Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość steffffffffffffffff

co dostalyscie od swoich Facetow po urodzeniu dziecka?

Polecane posty

Gość nic a nic ......
wielkie nic .... pustka w głowie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wielkie NIC - :(:(:( Dla mnie najfajniejszym prezentem od meza byl wlasnie fakt ze byl ze mna przy porodzie ze mnie wkurzal oddychaniem ze pomagal gdy mialam bole parte ze przecial pepowine i ze mial lzy w oczach gdy wzial synka pierwszy raz na rece:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic a nic to jak bedziesz szła rodzic za 2 razem to mu przed wyjsciem do spzitala przypomnij albo zostaw kartke na lodówce bo niektorzy faceci są bardzo oporni na taką wiedze ... wiem z doświadczenia :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do//////
misiaczkowa cos im sie pokrecilo nie zostawia sie nic w szitalu zeby tam wiecej nie wrocic a nie tak jak one powiedzialy zostaw bo wrocisz. Pewnie im sie twoj bukiet spodobal hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas see
macie racje ta mysl pozostaje w pamieci na wieki:) mozna wypominac straszne jak facet zapomni o nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkie NIC
mantodea Ja go o nic nie prosiłam. Myślałam, że on tak jakoś sam z siebie ..... no cóż ... Dobrze, że mnie chociaż podwiózł .. zawsze mógł mi autobus zaproponować :) Faceci są czasami tak beznadziejnie głupi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas see
hahaha nio fakt moglo byc gorzej;) mentodea urodzilas juz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wielkie nic ale ześ ty sie tak dała? Myszka juz wiemy ze samochód nie trza bylo dwa razy powtarzac :P:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic a nic ......
jego obecność przy porodzie byłaby dla mnie czymś wyjatkowym bardzo chciałam aby tak było najgorsze ze mi przez 9 m obiecał ze bedzie jak teraz twierdzi mówił tak tylko po to abym sie nie denerwowała twierdzi ze bardzo sie bał no i co mu zrobić ...... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkie NIC
MaMani Uwierz mi do dzisiaj nie mogę sobie tego darować! Przeprosił mnie za to dopiero po paru latach. Przechodziliśmy kryzys i wtedy mu wszystko wygarnęłam. Był zdziwiony. Powiedział tylko: "dlaczego mi nie powiedziałaś od razu? Przepraszam."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas see
a to ciekawe,ze sie bal a co ty mialas powiedziec? facet powinien trzemac cie za reke i laskac po glowie badz potulic zebys czula sie bezpiecznie:D faceci to tchurze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ciekawe... ja jeszcze nie rodzilam , do sierpnia jeszcze troszke :) Ale wczoraj mnie maz pyta jaki prezent bym chciala po urodzeniu dziecka to mu powiedzialam, ze peugeota 407 hdi ze szklanym dachem :) nie powiedzial nic... no zobaczymy haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oto streszczenia
ja dostałam kwiatuszki w domu bo w naszym szpitalu nie wolno kwiatów trzymać... ...ale sądzę że to moja mama podpowiedziała mu te kwiatki hehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhfchfdh
up, up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dostalam kwiaty na wyjscie ale co bylo dla mnie najwazniejsze dostalam w tym czasie duzo milosci cierpliwosci troski i poczucia bezpieczenstwa... i ten zachwyt w oczach meza ktory twierdzil ze jestem najbardziej niesamowita kobieta na swiecie bo dalam mu dwojke najpiekniejszych dzieci na swiecie (dla nas oczywiscie)... dla mnie najwazniejsze bylo to ze dal mi sie poczuc jak ktos wyjatkowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na stos z nimi
nic, ani nawet chwasta a pola:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety wy
się tak nie nakręcajcie z tymi prezentami, bo one zobowiązują :O jak pisałam wcześniej, mój z każdym kolejnym dzieckiem zmieniał mi samochód na większy :P niby fajnie, nowy samochód co kilka lat to luksus (ale stać go to niech se wydaje swoją kasę na co chce). Tylko, że teraz mam już auto siedmioosobowe przy sześcioosobowej rodzinie (on ma sześcioosobowe :O) i wiem co się święci :O. Zaraz będzie gadanie i błaganie o kolejne maleństwo, bo on tak kocha dzieci, ich śmiech, zabawy w ogrodzie itd. Z tym trzeba uważać ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śliczne złote grawerowane serduszko, w srodku jest miejsce np. na maleńkie zdjecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w szpitalu nic tzn bylam tam 9 dni i przynosił mi wszystko o co poprosiłam ( jedzenie szpitalne było koszmarne) w domu czekal 8 bordowych długich roz, piekny złoty pierscionek i karteczka z podziekowaniem i gratulacjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic kompletnie NIC....
tu nie chodzi o prezent,na moje moglby byc baton,czy wafelek, ale....GEST!!!!! Strasznie mi przykro jak inni mezowie cos tam nosili zonom, a moj maz nawet sie nie domyslil....mama do dzis mnie pyta co od meza dostalam za urodzenie dziecka.... Jedzenie mi przynosil, ale to nie to..... Echhh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w szpitalu dostałam kwiaty ale jak wyszłam dostałam złoty pierścionek z diamentem który ma podwójne dla mnie znaczenie bo nosiła go moja ŚP mama (teściowa )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak urodzil sie nasz pierwszy synek maz przyniosl kwiaty,ktorych i tak nie moglam wziasc bo mialam cesarke i lezalam na pooperacyjnej. Jak urodzil sie drugi syn od meza nie dostalam o wiele wiecej,a mianowicie to,ze byl ze mna przez prawie caly czas (a rodzilam 35godzin) to bylo dla mnie wazniejsze niz jakis tam prezent,bo to tylko rzecz materialna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nic, ani jednego kwiatuszka :-( Ehh... ale czego się spodziewać skoro nawet o moich urodzinach nie pamięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja jestem
w ciemie bita, nie wiedziałam, że coś się daje, prezenty może powinnam uswiadomić męża, że mi wisi trzy prezenty :P a rodziłam juz trzy razy i trzy razy nic nie dostałam ale jakoś to nie ma dla mnie znaczenia /mąż był przy porodach i przynosił to co potrzebowałam/ z resztą ja jestem dziwna, bo nie lubię dostawać ciętych kwiatów, choć są piękne, może dlatego, że tak krótko żyją... a jak widziałam na filmie, że pijany tatuś trzyma goździki przed szpitalem to myslałam, że to jakiś komunistyczny trend :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe :D:D apropo opijania dzieci... moj tatus tak opijal swoją najmlodsza córke ... ze sobie zpaomnial ze ma mame i malą ze szpitala odebrac i musialy taksówką wracać... a czy to komunistyczny zwyczaj to nie wiem :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie badz smieszna
dostalam zloty pierscionek :-) sliczny ale to racja - nic nie jest stabnie splacic tego bolu przy 12-godzinnym porodzie :-O ale prezent to mily gest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe jak jest
w innych krajach, skoro okazuje się, że w Polsce to popularne może wiecie ? {kwiatek]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×