Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

może tak otworzę budkę przy klinice i będę w niej uświadamiała inne kobiety:) a wolontariusze będą rozdawać ulotki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika, wyluzuj z testami ciążowymi.Przecież nie ma co robić wcześniej jak w terminie spodziewanego okresu. Okres, który nadejdzie, albo nie, powie Ci, czy jest podejrzenie ciąży, czy nie, to po co tracić kasę na niepotrzebne testy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie mam wszystko oprócz mdłości :), w toalecie mogłabym zamieszkać, tak często tam chodzę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem wiem, ale jakoś to uspokaja, ale już nie robię żadnego, w poniedziałek mam 25dc myślisz że można jechać na krew?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj marzenie tak mi przykro.... pewnie za tydzień dostanę jak Tobie się skończy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że można jechać na krew,ale po co ? Ja wyznaję zasadę, że najlepszy test to poczekać do @, dopiero jak nie przyjdzie bawić się w testy z krwią i moczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam taką zasadę, bo u mnie okres zawsze przychodzi w planowanym terminie, a nawet wcześniej, więc test zrobię dopiero, jak będę podejrzewać ciążę, czyli jak nie dostanę okresu.Np. dziś tak mam, spodziewałam się jutro, a dostałam dziś. Dostałam @ i już teraz wiem, że ciąży nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą tak wczesne testy mogą być niewiarygodne, bo niby co ma się pokazać za kreska, jak nawet jeszcze fasolka nie zdąży dobrze się zagnieździć po tych kilku dniach. Zrobisz test,wyjdzie negatywny mimo ciąży, bo jest za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klałdynka
Byłam dzis na becie i do 16godz czekam na wyniki!!! Mama nadzieje że wkoncu sie dowiem co mi jest tzn. czy ciaza czy hormony. Trzymam kciuki. Jutro mam pierwsza jazde i odrazu na miasto(bo troche umiem jeździc),ale sie boje kurde blade. Jeszcze instruktor przyjedzie po mnie pod blok a mieszkam przy najbardziej ruchliwej ulicy w miescie i weź wyjedż.On zapewnia że dam rade.Oby:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klałdynka trzymam kciuki:) co do jazdy, nie ma co się stresować, po to na samochodzie jest L, żeby z ostrożnością podchodzić. Ja pierwszy raz za kółkiem, pierwsze spotkanie i od razu na miasto, a wcześniej nigdy. Na pierwszej krzyżówce ze trzy razy zgasł, co chwila krzyczałam, że ci z naprzeciwka na mnie jadą i skręcałam na krawężnik....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie łeb mnie boli drugi dzień jak zwykle przed @ więc chyba testy nie będą mi potrzebne.... ale inne objawy ciąży mam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczęta :) U mnie za oknem robi się coraz bardziej biało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika sieroto i po co zrobiłaś ten test?? Masz grzecznie zaczekać jeszcze ten tydzień. :) Mnie lekarz kazał zrobić 14 dni po inseminacji betę. Niestety nie doczekałam 14 dnia, bo i za pierwszym i za drugim razem okres przyszedł dwa dni wcześniej. Jednak w klinice miimo wszystko nakazali zrobić będę, żeby jednak sprawdzić co tam siedzi. Czasem jest tak, że kobieta po inseminacji plami, ale jest to związane z ogromnie dużą ilością hormonów. Ja po tych lekach, które wzięłam powinnam normalnie świecić. :D Klałdynka dobrze, że poszłaś na betę. Daj znać jak wyniki. :) Co do jazd to się nie przejmuj. Wszystko da się przeżyć i wszystko co jest nowe wydaje się straszne. Ja jeżdżę prawie 10 lat i nie oddałabym mojego prawka za nic w świecie. :D Marzenie, nie martw się, ja też za chwilę będę miała okres. Już w sumie plamię, także za chwilę przyjdzie. Ach, cóż zrobić, pocieszam się tym, że przynajmniej będę miała więcej czasu na zrzucenie mego grubego tyłka. :D Bo w ciąży to już nie bardzo można. A i po schudnięciu wierzę, że szybciej zajdę, bo teraz jestem po prostu za gruba i być może mój organizm obawia się, że nie uniesie takie ciężaru i stąd te niepowodzenia. :) Lulu, to na pewno nie o Was chodzi, bo oni dopiero co kupili te mieszkanie i je remontują. Ale np. teraz tam nikog nie ma i znów zaczną się tłuc po nocy. Szkoda gadać. Niby młodzi ludzie, w naszym wieku i możnaby się zakumplować, ale po tych ich wszystkich wybrykach ja chyba nie mam ochoty. Idę trochę spalić sadło na rowerku, a potem pójdę się wykąpać i biorę się w końcu za domową robotę. :) Czas chyba też poskładać tą nieszczęsną choinkę. Choć w sumie nie wiem czy się jeszcze opłaca. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Babeczki, melduję się dziś bardziej chora niż wczoraj , glowa mi odpada z bolu, katar i bol gardła poprostu bajka :(. Klempa całkowicie się z tobą soliderazuje. A tak przy okazji czy lekarz nie proponował ci zrobić wyników na ksztusiec (bo mówiłaś, że świszczesz?). Miłego dnia, pojawię się jak dzyskam sily, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala, biedactwo. Wylecz się ładnie. I przepraszam, to chyba ja Ciebie zaraziłam. :) A co do krztuśćca to lekarz nie kazał mi robić badań. Jedynie zalecił rtg klaty. Wykazało tam jeszcze niewielkie zmiany, ale ogólnie nie było źle. :) Zresztą po dwóch tygodniach chorowania musiało już być lepiej. :) Ja już mniej świszczę, a trochę obawiałam się choroby płuc, bo mój Dziadek miał gruźlicę i zmarł też na płuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedyś podejrzewałam u siebie krztusiec. Miałam przez ok. 3 miesiące non stop kaszel, a przez pierwsze 3 tygodnie taki suchy, świszczący,duszący i napadowy, potrafiłam całe noce nie spać, tak się dusiłam. Jak mnie wziął taki napad, to powietrza normalnie nie mogłam złapać. Jak ryba na lądzie chwytałam tlen.Chodziłam od lekarza do lekarza i żaden nie wiedział, co to jest.Mówili, że mam całkiem zdartą śluzówkę gardła i chcieli mi wmówić, że to od palenia, podczas gdy ja papierosa w ustach nie miałam. Zapisywali mi rutinoscorbin i syropki. Moja mama wyśmiała lekarzy, poszła w końcu do jednego z nich i zażądała antybiotyku dla mnie, no i zapisał. Po kilku dniach brania antybiotyku była już poprawa, napady ustąpiły, został tylko zwykły kaszel, ale przez ok. 3 miesiące jeszcze. Potem poczytałam o krztuścu i pasowały mi te objawy bardzo do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w ogóle jestem taki kaszlok. Jak tylko we mnie kaszel wejdzie przy byle przeziębieniu, to trzyma mnie kilka tygodni, choć bym nie wiem ile syropów zżarła. Teraz też tak mam, niby przeziębienie wyleczone, zero bólu gardła, kataru, czy gorączki, samopoczucie świetne,ale wciąż pokaszluję od czasu do czasu, . Kupiłam sobie thiocodin, bo to mi zawsze w mig usuwało kaszel. Jak już mówimy o chorobach, to jeszcze Wam powiem, że przechodziłam ospę w wieku 21 lat ! Okropieństwo.3 tygodnie miałam wyjęte z życiorysu. Pierwsze dni bąble na całym ciele, nawet na piętach,na skórze głowy we włosach, w uszach w środku, w gardle, no i.... nawet ....w babskiej mieczysławie...jak to Klempa nazywa. Przez 3 dni , jak mi bąble wyskakiwały, to tylko modliłam się, by dotrwać dnia, kiedy skończą wyskakiwac, takie to było bolesne i męczące - miałam w porywach 40 stopni gorączki.Ale się choróbsko skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie, dobrze, że jednak przeszłaś tę ospę. Źle, że w starszym wieku, ale dobrze, że wtedy, bo jakbyś była w ciąży i złapałabym to świństwo to mogłoby być źle. Ja ospę miałam w dzieciństwie, więc nie przechodziłam tego jakoś strasznie źle. :) A z poważniejszych przeżytych uszczerbków na zdrowiu to było złamanie kręgosłupa w odcinku lędźwiowym. Na szczęście wszystko jest już dobrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa, dzi ęki ja też myśle, ze to ty mi sprzedałaś tego wizrusa :). na moje nieszczęście odezwaly mi sie zatoki i to nie wrózy niczego innego jak hroniczny katar i ból głowy do wiosny :(. A o ksztuściu napisalam bo ostanio (latem) u mego ojca wykryto ksztusieć, co prawda my jestesmy juz pokoleniem obowiązkowo szczepionym ale szczepionki nie byly jeszcze takiej jakości jak teraz, i razem z męzem tez musielismy sprawdzic czy nas nie do padło ale było ok. A przy okazji jak leczono ojcu ten ksztusieć to okazało sie , ze ma blizny w plucach po gruzlicy i nikt nie wie kiedy chorował? To sie nazywa zagadka z Archiwum X :). No ale koniec tematu ulubionego przez babcie. Kolega polecił mi by brac bardzo udeżeniowe dawki wit C, ok 5-10 g, i waktycznie to taki zastrzyk energii dla organizmu. Jutro mam babska imprezę i tak bardzo chciałabym tam isc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ostatnimi czasy biegałam do lekarza częściej niż emerytki... problem z żołądkiem, drogami oddechowymi, oczywiście babskie sprawy... mam nadzieję, że w tym roku będzie lepiej... Na razie trzymam się dzielnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W końcu jesteś Silnaa! I tak trzeba trzymać, wiem że czasem zdarzaja sie takie chwile- najczęściej caly rok (tak bywalo u mnie) ale potem miala spokoj na kilka lat, w koncu musi być jakas równowga, prawda?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, skoro ja dałam radę ze złamanym kręgosłupem to i z innymi świństwami sobie poradzimy. :D Jesteśmy silne babki i wszystko będzie dobrze. :) W ogóle nie wiem, ale coś mnie ostatnio strasznie nosi i jakoś czuję, że niedługo doczekam się dziecka. Nie mam pojęcia na jakiej podstawie przychodzą mi do głowy takie myśli, jakieś takie niewytłumaczalne to jest, ale nie umiem się pozbyć tego optymizmu. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi po tym badaniu nasienia to optymizm trochę odszedł. Przeciwnie, uświadomiłam sobie, że szybko nam nie pójdzie.Ale będę walczyć. Zaczynamy przecież w tym roku maraton z lekarzami. Mąż był właśnie na badaniach hormonów, które zlecił nam lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko, będzie dobrze, zobaczysz. Mówię Ci to ja, forumowe Klempidło. :D Jeszcze będziemy narzekać na te nasze dzieci. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staram się jak mogę. :D Ja naprawdę nie wiem co się ze mną dzieje, zaczynam właśnie mieć okres, a cieszę wafla i wiem, że niedługo i ja będę miała dziecko. Mam nieźle zryty beret chyba. :D Kurde, idę w końcu wytapiać sadło. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×