalacie się odezwać i coś powiedzieć teściowej czy teściowi bo zaraz przyjmujecie to za złe. Jak wam tak źle z nimi to po jakiego grzyba mieszkacie u nich.Pprzeprowadźcie się w drugi koniec kraju albo nawet za granicę a nie będziecie pałać taką nienawiścią do nich. Jesteście gorsze jak te teściowe, one du was nie mieszkają. Normalny człowiek na każde zadane pytanie odpowiada a nie pała złością, także widać, że z waszą psychiką jest coś nie tak. A co do kupowania rzeczy, które teściowe uważają za zbędne, widocznie tak mówią, bo jak im jęczycie, że nie macie pieniędzy a wydajecie na byłe głupstwa to nie ma się co dziwić. Do tego płacząc na brak pieniędzy oczekujecie widocznie dofinansowania przez teściów, że zamiast tego otrzymujecie odpowiedź zamiast pieniędzy to was trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
Az boje sie napisac,ale co tam ,A ja mam super tesciow!Mieszkamy w jednym miescie ,widujemy sie tak czesto jak to jest możliwe.I uwaga w tym roku bylismy razem na zabawie sylwestrowej.Moi znajomi zawsze dopytuja sie czy będa tesciowie jak robimy jakąs imprezkę w domu.Mnie traktują tak jak swoje corki.ja nie obrazam się jak zwrocą mi uwagę.Pomagamy sobie,Tesciowa zarazila mnie haftem krzyzykowym a ja nauczylam ją komputera.Chodzimy razem na aerobik a faceci pilnują dzieci .Mam tez przyjaciol i kolezanki ale rodzina to rodzna.Tesciowie ciesza sie jak sobie cos kupimy,mowią ze duzo ucza się od nas bo swiat tak pedzi .No i ja pędze bo przyszedl mąz z pączkami od dziadkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaiana
Ja też mam jeb..nię...tą w mózg teściową, bardziej mi jej szkoda niż mnie wkurza, przestała być w centrum zainteresowania, do tego przechodzi menopauzę, ma 48 lat i płacze że ona taka młoda i babcią będzie pfff.... A ja na to jak na lato, w domu robi za służącą nikt jej nie traktuje poważnie i myśli że będzie mnie ustawiać. Po Moim trupie XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frynalkania
Moja teściowa nie ma ani hobby ani żadnych koleżanek dlatego żyje życiem swoich dzieci. Sama stwarza sobie problemy. Jak mój mąż jedzie do pracy za granicę to potrafi do mnie ciągle wydzwaniać i wypytywać się czy już dojechał denerwując mnie dodatkowo bo ja nie mając kontaktu od jadącego męża to niby się nie denerwuję??!!! Durna pipa. Czemu sobie do niego nie zadzwoni? a no bo za duże koszty pff. Ja obiecuję że dam znać jak tylko będę coś wiedzieć ale do niej nie dociera!! Potrafi zadzwonić o 4 rano z pretensjami że dlaczego to ona nie ma jeszcze informacji o nim. Otóż po tym incydencie przebrała miarę!!!! Zlewam ją totalnie i ani nie odbieram tel. ani nie odpisuję na sms-y. Niech się dowiaduje sama. Nie mam uległego charakteru więc niech nie zaczyna bo żle się to skończy XD Pozdrawiam wszystkie męczące się dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nurybalia
Zlejcie te podstarzałe durne babska. Mojej teściowej to mózg ewidentnie uciska na czaszkę, ale jaka to dla mnie konkurencja, przegrywa w przedbiegach. Mój mąż sam zaczyna dostrzegać że coś z jego starymi jest nie tak, ostatnio zwymyślał ich od BURAKÓW, ja się nie odzywam i pozwalam mu samemu dostrzec ten paradoks. Niedługo urodzi nam się dziecko i już był pomysł aby u nich zamieszkać, otóż wybiłam to z głowy mężowi. Jestem jedyną kobietą w tej rodzinie która ma swoje zdanie, resztą dyryguje teściu i mną też chciał niestety bardzo się zdziwił. Buaha szkoda mi ich XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alfiątko
moja teściowa jak się nam dziecko urodziło miała 69 lat i marudziła, ze ona jest ZA MŁODA na babcię.......mieszkamy razem niestety, ale prowadzimy osobne gospodarstwa na szczęście.....nasza córeczka ma 15mcy, jak skończyła 3 mce to teściowa wzięła ją pierwszy raz na ręce, przez ten ponad rok kopiła jej 1 body, po tym jak jej powiedziałam ze niszczyć ubranka to potrafi, ale już nie kupi - to mi następnego dnia rzuciła jakieś tandetne body... jak chrzciliśmy małą niedawno, to była JEDYNYM GOŚCIEM BEZ PREZENTU - mogla chociaż pamiątkę kupić.... Na dzień dziecka nasza córcia tez od niej nie dostała nic, a my 0,5 kg truskawek.........miałabym to w dupie, ale ona ciągle oczekuje prezentów od nas z rożnych okazji, kupuję bo tak wypada, ale nie znoszę jej..... jakbym miała opisać wszystkie jej numery to by dnia nie starczyło.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mojej tesciowej
nie ufam . wiem ze do mnie nadskakuje a idzie i innym opowieda jak to moge nie ugotowac swiezego obiadu tylko odgrzac z wczoraj . mam tez synka . 13 miesiac zaczyna kocha karmic go slodyczami a wczoraj truskawki w cukrze mu maczala :o zgroza . nieskutkuja tlumaczenia !!! a jak przemysli ze slodycze o 20 nie to bigos mu o 21 odgrzeje . dziwi sie pozniej ze nie chce malego przynosic no ale jak ? to babsko nie ma rozumu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła matka
Witam wszystkich. Mam to nieszczęście mieszkać z teściową i codziennie zadaję sobie pytanie: "za jakie grzechy?, co ja komu złego zrobiłam, że muszę patrzeć na jej zakazaną i niewyparzoną mordę?" Głupia byłam, że zgodziłam się na zamieszkanie z nią z czystej przyczyny.... nie zdążyłam jej przed ślubem poznać. Do tego ona myśli, że wszystko jest git bo ja mam taki pieprzony charakter że jej nigdy nie powiedziałam, że jest coś nie tak, tłumię to w sobie i pary z ust nie wypuszczam. Przy takim zachowaniu ona żyje w nieświadomości a ja mi się tyle nazbierało że nie ma szans abym ją choć trochę polubiła, a o szanowaniu też nie ma mowy. Wpierdala się we wszystko co tylko może, choć w mniejszym stopniu bo mój mąż pewnego dnia się wkurwił i odrazu zwraca jej uwagę no i jest lepiej. Uważa się za najmądrzejszą osobę na świecie a co za tym idzie wypowiada się na tematy o których nie ma zielonego pojęcia, no kurwa zielonego!!! Ta zdzira nie potrafi się wysłowić!!! Twierdzi, że jej rodzina jest najlepsza, najmądrzejsza i dzieci świetnie wychowane.... głupia kurwa i tyle! Uważa że nikogo nie faworyzuje a ja ciągle słyszę że jeden z synków taki cudowny, dobry i o niej zawsze pamięta. Mojemu mężowi powiedziałam, że siedzę cicho bo jej nie potrafię zwrócić uwagi bo ta odrazu się obraża i dla świętego spokoju milczę. Właśnie czekam na poród, jestem trzy dni po terminie i Bóg mi świadkiem, że jak tylko będzie próbowała mi w jakikolwiek sposób wpierdalać się w wychowanie mojej córeczki to takie piekło rozpętam, że pożałuje suka że żyje. Kocham mojego męża ale nie będę dla niego znosić wszystkiego. Przyjdzie dzień że spakuję moje rzeczy i powiem: wybieraj! Ja się wyprowadzam a Ty zrobisz co zechcesz. Życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale porabana synowaaa
wiesz co, nabawić się takiej synowej jak ty to nie daj ....... Nie dość, że siedzisz u teściowej, bo zachciało ci się chłopa to jeszcze marudzisz. Idź na swoje albo do swojej mamuśki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czytam te wszystkie pozytywne i negatywne wypowiedzi, mam tylko jedno pytanie jeżeli jest wam tak źle, nie dogadujecie się to dlaczego się nie wyprowadzicie tylko mieszkacie z rodzicami męża?? przecież można wynająć mieszkanie i wszyscy byliby szczęśliwi. Moje zdanie jest takie że rodzice jednej i drugiej strony mogą być najlepsi i najcudowniejsi, ale młodzi ludzie powinni mieszkać osobno a nie z rodzicami. My wynajmujemy mieszkanie, za 2 msc urodzi się dziecko , szkoda mi tej kasy którą wyadjemy na wynajem ale wolę wynjamować niż mieszkać z rodzicami. Przynajmniej nikt mi się w gary nie miesza. A jeżeli moja mama albo teściowa mają uwagi to oka posłucham ale jeżeli się z czymś nie zgadzam to od razu to mówię i nie obgaduję. Każdy ma prawo żyć po swojemu i uczyć się na błędach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alfiątko
karola ja mieszkam z teściową bo gdybyśmy się wyprowadzili to moja nie jest w stanie utrzymać sama mieszkania (teść nie żyje), zadłużyłaby, a wyprowadzić się z tego do mniejszego nie chce, ostatnio wymyśliła ze to sprzedamy mieszkanie i ona za to bedzie od kogoś wynajmować - czy tak mówi rozsadny człowiek - sprzedać mieszkanie zeby kasę przepuścic, a w swoim życiu przepuściła tak już dwa mieszkania jak młodsza była, o swoim synu zeby miał mieszkanie nie myslała tylko srruuu kasę na restauracje wydawała bo się gotowac w domu nie chciało...a teraz nawet nie myśli, zeby jej syn a mój mąż miał chociaż to mieszkanie w którym mieszkamy po niej( na szczęście współwłaścicielem jest też moj mąż, więc sama sprzedać nie może)... oto dlaczego razem mieszkamy... dodam, ze zadłużać to się moja teściowa potrafi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asceza
Moja jest wyjątkowo tępa i niczego nie rozumie. Jak nas nie widzi 2 tygodnie wprasza się sama i daje nam ultimatum albo my do niej w sobote albo ona do nas w piątek lub poniedziałek. Mój facet w domu bywa najwcześniej o 19 30 , często o 20.00. Na załatwienie spraw mamy weekendy. Tęsknimy za weekendami zeby odpocząć. Spodziewamy się wkrótce dziecka, więc wyobraźcie sobie ile czeka przygotowań. A babol potrafi zadzownić do syneczka, żeby jej opony kupił i przywiózł albo kosiarkę oddał do naprawy. Dodam że teść wraca do domu o 15.00, ma samochód i mają jeszcze jednego młodszego syna z samochodem bez dziewczyny, który z nudów uprawia dziwne sporty. Jak byście sobie poradziły z tym tępakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asceza
Jeszcze powiem wam tak kochane. Moja mama żyła z teściową. Spaliło się mieszkanie, w którym mieszkała z moim Ojcem. Prosili ją całe życie żeby przepisała im kawałek ziemi, żeby mogli się pobudować. Nie chciała o tym słyszeć. Moją mamę traktowała jak służącą, a mama jako zakompleksiona młoda kobieta nie umiała się sprzeciwić. Dostawała 4 jajka miała zrobić pączki, podrzucała jej kurę z piórami, miała robić rosół, bo babcia nie lubiła się babrać, kazała jej kopać ogródek bo tamta się zakurzy. Mamiła ich i zwodziła, ze przepisze im dom, to wszystko będzie wasze - mówiła. Siedzieli i liczyli może, że szybko zemrze. Nie wiem na co liczyli ale się przeliczyli. Jest problem z podziałem majątku, bo dwóch braci meneli mojego ojca i jedna sprytna siostra wyciągają rękę po spadek. Dom utrzymywali, naprawiali i rozbudowywali rodzice. Utrzymywali też zbuka. Na stare lata przyjdzie im spłacać pozostałych 3 osoby, które tylko patrzyły by brać. Moja mama jest już starszą osobą, która czuje że najlepsze lata, kiedy mogła coś osiągnąć minęły na pokornym cichym czekaniu. Nie ma nic. Oboje z ojcem czują się oszukani. Dziewczyny uciekajcie!!! Obserwowałam to i dlatego nie zgodziłam się mieszkać z teściami, mimo że budują dom dla siebie i drugiej rodziny. Ogromne domisko. A my musieliśmy wziąć na całe życie kredyt. Zamiast sprzedać chałupę i kupić sobie mniejszą albo zostać w mieszkaniu, w którym teraz mieszkają dalej wkładają pieniądze w chatę. Jak się nie dać uparciuchowi? Boję się, że zniszczy nasze małżeństwo. Że przyjdzie kryzys, nie damy rady spłacić mieszkania i przyjdzie nam żyć z teściem i teściową. Oby nie. Bo historia lubi się powtarzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie cierpie teściowejjja
moja tez mnie wkurwia, omal nie zniszczyła naszego małzeństwa i zatruła mi pierwsze chwile po slubie. Potrafiła przy wszystkich gościach grozić mojemu męzowi a jej synowi paluchem ze niby za duzo wypił (to juz historia rodzinna opowiadana przez wszystkich którzy widzieli i nie mogli uwierzyc własnym oczom :O) - a maż wypił moze nieco wina, bo na slubie wypilismy jedynie szampana. oczywiscie była obrazona po tych poprawinach i musielismy na drugi dzień z rana jechac ją przepraszać. jak sobie pomysle jaka byłam głupia to mnie skręca, pozwalałam jej tak niszczyc pierwszy rok mojego małzeńtwa. dzwonila od męza i sączyła mu w uszy jad, jaka ja jestem zła, jak go odsuwam od matki (bo wizyty raz-dwa razy wtygodniu po parę godzin, przychodzenie czesto do nas na obiadki, dzwonienie po pare razy na tydzień to było tej kobiecie za mało). w miedzy czasie teksty mojego meza do mnie, ze pewnie chciałabym sie pozbyc jego matki, ze go odsuwam, ze ona jest samotna, - wiem kto to mówił. przegięła sie pała, jak na naszym urlopie potrafiła zadzwonic jak bylismy na drugim końcu kraju i narzekac mezowi, dlaczego ja nie daje jej pozdrawiac? dobrze ze maz przestał byc cyckiem mamusi i w końcu zobaczyl co sie dzieje. zobaczymy na jak długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wujciooooo
a jakby pozwalała synowi pić i się cieszyła, że pije to znowu byś jęczała,ze pozwala synowi pić.Także tak to jest, jeżeli ktoś jest chory na głowę to tak już jest, że każda wypowiedz oraz każdy ruch innej osoby go drażni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściówkeczkaa
a mnie wkurza synowa.Sprowadziła się do naszego mieszkania ,wszystko przeszkadza,ciagłe fochy.Nie oddzywaj sie,nie wrącaj,w kuchni nie patrz,nie gadaj z synem,o wnuku bnajlepiej nie wspominaj nawet,wszystko źle.Dupe obrabia na prawo i lewa.Moja cierpliwośc ma swoje granice.Jak chce mieć spokój i luksusy to do swojego.Pytanie tylko za co.Ale o tym nie pomysli.Najlepiej by chciała,zebym sprzedała mieszkanie i zamieniła na mniejsze a jej dała ,bo przecież młodzi potrzebują:o Każdy medal ma 2 str.,czasami sie zastanowcie nad tym księżniczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie cierpie teściowejjja
wujcio - przepraszam bardzo, co to znaczy "pozwala?" pozwalać to ona sobie mogła synkowi 6 letniemu, a nie 26 letniemu facetowi bawic sie na własnych poprawinach! to była nasza impreza nie jej, ona juz swoje przezyła ,wiec niech nie gada innym co mają robic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wujciooooo
porozmawiaj z kobietami co mają mężów alkoholików jak są wkurwione, ze matki nie zabraniały swoim synom nawet i 40 letnim pić wódy. Jak mąż ci popije i zrobi ci przykrość to zmienisz zdanie, tylko później nie miej pretensji do teściowej. A co do męża jako 6 letniego to nie sadze że pił wódkę, bo jeżeli tak to gratuluję ci męża pijaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie cierpie teściowejjja
chodziło o to ze zabraniac to sobie kobieta mogła swojemu synowi jak miał lat 6. a jak ty nie rozumiesz kultury picia to twój problem. Mysle ze wypicie na własnych poprawinach 2 kieliszków wina nie oznacza ze sie jest pijakiem bez pozdrowień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×