Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

czesc Dziewczyny. dzieki za odp w sprawie testow... szczerze mowiac ja uzywalam paskowych jednych i drugich, czy mozecie mnie wtajemniczyc w takim razie w \"plytkowe\" - co to za wynalazek ? a wiecie, a propos przezywania przez naszych M tej calej sytuacji, mysle, ze jest dokladnie tak jak pisalyscie - oni tego po sobie nie pokazuja, ale gdzies w glebi seduszka mysla o tym, ze nie ma dzieciatka i to mysla bardzo czesto...... moj Mezus ostatnio nawet przypomnial mi, ze skonczyly sie testy owulacyjne i sam zamowil mi przez interent.....niezle, co ?...;-) .... wiec jakby co - ekwipunek mamy przygotowany, za pare dni - do dziela....;-).... ale tak serio - czasami sobie mysle, ze chcialabym tego dzieciatka nie tyle dla siebie, ile wlasnie dla Mojego M, bo na prawde bylby cudownym Ojcem... poprostu zasluguje na to, by spelnilo Mu sie to najskrytsze marzenie.....ech, koncze, bo ciezko jakos na seduszku sie zrobilo........ Babeczki - milego weekendu kochane...... do poniedzialku...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czołem gwiazdy wpadłam na chwilę się pożegnać, spadam na tydzień gdzieś na morze:) mam nadzieję, że nie spędzę radośnie czasu z głową za burtą:) wyjeżdżamy o 11 to może jeszcze zajrzę:) jak zdążę.... bo jeszcze pancia musi projekt powysyłać, nogi wydepilować i pazury obciąć... aaa i się spakować:) 4mala jak się dobrze zorganizuje załogę, to można naprawdę tanio jacht wynająć i mieć kawałek fajnej przygody:) dziewczyny miłego wypoczynku bez kaziki:) juz za wami tęsknię, ale wrócę w niedzielę za tydzień, i cały poniedziałek pewnie będę nadrabiać zaległości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewoje Kazika- super zabawy i fajnych wrażeń! My tu na lądzie będziemy myślećo tych co na morzu ;) Ja też przylazłam tu z \"dzień dobry\" i znikam na 2 dni. Niebawem wyruszamy na weselicho (niestety wyjazdowe) z poprawinami więc będę na pewno b. późnym wieczorem w niedziele. CO do naszych mężów- rzeczywiście to przeżywają, choć ja mam wrażenie że ten mój to jakiś wybrakowany... Niby jak spotykamy się z kimś kto ma małego szkraba to ma fajny kontakt, potem mi mówi \"mógłbym takie mieć\" ale jak przychodzi co do czego to się buntuje (tak jak teraz z zaciągnięciem go do lekarza). No nic się zobaczy... dobra spadam pogoda jest OPŁAKANA! beznadziejnie! miłego weekendu buźki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość houston
czesc kobitki,od razu dziękuje za ciepłe powitanie,ale milusie jestescie:)moja chwilowa nieobecnosc spowodowana jest i bedzie postanowieniem przeczytania wszystkich wpisów,jestem dopiero na 34 str wiec jeszcze troche lektury mi zostało...Zycze miłego i ciepłego weekendu i spadam sprzatac bo za 3 godz czeka mnie wizytacja tesciowej.....brrrr....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady1979
Cudowna wprost pogoda, a miałam grillować ze znajomkami:( Ja dzis mam 3 dzień z Clo, jeszcze 3 i potem na monitoring, ciekawe czy to coś tam zdziałało... jeśli chodzi o samopoczucie po clo- to bardziej się bałam jak się nacztałam, więc u mnie jest tak, że depresji nie odczuwam, ale może dlatego, że mam ja na codzień:), bóle w podbrzuszu, owszem, ale to oznacza, że coś się dzieje, więc do zniesienia, jeśli chodzi o tycie to za krótko, b móc cos powiedzieć, ale powiem tyle, że ja POSTANOWIŁAM SCHUDNĄĆ Z CLO:))) i sie odchudzam, narazie nie jest źle, tak sie przeraziłam, że moge przytyć, że ....zobaczymy co z tego wyjdzie. Pytanie o monitoring- lekarz sprawdzi stan moich jajników i oszacuje kiedy pęknie jajeczko????nie znam się na tym za bardzo...., a potem zastrzyk, czy jeszcze jedna wizyta tuz przed przewidywanym pęknięciem? Dzięki, w czwartek monitoring, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo babeczki, ja juz jestem po zajęciach , mialam 5- godzinny maraton bardzo nudnego wykładu z panem , który nadal mysli, ze jest komuna :( oraz bardzo ktorki fantastyczny wyklad z gościem, który wie, ze lubi to co robi- fantazja :). naszczeście burze przetrwałan uczelni wiec dalam rade- bo sie boje burzy :(. Mam nadzis pseudo wieczor panieński ale tak mi sie nie chce a przez ta pogode leb mi peka :( Libra, testy płytkowe to takie ktore maja ten pasek testowy zamkniety w plaskikowej płytce- jak sama nazwa wskazuje- i za miast zamaczać go w moczu to pipetka zakralasz do takiego okienka i potem pokazuje ci się wynik w drugim okienku- nie wiem czy dobrze wytlumaczyłam, z owulacyjnymi nie spotkałam sie z takimi ale jak bedziesz robila ciążowy to kup se plytkowy, obejrzysz i obcykasz go :) i pamietaj, że ma pokazać dwie kreski inaczej sie nie liczy :)) Lady, co do monitoringu to zalezy od lekarza i od tego jak rosnie jajeczko, bo jest tak, ze jak chyba przekroczy 12mm to przyrasta ok 2mm na dobe i wtedy mozna wyliczyc kiedy bedzie owulka- tak bylo u mnie i zastrzyk dostawalam na dzien lub dwa przed przewidywana owulką, czesto jeszcze sprawdzał usg przed zastrzykiem, ale tak było u mnie a jak to bedzie robił twoj gin to zobaczymy i tylko melduj jak bylo :)) Co do M, Libra ja czasem mysle podobnie do ciebie, ze ja jestem wstanie pogodzi ć się z tym, ze moge nie urodzic dziecka ale przede wszystkim walcze dla niego bo będzie cudownym tata, i bardzo bym chciała by geny przetrwaly :)) Znowu grzmi, chyba nigdzie nie pójde :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Houston, to niezłą powieść masz to przebrniecia ale jak juz jestes na trzydziestej którejśc to mnie i moja historię juz znasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam witam. Dawno tu mnie niebyło, ale i takwas czytałam.Tylko niebardzo było co pisac. Niepamietam czy pisałam ze ostatnio tez spóźniał mi sie @ ale go dostałam wkońcy po 45dniach. a teraz jest14dc i czuje sie fatalnie .Jestem tak zmeczona,że najchetniej leżała bbym całymi dniami.A tu sie nieda.W pracy miałam dzis taki zap*** że mała głowa. Wyobraźcie sobie jak to jest w marketach na promocjach. Jaki zap*** maja kasjerki. Wróciłam do domu z wielkim bólem głowy(który skonczył sie wymiotami) A tu mój mały szkrab wymyslił ze mamy isc pojezdzic na hulajnodze no i nie miałam wyjscia, poszłam.Teraz tatus sie nim zajoł bo z pracy wrócił a ja mam czas popisac. Wiecie co ja cały czas wierze ze wszystkim nam sie uda. Moja siostra cioteczna jest tego przykładem.Lekarze niedawali jej szans na dziecko nawet watpili czu in witro sie uda. I co jest w 4tyg ciazy. Fakt byo ti in vitro ale udało sie za pierwszym razem. Tylko ja mam nadzieje że nam wszystkim sie uda bez takiej ingerencji lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudynka, przykro mi , ze nie czujesz sie najlepiej ale mielmy nadzieje, że to przjsciowy kryzys i poprostu potrzbujesz chwili odpoczynku i relaksu. Własnie zrobilam porządki w papierach, od dłuższego czasu obiecywalam se zajac sie moimi papireami, nazwijmy je \"naukowymi\" bo sie tylko mnozyly bez selekcji a że dzis urzęduje sam- jak juz wiecie- to mam juz dwa pieknie poukladane segregatory :). Oczywiście nie moge sie dodzwonic do swego chłopa i gdyby nie to , że jest ze swoim ojce i moimi rodzicami, to bym juz sie denerwowala :). na panieński nie poszlam dopiero nie dawno moja glowa wrocila na własne miejsce i przestala mnie boleć. Dziewczyny a teraz pytanie za 100 punktów, bylam na usg w 12dc, mialam już 3linijne endo, ale nie bylo widać juz lub jeszcze jajeczka, dzis jest 20dc i mam od wczoraj plodny śluz i pobolewa mnie jajorek. Czy któraś z Was ma pomysł na wyjasnienie mi tych nieścisłości? No to juz nie marudzę spokojnej nocki i slodkich snów :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam :) Cieszę się, ze nadal tu jesteście :) Udało mi się zapisac na czwartek do naprotechnologa-zobaczę, co powie i co zaproponuje. Na drożność wciąż nie mogę sie zapisać :( Klempo, ja też w głebi swego serca mam pewność, ze będe miała dzieci I Ufam, ze WAM wszystkim też się uda i jeszcze razem gdzieś będziemy spedzały wakacje z maluszkami. I powiem Wam bardzo nieskromnie, że patrząc na samą siebie z dziećmi i widząc, jak one mnie kochają i jak się mni słuchają, to wiem, ze bedę bardzo dobrą matką. Kiedys wciąż się bałam, ze będę złą, ale teraz już uwierzyłam w siebie. Jak więc widac, praca z dziećmi wysysa ostatnie soki, ale jest też w pewnych przypadkach swoistą terapią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi, poczytałam Was... :D i się pochwalę, ze w trakcie tego tygodnia płynęłam statkiem :) i że jestem bardzo Wam posłuszna i zarezerwowaliśmy wakacje- z wyjazdem do Wilna. nawet przwodnik już kupiłam :) Marzenie, na bezsenność świetnie działa akupunktura. Naprawdę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny. :) Ale pogoda z dupy. Normalnie naprawdę wydaje się, że to jesień idzie, a nie lato. Kurde, co za bezsens, teraz jest tak kijowo, potem będzie parę dni ciepła i znów od nowa jesień i zima. Chyba się wyprowadzę na Kanary. :D Dla mnie masakra jakaś, a jeszcze jak se pomyślę o mojej pracy w taką pogodę to mam pawia jak stąd do Hongkongu. :D Houston to miłego czytania i do zobaczenia za rok. :P Pamiętaj, że Cię kochałyśmy i nigdy o Tobie nie zapomnimy. :P Kazika, udanego wypływu Ci życzymy. Uważaj tam na siebie i nie pawiuj za bardzo. Choć z drugiej strony to jest całkiem dobre, bo można się nażreć bez wyrzutów sumienia. :P Daj oczywiście znać jak wrócisz. :) Libra, chciałam Ci wyjaśnić różnicę w testach, ale już 4mala pięknie to zrobiła, więc nie będę się powtarzać. :) Te płytkowe są naprawdę fajne i calkiem wygodne. Kup sobie kiedyś tak z ciekawości. :) Pozwalam Ci. :P Lulu, bardzo fajnie, że zaplanowalaś jakiś wyjazd. Na pewno dobrze Ci to zrobi. Poza tym trzeba odpocząć i nabrać nowych sił (i kto to mówi :D ). A co do naszych facetów to ja sobie doskonaleś zdaję sprawę, że oni też to bardzo przeżywają. Tylko, że jakaś cholerna męska duma na codzień nie pozwala im tego tak okazywać. A jeśli chodzi o mojego to może nawet nie jest jakaś tam duma, tylko po prostu Jego to za bardzo boli i za bardzo się tym przejmuje i dlatego woli nie ruszać tematu. Wczoraj sobie z Nim tak na spokojnie porozmawiałam i wyjaśniłam Mu, że nie może się tak zachowywać, szczególnie jeśli chodzi o tego przyjaciela. Powiedziałam Mu też, że było widać, że omal nie spadł z krzesła jak usłyszał, że będą mieli dziecko. On mi na to, że inaczej nie potrafi i, że wymyślił sobie, że będzie teraz Ich unikał, bo po prostu nie da rady. Trudno, zrobi jak zechce. A z drugiej strony jak się ma lepiej czuć, to może faktycznie niech się nie spotykają. Kurde, ciężko powiedzieć. W ogóle mój Mąż stwierdził, że może zastanowilibyśmy się nam in vitro. Mielibyśmy pieniądze na to (choć są odłożone na co innego). Jednak trochę Mu to wyperswadowałam i powiedziałam, że przecież żaden lekarz nigdy nam nie powiedział, że jesteśmy beznadziejnym przypadkiem i dlatego warto jeszcze poczekać. Poza tym boję się znów tej masakrycznej dawki hormonów. Ja sobie dałam jeszcze z rok, a potem pomyślimy. :) Wiecie, przez tego kumpla mój Mąż chciałby dziecko tu i teraz. Ach, no jakoś to będzie. :) A w ogóle wiem, że mój Mąż też będzie super tatą, dlatego tak bardzo chciałabym mieć to dziecko nawet tylko ze względu na Niego. :) Wczoraj powiedział mi, że do szczęścia brakuje Mu tylko dziecka. :) Co do bycia dobrą matką to myślę, że ja chyba też taką straszną nie będzie. Przez całe życie miałam kontakt z wieloma dziećmi. Moją dużo młodszą Siostrę można powiedzieć, że wychowałam. Zawsze sobie jakoś radziłam. I może głupie jest teraz to co napiszę, ale mój mały kotek też tak po części przygotowuje mnie do roli matki. On jest jeszcze malutki, wymaga uwagi, zaopiekowania się, a przede wszystkim dzięki niemu nauczyłam się większej cierpliwości. :) Także może nie będzie tak źle. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa, pewnie, ze będziesz cudną matką :) A mój mąż też bardzo przeżywa - sam mi się kiedyś przyznał. Strasznie jestem ciekawa tej czwartkowej wizyty u naprotechnologa-dam Wam znać, co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ! Tak czytam Klempa o Twoim mężu i Lulu o Twoim i o ich przeżywaniu braku dziecka i jestem w szoku ! Mój tak chyba tego nie przeżywa.Albo może tego po nim nie widać.U nas to chyba jedynie ja jestem tą stroną przeżywającą i cierpiącą na widok dzieci przyjaciół. To mąż zawsze mi gada, że ja się wykańczam i że źle ze mną i czy ja czasem za kilka miesięcy to już całkiem psychicznie nie siądę z tego powodu.On mi zawsze mówi, że on się dobrze czuje, nie ma jakichś cierpień i zszarganej psychy na widok dzieci kolegów i nie rozumie, dlaczego ja tak wariuję na takie widoki. Owszem, on leczy się ze mną dzielnie, uczestniczy w tym aktywnie, gada, że chce mieć dziecko,pociesza mnie itp, ale nie martwi się tym tak. Dlatego w szoku jestem, że Twój facet Klempa,mógł tak zareagować na wieść o ciąży przyjaciela, tak się przybić. Mojego m nigdy nie widziałam w takim nastroju z tego powodu. I w sumie czasem właśnie mnie to wkurza, że on tego nie czuje. Wolałabym, żeby poczuł i wiedział, jak ja się męczę od wielu miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki !!! Po weekendzie to jestem bardziej zmęczona niż przed.. Wogóle to taka beznadziejna pogoda, zimno i nic się nie chce. Lady, nie martw się tym tyciem z Clo bo nie każdy tyje po nim. Ja właśnie mam drugi cykl z Clo i nie przytyłam ani kg:) Tak więc nie zamartwiaj się tym :) Libra, ja kupuję testy paskowe owulacyjne w takim cielonym pudełku, są najtańsze z dostępnych i bardzo dobre, odrazu widać kiedy poziom LH wzrasta. Polecam, kosztują ok.25zł ( w zależności od apteki). Dziś mój 8dc i zarazem 3 z Clo.Jedną-pierwszą dawkę pominęłam niestety bo wyleciało mi to z głowy ale chyba nic się nie stanie? Będę brała o pół dnia dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Babeczki !!!! witam w poniedzialek kochane... WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA DZIECKA....;-)......bo my przeciez wszystkie takie dzieciaczki jestesmy....;-) na poczatek - dzieki wszystkim za info na temat testow......z teorii juz jestem oklepana....;-)...teraz czas na praktyke...;-) 4 mala-dzieki szczegolne za \"przejrzyste\" opisanie testowplytkowych....;-)....normalnie moglabys uczyc w szkole - z taka dokladnoscia wszystko tlumaczysz.......ale dzieki temu - nie mam zadnych watpliwosci....... Katarina-z tym clo to uwazaj - przeczytaj w ulotce, co zrobic, jak pominie sie dawke..... Dziewczyny - slonka zycze i jakiejs niespodzianki, skoro juz mamy ten DZIEN DZIECKA....;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość houston
str 85:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo Babeczki, ja równiez zyczę wszystkiego naj z okazji Dnia Dziecka i oczywiście zycze nam wszystkim Dziecka, tzw. nie jednego wspólnego ale tak każdej z osobna :)) Libra, dzieki za docenienie, a co do szkoły to co rawda jeszcze tam nie pracuje ale pracuje z dzieciaczkami i młodzieżą :) Lulu, cudnie, ze wróciłaś i że wyjazd za klepany, czy chcesz jeszcze namiary na te Smolniki? Ja mam dziś urwanie głowy a do tego to głowa mnie tak boli, że szok. Normalnie rano obudził mnie bół :( i jeste tak jak Klałdynka taka zmeczona jakbym nie miałam weekendu. W sumie nie miałam bowstawałam o 6 rano i do 17 byłam na uczelni. A dzis tez sie nie wyspię, do stalismy zaproszenie do przyjaciół na dzień dziecka, na fasolke po bretońsku własnej roboty. Oczywiście my jestesmy osobami świetujacymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry Laleczki ! :) Jestem po weselichu, zmęczona i jeszcze nie odespałam... Poczytam Was wieczorkiem i więcej skrobnę miłego dnia i słońca bo chyba ma kurna urlop ostatnio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo babeczki, wiecie jakos strasznie mi ciezko i nie chodzi o mnie. Bylismy wczoraj u naszych przyjacioł, którzy za dwa miesiace sie pobierają i dla przyszłej młodej przelała sie czara goryczy. zaczeło sie od blachego papierosa, że strasznie chce zapalic a on jej nie pozwala a skonczylo sie- juz po moim przeanalizowaniu- na ogromnym żalu i poczuciu nie docenienia, ze sie poswięca a on tego nie docenia, na cieżaże niesionej kazdej decyzji i na kompleksie domu rodzinnego, mogłabym dalej wymieniac ale nie o to chci. Tylko, ze po pierwsze widze jak ogromny maja problem, ze jeszcze przed slubem potrzebuja pomocy i ze nie potrafią se z tym poradzić. Stalo sie to przy nas więc mam poczucie odpowiedzialnosci tego zdarzenia ale tez mam świadomć , ze udzielanie pomocy jest najtrudniesze dla najblizszych- a czasem nie mozliwe :(. Przepraszam, za taki poranek ale musiałam to z siebie zrzucić. Wam baeczki pomimo, szarugi i deszczu za okne- u mnie- zycze udanego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewoje. :) Lulu, dziękuję bardzo. Ja też mam nadzieję na bycie dobrą matką. Może kiedyś będę mogła to sprawdzić. Zresztą my wszystkie. :) Marzenie, widzisz, mój strasznie to przeżywa. Nawet chyba śmiem zaryzykować stwierdzenie, że bardziej niż ja. Tzn. ja też oczywiście przeżywam, ale wytłumaczyłam sobie sama przed sobą, że jest jak jest i nic tego nie zmieni i nic z tym już nie zrobię. Może mój Mąż pomału też dojdzie do takich wniosków. Jednak musi to być efekt Jego pracy. :) A ja muszę się Wam pochwalić. Otóż wczoraj odważyłam się wejść na wagę. Dawno tego nie robiłam, ale jakoś mnie tak naszło. I okazalo się, że mam już 11 kg mniej. Normalnie nie mogłam w to uwierzyć. Mąż schudł już 21 kg. :) Ja jestem strasznie zadowolona i mam mega zajedwabiste samopoczucie. :) Jeszcze z 6 kg i będzie już całkiem super. :) Wiecie, może to głupie, ale odzyskałam swoje dawne poczucie kobiecości. :) Normalnie aż chce mi się teraz góry przenosić. :) A jeszcze wczoraj jak jechałam z Mężem autem to usłyszeliśmy rozmowę na CB radiu: \" - O, jaki ładny Opel - powiedział jakiś kolo. - No. Opel jak Opel, ale za to jaka ładna pani w środku - powiedział drugi. - No, macie rację panowie - dorzucił inny...\" Mąż powiedział, że już nie będę jeździć sama, a tym bardziej z CB radiem załączonym hahahahahah. Ma za swoje, niech widzi, że nie tylko On się może prężyć przed lustrem godzinami i gadać, że lachony teraz na Niego polecą. :D A jeszcze w sobotę w pracy koleś, o którego Mąż jest zazdrosny powiedział mi, że naprawdę widać efekty mojej diety i, że bardzo ładnie wyglądam. :) Wiecie, może to wszystko co napisałam jest baaaaaaaardzo nieskromne, ale czasem człowiek potrzebuje słów uznania, tym bardziej, że ja tyle czasu byłam w dołku wagowo - wyglądowym. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa strzał w dziesiątke z tym CB!!! :) :) :) Niech mąż ma świadomość, że ma w domku super kobietę! Dziś mój 9dc, czuje się dobrze wszystko oki. Okropna pogoda!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina, no to się tym facetom udało. :) Ale Mąż miał bezcenną minę, a za wszystko inne zapłacisz kartą Mastercard. :D Jeszcze bym bardzo chciała tak z 6 kg zrzucić. W sumie to fajnie by było jeszcze z 8, ale z 6 też się ucieszę. :) A co do Ciebie to cieszę się, że nic Ci po tym Clo nie jest. :) Ja mam taką cichą nadzieję, że może po tym zrzuceniu przez nas dwoje wagi coś w końcu załapie. :) A pogoda faktycznie jest z dupy, ble...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio się tak zjarałam w solarium i schodzi mi skóra z pleców, że teraz wyglądam jak maszt z powiewającymi flagami przed siedzibą Unii Europejskiej. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa, moje GRATULACJE piekny sukces, podziwiam i zyczę wytrwałości a co do solarium, to tak Ci zazdroszczę. Bardzo miałam ochotę się troszkę poopalać ale mam całkowity juz zakaz wchodzenia do solarium. I chyba faktycznie nie będę kusiła losu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa, no ładnie idziesz, jak burza z tym odchudzaniem. Tak więc Twoja teoria o wielorybie, którego chce uratować na plaży green peace,jest już zupełnie obalona w tym momencie. Tylko kobito nie przesadź znów za bardzo w drugą stronę !Żeby nie trzeba było mrówki na plazy szukać !Twój facet teraz może się upiększac jak chce, a Ty przy nim i tak świecisz ! Ja się cieszę w odwrotną stronę, bo przytyłam trochę i nie czuję, że dzwonię gnatami. Jeszcze 2 lata temu, jak brałam ślub, to byłam za chuda. Aż mi się na zdjęciach ślubnych mój kościsty, szczurzy ryjek nie podobał.Teraz jest lepiej.Wróciłam do normalnych kształtów. Opalić też by mi się przydało. Klempa, może Ty mi coś doradzisz, bo jesteś specjalistą od samoopalaczy.Jakoś nie mam weny do smarowania się samoopalaczami, które sobie kupiłam. Wolę iśc z 2-3 razy w miesiącu na solarium i mam spokój, a samoopalaczem to bym co 2 dzień musiała się cała smarować, a potem po smarowaniu jeszcze godzinę stać rozebrana, by to wsiąkło w skórę, a nie w ubranie.Za du zo zachodu. Ostatnio z lenistwa smarowałam się samoopalaczem już tylko na twarzy i dekolcie, a czasem na rękach, ale i to wymagało więcej czasu niż wpadnięcie na 10 min. na solarium, a po solarium przynajmniej opalone całe ciało na dłużej niż tylko 2 dni. No i nie wspomne już o pobrudzonych bluzkach po tym samoopalaczu.Normalnie plamiłam na brązowo na drugi dzień.Słowem - masa czasu i zachodu prawie dzień w dzień i brudne bluzki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Dziewczyny !!!! Klempa - dolacze do wianuszka gratulacji dla Ciebie !!!! Jestem pelna podziwu !!!!! pozazdrościć silnej woli....;-) Dziewczyny - a jak tam dzien dziecka ? bylo swietowanie ??? u mnie obiadzik okazal sie pyyyyszny - lazania wchodzi do mojego repertuaru dan.....;-)... a po obiadku na deserek mojego M ogarnela \"sex-ochota\" na szybkie - 1,5 minutowe - kotaszenie........;-)...no było troszke dłużej...;-)...w każdym razie - zaskoczono byłam bardzo - bo dotad rzadko zdarzały nam sie takie spontaniczne akcje na wariata....;-)... w każdym razie - nie było zadnego liczenia, który to dc, tylko po prostu spontaniczna przyjemnosc.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam bardzo za słowa uznania. :) Jest mi bardzo milo. :) Ja sama jestem w szoku, bo wiedziałam, że schudłam, ale nie sądziłam, że aż tyle. :) Dlatego tak zapalczywie unikałam wagi. :) W sumie dobrze, bo mam dzięki temu większą niespodziankę. :) Jak już skończę całkowicie walczyć z wagą to napiszę Wam od jakiej wagi wyjściowej zaczęłam wytapiać sadło. :D Libra, fajnie tak jak Mąż znienacka wytarga. My często tak robimy. Jak nas najdzie nagle to jest prawdziwy ogień z dupy. A od jakiegoś czasu to ja się już w ogóle od tego mojego Chopa opędzić nie mogę. Wystarczy, że się schylę i już mam Go za sobą. :D Wczoraj też Go tak napadło po tych tekstach na CB. Wariat. :D Marzenie, fajnie, że Ci się przytyło. Może podłapałaś ode mnie parę gram. :) Ty i tak laska jesteś przeokrutna i nic tego nie zmieni. :) Co do samoopalaczy to nie wiem jakiego używasz, bo moje nigdy nie brudziły mi ubrań. Być może ten Twój jest jakiś kijowy. Czasem nawet te drogie i firmowe są niezbyt dobre. Ja używam takiego w piance firmy Dax Cosmetics. Kosztuje ok. 20 zł. Kiedyś miałam jeszcze z Soray\'a, też był dobry, ale nie umiem go teraz nigdzie znaleźć. No i niestety faktycznie samoopalaczem trzeba się malnąć co drugi lub trzeci dzień. Mnie też nie zawsze czas na to pozwala. Latem jednak wolę se wskoczyć do solarium, bo opalenizna wygląda lepiej. Samoopalacz stosuję w tych zimniejszych miesiącach jak człowiek się cały na pokaz nie wystawia. No i zauważyłam jedną rzecz. Nie mogę się nim smarować około okresu i owulacji, bo ZAWSZE robią mi się zacieki. Myślę, że to wina hormonów i bardziej wrażliwego ciała. :) Marzenie, jak Ci nie wygodnie stosować samoopalacz to faktycznie lepiej przejść się do solarium. :) A tak na codzień warto stosować balsam brązujący. Nie ma może efektu od razu, ale po czasie barwi skórę na ładny, opalony kolor. Polecam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×