Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

4mala to jak wątroba zdrowa to możesz pić bez ograniczeń:) a na serio, to machnij sobie cały zestaw badań, zdrowie najważniejsza rzecz w życiu... jakiś czas temu też sobie zafundowałam wszystkie badania, aż mi rodzinny zwrócił uwagę, że przesadzam, to mu wypaliłam, że uczciwie płacę podatki i na służbę zdrowia, swoje ciężko zarobione pieniądze bez względu czy mi inwestor za pracę płaci czy nie, więc niech mi o przesadzie nie mówi bo mnie obraża:) ostatnio dał mi nawet skierowanie na badania hormonalne a jest gastrologiem:) więc nawet się nie szczyp tylko idź do rodzinnego... a za oszczędzone pieniądze kup testy:) dziewczyny jutro @ a ja się nie testowałam, zresztą kotaszenie było pomiędzy owulacją ze względu na brak intymności na łajbie.... 4mala nie wiem jak psy ale mój sierściuch potrafi pociągnąć trzy dni spania, z przerwą na jedzenie, siku i kupę.... Libra ja bez angin wyjątkowo jak na mnie i tak się zastanawiam czy nie jest to spowodowane surowymi warunkami temperaturowymi u mnie na chacie ( własne ogrzewanie=oszczędności) - mam na myśli zimę jakby co:) i chyba się zahartowałam, ale znowu idąc dalej tym tropem to powinna też być zahartowana Klempa a tak nie jest... hmm Katarina a co robisz, że teraz tak mało chorujesz? zdradź nam swój sekret, bom ciekawa:) marzenie mój też bierze leki, rzucił fajki i robił badania w przerwie półrocznej i była poprawa, ale tylko tych B przybyło bo A dalej nie widać, poszły chyba na wyprzedaż.... a i tych z prawidłową budową więcej się pojawiło.... i przypomniało mi się jak nazywały się te tabletki na poprawę nasienia - PROXEED....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, jak dobrze Was poczytać-pośmiałam się i uśmiech z mej twarzy nie znika. 4Mala, mój Chińczyk twierdzi, ze USG nie pokazuje wszystkiego. Prawdopodobnie to toksyny w organizmie Cię męczą :( Klempo, jak dla nie podyższona temperatura to stan zapalny organizmu-jest taki 3-dniowy antybiotyk-bardzo drogi, ale leczy właśnie takie niewiadomojakie zapalenia. Jeśli chodzi o sny, to mi przeważnie sni sie szkoła,ale też raczej w formie nierównosci pod kopułą-sniącego :) Wczoraj we śnie pies mojego wujka zmiażdżył mi trzy palce. Klempo, ja z zatokami mam wciąż kłopot-katar, katar, katar... ale nikt nie umie mi pomóc-sama sobie wyleczyłam najcięższy stan homeopatią i beta karotenem-podobno świetnie działa na zatoki. I jeszcze lampą sobie te zatoki traktuję (czasem). teraz tez wciąż męczy mnie katar :( juz 3 tygodnie.... Dziewczynki, oby do jutra :) potem jeszcze do 1 lipca mam szkołę, bo to prywatna placówka, a wakacje do 15 sierpnia, bo tego dnia wyjeżdżam na obóz z dzieciakami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry piatkowo :), dla mnie niestety oznacza to, ze w pniedzialek ide do pracy :(( ale mam nadzieję, ze chociaz od lipca juz szefa nie bedzie to zwsze łatwiej :) Jest prwie 8 a ja juz jestem po spacerze, zakupach, sniadaniu i nawet odkurzyłam mieszkanie- bo przynieślismy calą paskownice :). Oczywiście @ jak nie mialam tak nie mam :(, czekam jeszcze tak to 45 dc jak nic sie nie zmienie to pojde na wywolanie :(. Miłego poranka i zapraszam spioch na kawkę Lulu, tteraz to my bedziemy Ci zazdrościc, ze bedziesz aktywna a my w pracy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszałam Kazika też o tym preparacie Proxeed. Ale ogólnie panuje niestety przekonanie, że niby leczenie farmakologoczne u facetów niewiele daje. Ja tam staram się w to nie wierzyć i mieć nadzieję, że jednak coś to da. Ale mówią, że z plemników wolnych powstają dziewczynki, a z szybkich chłopczyki, więc mamy teoretycznie szansę na stado dziewczynek w przyszłości :-) Nasi mężowie będą mieć w domu same baby :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewoje. :) Ja tak na chwilkę tylko, bo muszę się cielić do lekarza. :) Co do snów to widzę, że wszystkie jesteśmy pogięte.Ja nieraz zadziwiam się nad tym co ludzki umysł jest w stanie wymyśleć. :) Najlepsze jest to, że nieraz jak się obudzę to myślę, że to wszystko wydarzyło się naprawdę. :) I dopiero potem rozkminiam co i jak. :D 4mala, no właśnie w bólami brzucha to jest tak, że ciężko zdiagnozować skąd pochodzą. Ja się leczyłam już na wszelkie wrzody, refluksy itp., zeżarłam milion leków i nic nie pomogło. I ostatnio wyczytałam, że przy przewlekłym zapaleniu zatok można mieć brzuch wzdęty i można mieć problemy gastryczne. Trochę dziwne się wydaje, ale podobno wydzielina spływająca z zatok powoduje w żołądku takie jaja. W sumie na chłopski rozum może to być prawda, bo przecież tam jest od groma bakterii i one se mogą robić imprezę. :) Katarina, Lulu, Salana, no to ładne przeboje miałyście z anginami i zatokami. Kurde, ja nigdy na anginy za bardzo nie chorowałam. Może raz miałam, a tak to tylko zwykłe przeziębienia. Z takich poważniejszych to miałam tylko to zapalenie płuc w styczniu. Powiem Wam, że ja tylko podejrzewam u mnie te zatoki, zdiagnozowałam się sama, a zobaczymy co powie lekarz. Jednak wszystkie objawy wskazują na to, że mam rację. Ze mną zaczęło się dziać coś już 6 lat temu, ale oczywiście byłam zbywana przez lekarzy. Potem zaczęły się te stany podgorączkowe. Też z nimi już parę lat żyję, ale lekarz stwierdził, że taka moja uroda i tyle. Jednak ostatnio temparaturę mam wyższą. Wczoraj miałam znów prawie 38 i cały dzień wycięty z życia. Do tego miałam łeb jak sklep, szkoda tylko, że na półkach pusto. :) Powiem Wam, że bardzo liczę na to, że lekarz mi wreszcie pomoże, że zacznę się dobrze czuć i normalnie funkcjonować. Teraz czuję się jak taka stara, przeorana życiem baba. A jak mi i ten lekarz nie pomoże to normalnie potnę się mydłem w płynie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć dziewczyny!!! Kazika, ja po prostu zaczęłam o siebie dbać pod kątem \"możliwości zachorowania na anginę\":). I jak wieje to nie stoje na wietrze myśląc, że w 20 sekund mnie nie weźmie przecież bo weźmie na 99%.. Jak tylko kończy się lato wrzucam szalik na szyję (moge cała chodzić goła ale szyjka musi być zasłonięta!:) ). Jak mam chrypkę to odrazu zaczynam leczenie herbatką malinową, czosnek itp. Staram się nie brać żadnej aptekowej chemii (albo przynajmniej nie za dużo). W zimę jak mieszkanie jest nagrzane to po ciepłej kąpieli chłodny prysznic dla zahartowania. Może nie robię tego codziennie ale takie triki dużo dają. Ostatnie zachorowanie bardzo mnie przestraszyło i wolę teraz na zimne dmuchać:) Szykowałam się nawet na operację wycięcia moich zabakteriowanych migdałków ale jakoś a to nie było kasy a to czasu i plan umarł śmiercią naturalną. I w sumie dobrze, tylko zaczęłam o siebie dbać. I jeszcze jedno- antybiotyki chemiczne (aptekowe) tylko w razie braku innego wyjścia!!! Wierzcie mi, że w 90% choróbsko można wyleczyc naturalnymi sposobami tyle, że wymaga to większego zaangażowania jak i działania na samym początku jak chor5oba się zaczyna. Klempa, ty- wygląda na to- masz jakąś przewlekłą dolegliwość. Najlepiej jak pójdziesz to tego laryngologa i poproś go żeby dał Ci skierowania na wszystkie możliwe badania w tym kierunku. Takie błahostki to nie żarty. A poza tym to po co masz cierpieć? Powodzenia! Dziewczyny, dzisiaj jest mój 26dc i wczoraj sobie zrobiłam test ciążowy. Wynik był oczywiście negatywny więc nie robie sobie żadnych nadziei i spokojnie będę czekać na @. Myślę, że to lepsze niż łudzić się ciążą jak cykl się trochę wydłuży.. I na psychę nie pada tak mocno. Człowiek wie, że od kolejnego cyklu kolejna próba i tyle. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czytam o Waszych rozważaniach anginowych i przyznam,że ja nie miewam takich problemów. Angina mi się zdarzyła kilka razy w życiu, ale ostatnią miałam bardzo dawno temu, ładnych parę lat wstecz, nawet nie pamiętam kiedy. Katarina, myślę,że to nie jest do końca dobry sposób z tymi testami. Bo test robiony przed terminem @ może być niewiarygodny i nawet jak w 26 dc wyszedł Ci negatywny, to np. za 10 dni może wyjść pozytywny, bo dopiero za jakiś czas hormon ciążowy może wzrosnąć na tyle, by wyczuł go test. Tak że naprawdę nie masz żadnej 100-procentowej pewności po teście, który zrobiłaś. Ja wyznaję zasade, że test dopiero w terminie miesiączki,wszystkie wcześniejsze testy nie mają sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, co zaciążyły tu pisały nawet, że test pozytywny wyszedł im dopiero w 40-stym którymś dniu cyklu. Wcześniej wychodziło negatywnie, mimo tego, że była ciąża. Ale zazwyczaj , jeśli jesteśmy w ciąży, to test to wykryje, jeśli zrobimy po terminie spodziewanej @ lub najwcześniej w dniu, w którym powinna się pojawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa, a tak sobie pomyslałam, jak przeczytałam o Twoich kilkuletnich problemach z przewlekłym stanem podgorączkowym, ale to oczywiście moje durne domysły i może to nie być prawda, ale czy czasem to nie może mieć wpływu na zaciążenie ? Organizm ciągle zgorączkowany, ciągle coś się dzieje niedobrego, to ciąży nie chce przyjąć, bo uznaje, że nie ma właściwych warunków do zagnieżdżenia i noszenia płodu. Taka mi myśl przebiegła przez głowę.Trzeba by znaleźć dobrego lekarza, który by skutecznie znalazł przyczynę Twoich stanów i to wyleczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sobie np. czasem tłumaczę, że moje problemy zaciążeniowe wynikają może z tego, że jestem bardzo nerwową osobą. Łatwo się stresuję byle gów...em, wszystko robię nerwowo i łatwo popadam w stany dołu i przygnębienia. Może mój organizm też uważa, że w takim stanie to o ciąży nie ma mowy. Najpierw może powinnam się uspokoić i bardziej lajtowo podchodzić do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze marzenie ostatni wpis jakbym sama napisała, też tak czasami myślę.... że ja za bardzo się wszystkim przejmuje.... w nocy mnie mąż budzi bo płaczę albo się rzucam po łóżku, a śni mi się moja praca, albo zawalam termin, albo zawala się dom.... jak w takim zestresowanym środowisku ma coś wykiełkować??? Katarina dzięki za obszerną odpowiedź, chyba nieświadomie też tak postępuję i dlatego mnie rzadko coś bierze:)a zimą herbatka malinowa to u mnie standard, bo zimno na tym moim metrażu...... zimnego prysznica nie biorę, bo woda by zamarzła dolatując do mojego ciała, po prostu zimą mam naturalne hartowanie w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kazika zupełnie nie sprawiasz wrażenia osoby zestresowanej !Tylko pełen luz, humor i lajtowe podejście ! Może tego tak nie okazujesz tutaj. Ja jestem bardzo nerwowa i to w zwykłych sytuacjach. Można sobie teraz wyobrazić, co się dzieje z moją psychą, jak mam jakiś powazny problem, weźmy choćby niemożność zaciążenia. U mnie odbija się ta nerwowość w problemach ze snem. Wciąż budzę się w nocy i mam bardzo płytki sen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś dla odmiany miałam inny sen. Nie mąż mi uciekał z inną laską, tylko ja mu uciekłam z jakimś facetem. I najlepsze, że dalej byłam z moim m i mu to nie przeszkadzało :-)!!!Też głupota, bo ja nie mam kompletnie ochoty szukać nowego faceta:-), apoza tym mój m nie poszedłby na taki układ, zaraz by mnie pogonił na inny kontynent ! Co to się po tych nocach śni, skąd to się bierze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie bo jeśli chodzi o podejście do życia to jestem wyluzowana na maksa:) ale odpowiedzialność w pracy mnie wykańcza, bo ja się do pracy chyba nie nadaje:) zresztą za dnia jest ok, lęki wyłażą nocą.... myślę, że to pierwszy krok do jakiejś schizofrenii.... muszę zmienić pracę na bycie żoną dyrektora:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Kobietki !!!! jak sie macie w piatkowe popoludnie ? mam nadzieje, ze nastroje troszke lepsze - wlasnie z powodu rozpoczynajacego sie weekendu. marzenie i kazika - ja tez kurde taka glupia jestem, ze kazda pierdola sie przemuje.... najlepiej, to bym zbawila caly swiat... i nic mnie to zycie moje nie nauczylo - ciagle dostaje po dupie, ludzie wykorzystuja jak moga, a ja - nie wyciagam zadnych wnioskow.... juz chyba jestem taki wybrakowany model cholera....... 4 mala- spankiem psiuna sie nie przejmuj - odespi co swoje i jeszcze Wam nie jedna nocke pewnie zarwie.....;-)...a co do usg brzucha-dobrze, ze wszystko w porzadku, a do lekarza rodzinnego idz i twardo naciskaj, ze kto jak nie on ma Ci dac skierowanie na te badania ? poprostu wymus to na nim.......;-) katarina-Twoje 3 dniowe okresy to meeegaaaa dlugosc w porownaniu z moimi 1 dniowymi...... czyli to chyba na prawde clo tak dziala na skrocenie jego trwania i obfitosc.... Lulu - wreszcie koniec roku - pisalas, ze pracujesz do 1 lipca, ale jest jakies swiatelko w tunelu - juz niedlugo urlipok...;-) salana - daj znac, jak tam spermiogram Klempa-rzeczywiscie przy zapaleniu zatok moze pojawic sie problem refluksu - ostatnio powiedzial o tym lekarz mojej Tesciowej - bo uskarzala sie i na zatoki i na bole zoladka, wiec to co wyczytalas to prawda...co do zatok-przypominam o oleju, o ktorym juz wczesniej pisalam..... Dziewczyny, wiecie co. Pamietacie-kiedys pisalam, ze moja znajoma-ze spora nadwaga (na prawde bardzo duza, bo miala nawet zmniejszany zoladek operacyjnie z tego powodu) zaszla w ciaze. I dzis sie dowiedzialam, ze podczas rutynowych badan wyszlo, ze ona ma toksoplazmoze..... we wrzesniu juz ma rodzic, lekarze robia co moga, ale dzidzia moze urodzic sie uposledzona...... lekarze powiedzieli Jej, ze \"nie rozumieja dlaczego nie poronila na poczatku tej ciazy, skoro jest chora i ze ewenementem jest to, ze ciaza przetwala\"..... powiedzcie, czy to nie jest straszne....a te dokrotki jeszcze tak podchodza do sprawy, ze jak mantre powtarzaja tylko, ze powinna poronic.....tak mi jej szkoda......los jest jednak niesprawiedliwy........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, to ja mam ogólnie mało wyluzowane i nerwowe podejście do wszystkiego. Czy to praca, czy życie prywatne, czy cokolwiek. Teraz np. miałam ogólnie dobry nastrój,no i weszłam na Naszą Klasę, zobaczyłam kolejne wklejone zdjęcia ze chrztu córki mojej kolezanki z podpisami w stylu \"nasze skarb podobny do tatusia\" i jakoś mnie zdołowało. Eh, szkoda słów. Okrutny los skazał nas na takie męki. Nie wiem po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a ja wlasnie przeczytalam, ze 44-letnia izraelka w ciagu 21 lat urodzila.....18 dzieci. I gdzie tu jest kuzwa sprawiedliwosc, ze jedni staraja sie chociaz o jednego bobaska, a innym to sypie sie, jak z rekawa.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Libra nie ma sprawiedliwosci i nie ma co się łudzic :(. Ja juz nawet o tym nie mysle w tych kategoriach, bo mam sasiadke alkoholiczke, ktorej zbrano 4 dzieciaków, a my i pary nam podobne modlą sie o dziecko. ja chyba bardziej jestem na takim etapie, jak kiedyś pisałysmy, ze myślę moze natura tak się zabezpiecza?Bo np. dziecko było by chore itp? wiem że tak sie nie powinno myśleć ale znam mnustwo mam, które nie dopuszczały tej mysli i stalo sie inaczej.Zadna z nich raczej nie postrzega, swego dziecka, ze lebiej y nie bylo i wlaśnie one daja mi osobiscie siłę o przyjąc to co los nam da. Teraz jest mi łatwo nie myślę o ciąży bo mam futro :) Brakuje mi juz sexu ale dziś piątek :), więc może.... Kobiety, na poprwienie humoru, zaczelam poczytywać psie forum i rozlożyla mnie na lopaki historia o \"psich smrotakch\" czyli jak wywabić smród padliny , dawno juz nie płakalam ze śmiechu :)) Naszczęście mój kudlacz jeszcze sie nie perfumuje , tak sie zmęczyl gryzieniem kości, ze padł jak kawka :)- chwila cszy i spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala kwestia czasu kiedy nosem będzie rył w smrodkach:), naszemu czasem się zdarzy tak nosem zaryć za jakimś zapaszkiem w podłodze, że czekam kiedy dziurę do sąsiadów zrobi... lubi intensywne zapachy pod każdą postacią, czyli smrodki jak i np świeżo uprane... czasami jak nie przypilnujemy to pachnie na kilometr świeżym prankiem..... w sumie gdyby mu pozwolić spałby w kuble z ciuchami, bez znaczenia czy do prania czy po praniu.... Libra mi na temat sprawiedliwości nie chce się dyskutować, bo szkoda mi nerwów.... marzenie nie łam się, nas też kiedyś czeka macierzyństwo... nie wiem czy się chwaliłam, że byłam jakiś czas temu u wróżki... wiem, wiem... no i wywróżyła, że nam się dziecko trafi jak będzie bieda w domu, nie wiem jaki rodzaj biedy miała na myśli ale chyba sięgamy dna finansowego, więc patrzeć jak lada dzień trafi się dziecko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Baby. :D Katarina, dziękuję Ci bardzo za wszystkie porady. Byłam u tego lekarza. Trochę mnie zbadał i powiedział, że jakoś bardzo problemu z zatokami nie widzi. Jednak dziwił się na tą moją ciągłą gorączkę. Powiedział mi wprost, że nigdy więcej mam nie uwierzyć żadnemu lekarzowi w to, że to taka moja uroda. Mówił, że jeśli jest podwyższona temperatura to ZAWSZE znaczy, że dzieje się coś niedobrego. Dał mi skierowanie na całkiem sporo badań, m.in. na morfologię, OB, lamblie, inne paspżyty, jakiś lateks i coś tam jeszcze. Powiedział, że poszukamy przyczyny tego, bo tak nie da się żyć i trzeba coś z tym zrobić. :) W ogóle bardzo fajny lekarz, aż w szoku jestem, bo ostatnio takich jak na lekarstwo. :) Marzenie, wiesz, że ja miałam podobne myśli co do braku ciąży u mnie?? Kurde, ja ciągle mam stan podgorączkowy, więc jak organizm może mieć siły na ciążę, skoro ciągle się musi bronić przed jakąś infekcją?? Może to to i jak w końcu się wyleczę to będę miała dziecko. Co do przeżywania wszystkiego to ja też jestem głupia jakaś. Zawsze każdym się przejmuję, potrafię 74635275 dni rozważać i przebolewać to, że ktoś mi coś powiedział, a do tego podobnie jak Libra chciałabym zbawiać świat i wszystkim pomagać. W pracy też bardzo się wszystkim przejmuje. Czasem chciałabym być taką osobą bez uczuć, może łatwiej by mi się żyło. :) A co do NK to jak chcesz wejdź se na moje konto. Tam nie ma dzieci, jest tylko mój kot, a kota se można sprawić w każdej chwili, więc może będzie Ci lepiej. Wiem, głupie jest to co napisałam, ale chciałam Cię jakoś pocieszyć. :) Libra, mam nadzieję, że u koleżanki będzie wszystko w porządku i dziecko będzie zdrowe. Wiesz, to trzeba pić, puszczać się, brać narkotyki i robić same wały, wtedy masz kupę zdrowych i dorodnych dzieci. Ja nie wiem Dziewczyny, to przecież takie proste jest, a my się nie stosujemy do tego zalecenia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa - normalnie od dzisiaj zaczynam chlać ile wlezie..... nie wiem tylko, czy kasy starczy na takie ilosci wódy - chyba sie przestawie na rozcieńczany spiryt.....;-).... mowcie do mnie od dzis DEGENERAT...... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Libra, a na mnie mówcie DENATURAT. :D Ale masz rację, może jakbyśmy wszystkie chlały na umór i miały wszystko w dupie to teraz uczestniczyłybyśmy w forum pt.: "Policja zabrała mi ośmioro dzieci i trafiły do pogotowia opiekuńczego". W sumie tak se myślę, że może to nawet byłoby lepsze od obecnej sytuacji, bo chociaż miałybyśmy te dzieci, a zmienić się można zawsze na lepsze... A ja jestem przed okresem i już zaczynam mieć wkurwa. :D Czyli usługa standard. :D Jak Kazika dostanie (oby nie) to ja zaraz też...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa wkurwiona to ja jestem od przedwczoraj, a jeszcze jak mi mój wyskoczył z pytaniem : to kiedy ten okres? to mało monitorem w łeb nie oberwał.... a propos picia to jestem na skraju ubóstwa i nie bałdzo mam za co chlać więc podam numer konta, na które możecie wysyłać mi pieniądze, żebym miała na alkohol w celach prokreacji:) Libra uczestniczę często w ramach wolontariatu w różnych akcjach, i przyznam się, że niektórzy to mają taki tupet, że aż sama jakąś nagrodę bym wręczyła... bo że przypiszą sobie moje zasługi to looz ale jeszcze im od mojej dobroci dupa rośnie..... ale takie życie i nie mam zamiaru się zmieniać, chamem można zostać zawsze:) wierzę, że dobro, które się daje wraca ze zdwojoną siłą i nie raz się już o tym przekonałam... Klempa tym razem @ dostanę na bank, mało tego (aż zmienię trzcionkę) NAWET SOBIE TESTA NIE ZROBIĘ, taka jestem pewna:), chyba że o czymś nie wiem a dziecko będzie czarne:) chciałam się pochwalić chociaż nie ma czym, poznałam dziewczynę bardzo fajną laskę w naszym wieku (bardziej moim ) która ma dziecko i nie zna ojca tego dziecka, wpada na imprezie, szukała na różne sposoby tego ojca jak się dowiedziała, że jest w ciąży... obecnie dziecko kilkuletnie, i mając to dziecko wzięła ślub... jej mąż oczywiście to dziecko kocha jak swoje, ale chcieliby więcej dzieci i nie mogą.... dodam, że dziewczyna to żadna puszczalska, chciała sprawdzić co to przypadkowy seks.... starają się kilka lat i dupa... życie jednak dziwne jest... powiedzcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i jeśli chodzi o płodność, to jesteśmy płodne w kwestii tego forum:) tego nam nikt nie zarzuci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo chciałam się pochwalić, że jestem z wami 101 stron:) ..... było to 26 stycznia jak postanowiłam się wkręcić na tą niepłodną imprezę:) i była wtedy niejaka Vesteros, która zaciążyła, i jeśli mnie pamięć nie myli to od tamtego czasu klapa.... jutro idę do gina umówić się na laparoskopię, mam zamiar zmienić tą stagnację na tym forum i zabrzuszyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Dziewuszki !!! jednojest pewne - dobrego nastroju chyba nikt nie jest nam w stanie zabrac, bo zauwazylam,z e nawet jak mamy wkur....wa przed @ - to jest to zazwyczaj caliem zabawny wk...rw...;-) co do @ - kazika to jakas czarownica - wywolala @ u Klempy, a i ja czuje, ze podbrzusze napier....dziela..... no przeciez byloby dziwne, gdyby tym razem sie udalo i @ o mnie zapomniala......ech...zycie.....mileg weekendu babeczki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc babeczki, w nidzielne samo poludnie :) Widze, ze u większości nastroje przed @- we a u mnie nic, dawno juz tak nie chcialam dostac @ jak teraz :(. Jutro wracam do pracy i zostawiam swoja pierdolke sama w domu :( Oczywiscie jestesmy z M tak zmeczeni, ze niedługo zapomnimy, co to jest bzykanko;/ Pozdrowionka i miłej niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze @ brak, miała być wczoraj i nic, jako że szansy na zaciążenie nie było, jestem zła, jeszcze gdyby mi się @ skończyła do czwartku mogłabym iść na laparoskopię, niestety w obecnej sytuacji nie zdążę bo mój doktor wyjeżdża i dupa... a do obcego nie mam zamiaru iść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika, jeśli picie ma Ci pomóc w zajściu w ciażę to zaraz robię Ci przelew. Choć lepiej, żeby porządny przelew zrobił Ci Twój Mąż. :D :P Co do wkurwienia to mnie wszystko masakrycznie bierze. Chyba zaraz zarzucę se jakieś cudo antynerwicowe. :D Ja juz plamię, także za chwilę będę miała sajgon z dupy. :D Już nie wspomnę o tym, że miałam taki ładny, gładki ryj, a teraz wyglądam jak rozjechana i obolała kupa. Kurde, nienawidzę tych dni przedokresowych i pierwszego dnia okresu, a potem już jest ok. :D A ja se właśnie siedzę i wyszukuję jakichś ofert pracy, Mąż tak strasznie oglądał film, że aż zasnął razem z kotem. Pogoda jest z dupy i nic się nie chce i w ogóle jest jakoś kijowo... Napisała właśnie do mnie kumpela, ta, u której byliśmy ostatnio na weselu. Zaproponowała jakieś spotkanko. Mój Mąż jednak nie bardzo chce, bo już Wam pisałam, że On stwierdził, że teraz będzie Ich unikał. A ja kurde tak nie umiem unikać, tak samo jak nie umiem zazdrościć komuś dziecka. Normalnie chyba aż jestem niedorobiona i nawet się zastanawiam czy ja oby na pewno tego dziecka chcę, skoro nie jestem ani trochę zazdrosna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do zazdrości o cudze bobasy to jak czytałam Klempa Twój wpis o niechęci Twojego m do wizyty u tych znajomych, to jak bym czytała o sobie. Ja mam dokładnie tak samo.A mój m ma tak jak Ty, nie zazdrości. Może nie do wszystkich znajomych tak mam, bo niektórzy mają też roczne dzieci, a jakoś ich odwiedzam bez bólu.Ale najgorzej mi odwiedzić takich, którym dziecko dopiero się urodziło,albo znajoma jest w ciąży. Wtedy też nieźle muszę bić się z myślami i stoczyć nie lada walkę z sobą, by się opamiętać i tam iść normalnie. Teraz np. niedawno z nienacka odwiedzili nas tacy znajomi, świeżo po porodzie. Z nienacka, tzn. znajomy zadzwonił do nas tuż przed wizytą pod pretekstem tego, że on sam chce niby wpaść do męża, by zobaczyć, jak mu remont idzie. Jak zadzwonił dzwonek do drzwi i je otworzyłam, to zamarłam. Znajomy był ze znajomą i ich nowo narodzonym dzieckiem. Przyszli się pochwalić. Wpadli na te 5 min., pochwalili się bobasem i poszli. Nie dość tego, ze mnie wcięło i nie wiedziałam, co powiedzieć i zachowałam się jak nieczułe babsko, bo nie bardzo podziwiałam bobasa, to jeszcze w głębi duszy byłam zła na nich, że tak zrobili, wiedząc, że my nie możemy dziecka doczekać. Nie wspominając o tym, że przyszli w momencie, gdy my szykowaliśmy się do wyjścia na małą imprezę. Właśnie mi przychodzi czasem zmierzać się z takimi pierdołami. Ktoś by powiedział,no zwyczajna rzecz, przyszli z bobasem, naturalne. Ale we mnie zaraz wzbudziła się zazdrość, złość i wkurzenie, że ktoś mi tak zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×