Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

wiesz, mój M pracuje tam od 6 lat a ten prezes jest nowy raptem od pół roku bo to firma z kapitałem byłym państwowym podpowiem firma w grupie PGE, więc dzis jest prezesem a jutro juz jest gdzie indziej, więc tylko czekamy aż się zmieni hehe. tylko mój M musi się uzbroić w cierpliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynuchy !!! .-) wiecie, ze dzisiaj jest DZIEŃ TEŚCIOWEJ ? ;-) my z moim m juz nawet wyslalismy naszy Mamom po krotkim smiesznym smsiku.....nie ma to jak dobry pretekst, zeby troszke sie podlizać tesciowej......ha ha ...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A cóż to babeczki od 10 juz nie ma nikogo? Ja dopiero dorwalam się do kompa bo bylam na fantastycznym szkoleniu. Klempa, nie będę juz nic pisala, dolączam się do zdania dziewczyn i myślami i serduchem jestem z TobA. Bylam dzis rano na basenie, normalnie nie mogłam juz spac od 4 rano :)- wiem wariatka :)- ale bylo superrrrrrrrrrrrrrrrr, tylko nie sądzilam, ze mam taka kiepska formę, a raczej wogóle jej nie mam :). Ale mysle, ze przez te 3 miesiace to nadrobie zaległosci. Musze powiedzieć, ze plywam tak wspaniale, ze jakis pan zaoferowal mi pomoc, w technice :), ale mielismy ubaw, poza tym woda smakuje tak jak pamiętałam i w żołątku długo sie przelewa :). Normalnie usmiech z geby mi nie zchodzi. Co do kłótni, to dzis caly dzień sie nie widzielismy sie z M i zobaczymy sie dopiero wieczorem wiec moze nie zdazymy sie pokłócić / Ale myslę, ze racje miała ta z Was, ktora pisala o tym wietrze. Były kiedys robione badania, ze w wietrznych regionach jest dużo większy procent samobójstw niz w tam gdzie silne wiatry nie wystepuja tak czesto. U mnie chyba 27 dc, jakos nie moge sie doliczyc, dzis biore ostani dzień luteine i czekam na @. No to miłego popołudnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Libra wpasowałaś się wpisem, a juz myslałam, ze nie ma nikogo. A o dniu te sciowej słyszlam rano w radiu ale nie zamierzam składać swojej zyczeń, ona mi nawet na urodziny nie sklada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny. :) Ale mam dziś nieziemskiego lenia. Nawet się dziś nie ubrałam i pomykam jak jakiś aseksualny pokemon po domu. Właśnie szykuję się do tworzenia aukcji na Allegro. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie. :D 4mala z tym wiatrem to ponoć prawda. Ponoć jak wieje halny to ludzie są bardziej nerwowi i faktycznie jest więcej samobójstw. A jakby nie było właśnie teraz w górach jest halny, więc coś w tym jest. Fajnie Ci z tym basenem. Uwielbiam wodę i w ogóle z basenu mogłabym nie wychodzić. :) Tylko strach trochę tam chodzić, bo jak się rozbiorę to naprawdę mnie Greenpeace jeszcze porwie. :D Dziękuję Wam jeszcze raz bardzo bardzo mocno za miłe słowa dotyczące choroby Taty. Kurde, to niby tylko słowa, ale dla mnie to są AŻ słowa. Naprawdę jakoś tak bardziej optymistycznie mnie nastawiają. Poczytałam sporo rzeczy na temat rodzaju raka jaki ma Tata. I pociesza mnie to, że choć jest to rak złośliwy to ma indeks niskiej złośliwości. W porę został wykryty i właśnie dlatego tak jest. Oczywiście naczytałam się też o śmierci itp. Jednak takie strony staram się pomijać. Będzie dobrze, ja to wiem. :) Wiecie do czego dochodzi po tylu latach małżeństwa?? Otóż Mąż siedzi z laptopem w jednym pokoju, ja przy stacjonarnym kompie w drugim i gadamy na gg. :D :D :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalempa, nie takie olbrzymy chodza na basen- choć ja nie wierzę, ze jest aż tak żle z Toba jak to opisujesz, u ciebie pewnie loki tyle ważą :). najbardziej mnie zdziwiło to, że na 7 rano chodzi tyle ludzi, normalnie na kazdym torze było po 3 osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala, bo wiesz, może właśnie każdy myśli, że z rana nie będzie ludzi i idzie. A tu niespodzianka. I potem może się okazać, że w niedzielne popołudnie będzie mniej ludzi niż w tygodniu. :D Co do mego grinpisowania (:P) to naprawdę dupę mam mega wielką. Sama się czasem z wielorybem mylę. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lu mysla jak ja, ze popołudnia sa nie pewne- rózne rzeczy wypadaja i wybieraja ranek?, Wazne że jest fajnie :) Zajrze pewnie póxniej bo właśnie widzę, ze kumpela podjechała autkim, chyba zapach obiadu ja zwabił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4Mala-szacuneczek za ten basem...mi by sie nie chcialo tak rano sie zrywac, zeby sie o 7 rano w zimnej wodzie pluskac, ale jak juz wspominalam mega leniuch jestem.....w kazdym razie - na pewno dzien po takim porannym basenie masz duzo lepszy niz wszystkie inne spioszki, ktore po domu jak pokemony do poludnia w pidzamce sie pałętają (czytaj - Klempa)...;-) a propos Klempy - Kochana - Ty chyba dziewuch z duzymi dupskami nie widzialas.....nie przesadzaj z tym swoim rozmiarem....popatrz np na angielki-pupy maja w rozmiarze trzydrzwiowej szafy, a jeszcze Ci taka potrafi w mini wyskoczyc....a zreszta - nawet gdyby - co komu do tego......Twoje pupsko -twoja sprawa....;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć gwiazdy Klempa szybkiego powrotu do zdrowia życzę Twemu ojcu i dołączam się do dziewczyn....... rozmowa na gg ze swoim mężem i to w tym samy pomieszczeniu to u nas standard:) 4mala ja biegam na basen na 7 po południu:), dopiero są dzikie tłumy.... jestem min raz w tygodniu, próbuję się sprężyć na dwa albo trzy ale zazwyczaj starcza mi sił na jeden raz... może zgapię i będę łazić na rano, może wtedy pójdę więcej razy niż raz na tydzień:) a wodę uwielbiam, mogę żyć pod wodą... fajne odgłosy są pod wodą:) u mnie 2dc i 2 dzień bez testu..... wiem jesteście dumne ze mnie:) ja jak 4mala nie mam zamiaru swojej teściowej składać życzeń, żeby złożyć życzenia musiałabym zadzwonić, a potem wysłuchiwać jakie jej dzieci mądre, piękne,wychowane, kulturalne i w ogóle i kiedyś kiedyś też mój M taki był (w domyśle: zanim wziął sobie ciebie za żonę - czyli mnie...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Libro kochana, ale ja nie dość, że mam dupę jak szafa to jeszcze jak taka z trzema drzwiami przesuwnymi. :D Komoda też by się zmieściła. :D Masakra po prostu jest i tyle. :D A ja się do teraz nie ubrałam jeszcze. :D W ogóle jak któraś chce moją NK to pisać na maila. :D No chyba, że nie przepadacie za horrorami to sobie darujcie. :D :P Moleczka, to nieciekawie ma Twój Mąż z tą pracą. Mam jednak nadzieję, że jakoś się to ułoży i wyklaruje i ten zryty ciulas prezes zostanie wyrzucony. Nienawidzę ludzi, którzy innym tyle krwi są w stanie napsuć. Kurde, a ja chyba zaszaleję i pójdę se jutro do pracy. Ale w drugiej strony to nie wiem czy mi się chce i czy mam czas na pierdoły. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika dziękuję bardzo. :) A ja nie złożyłam Teściowej życzeń. W sumie to Ją lubię i w ogóle ale jakoś nie chciało mi się urzekać. Zresztą Ona pewnie nawet nie wie, że jest takie święto. Zresztą ja też do dziś nie wiedziałam. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wygląda na to, ze ja działanie wiatru północnego wyadowałam na szefie, a nie na mężu :) Za to wczoraj za Waszą rada postanowiłam sobie zrobić fryzurkę na swojej dzierzysławie i co? wygląda jak z magazynu mody, ale dostałam uczulenia, ledwo łazić mogę, wszystko mnie kuje i piecze-i tyle mojej frajdy-śpie goła. I wprawdzie z wielorybem pomylić mnie nie można, ale za to z patyczakiem to już owszem :) Chyba juz więcej nie spróbuję tej prztjemnosci posiadania modnej dzierżysławy :) Klałdynka, wychodzi mi na to, ze jesteś w ciąży, a zobacz, ze je nie szafuję tutaj przeczuciami :D U mnie który tam dzień cyklu :) nic sie nie dzieje-wczraj bolało cos mnie w środku-chiński lekarz twierdzi, ze to nie pecherz, ale coś w pochwie, ale dziś ok :) 4Mala, a ja po nadżerce boję sie chodziś na basen, bo po tym całym leczeniu, dostałam grzybicy i lekarz powiedział mi, ze basen powinnam juz wykluczyc na zawsze, bo moze sie grzybica nawracać- a szkoda, bo podobnie jak WY kocham wodę :) dlatego koneicznie wybiore się nad jeziorko albo morze i sobie popływam (nawet przy 12 stopniach pływam :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Któraś marudziła, ze wieczorami sama pisze-Ja też pomarudze trochę-mąż gitarę molestuje, a ja sobie z Wami piszę-dzis skończyłąm wczesniej (14-sta) i czułam sie taka szczęśliwa, ze szok :) Miły tydzień czasowo. Ale a to powieka mi strasznie drga-magnez sie wyczepruje z nakładów mojego organizmu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my mamy \"jawny konflikt\", niby się strasznie nie kłócimy ale działam na siebie jakos drażnią, na domiar zaczynamy a moze na szczeście juz zaczynamy remont na wsi i przechodząc z fazy planów do realizacji też jest powodem do kłotni :(. Dziś mama nagonila nam stracha, ma chore serducho i strasznie sie czuła, tata juz chciał wzywac pogotowie, mam nadzieje, ze to od pogody. Spokojnej nocki babeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lulu co to 12 stopni, ja się pluskałam w górskim potoku gdy śnieg leżał :) i powiem wam extra sprawa, trzeba się tylko przełamać psychicznie bo zimna się nie czuje, zbyt duża różnica temperatur... polecam jakby co, dobrze robi na cerę, lepiej niż spa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o konflikty to ja się do mojego nie odzywam.... wrócił z delegacji i mnie wkurw....ił mogłabym umrzeć na środku korytarza, albo pokoju i by nie zauważył więcej niż czubek swego nosa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i powiem wam, że jak facet oczekuje od kobiety spokoju, wyrozumiałości i uległości to niech w chinach szuka albo korei.... niech się cieszą, że @ nie mają i hormony ich nie rozpierają... tak wam powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, to na nas też te wiatry działają. Mąż nadal mnie denerwuje. Jacyś tacy oschli jesteśmy dla siebie. Niby już zgoda, ale jedno na drugiego bykiem patrzy. Wczoraj nawet cały dzień do mnie nie zadzwonił, mimo tego, ze zawsze dzwoni. Na seks też nie mam ochoty, beee. Wieczorem wchodzę pod kołdrę, odwracam się i zasypiam. Ani mi się śni kotasić, starać. I kij nawet, że mogę dni płodne mieć, że mam jajowody przepchane, łe tam, nie chce mi się.Zresztą nie wiem, jak po tym hsg, kiedy owulacja będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój maz stwierdzil, ze pewnie brak słonca i wyczekiwanie wiosny tak na nas wpływa, poprostu irytujemy siebie, ale nie tak non stop, wystarczy jedno slowo, ton i koniec. I nie jest tak ze tylko on mnie wkur.. ale ja go też, wczoraj mi powiedział. Zastanawialiśmy sie czy to brak slońca czy kryzys 7 lat?. mam nadzieje, ze pierwsze, bo wiosna przyjdzie nie bawem a to drugie wrózyłoby caly rok do dup... Wczoraj nwet przed snem wypiłam podwójną dawkę melisy, cudownie mnie uspała, ale jak rano zobaczylam że za oknem znowu śnieg to myślałam, że sie rozplaczę lub znowu póde spać oj pospalabym dziś jeszcze- a trzeba przyznac, że od 2 tygodni nie udalo mi sie doczekać 23, bo zasypiam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klałdynka
Witam Niezrobiłam testu bo niebyło po co .Wstałam rano i dostałam okresu. Jest mi tak jakos nie tak, miałam nadzieje ze wkoncu si uda. :-) Chyba wezme dzis małego i pójde na zakupy. Kupie mu jakies ubranko moze lepiej sie poczuje. Mam taz isc do lekarza przepisze zapewne znowu jakies leki. Mam juz ich dosc. Mam ochote sie poddac i zostawic wszystko swojemu biegowi. Zawsze tak mysle jak dostane ale potem dalej chce wlczyc. pozdrawiam i życze miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudynka, właśnie myslałam o Tobie, starsznie mi przykro, że sie nie udalo ale nie poddawaj się tak szybko, jestes na poczatku tej drogi z ogromnym światelkiem nadziei, które biega wkoło Ciebie. Uda sie spokojnie i cierpliwie. daj znac po wizycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klałdynka
Dzieki Wiesz co to własnie jest najgorsze ze wiem ze moge miec dziecko tzn.mogłam przynajmniej a nic niewychodzi. Chciałm najpierw spróbowac z tymi lekami na ten mój brak owulacji i nierobic mezowi badan(jakios mi go szkoda by musiał je robic). Ale teraz to chyba jednak z nim pogadam zeby zrobił. Ma obawy ze jest cos nnie tak. Przez rok leczony był czyms w rodzaju chemi. wyczytałam o tym wszystko i nic iemówia o tym by to leczenie miało wpływ na bezpłodnosc. Nawet mój lekarz mów ze to niema wpływy, ale chyba jednak warto sprawdzic.Pójde dzis pogadam. mówił bysmy poszli wczesniej i zrobili badanka dla meza ale ja miałam nadzieje ze sie obejdzie. Inaczej wogóle podchodz lekarze do sprawy z trudnaosia zajscia w ciaze jak para ma juz dziecko. staramy sie dopiero w sumie 8miesiecy a tak naprawde to trzeba jakis rok sie starac by mówic o kłop[otach. Zwłaszcza jak juz jest dziecko.A moze ta moja nadwaga ma cos wpływ na to, napewno ma.Tak se mysle ze dam se jeszcze ten miesiac z tymi wspomagaczami a potem pójde do djetetyka i sie ostro wezme za siebie. A w tym czasie zrobie mezusiowi badania. A niewiecie czasem czy w tej kilinice w wawie Novum to długo sie czeka na kolejke do badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudynka, a czy przed Twoją pierwszą ciążą mąż też leczył się tą chemią ? Bo jak na moje oko, to bardzo możliwe, że plemniki mogły się popsuć przez takie leczenie. Mój m żadnej chemii nigdy nie brał, a widzisz, ma problemy z plemnikami, więc co dopiero po chemii. Warto by było zbadać nasienie i to sprawdzić. Ty będziesz się faszerowac lekami, łazić po lekarzach, a to może i tak nic to nie dać, jeśli plemniki np.będą za słabe. Co Wam szkodzi oddać próbke do badania, przecież to raz dwa, a wiele mozna się dowiedzieć. Ijeszcze jedno, czy przed 1 ciążą też miałaś nadwagę ? Trzeba by przeanalizować, jak było przed 1 zajściem. Chociaż nie wydaje mi się, by nadwaga miała duży wpływ na płodność. Bardziej to leczenie chemią męża by mnie zastanawiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle przecież parametry nasienia mogą się zmieniać. 1 dziecko już macie, może te kilka lat temu nasienie było w normie, a teraz może się osłabiło i trzeba by te plemniki wzmocnic jakimis witaminami.Warto by sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo na razie poczekaj spokojnie do roku. Jak minie rok i nadal ciąży nie będzie, wtedy zacznijcie badania. Bo może faktycznie, jak teraz pójdziecie do lekarzy, to Wam powiedzą, że jeszcze czas i macie próbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak chyba jest halny!!! wogóle to niby jest ciepło a zimny wiatr od którego mnie uszy bolą i ja jeszcze w berecie muszę chodzić ;)) a ja wczoraj złożyłam swojej teściowej życzenia i czekoladki merci jej dałam, a co ja to akurat taką obiełam taktykę - że będę się podlizywać a robić i tak swoje, żeby nie mogła na mnie gadać. poszliśmy wczoraj do siostry męża i oczywiście najważniejsza była 2,5 l Oliwia, no wszyscy ja zachwalali itp. oczywiście rozmowa na temat że bez dzieci w domu to tak pusto a jak są dzieci to aż się miłość czuje - tak powiedziała moja tesciowa. ze ja niby to co miłości w sobie nie mam - kurka i my to tak bezsensu żyjemy bo bez dzieci. ja tylko jednym to skwitowałam - że to kwestia przyzwyczajenia, bo jak ja \"pożyczę tacie psa to też miopusto w domu\" ;););) może porównanie trochę nie na miejscu, ale coś powiedzieć musiałam. ciekawe czemu tesciowa takie tematy porusza zawsze wtedy kiedy mojego M w pokoju????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale napisałam - kiedy mojego M w pokoju nie ma, a potem on mi nie wierzy w to że tak powiedziały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×