Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

moja mama pojechała dzisiaj po małego kotka, a jednego już ma, ale stwierdziła, że duża chałupa i przyda się jeszcze jeden... no i pojechała po jednego wróciła z dwoma, bo jak wzięła jednego na ręce to drugi płakał... no szczęście, że babeczka 10 kotów nie miała... teraz ma w sumie trzy, w tym jeden obrażony, że mu moja mama taki numer wywinęła i jakieś obce futerka przytargała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo Kazika :) Dziewczyny ale znalazłam skarb w torebce:) bajaderkę wczorajszą jest jeszcze lepsza niż byłaby wczoraj- wczoraj o niej zapomniałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to mama ma wesoło i kocie serce:) Jak sie przeprowadze juz na wieś to tez kotka wezmiemy :), a teraz sie pochwalę moje maleństwo kończy dzis 5 miesięcy i waży 24 kg, uwielbia poranne i wieczorne mizianka i nie pamietając, że przypomina małego cielaczka wchodzi na kolana do głaskania :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala a kolanka są całe po takim mizianiu??? nasz lubi rano zwalić się na klatę jak sobie leżymy, i też domaga się pieszczot, i powiem Ci 10 kg przyjąć na klatę jest wyzwaniem, ale tak patrzy, że mięknie serce a potem dech zapiera....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika, idę za niedługo do gina, to się wątpliwości rozwieją. Ale ze mnie pokemon szalony. Nerwus i przewrażliwieniec. Najlepiej sobie kupię domową maszynkę do usg i sobie sama będę sprawdzać , czy wszystko w porządku, jak tylko poczuję zanik objawów :-) To by było najlepsze rozwiązanie. A najlepiej to sobie puknę w łeb, by se głupotę wybić. Może pomoże. Ja miałam seego czasu 3 - 4koty w domu. Potem zostały 2, potem jeden. Każdy o innym charakterze, innej tuszy, innych upodobaniach kulinarnych, innych zwyczajach. Jeden był gruby mimo tego, że prawie nic nie jadł, drugi był chudy choć żarł jak przysłowiowa świnia. Inny uwielbiał szynkę. Inny to cały dzień mleko by pił. Jeden pewny siebie spacerował po całym domu, drugi wystraszony na byle stuknięcie czy inny hałas.Zupełnie jak ludzie. A niby to tylko koty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóz takie juz są te nasze Kluchy :), a kolanka bardziej bolą jak biegnąc nie wyhamuje i zimpetem uderzy w nogi, trzba byc czujnym bo na poważnie to może nogi połanac a przynajmnie kolana wybić ;0 Właśnie zapisałam się do nowego gina, juz pare osób z branż medycznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala, ja mam doświadczenie z dorosłymi psami o wadze tak 20 kg i wiem, że zawsze narzekaliśmy jak dochodziło do konieczności pójścia do weterynarza, jak pies zaniemógł i zachorował. Bo to wielkie bydlę wtedy i nie sposób go zanieść do weterynarza, jak np. nie może chodzić, bo jest słaby, czy np. po operacji. Normalnie po tych doświadczeniach to orzekliśmy, że nigdy więcej dużego psa, choć bardzo nam się podobają duże, wiele bardziej niż małe.Tak że jak Twój urośnie i jeszcze wagi mu przybędzie i zajdzie taka konieczność odwiedzin u weterynarza, gdzie pies sam nie dojdzie, to może być ciężko, wtedy 5 chłopa trzeba będzie wynająć:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie ja zawsze miałam duże psy, tak min. 30+ kg a ten bedzie tak 45-50 kg :), w pełni swiadoma decyzja a jak radosna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny idę do tego gina prywatnie i juz sie boje, bo połozna mi powiedział, że cena za wizyte waha sie od 150- do 450 zł ;(, ale powinnam zmiescić sie w 250, oj bedzie bolało przy moim budżecie, ale mam juz dosyc tej sytuacji a ze on jest tez endokrynologiem to może wreszcie cos zaradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Kazika jak to nie tajemnica to dokogo wybierasz sie u mnie na wizytę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala - super, że zainwestowałaś w tego gina. Może się za Ciebie weźmie porządnie:-) i Ci pogoni te nieregularne cykle w ciemny las.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala jeszcze nie wiem:) bo nadal nie mam wyników z tej operacji, pojechałam dzisiaj znowu do szpitala, i babka, że przeprasza ale zginęły gdzieś moje wyniki i mam się dowiadywać... no ręce opadają... a ten szpital jest prawie 30km od Szczecina i przebijać się przez korki to zmarnowane dwie godziny i paliwo... ehh szkoda słów... najpierw pójdę jeszcze do mojego zobaczymy co stwierdzi, i jak oddam projekt to dopiero będę miała forsę i wtedy zacznę planować.... na razie jakoś krucho z pieniędzmi u nas... i ja jestem na zwolnieniu lekarskim, więc nie chciałabym, żeby przypadkowo ZUS odkrył, że mnie w domu nie ma bo pieniędzy nie zobaczę... dobra robię przerwę w pracy i idę obiad zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siema dziewczynki!!! Kazika-ja przebijam wszystkich w temacie- 'ilość kilogramów branych na klatę'- bo ja biorę prawie 150 kiedy mój się na mnie kładzie i cieszy ryja z pytaniem czy jest ciężki :) Ale ja też kawał człowieka jestem i to dosyć twardego :) i wcale mnie to tak nie przeraża..:) Dziewczyny, nie wiem co to za prowokacja ze strony Pani "Kaśki mi" ale nie ma się czym przejmować. Może dziewczyna nieszczęśliwie na jakimś zrzucie trafiła nie w to forum co powinna:) Wogóle wpis jakiś wyrwany z kontekstu i wysunięty przeciw wypowiedziom, których chyba nie była łaskawa przeczytać uważnie.. Swoją drogą to chyba dodatkowo zaskoczona, że u nas i Magistry i Doktory :) Co do reszty jej wypowiedzi to nie ma sensu dyskutować- z Panią mądrą:" pobieże" :) heheehe Marzenie zgadzam się nasze forum jest chyba jedyne w swoim rodzaju, jesteśmy z sobą bardzo zżyte, umiemy się wesprzeć jak mało kto, każdy dzień przeżywamy wspólnie i do tego jesteśmy podobne do siebie pod wieloma względami. Nie ma wątpliwości, że udało nam się wyjątkowo dobrać :classic_cool: 4mala, życzę Ci udanego i spokojnego wyjazdu i trzymam kciuki za Twoje samopoczucie :) Co do psów to dla mie pies to musi być kawał ciałka, minimum 15 kilo. Nie uważam York'ów, Shitsu czy ratlerków. Nie chce nikogo urazić ale myślę, że te rasy to małe głupki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katarina, ja co prawda nie wypowiadam sie o "mądrości czy głupocie' ras ale faktem jest to, że jestem milośnikiem duuuużych i kudłatych i jak pisałam 30+ kg :) Dzisiaj popołudnie urzęduję sama bo mój do teściowej pojechał, co prawda powinnam się pakować ale tak mi się nie chce. Kiedyś byłam taka "dusza cygana" wszędzie było mi dobrze i uwielbiałam jeździć, tak naprawde wiele lat byłam na walizkach z wyboru a teraz.... Jakaś domatorka się robie, lubie być w naszym gniazdku i juz nie potrzebuje szukać szczęścia poza nim. Poza tym odkryłam jak bardzo poróże męczą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello laski:) mam dziś dzień wk**wa nie da się ukryć. koleś mi się wrył na rondzie i trąbnęłam na niego delikatnie coby zważał na znaki nastepnym razem a ten cham zatrzymał auto i zaczął mnie obrażać a ja zamiast wzorem chyba kaziki powiedzieć mu, że się chętnie z nim umówię, wysiadłam z auta i zbluzgałam go totalnie, używajac arugumentów co prawda ale jednak. poniosło mnie:( będzie @ jak nic:( A jeszcze co do wykształcenia powiem Wam co myślę- chyba Klempa już to powiedziała, że dzis mgr znaczy tyle niemal co kiedyś zawodówka - uważam, że nie jest to specjalny powód do mega lania na wszystkich gorzej wykształconych i zadzierania nosa bo wg mnie wcale nie wykształcenie decyduje o wielkosci cżłowieka (i miarka na futrynie też nie:) Znam świetnych ludzi i z tytułem dr i mgr i bez kompletnej podstawówki - w pracy mam świetnądziewczynę, która sprząta bo tak jej się życie ułożyło, że szkoły nie mogła skończyć, a jest 100x bardziej bystra niż pannice na recepcji. No i jeszcze myślę, że dzisiaj przy tylu prywatnych szkołach lansu i balansu nie mozna porównywaćtytułu mgr zdobytego w różnych miejscach. Nie chcę urazić nikogo, kto prywatną szkołę skończył, chodzi mi o takie szkółki co wyrastają z niewiadomo kąd egzystują rok i są głównei po to, by wystawiać zaświadczenia do WKU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MDaisy, nie denerwuj sie debilem ze skrzyżowania, spoko loko luz i spontan. NIe ma co się przejmować! Ja też bym z gnojem pocisnęła bo kulturalny sposób to nie na moje emocje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina-dzięki:) Ale miałam postanowienie zen joga i luz, żadnych awantur- to już moja kolejna i zawsze jest to koleś, który łamie przepisy a na mnie drze paszczę, chyba kupię sobie kodeks drogowy i będę ze sobą wozić i rozdawać:) Mój M powiedział, że dobrze, iż nie mieszkamy w Miami bo już dawno leżałabym gdzieś na skrzyżowaniu z kulką we łbie:D A w ogóle a propos psów - ja też nie lubię parishiltonów wolę bydlaki porządne:) Choć miałam kiedyś takiego średniego psa i wielkiego boidupę i ją uwielbiałam:) Mój kumpel ma labradora i tak się cieszy z powitania, że zawsze muszę się dyżurnym kocem powieszonym w przedpokoju osłaniać, bo już ze dwie pary rajstop mi porwał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też wolę większe zwierzę, i takie mam:) 10 kg u kotka to nie lada gratka:) Katarina nie ładuj mi tutaj kitu, że z Ciebie kawał kobiety bom widziała na własne oczy:) MDaisy ćwicz wdech, wydech:) a na serio coś wisi w powietrzu jak nic, bo mnie też dzisiaj telepie, wczoraj miałam dół, że mi się nic nie udaje, a dzisiaj mi wszystko działa na nerwy... i pewnie jakby mi ktoś zajechał drogę dzisiaj tobym wyskoczyła z samochodu, urwała głowę i nasikała do szyi:) MDaisy moja kumpela z lat młodzieńczych też sprząta w szkole a jest niesamowicie inteligentna, ale w życiu jej się tak ułożyło, że nie miała szansy się uczyć dalej... A propos wykształcenia to dodam do tego co powyżej:) nie magister świadczy o wiedzy człowieka:) mi osobiście studia otworzyły oczy na wiele spraw i to nie tylko związanych z nauką:) teraz naprawdę każdy może mieć mgr:) i nie mam na myśli, że wystarczy mieć forsę, wystarczy mieć chęci i zacięcie:) moja koleżanka mając odchowane dzieci poszła do liceum wieczorowego, zrobiła maturę i teraz studiuje, ciężko pracuję, jedna jej córka jest już dorosła a druga ma 15 lat... powiem wam, że jest moja idolką, bo nie ma co się oszukiwać ale w pewnym wieku się nie chce i co innego podnosić swoje kwalifikacje gdy się ma lat 30 a co innego po 40 iść na studia... w dodatku wcale jej się nie przelewa i zarabia grosze i jest w trakcie rozwodu, więc same przyznajcie, że jest niezła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mega szacunek mam dla takich babek, naprawdę:) podziwiam. w ogóle to ja myślę sobie, że a)babki są silniejsze od facetów-ale to już wszystkie wiemy:P, b) trudne sytuacje życiowe potrafią czasem wyzwolić takie pokłady sił, że normlanie człowiek nigdy by czegoś tam nie zrobił a w kryzysie dostaje kopa. Przerobiłam to kilka lat temu, kiedy chorował mój Tata, nie wiem do dziś skąd siła do mnie przyszła, ale - choć kościelnym sceptykiem jestem - wietrzę w tym jakąś Wyższą Moc:) spadam se na weekend do teściów. nawet pomalowałam paznokcie z tej okazji i bardzo sie staram nie rozsmarować lakieru na klawiaturze:D miłego weekendu babulce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, poszłam do gina, wszystko ok, 10 tydzień 6 dzień, maluch ma 3,5 cm:-) Już nie przejmę się teraz brakiem objawów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie, czyli oznacza, że od jutra miałabyś skończony 11 tc. Ja 11 tc kończę w środę, a Ty jesteś za mną, więc chyba cosik źle Ci policzył. No chyba, że wedle usg dziecko jest większe niż na ten czas, w którym jesteś. Jednak bardzo się cieszę, że wszystko oki. Mówiłam Ci babo, że nie ma się czym martwić. :) A myśmy wczoraj byli na "Oszukać przeznaczenie 4 3D". Fajne było, choć oczywiście podobne do poprzednich części. :) Ale przez to, że było to 3D to fajnie flaki latały. :D Mama mi powiedziała, że jestem zryta, że w ciąży chodzę na takie filmy. Ale cóż ja mam zrobić skoro lubię. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że ktoś się wogóle dzisiaj odezwał :) Ja dzisiaj wyjątkowo w weekendzik mam internet bo pożyczyłam kartę od koleżanki i siedze i czekam na wasze wpisy.. Słuchajcie mam dzisiaj wogóle doła i nastrój po h**u..:( Pokłóciłam się z moim bo tak mnie wkur**ł, że nie wiem,.. Poszło generalnie o sprzątanie. Ja jestem dosyć ok pod tym względem i codziennie godzinę przed wyjściem jak i po powrocie z pracy ogarniam chałupę (tzn. nasz jeden pokoik z kuchnią:) , gotuje obiad, karmie futra itd. Do tego oczywiście pracuje po 10 godzin dziennie. I w piątek, jak zwykle posprzątane i czyściutko i robiłam obiad. A mój jaśniepanksiązebezskazy stanął na środku kuchni i stwierdził, że jest syf.. Jak to usłyszałam to wyszłam z siebie odrazu. I cały weekend przechodzi pod znakiem nieodzywania się i kurw*enia. A jak dzisiaj powiedziałam mu, że teraz role się zmieniają i teraz ja przez 2,5 roku będę robiła to co on do tej pory (czytaj: wynosić śmieci) to stwierdził, że jestem złośliwa i obrażony wyszedł. Aha i od piątku nie ruszyłam dosłownie nic palcem i wyobraźcie sobie, że jest u nas taki pierdolnik, że aż trudno w to uwierzyć, że w 1 dzień tak się może zrobić. Przetrzymam to i dalej nic nie będę robiła niech zobaczy jak to jest. Wogóle mnie wkur**ł i nie chce na niego patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokako
zgłoś się z tym do ginekologa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempo, to duze to twoje dziecko-moje jest małe ale w normie sie mieści, ale ja sie urodziłam jako 45 cm maluch i ważący 2300, więc moze moje tez wielkoludem nie będzie. Najważnejsze, że rosnie stabilnie i bezustannie, nie? Kupiłam już spodie ciążowe, bo cięzko mi siadac w zwykłych. Przez te słabsze wyniki mam prawo czuć sie słabo, ale wczoraj było mi tak słabo w sklepie, ze myślałam, ze zemdleję-nawet siad mi nie pomógł :) Dziś już lepiej-dużo pospałam. Boję sie jednak szkoły, bo 2 dni mam od 8 do 17 i widze, że chyba nie dam rady tak długo pracowac bez przerwy :( KAŚKA MI- ja mam tytuł doktora nauk humanistycznych (13 artykułów na koncie i jedna książkę, we wrześniu wyjdzie podręcznik dla socjologów, gdzie jest mój rozdział)jakby co, a reszta towarzystwa też jest nieźle wykształcona, więc wracaj na Jowisz, bo przeszkadzasz tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katharina, współczuję nieporozumień. Nie chodź wkur..., ale konsekwentnie nie rób swego-niech se panwszechwiedza popracuje :) ale nerwy obracaja się przeciwko Tobie, więc nie warto tego w sobie nosić tak długo. Marzenie, dobrze, ze wszystko oki z Maleństwem :) Ciekawa jestem, ile moje już ma centymetrów-ostatnia wizyta była bez USG. 4Mala, moze dobrze, ze zmieniłaś gina, tamten był bardzo kontrowersyjny i jak na razie Ci nie pomógł. Dziewczyny, wszystkie naraz Was pooglądałam w NK i nie mam pojęcia, która jak wygląda :D ale moje ogólne wrażenie jest takie: "Nie dość, ze mądre, to niezłe z nich laseczki" Moze powinnyśmy założyć zamknite forum? a tu szukałybyśmy tylko nowych miłych osób, które porywałybyśmy na forum prywatne? pomyślcie-mam juz jedno takie i powiem, ze żyjemy w wielkiej przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lulu mi się Twój pomysł podoba:) i ja tez jestem zdania, że same laseczki na tym forum, i gustuje w facetach jakby co:) Katarina współczuję i znam ten ból, jak mojego wychowywałam na różne sposoby to efekt i tak był zerowy, a ja chodziłam wkurzona... pamiętam jak próbowałam go wziąć na Twój sposób czyli nie sprzątać i żyliśmy tydzień w syfie aż sama ogarnęłam... jedyne wyjście to podzielić role, są stałe, które mój M musi zrobić, oprócz tego wysługuję się nim:) jak robię obiad on np obiera ziemniaki, kroi cebulę (czytaj wymagające mało rozumku czynności) i oczywiście chwalę, że kroi tak drobniutko, że ja tak nie potrafię:) kiedyś mnie to wkurzało, że muszę się prosić, ale widziały gały co brały, i naprawdę dużo pomaga.... chyba to kiedyś napisałam, koleżanka mi zarzuciła, że się wysługuję moim, że jak chcę inną muzykę to czemu sama nie zmienię... powiedziałam, że jakbym miała wszystko sama robić tobym nie potrzebowała faceta:) i że kogo mam prosić, żeby coś dla mnie zrobił, obcą osobę??? zresztą mamy taką niepisaną zasadę, że jak są moje koleżanki to mój koło nas skacze z herbatką itp. a jak są jego koledzy to ja im nadskakuje:) dla mnie to naturalne, że jak jedno na chodzie to się go prosi, żeby podał to czy tamto, w związku jest prawie równowaga:) prawie:) Katarina sory jak uraziłam bo najłatwiej się wymądrzać... ja miałam sposób, że jak mantrę powtarzałam przy każdej okazji gdy się kłóciliśmy, że mam za dużo obowiązków i jest mi ciężko samej dźwigać domowe obowiązki.. nie wiem jak Twój ale mój był nauczony, że wszystko dostawał pod nos, czyste skarpetki w szafce same się rozmnażały, koszule same prasowały, a brudy koło łóżka znikały gdy wchodził do pokoju, jak jadł obiad to jak w restauracji: siadał, zjadł i wstawał... talerz pozostawał nie dotknięty.... na początku myślał, że to robię bo to lubię robić, tłumaczenie, że np nie lubię sprzątać, tylko lubię mieć posprzątane nie trafiało.. było ciężko, oj było, wieczne kłótnie i godzenie co tez ma swoje dobre strony, życzę Ci miłego godzenia:) to walnęłam elaborat a to dopiero początek moich myśli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie moje gratulacje z dobrze rosnącego maleństwa:) i było tak srać ogniem???? że się tak zapytam:) wiem wiem jak będę na Twoim miejscu to pewnie wszyscy z forum się wypiszą po moim ględzeniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×