Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

czesc Dziewczyny !!!!! na poczatek - pozdrowienia dla \"cioci kaziki\"......;-)...mysle, ze po takim stwierdzeniu 4 mala na pewno machnie jednego tescika....;-) katarina - co do mojego clo - dzisiaj 24 dc - ostatni dzien z luteina, ale jakos czuje psychicznie, ze nic z tego nie wyszlo w tym cyklu. Pomimo tego, ze staranka byly i to nawet w odpowiednim czasie - chyba nawet nie bede robila testu tylko poczekam spokojnie do 32 dc i wtedy @ na pewno bedzie....punktualnie ja zawsze........ wiecie co - my nie robilismy jeszcze badan nasienia, ale z tego, co poczytalam wlasnie - moj m - i pali, i ma siedzaca prace, i pomimo tego, ze jeszcze nie robilismy tych badan - jakos tak dreczy mnie przekonanie, ze tu jest pies pogrzebany naszych bezskutecznych stran......wiem, wiem...nie powinnam gadac, tylko jak najszybciej namowic M na te badania..... i obiecuje Wam, ze dopilnuje tego..... co do NK - mnie juz chyba tez dopadla schiza dzieci wszystkich moich znajomych - juz mnie nawet irytuje wchodzenie na ten portal, bo jak mam ogladac kolejne - wlasciwie takie same - foty z baby w roli glownej - gdzies tam gleboko mnie to rani...... Babczki - milego dnia zycze......;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LIbra Libra zaraz tam się nie udało... a poza tym to idź z tym mężem na badania i miejcie to za sobą, bo tylko czas leci i Ty się niepotrzebnie martwisz i nastawiasz... Klempa moje zwierzę waży 10 kilo a pcha się na ręce, na kolana i chętna do przytulania, i nie dociera, że troszkę mi ręce więdną...:) i czuję się od kilku lat jak taka kocia mama.... jeśli chodzi o naszą klasę to chyba moi znajomi są opóźnieni jak i ja bo dzieci to tam niewiele za to wysyp ciąż.... a najgorsze są dla mnie komentarze tych zaciążonych: a wy kiedy???? albo: no wiecie z ciążą nie ma co czekać, najmłodsi nie jesteście, są inne ważne sprawy niż praca i pieniądze..... w dodatku w poprzednim tygodniu moja teściowa zadzwoniła do mojej mamy, że widzi problem z nami, bo nie mamy ochoty mieć dzieci....i jak ją lubić? wyłam potem cały dzień.... a ja nie skłonna do takiego rozczulania się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika, dokładnie takie same teksty słucham i czytam o nas. Ile razy już słyszałam, że robię karierę, wolę pieniądze i pewnie nie mam czasu na dziecko. Albo, że mamy myśleć już teraz, bo potem mogą być z tym problemy i będzie za późno. Jeszcze do niedawna się tym przejmowałam, ale teraz delikatnie mówiąc jebie mnie to. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa ja też niby wbijam ale czasem jakaś taka nostalgia człowieka chwyci... eh szkoda gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie mąż zawsze sprowadza do pionu, jak mnie najdzie ględzić, że my nie mamy, a wszyscy znajomi wkoło mają i tylko się chwalą tymi bobasami. On mi mówi \" A co nas obchodzi, że inni mają dzieci, ich sprawa,my mamy nasze sprawy\" Ja akurat nie słyszę komentarzy typu, że robimy karierę i że olewamy to, by miec dziecko. My kiedyś wszystkim mówiliśmy, że chcemy miec dziecko i że nad tym pracujemy. Była fala pytań na początku naszych starań, \"kiedy dziecko\" - my odpowiadaliśmy, że chcemy i się staramy. A teraz, jak już tyle czasu minęło i nadal u nas nic nie ma, nikt już o nic nie pyta. Milczą jak grób i w ogóle tego tematu nie poruszają z nami. Może w naszej nieobecności prawią swoje teorie, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Własnie wróciłam z pracy i usiadłam do czytania. cieszy mnie tio że ilosc plemników jest duza.W wynikach sa tylko 3 grupy A B i C Z czego A to o ruchu szbkim B o ruchu postempowym C o ruchu w miejscu. A u mego M niema wogóle z grupy A. Wiec chyba to nie dobrze.Ja sie niezałamuje bo wiem ze to wszystko da sie wyleczyć. Badania robił po 5dniach abstynencji.I rzeczywiscie ma prace siedzaca, jest niestety kierowca tira.Wiec to moze w tym tkwi problem ze cały czas siedzi. Bo wiecie mój M 1.5roku temu skonczył leczenie interferonem(to coś w podobie chemi) Podobno te leczenie niema wpływu na plemniki,ale wszystko może zaszkodzic.Najgorsze jest to że za rok znowu zaczyna leczenie, i dziecko jak cos znowu bedzie trzeba odłozyć.Ja jestem w tyle dobrej sytuacji ze mam juz prawie 5letniego synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie kiedyś dobijał często fakt, że czemu ja ? Czemu akurat ja ? Czy kur..a nie mogłabym zaciążyć normalnie jak większość kobiet w naszym otoczeniu ? Czy ja chol..ra muszę się aż tak wyginac latami, żeby dokonac tak prostej rzeczy w życiu jak urodzenie dziecka ? To mnie dobijało. Teraz już tak nie. Przyzwyczaiłam się częściowo do tego, pogodziłam, jakoś to wpisałam w swój życiorys i nie beczę co rusz. Mam lepszy humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzasty86
witam. ja ze swoim partnerem staram sie o dzidziusia juz od poł roku i nic........ wczesniej mialam bardzo nieregularne @. raz mialam co 22 dni a raz co 46 dni. teraz od dwochg miesiecy biore duphaston i mam w miare regularnie, jednego miesiaca mialam 28 dni, drugiego 26 dni ...... boje sie ze nie moge miec dzieci..................mam nadzieje ze ten lek cos pomoze .................................................................(strach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzasty, z doświadczenia i z własnych błędów powiem, że grunt to dobre podejście i nie stresowac się na zapas na początku starań, czyli po paru miesiącach. Czas na zaczęcie martwienia się przyjdzie, jak po roku nadal nie będziesz w ciąży. Wtedy trzeba zaczynac myślec o lekarzach itd.Bądź dobrej myśli, bierzesz teraz lek, miesiączki Ci się regulują, może będzie wszystko ok. Klaudynka, skoro udało się począc juz Wam dziecko, to znaczy, że nasienie Twego m jest wstanie być płodne. A nasienie może zmieniac swoje własciwości na przestrzeni lat, raz być bardzo dobre, raz gorsze, a nawet bardzo złe. Stąd może teraz zły wynik. Ja też się pocieszam, że może za jakiś czas i mój m zaskoczy i poprawi mu się nasienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo synek narodził sie przed leczeniem i zanim zaczoł pracowac jako kierowca tira.Pracował wczesniej na budowie wiec cały czas w ruchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Załatwiłam sobie wizyte u lekarza bo jestem bardzo ciekawa. Bo mój M jak zwylko w trsasie i ja musze lazic. Dobrze ze chociaż jaest jak potrzeba bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klałdynka przyłóż piątkę, mój tych szybkich tez w ogóle nie ma a tych powolnych dużo mniej niż twój i lekarz powiedział, że nie ma się co martwić... aczkolwiek jest jak widać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baby, nie moge chwila niee uwagii i druga strona? No szacuneczek. Ciociu Kaziko jutro zrobie test bo dzis jest drugii dzień gdy mam zawroty glowy, znowu mnie mdli i ciagnie do poduszki :(, normalnie nie mam sily na nic. Moja pociecha- ma 10 tyg i wazy ok 11 kg i nie to, ze pcha sie na kolanka ale trzeba go znosić i wnosic po schodach- bo jeszcze nie moze dla swoich wielkich łap, a mieszkam na II pietrze :), chudne w oczach:) Wyszłam na chwilie by zrobic zakupy i by przyzwyczajać smroda, ze bedzie zostawal sam, o matko z córka jak wył. Wyl nie piszczal jakby byl juz wielkim psiskiem. Cos czuje, ze moi sasiedzi, ktorym zwrócilam uwagę, ze o 23:30 cyklinowali nie dadza nam spokoju. A przeciez pracować trzeba i te pare tygodni przetrwać, tylko jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to postaraj się o Adopcje tyle dzieci czeka aby ktos je pokochł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dupa... Lekarz powiedział ze sa fatalne i niewidzi szansy na zapłodnienie. Można sopróbować leczyć, ale czy to cos da to niewiadomo.Siedze i wyje przed kompem.dobrze ze jestem sama.Niewiem jak to powiedziec meżowi. Powiedział ze in vitro to ostatecznosc. Kurcze jak to jest ze jedno wyszło a drugie to tyl;ko marzenie. Ja wiem ze to przez to leczenie. Straciłam nadzieje i checi na dalsza walke.A zdawało mi sie ze jestem silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klałdynka mój ma to samo, z tym da się żyć i chyba Ci lekarz wytłumaczył, że nie stanowi to problemu aby mieć dziecko, tylko trzeba więcej czasu.... dla takich par jak my są inseminacje, z nasienia partnera wyciągają żołnierzy z największym IQ i wykonuje się inseminacje, mój tych szybkich miał po przesianiu chyba z 18%, a jak wyprodukował to było 0% więc ja nie wiem jak oni te 18% stworzyli z tego zera, chyba lekarz uszlachetnia:) klałdynka i nie siedzisz sama, ja tu jestem:) kamep no tak można adoptować, ale co jak na takiego głąba jak ty się trafi??? klałdynka i nie siedzisz sama, ja tu jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty 4mala idź jeszcze dziś i walnij teściora, przy okazji piesek sam posiedzi i się nauczy samodzielności:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 mala - zgadzam sie z ciocia kazia - zrob testa jeszcze dzis - te mdlosci, zawroty glowy no i brak @ Ci dobrze wrozy......;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika własnie lekarz powiedział ze to przeszkadza miec dziecko, niema szans, ze sie nieda zrobić inseminacji.Kurcze dałas mi nadzieje.Lekarz któremu tak ufałam niedał mi nadzieji na dziecko.Mysle zmienic lekarza chyba czas.Ale najpierw pójde z wynikami do androloga ,bo u mnie w miescie niema wiec musze do wawy znowu jechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co tak pomyslałam i poczytałam ze może najpierw przez 2miesiace bede szprycowac meża slafazinem i folikiem i witaminkami .A za te 2 miesiace zrobie badania i zobaxczymy co dalej. Mój m uwielbia gorace kapiele i nosi obcisłe majteczki a to tez ma na to wpływ. Wiec wprowadzimy pare zmian.Jak myslicie? Czy isc odrazu do leczenia.Tak tez wyczytałam ze stres ma duzy wpływ na nasienie., a my w drodze do wawy godzine przed badaniem mielismy stłuczke i nerwów było troche. Sama niewiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodziło mi o pójscie do lekarza a nie leczenia. Jestem troche zmeczona wiec pisze głupoty. Kazika a twój M cos bierze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady1979
witaj, Ty klaudynka na podobnym wózku, co ja jedziesz, ja też mam 3,5 roczną córeczkę, a teraz dupa. narazie jestem po pierwszym cyklu stymulowanym z Clo, no i nie wiem, czekam na @ lub jego brak:) jeszcze z 10 dni czekania, nie będe wcześniej robić testu. jajniki mnie bolą, ale to chyba normalne po Clo, tak dziewczyny? Mój mąż ma terrazoospermie czy jakoś tak... to z kolei spora ilość uszkodzonych (88%), ale na normie było do 86%, bo z ruchem plemników jest w miarę ok, norma. Ja nie miewam owulacji i stąd stymulacja, naprodukowałam tych jajeczek z 6, ale co z tego wyjdzie...z pierwszym dzieckiem samo wyszło 2 lata po ślubie, w sumie nieplanowane, ale teraz doceniam, choć dziś mi dała w kość, chisteria była niezła w stylu "kto tu rządzi"...aż się popłakałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Lachony. :) Klałdynka nie załamuj się aż tak bardzo. Zmień lekarza i może coś z tego wyjdzie. Wiesz, faktycznie podobno siedząca praca, gorące kąpiele i obcisłe galoty mają wpływ na plemniki, ale z drugiej strony mój Mąż ma pracę ciągle w ruchu, nosi luźne bokserki (lekarz już spory czas temu Mu zalecił, więc się przerzucił) i bierze tylko szybkie prysznice i co?? Dziecka jak nie było tak nie ma. Ja myślę, że lekarze często nie wiedząc co nam dolega i nie umiejąc nas zdiagnozować zwalają winę na różne rzeczy. A przecież każdy jest inny i jeśli ma być dziecko to się uda choćby facet miał jaja sznurkiem związane. :) A jak nie ma być to nawet jak stanie na włosach łonowych to się nie uda... 4mala, to trochę przewalone macie z pieskiem. Jednak jakoś trzeba będzie przeżyć te parę tygodni. Moja kocica też nam piała pod drzwiami jak szliśmy spać. Odwalała mega arie nawet w środku nocy. Jednak trochę ją już utemperowałam i jest lepiej. Ale założę się, że sąsiedzi na pewno nieraz ją słyszeli. Na szczęście jeszcze nikt mi uwagi nie zwrócił. :) Mój Mąż sam do mnie przylazł i mnie przeprosił. Powiedział, że już będzie grzeczny i, że Mu mnie brakowało przez ten czas nieodzywania się. A za to jakie godzenie było fajne... Do teraz boli mnie co nieco. :D :P Dziewczyny, od jakiegoś czasu mam ciągłe stany podgorączkowe. Nieraz temperatura sięga nawet 38 stopni. Byłam z tym już u kilku lekarzy i zawsze słyszałam, że taka moja uroda i, że niektórzy ludzie tak mają (potwierdza się moja teoria, o której pisałam Klałdynce). A ja twierdzę, że takie temperatury nie są normalne i coś się musi dziać. No i ostatnio mnie olśniło i chyba sama się zdiagnozowałam. Otóż stawiam na przewlekłe zapalenie zatok. Idę w piątek do otolaryngologa i zobaczymy. Z jednej strony chciałabym, aby to było to, bo w końcu ulżyłabym swym cierpieniom, ale z drugiej strony będzie kapa, bo zimą nie bardzo chyba będę mogła pracować na tym mrozie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Laleczi !! Klałdynka- nie ma co jeszcze się załamywać, skonsultuj to z innym lekarzem, zawsze warto mieć dwie opinie. Chciałabym więcej skrobnąć ale zaraz mi mąż odjedzie i nie dostanę się do roboty ;) spróbuję wieczorkiem napisać. miłego dnia buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala - kobito, Ty zrób test. To ewidentnie ciążowo wygląda !!!!! Brak @, 30- sty któryś dzień cyklu,mdłości,zawroty senność, mleczny śluz. Nie wiem, czemu jeszcze nie zrobiłaś tego testu !!!!!Czym prędzej do apteki !!!!!! Klaudynka, myślę, że lekarz trochę przesadził z tą diagnozą męża. Przecież i z gorszych wyników facetom poprawiali nasienie i były ciąże z tego. Tym bardziej jak macie już jedno dziecko, to jest szansa, że kiedyś nasienie znów się poprawi. A siedząca praca kierowcy to chyba nie jest aż tak decydujący czynnik. Ile facetów siedzi w pracy, a dzieci płodzi. To wtedy każdy kierowca musiałby być bezpłodny. Bardziej martwiłabym się o to leczenie tą chemią, to mogło mieć wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×