Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

Jak bym wiedziała, gdzie można znaleźć dobrego, sprawdzonego terapeutę, takiego, co się zajmie naprawdę interesantem, a nie tylko zedrze kasę, to bym poszła. A do pierwszego lepszego, którego znajdę po ogłoszeniu w necie, czy tabliczce z napisem "psycholog" przed wejściem do gabionetu, nie pójdę. Ile dziewczyn pisało na forach, że poszły do jakiegoś psychologa, a wcale nie czuły, by im cokolwiek pomógł. Tylko żądał zapłaty za kolejną wizytę, a psychę jak miały zjaraną,tak nadal mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czes Dziewczyny !!!! Dolaczam sie do tych nieszczesnikow ze zjarana psycha..... i podpisuje sie nogami i rekoma pod wszystkim, co napisala marzenie: jak tu nie wpasc w bledne kolo wtych calych starankach ? i co maja relacje z Mama do zaciazenia ???? tak jak napisala marzenie-toz to sama biologia, nic innego..... i czemu tym wszystkim degenratom i palaczom w kolo udaje sie za pierwszym razem, a my - pomimu tylu staran i wspomagaczy lekowych nie dajemy rady ????? no i co do dola-tez oczywiscie go mam.....i zastanawiam sie rowniez nad skasowaniem konta na tej cholernej Nk, bo tylko mi sie stan psychiczny pogarsza po odwiedzinach tam...... kolejna kolezanka, kolejne bobasy.... a ja - taki nieudacznik zyciowy...... Marzenie-jesli chodzi o to, ze Bog o Tobie zapomnial-to na pocieszenie powiem Ci, ze o mnie rowiez (jezeli Cie to w ogole pocieszy....)... moze nie powinnismy tak pisac, ale tak wlasnie sie czuje...... Katarina, a co do @ - brzuch mnie bolal od soboty do wczoraj,jakby sie ze mnie mialo lac hektolitrami......a nie bylo ani kropelki..... dzis mam W KONCU jakies plamienia, ale trudno to nazwac okresem...... juz nawet to mnie wkurza-ani ciazy, ani normalnego okresu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie, ja byłam u terapeuty z polecenia mojej bardzo bliskiej koleżanki. Ona miała wciąż doła i bardzo niskie poczucie własnej wartości.Trwało to kilka miesięcy i teraz ma zupełnie inne myślenie, jest inną osobą co mogę potwierdzić gdyż znam ją ok 15 lat. Więc byłam u niego 3 razy i juz za pierwszym razem byłam z tej wizyty zadowolona. Myslę, że jakbym jeszcze pochodziła to pewnie by mnie naprawił:) Niestety rozbiło się wszystko o brak kasy gdyż za godzinną wizytę trzeba zapłacić 100zł. Teraz miałam to mieszkanie do wykończenia więc sie zupełnie spłukałam ale jeśli zarobię porządnie to znowu do niego pójdę i zapłacę z góry za ileś sesji. No cóż marzenie ten terapeuta przyjmuje w Warsawie a ty z tego co pamiętam to jesteś z innego miasta..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mnie nakręciłyście, że zrobiłam test.... negatywny, ehh, jesli chodzi o mnie, gdyby mi trochę forsy zbywało to bym poszła do psychologa, ale tyle musiałam państwu w ostatnim czasie oddać, że jakoś się pozbierać nie mogę, no i jeszcze ten remont....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBeti
Cześć dziewczyny, troche podczytałam Wasz topic gdyz sami z mezem staramy sie o dziecko juz 4 lata :-( U nas problemem sa plemniczki meza... Na poczatku zmienialam lekarzy jak skarpetki, przy czym wydawalam kuupe kasy na prywatnych lekarzy no bo oczywiscie panstwowo to niestety z nieplodnoscia sie nie wygra. Az w koncu stwierdzilam ze szkoda czasu i pieniedzy na prywatnych ginow i zapisalismy sie do Kliniki leczenia nieplodnosci... tam od razu zabrali sie do roboty i dopiero tam kazali przebadac meza!!! Ja przez 3 lata trulam sie tabletkami, to na jakis hormon, to na jajeczkowanie clostilbegyt... a tu sie okazalo ze to u meza jest problem. My kwalifikujemy sie tylko do in vitro ale z uwagi na nasz dosc mlody wiek (25 lat) postanowilismy odczekac jeszcze z rok, dwa i przez ten czas poukladac troche nasze sprawy finansowe. Takze dziewczyny uwierzcie mi ze nie warto tracic pieniedzy na prywatnych ginekologow, lepiej od razu udac sie do odpowiedniej kliniki. Tam rowniez nie jest tanio ale przynajmniej zaplaci sie raz a i efekty bedzie widac szybciej. Jesli chodzi o konflikty z naszymi Panami to u mnie tez sa wzloty i upadki, maz chyba nie do konca przyjal do wiadomosci ze to "przez niego" nie mozemy miec na razie dziecka i za kazdym razem gdy dostaje okres mamy ciche dni. Ja staram sie go zrozumiec i nie zadaje zbednych pytan... poprostu czekam az mu przejdzie. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tera31
witam wszystkie dziewczyny które mają problemy z poczęciem dziecka.Moja historia jest podobna jak wiele innych z małymi szczegółami:My z mężem staramy się 5 lat o dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBeti
tera31- my 4 lata :-) takze staz podobny, a czy wiecie co jest przyczyna Waszych niepowodzeń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tera31
Tak BBeti znamy!!!wiesz życie jest tak niesprawiedliwe że trudno uwierzyć że może się spotkać dwoje podobnych do siebie ludzi i mimo że każde wie jakie jest ,potrafi się kochać do końca .Nasz problem polega na tym że obydwoje nie możemy.Mąż ma słabe nasienie a ja po prawie 5 latach (dokładnie tydzień temu)dowiedziałam się że mam endometriozę 3stopnia!!totalna załamka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBeti
Nie zalamuj sie tylko bierzcie sie za leczenie! Moj mezus tez ma problemy z nasieniem... a dokladnie z morfologia plemnikow... tylko 3% o prawidlowej budowie :-( No a endometrioze mozna wyleczyc, prawda?! Wiem ze zycie jest niesprawiedliwe, ale mam nadzieje ze kiedys nam ta niesprawiedliwosc wynagrodzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBeti
Tera31 a gdzie sie leczycie? Moze skonsultuj to z innym ginem? Moze nie jest tak zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tera31
Mój ma słabą ruchliwość.Leczę się od początku przez 2 lata ja sama bo nie wiedzieliśmy że problem jest też po stronie męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tera31
leczymy się obydwoje prywatnie.już u tylu lekarzy byłam każdy co innego.a ten jest konkretny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tera31
Jestem z Krakowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBeti
To podobnie jak u nas.. lekarze powinni od poczatku kierowac w pierwszej kolejnosci mezow na badania, to zaoszczedziloby duzo czasu... ja leczylam sie niepotrzebnie przez 3 lata bo zaden lekarz nie wspomnial nic o badaniu nasienia :-/ Teraz planujemy in vitro... ale dopiero za rok lub dwa bo kaske trzeba uzbierac no i z tym wiaze sie dluzszy urlop na ktory w tym momencie nie moge sobie pozwolic. ehh :-( i do tego jest lato i wszystkie brzuchatki paraduja ze swoimi brzuszkami po ulicach... omijam ostatnio parki szerokim łuuukiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBeti
Ja z Katowic, leczymy sie w prywatnej klinice w Katowicach na ul Żelaznej i jesteśmy zadowoleni. Chwilowo mamy przerwe tak jak juz wspomnialam, ale szukam jakichs dobrych preparaow witaminowych dla Panow bo zaszkodzic nie zaszkodzi a moze cos pomogą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nastka11
hej dziewczyny!!! Ja wam powiem że my staramy sie o dzidziusia już 7 lat..po pieciu latach zrezygnowalismy ze starań głowe zaprzatnelismy sobie firmą, mowili przestańcie mysleć i co ?? przestalismy myslec rozwijalismy firme i guzik!!! mineło 7 lat zero zabezpieczeń a dziecka jak nie ma tak nie ma...a najgorsze w tym wszystkim jest to że oboje jestesmy zdrowi:)wiec ja sie pytam jak to mozliwe żeby zdrowi nie zabezpieczajacy sie ludzie uprawiali seks przez siedem lat i nie zaszli w ciaze.. nie rozumiem tego..wszystkie wyniki mam dobre ,mąż również..i lipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBeti
nastka11 musi być jakaś przyczyna, nie chce tu prawić morałów czy tez wmawiać Wam jakiejś choroby ale coś musi byc nie tak bo 7 lat to szmat czasu. Moze masz niedrozne jajowody albo chlamydie ktora wywoluje wrogość śluzu? sprawdzaliście to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tera31
wybieraliśmy się do Katowic na konsultacje do kliniki PROVITA.Mam siostrę z Mysłowic.Nam też doktor proponował in vitro i dobrze że się nie zdecydowaliśmy bo by się nie udało.tydzień temu miałam laparoskopie bo miałam torbiela na jajniku no i wyszła przy okazji endo którąlekarze nie zdiagnozowali 3lata temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tera31
NASTKA może należycie do tych co nie będą mieć ze sobą dzieci są takie przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, jestem nowa. Jak tak czytam ile niektóre z Was się starają to naprawdę podziwiam. My z mężem staramy się rok czasu, a ja już mam kompletnie dosyć.Mam do was pytanko: czy miała któraś z Was tak, że po braniu luteiny temperatura wcale nie wzrosła (biorę 3 tabletki pod język). miałam owulację 13dc (miałam monitoring) a wzrosła mi tempka dopiero 21dc, zupełnie tak jak przed braniem luteiny. Czy ona na mnie nie działa?? Pozdrawiam wszystkie staraczki . Buziaczki :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBeti
asiu ja biore luteine teraz i moj gin kazal mi ja brac dopiero po owulacji. Podobno luteina moze dzialac antykoncepcyjnie jesli bierze sie ja przed owulka. Ale jak na mnie dziala to nie powiem bo ja tempek nie mierze odkad maz zrobil badania nasienia.... takze nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBeti
tera31 my sie leczymy w PROVICIE :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tera31
wzrost temp występuje po owulacji a nie w czasie owulacji.jesteś pewna że to była owulacja?sprawdza się ją 2 razy w13i ok 18 dnia a najlepiej sprawdzić po przez badanie krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tera31
tam się właśnie wybierałam z mężem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję Wam za odzew, monitoring cyklu stwierdził że owulację miałam 13dc, i wtedy też miałam spadek temperatury o 0,2stopnie, a potem tempka wzrosła mi tak jak przed tym jednodniowym spadkiem, a później 0,2 st w 21dc. Boję się że to może być coś poważnego. Lekarz mi powiedział że nie wie dlaczego tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tera31 właśnie wiem,że wzrost temperatury występuje po owulacji, ale żeby 6 dni po.:( już sił do tego wszystkiego brak. jak sobie pomyślę o tych wszystkich badaniach, które są przed nami, to tylko pod tory się położyć i czekać.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to się tu dzieje??!! :) Aż 4 nowe koleżanki jednego dnia..?? Witamy w naszym gronie dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tera31
powiem ci jedno też tak miałam a do czego mnie to doprowadziło do tego że5 lat siedzę i leczę się i tak naprawdę to nigdy tej owulacji nie było .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tera31
teraz co raz więcej ludzi nie może mieć dzieci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×