Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

klałdynka prawda jest taka, że te wyniki męża to żadna rewelacja, ale mój ma bardzo podobnie, też tych szybkich 0% i byliśmy na konsultacjach u najlepszego lekarza w okolicy, i jeszcze u kilku innych, powiedzieli, że to zmniejsza skuteczność ale to nie jest powód braku ciąży... zobacz u mnie niby ok, miałam trzy inseminacje i podaną armię idealną do zapłodnienia bo A18%, B 48% (jakoś tak) i co? więc myślę, że nawet gdyby mój nie miał tej Asthenozoospermi i tak by nam raczej nie wyszło... Dzisiaj bierze L-karnitynę, witaminę A+E, a z salfazin lekarz odradził bo niby nic nie daje....no i mój rzucił palenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie, że w ciąże to zachodzą pary gdzie koleś w ogóle ma dno w wynikach i mu muszą wygrzebywać z jąder te kilka i się udaje, więc ja tam nie narzekam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój m z kolei nie ma niby tragicznych wyników, tylko trochę obniżone parametry, poniżej normy. Ma plemniki typu A, tyle że za mało, norma jest 25%, a on miał kilkanaście procent. Ostatnim razem, po tabletkach miał aż 20%. Ma też tych plemników za mało. Bo minimum jest 20 mln w 1 ml, a on miał jakies 18 mln.Cała reszta, czyli morfologie, żywotnośc, upłynnienie, barwa, aglutynacje itp itd są u nas ok. Lekarz gada, że spokojnie z takim nasieniem powinnam zajść naturalnie w rok starań, celując w owulację i chodząc na monitoring, bo ja mam niby wszystko ok z owulacją, następuje prawidłowo, sama z siebie.Jajowody mam super drożne, śluz nie jest ani trochę wrogi. No ale my coś celujemy, robimy testy owulacyjne, monitoringi i nic nie ma. Normalnie szlag trafia. Weź tu bądź mądry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, posluchalam Was i wywalilam w błoto 10 na test, bo oczywiście ciazy nie ma :(, trzeba zaczac sie spowrotem przyzwyczajać, ze bez leków moje cykle znów będą gigantycznie długi :(. Ale dzięki temu, ze ja od poczatku nie dopuszczalam do mysli ciązy nawet mnie nie ukól wynik testu, tylko chcalbym już dostać @ by zacząć nowy cykl z pomiarem temperatury. Chociaz moze i to nie wyjdzie bo teraz jak futrzak zapiszczy to z zamknietymi oczyma wkładam dres na str.oj nocny i lece :)). Mąż sie śmieje bym sie tylko nie zapomniala i zalozyla cos na siebie :)). Klaudynka , dziewczyny maja racje uszy do góry i marsz do innego gina i jak to mawia moj M \"jest źle ale nie beznadziejnie\" Dziewczyny, wczoraj na caly wieczor zostawilam M samego z futrzakiem, mysle, ze dobrze im to zrobiło, a dzis standard łazi za mna krok w krok, jutro pierwsza próba, bo zalatwilam USG jamy brzusznej i bedziemy szukali powodow moich problemow żołądkowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa fajnie , ze sie pogodziliscie :), ja tez lubie godzenie się :)) A ja miałam dzis straszny sen, nie dosc ze sniło mi sie, że moj M chodzil gdzieś sie upijać i zostawial nasze psy na lancuchach :/, i wogóle byly to straszne , nie chcę wspominac szczególów, ale dalsza cząść bylo jeszcze gorzej, mój M powiedzial, ze \"patrząć na mnie wie, że zmarnował swoje życie\". DZiewczyny z płaczem histerycznym obudziłam sie!!Szok, jak ja nie lubie takich durnych snów , potem cały dzien mam do dupy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala- mi się kilka razy śniło, że mój m na moich oczach kokietował inną dziewczynę, chodził do niej, wiedziałam w tym śnie, że z nią sypia. Też mi się śniło, że mąż zniknął gdzieś bez śladu i go rozpaczliwie szukałam. Nie odbierał telefonu, nikt go nie widział, jeździłam gdzieś po świecie, dzwoniłam w różne miejsca i nie mogłam go znaleźć. Aż przerażona po takich snach się budze. Kiedyś mi się też śniło, że udało mi się zajść w ciążę. Normalnie przeżyłam po części to uczucie, że po długim czasie starań nagle dowiaduję się, że jestem w ciąży. A jakie rozczarowanie, jak się obudziłam i okazało się, że to był sen i muszę wrócić teraz do rzeczywistości bez ciąży:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh to mi się śniło że już czekałam na rozwiązanie, brzuch bolał i w ogóle jakby naprawdę, ale obudziłam się i to była @.... życie a propos mężów, mój przeszedł samego siebie, zapomniał hasła do konta i sobie go zablokował, i jeszcze do tego zgubił telefon więc problem z odblokowaniem, walczy teraz.... a ja nie mam na chleb:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Kazika, Marzenie- mi się bardzo często śni, że albo jestem w ciąży albo że mam dzieci. Te sny są bardzo długie i męczące.. Dzisiaj nie miałam zbyt miłych snów. Śniło mi się, że mam raka a potem, że mój się do mnie wogóle nie odzywa i nie przyłazi na noc... :( Do dupy, potem się człowiek budzi i nic się nie chce.. Tragedia. Wczoraj byłam u mojej giunki i przepisała mi kolejne Clo. To już będzie trzeci cykl. Zobaczymy czy coś pomoże. Dziś mój 24dc, ciekawe ile będzie trwał ten cykl..? Poprzedni trwał31dni. 4mala bardzo mi przykro, że teścik wypadł negatywnie.. Muszę przyznać, że z dużą niecierpliwością czekałam na Twoją wypowiedź po zrobieniu testu z tym, że oczekiwałam innej odpowiedzi..:( Klempa musisz koniecznie iść do lekarza właśnie od laryngologii. Otolaryngolog to dobre rozwiązanie. Wiesz ze sprawami \"gardłowo- głownymi\" nie ma żartów. Wiem bo sama kiedyś przez głupią błahostkę byłam już jedną nóżką po drugiej stronie.. Więc koniecznie ogarnij temat zawczasu:) Jak tam wogóle u was dzisiaj dzionek mija? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa, mi się wydaje, że Ty masz te problemy z temperaturą, gardłem i zatokami właśnie z powodu tego stania na zimnie, z powodu pracy. Ja nie raz, jak idę gdzieś na giełdę, czy jakieś stoiska zimą, to nie mogę się nadziwić, jak Ci sprzedawcy są w stanie tyle godzin wytrzymać na takiej pizgawce ? Przecież to choroba murowana. Chyba że to kwestia odporności i przyzwyczajenia. 4-mala - normalnie takie objawy u Ciebie były, jak w ciąży. I już pamiętam, że wczesniej w innych cyklach też kilka razy było, że opisywałaś takie objawy, jak by normalnie ciąża była, nie raz już byłam wręcz pewna, że to musi być to, aż się kotłowałam z niecierpliwości , co test Ci pokaze, a za każdym razem okazywało się, ze to jednak niestety nie to:-( Może dlatego też nie spieszyłaś się tym razem do testu. Ale lepiej, że sprawdziłaś, niż żyć w niepewności. A u mnie jakoś tak ćmi i kotłuje się w brzuchu dziwnie. Jestem zaledwie kilka dni po owulacji ( no przynajmniej mam taka nadzieję, że owulka była, bo dokładnie nie monitorowałam w tym cyklu ), a ja mam jakieś ciągnięcie w tym brzuchu. Aż mi się przytulanek odechciało, bo jakaś taka się czuję rozpulchniona w środku, jakby przed okresem, do którego jeszcze przecież daaaaaleko....A w czasie rzekomej owulacji bardzo miałam drażliwe sutki i takie zaczerwienione. Teraz już mi to przeszło. Ale za to w brzuchu się przewraca. I do tego wciąż bym jadła. Jestem głodna jak wilk, najbardziej rano i wieczorem.Znów jakaś seria nic nie wnoszących, pseudo - ciążowych, dziwacznych objawów cyklowych:-)Człowiek się tylko nakręca, eh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina dzisiaj mój 23dc ale ja mam co drugi cykl 25 dni więc za trzy dni @ jak nic.... Klempa ja nawet Twojego zdrowia nie chciałam komentować, bo podejrzewam, że każda tutaj na Twoim miejscu już dawno by miała zapalenie płuc.... więc i tak jestem pełna podziwu, że się jakoś trzymasz przy tak gorących nocach szczególnie zimą.... 4mala tak mi się coś przypomina, że ostatnio chyba też Cuię naraziłam na koszty w sprawie tych testów, sorry... i szkoda.... marzenie w którym dniu cyklu jesteś?? bo podobno przed @ kobieta wiecznie głodna........... a co do snów, podobno to nasze ukryte lęki.... mi się często śni, że chałupy, w których maczam palce się zawalą..... potem pół nocy spać nie mogę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do @ jeszcze u mnie daleko, dopiero co dni płodne były. Ale kij z objawami, co mi po nich. Co one tam znaczą, kij wie.Tak sobie właśnie policzyłam, że za 3 miesiące będą u nas 2 lata starań. I właśnie wtedy zaczniemy szaleć z inseminacjami. Boże, jak ten czas leci. Teraz, jak zbliżam się do 30-stki to 1 rok mija tak szybko jak miesiąc, jak z bicza strzelił.Mieliśmy kurna plan,bym przed 30-stką urodziła. I du...a blada. Urodzić już na pewno nie zdążę w tym czasie, choćbym i za pół godziny zaszła w ciążę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie też miałam cel, \"zdążyć przed trzydziestką\", teraz mam \"zdążyć przed czterdziestką\":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, ha, ha, dobre, kazika. To się usmiałam. Ale mam kurka apetyt.Ciągle coś wcinam. Kanapki, kurczaki,banany, jogurty, ciastka i jeszcze wygrzebałam wczoraj z lodówki oscypek, który przywiozłam, w maju z gór. Aż muszę się chyba opanowac, bo jeszcze trochę i za dużo sadła będzie.Może jakiegoś tasiemca mam, co mi zjada wszystko w środku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde wkurza mnie mój facet... czasami jest pięknie jak z obrazka, a czasami wychodzi z niego mamusiny potwór, ciele, które wszystko wie lepiej pod warunkiem, że wszystko za niego zrobisz.... działa mi dziś na nerwy.... mam ochotę go spakować i wysłać mamusi w paczce, niech bierze co wyprodukowała, normalnie jakby dziesięć lat ciężkiej tyry poszło na marne... po prostu czasem myślę, że nie będziemy mieć dzieci bo mój M to jest jedno wielkie dziecko.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika, kochana nie żebym ci wypominala te testy :), ale przyznam sie , ze tym razem zrobilam dla was bo ja nawet cienia nadzieji nie mialam i chyba dlatego nie przezywam tego. Ale powiem Ci szczerze, ze nie wiem jak ty to robisz ale ja nie znoszę robienia testów. Umówilam sie do dentysty, niestety dopiero na 2.07, mam nadzieje, ze moje zęby wytrzymają. Co prwda boje sie dentystów- pomimo, ze moja jest moja koleżanką, to skoro juz sie przemogłam to chce miec już to za sobą. A i nie zebym nie chodzila wogóle starm sie co 6-12 miesięcy odwiedzić ją ale i tak sie boje bo tym razem jednego zeba czuję :( Widzę, ze rozpoczełam temat snow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja. :) Co do snów to już Wam kiedyś pisałam, że jakiś czas temu śniło mi się, że jestem w ciąży. Nagle zaczęłam rodzić i urodziłam dwa mrożone kurczaki, a lekarz wrzucił je do zlewu i powiedział, że są zdrowe. Ależ trzeba mieć zrytą kopułę, żeby coś takiego się przyśniło. :D Kazika, nie przejmuj się chłopem. Oni już czasem tak mają, że działają nam na jaja, a potem przechodzi. Mój teraz to normalnie do rany przyłóż. Ogólnie jest dobry, ale czasem trzeba zrobić mały ogień z dupy. :D Marzenie, ja też się sama czasem zastanawiam jak ja wytrzymuję te zimy w pracy. Ale może jest to już kwestia przyzwyczajenia. W tą zimą najniższa temperatura to było -27 stopni. Teraz jak se pomyślę to aż mnie ciarki przechodzą, ale cóż, przyjdzie kolejna zima i znów wszystko się zacznie od początku. :) Kazika, niestety i ja swoją pracę odpokutowałam zapaleniem płuc. Choć i tak późno, bo po 3 latach takiej pracy. Ale jednak swoje odchorowałam. Masakra to była straszna. Katarina, też miałaś problem z zatokami?? Ja w sumie zdiagnozowałam się sama, a do lekarza idę tylko potwierdzić, no i zacząć się leczyć oczywiście. Kurde, to jest chore, że lekarze nie traktują nas poważnie i nieraz pewnie traktowali mnie jako hipochondryczkę. Ale kurde chyba nikt mi nie powie, że przewlekle podniesiona temperatura to jest coś normalnego i jest to kwestią mojej urody. Np. teraz znów mam 37,8. W ogóle kijowo się czuję i nie mam na nic sily. Niech mnie ktoś dobije...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa, a co z twoim pomysłem biznesowym, kiedyś coś wspominałas, ze kombinujesz i jak sie sprawy maja? Dziewczyny tak mnie ręce kręcą, ze ledwo piszę- ja nie stety jest reumayczką :( i strasznie przechodze deszcze i wszelki wilgoci :( Mam nadzieję, ze dzis dorwe męża, choć przesto nasze \"dziecię\" jestesmy tak zmęczeni, ze o sexie tylko śnimy :(, no ale może? :) Spoojnej nocki i do jutra, buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do dentystów to ja też muszę teraz iść i wciąż to przeciągam. Co do choróbsk i złego samopoczucia to mi coś się dziwnego dzieje w podbrzuszu. Od 16 dnia cyklu mam jakieś dziwne ciągnięcie, ćmienie, az tak jakoś źle czuję się od tego.Wczoraj wieczorem znów mnie wzięło, aż dreszczy dostałam. Teraz znów mnie zaczyna brać. Zaczynam się bać, że jakieś zapalenie mi się tam tworzy, torbiele, albo Bóg wie co.Dziś jestem zapisana na monitoring, to może się wyjaśni, co to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kucha50
witam wszystkich my z mężem mamy problem z zajściem w ciąże ponieważ mąż ma za małą liczbę plemników i ciągle chodzimy od lekarza do lekarza i w sumie to nic się jeszcze konkretnego nie dowiedzieliśmy te ciagłe wizyty i badania męża już mnie wykańczją już sama nie wiem co mam myśleć teraz na 25.06.2009 mamy kolejną wizyte jeśli możecie to pomóżcie może jakaś rada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kucha50
a oto wyniki męża; RUCHLIWYCH PLEMNIKÓW-30%-a jest powyżej 50% RUCHLIWOŚĆ POSTĘPOWA: A)szybka linearna-0%-a jest powyżej 25% B)wolna lin.i nielinearna-15% C)brak ruchl.postępowej-15% LICZBA PLEMNIKÓW-0,9mln-a jest powyzej 20mln to są te pod punkty które mnie najbardziej martwią wczesniejsze badania były troche lepsze z badania na badanie jest coraz gorzej a lekarze nic konkretnie nie mówia i ja juz sama nie wiem co mam myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kucha, faktycznie jest problem z ruchliwością i ilością. Jest bardzo mało plemników.I to chyba główny problem. Oprócz tego nie ma tych w ruchu postępowym. Lekarze w takich przypadkach najpierw dociekają przyczyny tego stanu. Badają faceta, czy nie ma np. żylaków powrózka nasiennego,robia badania, czy da się z jąder \"wygrzebac\" jakieś dobre plemniki.W takich przypadkach przeważnie stosuje się techniki wspomaganego rozrodu, inseminacje, in vitro. Wygrzebują wtedy z tej małej ilości dobre plemniki i zapłodnienie może sie udać. Ale nie wiem, jak w Waszym przypadku, co doradza lekarz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz też, że z badania na badanie jest gorzej. A może mąż przyjmuje jakieś lekarstwa na te plemniki, które zamiast pomagać, pogarszają stan ? Wiele dziewczyn pisało, że ich mężom musieli długo dopasowywać leki, zanim trafili na te, które naprawdę pomogły. Czasem zamiast pomóc, to obniżają parametry nasienia. Mój m np. bierze leki od miesięcy, a wyraźnej poprawy nie widać. Też sama nie wiem, czy ma sens branie tych leków, czy lepiej od razu inseminacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemanko! :) Klempa ja nawet o moich snach nie próbuje pisać bo komputer by mi się zawiesił..:) Jakbyś wiedziała co mi się śni, co ja już w snach rodziłam:) to byś przyznała, że mam najbardziej zryty gar na świecie!!! Dziś tylko śniło mi się, że mój trafił do szpitala bo mu si.ę płuca urwały. I wogóle wstałam dzisiaj lewą nopgą i jestem nafochowana od rana. Co do choroby to ja miałam ropień okołomigdałkowy. Zaczęło się od kolejnej anginki (za mną jakieś kilkadziesiąt angin, pierwsza w \"wieku\" paru miesięcy). Lekarz dał mi jeden antybiotyk, potem drugi i tak się męczyłam, że wkońcu trafiłam na ostry dyżur z podejrzeniem sepsy. Kilka godzin zwłoki i by mnie juz nie było. Tak więc mam od tego czasu nauczkę, żeby dbać o górne drogi oddechowe, obserwować swój organizm i odrazu reagować. Opłaciło się bo kiedyś miałam w jednym roku 3-6 razy anginę i z raz zapalenie oskrzeli a od 5 lat miałam anginę raz i zap. oskrzeli raz. Jestem w tych sprawach wteranem:) Dziewczyny co do testów ciążowych to chyba powinno się je robić na koniec cyklu tak na luzaka jak się nie ma żadnych (zazwyczaj w naszym przypadku- urojonych) objawów. Bo tak to się do tego by podeszło na luzie, bez większych emocji a tak jak się zaczynają mdłości, bóle i takie tam \"ciążowe\" oznaki to wtedy jest większe rozczarowanie.. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina, co do testow to sie zgadzam, co do angin i ropnia to się przyłączam- mi cieli go :( i reumatyzmu nabawilam sie przez niedoleczone anginy, więc nie mam z tym żartów. Miałam nadzieje dopaść wczoraj męża ale dopadlam tylko poduszkę :).Ale za to mój kochany mąż dzis rano sam wyszedł z kudlaczem i go nakarmił więc udalo mi sie odespac do 9 i czuję się jak \"młody bóg\" :)). Teraz tylko przygotować się do badania i mieć nadzieję, że młody nie postawi całego bloku na równe nogi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Dziewuszki, witam prawie juz weekendowo...;-)...wiem, wiem - \"prawie\" robi roznice....;-) oj Dziewczyny, co Wy z tymi anginami macie ? czy to cholerstwo tak moze sie trzymac i nie odpuszczac ? ja moze bylam z raz chora na to dziadostwo i - odpukac - oby wiecej nie..... a co do snow - podpisuje sie pod tym, co napisala Katarina - nawet Wam nie napisze, co mi po glowie chodzi bo zakwalifikowalabym sie z cala pewnoscia do grupy psycholi...;-) Katarina - napisz mi jak wyglada Twoj okres po clo ? krotszy? bardziej skapy ? czy Ty moze nie zareagowalas tak na clo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, mój okres po Clo trwa tyle, że go prawie nie zauważam. 3 dni i jest dość skąpy. Raz tylko miałam bardzo obfity ale to było spowodowane nastawieniem psychicznym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny własnie wrócilam od lekarza, jestem po usg jamy brzusznej i co...? I nic zdrowa jak święta krowa!! Nikt nie ma pomysłu na te moje problemy gastryczne ale doktorek mi zasugerował, że skoro 1,5 roku temu mialam lambioze i glisty to bardzo malo prwdopodobne bym teraz nie miala labli i zasugerowal zrobic badani w tym samym laboratoriu co 1,5 roku temu. I została mi wizyta u rodzinnego , bo jak to stwierdził trzeba pokolei zrobic wszystkie badania najpierw podstawowe a potem gastrolog. Tylko wiecie jak to będzie u rodzinnego, juz widzę jak mi daje skierowania na wszystkie badania :(. wygląda na to, ze jak nie wywalę z własnej kieszeni to guzik co z tego będzie :(. Ale przynajmnie wiem, ze trzustka, wątroba i woreczek żółciowy mam zdrowy :). Moja psina dzielnie zniosła caly czas spala i śi nadal, az się zastanawiam czy to normalne , ze śpi aż tak duzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny w tym tygodniu jestem tak zryta że nawet nie mam siły pisać wpadłam teraz sobie Was poczytać czytam czytam ale też mało pisze bo to moje życie jakieś takie nudnawe prasa-dom-praca kurde... Mój ślubny na 30.06 umówiony na badanie- spermiogram. Jak mu nic nie wynajdą to ja pierniczę. Jakoś nie mam już siły biegać i wzbogacać tego mojego lekarza a do kolejnego mi się zwyczajnie nie chce tłumaczyc od początku... Co do angin- ja tez przybijam \"piątkę\" z tymi z Was które miałyp rzyjemność gościć tą wredną chorobę u siebie w gardle. Angina u mnie od dziecka doprowadziła do wycięcia migdałków. 8 lat temu i jak ręką odjął żadnych problemów, teraz choróbsko rzuca mi się prosto na krtań (tracę głos) ale 2 razy na 8 lat to niezły wynik? :) spadam na wyro bom padnięta pozdrowionka dla wszystkich sorki że nie komentuję ale głowa już nie ta... :) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×