co sądzicie o strajku nauczycieli?

19 godzin temu, Gość Bogumił napisał:

Dziś w tv jedna z nauczycielek pokazała pasek wypłaty na konto 2759zł i płakała ze to  mało .Jak rząd spełni ich postulaty czyli + 1000zł to zarobi 3758zł.Serio?za wolne weekendy ,za wolne święta itd.Przeciecz oni obrażają inne grupy zawodowe .To policjant tyle nie ma.I jeszcze strajk w czasie egzaminów ,to już szczyt arogancji.Wyobrazacie sobie ze lekarze nie operują bo strajkują.Albo strażacy nie wyjeżdżają do pożaru bo strajkują?Wstyd i hańba!!!!Olewaja apele rodziców ,kolegów emerytów nauczycieli itd.Gwałcą konstytucję RP o prawie do nauki naszych dzieci!zamiast negocjować czas na wyciąganie konsekwencji wobec nauczycieli!!!!

Popieram

20 godzin temu, Gość Gość napisał:

Rząd ma większy szacunek do świń i czy krowy

:) no właśnie :) i to chyba w związku z tym strajkiem nauczycieli się zgadza... ich zachowanie to takie trochę jak z chlewu...

18 godzin temu, Gość Angela napisał:

Ja bym im zaproponowała normalny czas pracy 160 godzin i niech klasówki sprawdzają w szkole mieli by wtedy na to czas i wtedy dopiero można walczyć o podwyżkę a nie 18 godz w tyg i 100 dni wolnego w roku i mało 

Tak jest - zgadzam się. Wtedy ,może się trochę zmęczą.

7 godzin temu, Gość napisał:

Jak nie chcą pracować to zwolnić 

Tak jest !!!!

20 godzin temu, Gość Krytyczny napisał:

Mam spore wątpliwości co do całego protestu.

Z obserwacji środowiska pedagogów w szkole, do której uczęszczają moje dzieci wynika, że większość nauczycieli nie radzi sobie z emocjami, nie potrafi dotrzeć do dzieci i sprawia wrażenie nieobecnych.

Jeśli sposobem na leczenie frustracji pod pretekstem podniesienia prestiżu zawodu ma być wymuszony zastrzyk gotówki, to może ruszmy wszyscy z jakimiś postulatami...

Po podwyżce zapewne wiele się nie zmieni, dzieci więcej nie wyniosą, a pozostanie apetyt na więcej i zaległości w nauce.

 

Nauczyciel ma sobie radzić z emocjami dzieci? A to one rodziców nie mają. To niestety rodzice są najszczęśliwsi od września do czerwca- bo dzieci w szkole. Doprosić się rodzica na rozmowę nie można - właśnie w celu rozmowy o dziecku. Bo my widzimy więcej " z daleka widać więcej" - tylko że większość rodziców chce mieć święty spokój. Nawet nie chce im się sprawdzić czy pracę domową odrobiło, uczyło do sprawdzianu itd. Wiecie jaka jest najczęstsza odpowiedź ucznia dlaczego nie robi zadania na lekcji ??? Po co- zrobię z panią na korepetycjach!!!  Co do 8 godzin w pracy- jestem za jak większość nauczycieli - tylko zebrania o 15.00 najpóźniej bo o 16.00 będzie 8 godzin. O 17.00 dziecko nie odebrane z placówki stoi pod i czeka itd itp. ja marzę o 8 godzinach w pracy ,a potem do domu i mam wolne jak wszyscy . Jeszcze jedno - uwielbiam morze we wrześniu - lub maju . Też chce urlopu - wtedy kiedy chce, są niższe ceny itp. Jak wszyscy .

Ja chcialabym byc nauczycielem, siedziec bez SZEFOSTWA ktore stoi nade mna w KORPORACJI i opierdala mnie jak psa.. mieć tyle wolnego co wy, tyle godzin pracy - ja robie ciagle nadgodziny lub prace zabieram do domu.. a zarabiam nie wiele wiecej niz ty, a na pewno moja praca nie jest nawet za wyzsza pensje tak oplacalna bo trace zdrowie... wy macie ponoc prace ktora kochacie, pracujecie wsrod ludzi a nie zwierząt w rządzie korporacji i wyscigu szczurów miedzy pracownikami.. Wy nie znacie zycia... wiadomo, ze kazdy chce wiecej, ale powinno to byc sensowne dzielone...ja moge miec mniej ale wasze warunki..albo wy zarabiajcie wiecej ale miejcie nasze warunki!!! 

A nie wszyscy nauczyciele ucza w szkole, ja moje dziecko musze uczyc w weekendy dodatkowo lub robic z nim lekcje codziennie sama bo nauczycielka powiedziala ze "ona umie chemie, a matematy to tylko jej hobby i jak jego uczy to nie wszystko wie" TAKIE CZASY. Wymagania sa wszedzie..na dzieciach - i my rodzice za darmo musimy to nadrabiac... i na nauczycielach - ale oni nie maja takiej najgorszej roboty, porozmawiajmy o ludziach zapierdalajaących w beidronce, gornikach i inych zawodach...a oni cicho siedza czasami.

W tym kraju kazdy zasuwa i ... ma z kasy, zycia itd. Powinnismy w takim razie WSZYSCY chyba wyjsc na ulice.... w kazdej robocie sa wymagania. Ja w korporacji nie mam wmagan? mam zdecydowanie wieksze! musze ciagle miec szkolenia, szukac klientow, uczyc sie w domu i rozwijac sama... A wy nauczyciele myslicie, ze co.. wymagania wam powinny stac i jeszcze trzeba placic wam za to? No sama nie wiem czy te strajki popierac... wiem ze moglabym miec wasze warunki i bym nie jęczała, najwyzej dorabiala gdzie indziej - wiekszosc naucyzcieli tak robi.

nauczyciel  -

krowa +

świnia +

kaczor 1.000.000.0..... +

reszta bandy  ? +

To już przestaje być śmieszne. To już paranoja. Czego ty Panie Broniasz chcesz masz na stole 15%podwyzki zapewnione a ty nie to bebe ja chcę 30 i koniec kropka. Zachowujesz się jak dziecko w przedszkolu... Przepraszam dzieci w przedszkolu są mądrzejsze od ciebie. ZNP nie chce się dogadać i się nie dogada brak słów. Każdy chce godnie zarabiać ale zwykły robol nie będzie strajkowal bo by zaraz pracę stracił. Jak się nie podoba zawsze można się zwolnić. Cierpią na tym niestety dzieci, które będą musiały te wolne dni odrobić, bo państwo strajkuja a potem gonić będą z materiałem. 

1 godzinę temu, Gość nauczyciel napisał:

Nauczyciel ma sobie radzić z emocjami dzieci? A to one rodziców nie mają. To niestety rodzice są najszczęśliwsi od września do czerwca- bo dzieci w szkole. Doprosić się rodzica na rozmowę nie można - właśnie w celu rozmowy o dziecku. Bo my widzimy więcej " z daleka widać więcej" - tylko że większość rodziców chce mieć święty spokój. Nawet nie chce im się sprawdzić czy pracę domową odrobiło, uczyło do sprawdzianu itd. Wiecie jaka jest najczęstsza odpowiedź ucznia dlaczego nie robi zadania na lekcji ??? Po co- zrobię z panią na korepetycjach!!!  Co do 8 godzin w pracy- jestem za jak większość nauczycieli - tylko zebrania o 15.00 najpóźniej bo o 16.00 będzie 8 godzin. O 17.00 dziecko nie odebrane z placówki stoi pod i czeka itd itp. ja marzę o 8 godzinach w pracy ,a potem do domu i mam wolne jak wszyscy . Jeszcze jedno - uwielbiam morze we wrześniu - lub maju . Też chce urlopu - wtedy kiedy chce, są niższe ceny itp. Jak wszyscy .

kolego przesympatyczny, twoja praca polega na nauczeniu a nie nauczaniu i wszystkiego co jest z tym związane, emocje też ,  jak sobie wyobrażasz, że ja jako pracownik przyjdę do twojego domu zainstaluję ci antenę i powiem telewizor ma działać a nie działa? nie moim zadaniem jest tak to wykonać żeby wszystko działało inaczej nie otrzymam zapłaty, i tak jest we wszystkich zawodach. jeśli mechanik samochodowy nie naprawi auta to nie dostanie kasy.....proste? ja nie mogę ci powiedzieć, że auto jest sprawne a koła poprzykręcaj sobie  sam jako zadanie domowe hahah….. no to by była kpina jakaś... a wasza praca polega na zadawaniu dzieciom prac domowych i my rodzice po pracy siedzimy razem z tymi zeszytami.... ja wam źle nie życzę,  zarabiajcie ,ale jedno jest pewne moje usługi dla nauczycieli podrożeją.powodzenia

12 minut temu, Gość s-max napisał:

kolego przesympatyczny, twoja praca polega na nauczeniu a nie nauczaniu i wszystkiego co jest z tym związane, emocje też ,  jak sobie wyobrażasz, że ja jako pracownik przyjdę do twojego domu zainstaluję ci antenę i powiem telewizor ma działać a nie działa? nie moim zadaniem jest tak to wykonać żeby wszystko działało inaczej nie otrzymam zapłaty, i tak jest we wszystkich zawodach. jeśli mechanik samochodowy nie naprawi auta to nie dostanie kasy.....proste? ja nie mogę ci powiedzieć, że auto jest sprawne a koła poprzykręcaj sobie  sam jako zadanie domowe hahah….. no to by była kpina jakaś... a wasza praca polega na zadawaniu dzieciom prac domowych i my rodzice po pracy siedzimy razem z tymi zeszytami.... ja wam źle nie życzę,  zarabiajcie ,ale jedno jest pewne moje usługi dla nauczycieli podrożeją.powodzenia

To co opisują wszyscy rodzice na forum to czysta idylla, tylko zastanówcie się jak nauczyciel ma to wykonać? Sama uczyłam przez dwa lata niemieckiego i jako osoba o bardzo łagodnym usposobieniu czasami łapałam się na tym, że podnosiło mi się ciśnienie z nerwów lekcja z 16osobowa grupą, każdy ma inne ambicje, jedni chcą się uczyć inni 'rzucają kamieniami'. Na prośbę wyjęcia książki potrafiłam dostać odp' mam to w dupie' - szkoła podstawowa, dzieci do lat 13.

Czytając komentarze na temat strajku możnaby pomyśleć, że polscy uczniowie to geniusze, wszyscy tacy ambitni, ale niestety przeciętna polska szkoła wygląda trochę inaczej. Wybitne licea to jedno, a reszta szkół to inny świat.

Mój syn chodził do najlepszego liceum w Polsce

I ja oczywiście popieram protest nauczycieli

K**wa nie porównujcie kasjera do nauczyciela! Kasjer i nauczyciel to całkowicie co innego! Kasjer siedzieć na kasie i wykłada towar, ewentualnie doradza coś klientom, a nauczyciel? Mam mamę nauczcielke,cały czas jest w pracy albo robi scenariusze zajęć albo drukuje kolorowanki (w przedszkolu pracuje) Do tego w weekendy jeździ na studia. I nie, nauczyciele nie mają wolnych wakacji! 

Sądzę, że powinni zarabiać większej, jak większość osób pracująca w sektorze państwowym.

Poza tym  są to ludzie wykształceni, więc tym bardziej nalezy się im podwyżka

1 godzinę temu, Gość aaa napisał:

nauczyciel  -

krowa +

świnia +

kaczor 1.000.000.0..... +

reszta bandy  ? +

Nauczyciel-

20 uczniów+

1 wzorowy+

8 średnich+

reszta głąby...…+

podwyżka …. Tusk nie dał to kaczora przydusimy?

Wszystko fantastycznie, tylko szkoda, że prawdopodobnie stracę pracę. Umowa zlecenie, rodzina sama pracuje. Nie przysługuje mi żaden urlop, żadne świadczenie. Dwa dni wolnego jakoś się przeżyje, pomijając, że się nie zarobi (ale to przecież żaden problem, prawda?), jakoś się z pracodawcą dogada. Ale dalej?

Mam zrozumieć biednych nauczycieli, którzy walczą o podwyżki a sama głodować i pracę stracić? Wiecznie trzeba wszystkich wokół wspierać i rozumieć a sam człowiek się z pomocą nie spotka, bo nasze przedszkole po prostu zatrzasnęło drzwi i nie mam co z dzieckiem zrobić. Tylko zostać z nim w domu. Bardzo dziękuję wszystkim nauczycielom, dzięki którym nie wiem czy zarobię na życie i będę miała gdzie wrócić do pracy.

3 godziny temu, Gość chlew napisał:

Tak jest - zgadzam się. Wtedy ,może się trochę zmęczą.

Nauczyciele mają około 170 dni wolnych w roku licząc wakacje, ferie weekendy i święta. Plus urlop 26dni plus chyba 14 dni na tzw "podreperowanie zdrowia"

Dnia 8.04.2019 o 11:23, Gość niedouczony napisał:

wyuczyli się strajkować za nasze pieniądz... a lekcje prywatne 70 zeta tak krztałcą 

Imbecylu niedouczony nawet nie zauważyłeś jaki błąd strzeliłeś, nieuku.

11 minut temu, Gość Gość napisał:

Imbecylu niedouczony nawet nie zauważyłeś jaki błąd strzeliłeś, nieuku.

 

to jego wina czy nauczyciela?

1 minutę temu, Gość i,i,i napisał:

to jego wina czy nauczyciela?

Faktycznie tuman to pisać nawet nie się nauczył.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Faktycznie tuman to pisać nawet nie się nauczył.

chwila , to on miał się nauczyć sam czy?  jak to działa w tym zawodzie uczymy uczymy i buble na świat wypuszczamy? to za co ta kasa?mam tyle pytań...a to zadanie domowe było tak? czyli zrób to sam hahah….nie kpij z ludzi na 10 tylko 3 się faktycznie czegoś nauczyło czyli 40% materiału a jak to się na przedmioty rozłożyło to każdy sam niech sobie odpowie jeden z matmy, drugi z polaka a trzeci z plastyki..., 

Kazda praca ma swoje plusy i minusy po co sie tu przekrzykiwac ty masz 18 ja 40 godzin itd...kazdy wiedzial na co sie pisze -jednak nie jest to ani czas ani miejsce na strajki -jestem nauczycielem z wieloletnim stazem i sama zaprosilam uczniow na przypomnienia przedegzaminowe do siebie -uwazam ze zle sie stalo iz strajk przyjal taka forme i taki czas 

Mam pytanie czy strajkującemu nauczycielowi należy się opieka nad dzieckiem w wieku przedszkolnym - przedszkola również są zamknięte. Czyli strajkujący nauczyciel na opiece

U mnie w szkole nie ma strajku

Jedna pani nauczyciel mówiła, że szkoda dzieci, że to wina rządu, że teraz cierpią...Co za brednie. Niech wrócą do pracy zamiast przyjmować chorą formę protestu to dzieci nie będą cierpiały, a nie zganiają teraz wszystko na rząd. Chore i żałosne zarazem...Po drugie, za co oni chcą te pieniądze? Jak tutaj ktoś już wspomniał po tym zastrzyku gotówki nic się nie zmieni. Dziadostwo i tyle! Ani złotówki więcej nie powinni dostać!

1 minutę temu, Gość andam napisał:

Jedna pani nauczyciel mówiła, że szkoda dzieci, że to wina rządu, że teraz cierpią...Co za brednie. Niech wrócą do pracy zamiast przyjmować chorą formę protestu to dzieci nie będą cierpiały, a nie zganiają teraz wszystko na rząd. Chore i żałosne zarazem...Po drugie, za co oni chcą te pieniądze? Jak tutaj ktoś już wspomniał po tym zastrzyku gotówki nic się nie zmieni. Dziadostwo i tyle! Ani złotówki więcej nie powinni dostać!

 

Dać  kasę na krówki i świnki ni i ewentualnie koty też powinna dostać kilka stów

Gdyby większość nauczycieli nie miała naszych dzieci w D... to nie miałbym nic przeciwko strajkowi ale w obecnej sytuacji nauczycielom należy się solidne szkolenie wychowawcze. 

Dodatkowo wkurza mnie to że pracownicy poszli na opiekę a ja ponoszę z tego tytułu straty. 

Tak czy tak uważam, że nie ma nic za darmo więc albo wezmą się  nauczyciele do roboty albo nie będzie kokosów.

Jestem przeciwna strajkom nauczycieli. W dzisiejszych czasach nauczyciele mają wiele przywileji takich jak wolne ferie, wakacje  itp. oraz pracują połowę tego co normalny człowiek pracujący często ciężko fizycznie za porównywalą pensję.Zamiast cieszyć się ze swojej pracy to tylko narzekają i zniechęcają dzieci do nauki.W moim życiu spotkałam tylko paru, naprawdę dobrych nauczycieli pracujących z pasją do swojego zawodu. Przez strajki egzaminy gimnazjalne i ósmoklasisty stoją pod znakiem zapytania, nie dość, że prawie wszystkie osoby uczą się przez cały rok to jeszcze dochodzą te strajki jako dodatkowy stres, w szkole, każdy robi co chce i nikt nie poinformuję, żeby nawet wtety nie przychodzić do szkoły.Jedynke na jednym z  plakatów strajkującym nauczycieli proszą rodziców  o zrozumienie i  wsparcie ich nie "godnych" pensji.Lekcjei nauczycieli wyglądają tak, że  testują wiedzę nauczoną przez korepetytorów( za jedną godzinę około 20- 40zł) albo nauczoną po nocach nauki z książkami. Przez bardzo niski poziom nauczania młody człowiek często nie może znaleść pracy i wyjeżdża za granicę ,gdzie nie ma takie czegoś jak strajk nauczycieli. Radzę nauczycielom by najpierw wzięli się do roboty, a nie myśleli o dużej pensji . Nic za darmo w życiu nie ma!!!!!!!

10 minut temu, Gość Gość napisał:

Jestem przeciwna strajkom nauczycieli. W dzisiejszych czasach nauczyciele mają wiele przywileji takich jak wolne ferie, wakacje  itp. oraz pracują połowę tego co normalny człowiek pracujący często ciężko fizycznie za porównywalą pensję.Zamiast cieszyć się ze swojej pracy to tylko narzekają i zniechęcają dzieci do nauki.W moim życiu spotkałam tylko paru, naprawdę dobrych nauczycieli pracujących z pasją do swojego zawodu. Przez strajki egzaminy gimnazjalne i ósmoklasisty stoją pod znakiem zapytania, nie dość, że prawie wszystkie osoby uczą się przez cały rok to jeszcze dochodzą te strajki jako dodatkowy stres, w szkole, każdy robi co chce i nikt nie poinformuję, żeby nawet wtety nie przychodzić do szkoły.Jedynke na jednym z  plakatów strajkującym nauczycieli proszą rodziców  o zrozumienie i  wsparcie ich nie "godnych" pensji.Lekcjei nauczycieli wyglądają tak, że  testują wiedzę nauczoną przez korepetytorów( za jedną godzinę około 20- 40zł) albo nauczoną po nocach nauki z książkami. Przez bardzo niski poziom nauczania młody człowiek często nie może znaleść pracy i wyjeżdża za granicę ,gdzie nie ma takie czegoś jak strajk nauczycieli. Radzę nauczycielom by najpierw wzięli się do roboty, a nie myśleli o dużej pensji . Nic za darmo w życiu nie ma!!!!!!!

Święta racja