Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Krisser

Sex w małżeństwie a raczej jego brak

Polecane posty

Gość no to jeszcze cos ode mnie
tu sie akurat nie zgadzam... seks jest ym co wiaze ludzi najmocniej - nie mowcie ze tak nie jest bo to prawda.Jest tak samo wazny dla kobiety jak i mezczyzny. przez brak porozumienia na tej wlasnie plaszczyznie rozstaja sie ludzie ktorych lacza dzieci majatki wspomnienia...a jesli sie nie rozstaja to zyja w obludzie majac kogos na boku.jesli kochasz zone a widze ze ja kochasz to uwierz mi ze warto zawalczyc o to by wszystko bylo tak jak sobie oboje wymarzycie - i prosze cie nie mysl ze to nierealne...a co do orgazmow WCALE NIE CHCE CIE ZALAMYWAC.nie twierdze ze towja zona udaje biore tylko pod uwage taka mozliwosc...najskuteczniejszy sposob sprawdzenia to..poproszenie by sie przy tobie masturbowala...wowczas som zaobserwujesz jak przezywa orgazm - jesli kochajac sie z toba po prostu go udaje to wierz mi ze bedzie szczesliwa gdy wreszcze to zauwazysz - NIE MOWIAC JEJ OCZYWISCIE O TYM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jeszcze cos ode mnie
"Narazie na tym forum tylko trzy osoby rozumieją o co mi chodzi"nie krisser 3 osoby sie nad toba uzalaja a ty sie czujesz zrozumiany i usprawiedliwiony.przeczytalam tamto forum - mam wrazenie ze albo szukasz potwierdzenia ze powinienes znalezc sobie kochanke albo chciales pokazac to forum zonie.. by obawiala sie ze znajdziesz sobie kochanke.. pamietaj tylko ze kochanka tez ma swoje wymagania:) a Tobie tlumacze jak krowie na rowie ze jak zona nie chce z toba spac to dlatego ze nie jest jej dobrze a ty rob z tym co chcesz... a jak nie zrobisz nic to predzej czy pozniej zrobi ktos za ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam żona
Oj, widzę, ża tutaj od tych porad jakaś zbiorowa orgia się szykuje. Do "no to jeszcze cos ode mnie"- rzeczywiście przeoczyłam, że nasz bohater był w burdelu!!! Twoje uwagi są dość cenne, ale to nie jest tak, że masz patent na wszystko. Nie radź facetowi, że ma patrzeć, jak zona się masturbuje, bo niektóre tego np. nie lubią. Pomysł z filmami porno też nie najlepszy. To jaki mają problem Krisser i żona sami muszą odszukać. Do Krisser'a- coś ty w tym burdelu robił? Twoja żona to czytała? Jeszcze jedno, jeżeli ona ponagla cię abyś kończył pieszczoty na bank coś ją denerwuje. A z orgazmem i krzykami to tak, ze każda pozycja daje inne odczucia więc czasami się krzyczy, jeczy, czasami przeżywa się orgazm cichutko. To nie tak jak w pornolu- ostre trzepanie i dziki krzyk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam żona
Teraz się zgadzam w 100% z koleżanką więc jeszcze raz wklejam to co napisała" rob z tym co chcesz... a jak nie zrobisz nic to predzej czy pozniej zrobi ktos za ciebie" Brutalne ale prawdziwe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jeszcze cos ode mnie
do Taka tam żona pewnie ze nie mam patentu na wszystko...co do pornoli to zapomnialam mu dodac ze najbardziej lubie ogladac je bez mojego faceta:)..za to potem strasznie za nim tesknie i nie moge sie doczekac kiedy wroci:) wiesz generalnie chodzi mi o to zeby zauwazyl..a raczej nie on ale wszyscy faceci ktorzy tu zajrza ze to nie jest tak ze my nie chcemy, sa jakies ku temu powody...oczywiscie ze mozna zwalic to na dzieci, prace itd ale ktora z nas nie chcialabyby zaznac po ciezkim dniu rozkoszy...problem tkwi w tym ze mezczyzni czesto nie wiedza jak nam ja dac.Zgadzam sie z toba w 100% ze wiele kobiet nie odwazy sie masturbowac przy mezczyznie...malo tego czesto to wlasnie mezczyzna skutecznie ja tutaj ogranicza uwazajac chyba takie zachowanie za przynoszace ujme jego penisowi:) trudno -ja w pewnym momencie gdy stalam przed podobnym w sumie wyborem jak nasz kolega stwierdzilam ze mam dosc - i nigdy wiecej nie chce seksu bez orgazmu..wiec o dziwo mam teraz podwojny:) po wielu latach "seksu takiego sobie" mam wreszcie seks o jakim marzylam i o jakim marzyl moj partner a tak w ogole to od tego momentu wszystko sie zmienilo:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam żona
Może to ma związek z tą "pańszczyzną" jak to nazwał Krisser? Jego żona unika seksu ponieważ w jej pamięci tkwi, że mąż za jej pomocą się zaspokoi, odwróci na drugi bok i zaśnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam żona
to nie była pańszczyzna tylko kiszka. Pomerdało mi się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jeszcze cos ode mnie
czy ja wiem...??? moze on sie stara kurcze tylko nie wie jak.... no ale przeciez tyle jest teraz zrodel z ktorych owa tajemna wiedze:) moga czerpac:)pewnie ze my tez mozemy..i potem wyjasnic im co i jak ale o to chodzi panowie ze my czekamy az wy nam pokazecie jaki potencjal w nas tkei:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziki B...
Powiem tak chłopie masz kobietę taką jaka ja mam i choć język, paluszki i na koniec fiutek ciężko pracują a moja pani ma mega orgazm to na drugi dzień mówi mi że musi odpocząć, bo ostatniej nocy to było za forsowne :D :D No i ja z napiętym problemem zostaje. Może kobieta jak jest dobrze zerżnięta musi odpocząć. Może nie doprowadzajmy do orgazmu kobiet za każdym razem tylko co 2-3 dni i wtedy mamy seks zapewniony bo niezaspokojona kobita to aktywna kobieta :d. Pozdrawiam j.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 24 lata 2 lata po ślubie
ostatni raz kochałam się z mężem w sylwestra i potem jeszcze raz..... nie mam ochoty!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fattyma
A dlaczego nie masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 24 lata 2 lata po ślubie
bo mamy małe dziecko wszystko w domu muszę robić, praktycznie mi nie pomaga, bo myśli że jak pracuje to i tak za dużo!!! więc po całym dniu zapierdalania nie mam ochoty na sex a po drugie coś się nie dogadujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hartummm
No to dogadac sie i bedziecie wiedziec bna czym stoicie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam żona
Do "mam 24 lata 2 lata po ślubie"- albo coś z tym zrób, albo uciekaj gdzie pieprz rośnie. Jeżeli tego nie zrobisz będzie tak już całe życie. Do wszytskich: dlatego doceniam Kirisser'a ponieważ przynajmniej się stara, nie udaje macho i pmaga żonie w obowiazkach. Krisser, mam nadzieję, że powoli coś zaczyna iskrzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochanadoszalenstwa
Krisser- mowiles zeby cos poradzic, podpowiedziec. Nikt nie udzieli idealnej rady bo was nie zna, tak jak wersji żony. Ale powiem że to co rozpala mnie nawet kiedy nie mam ochoty to jesli moj facet zachowuje sie jakby dostał prezent,który chce odpakować. W oczach widac tyle miłości i porządania, patrzy na mnie jakby 1 raz w życiu miał sie kochac powoli całuje mnie po szyi i dotyka po TWARZY. I mówi że tęsknił, patrzy mi w oczy, oczywiscie nie pustym wzrokiem w stylu:odwracaj sie bo eksploduje, tylko tak jakby miał sie skonczyc swiat. Myśle że po złych wspomnieniach lub urazach lepiej podejsc delikatnie i powoli. Kazda kobieta chce sie czuc jak taki cukierek zaraz przed rozpakowaniem i czuć TAKI wzrok swojego mezczyzny na sobie. I dodam że kobieta pamiętliwą jest i czasem jeden tekst wystarczy żeby czuła urazę. Bo czasem jedno słowo potrafi tak rozczarować, tak zniesmaczyć, że choćby facet na głowie stanał to mamy ochote uciec, byle na niego nie patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochanadoszalenstwa
albo jak bedzie sama to podejdz do niej od tyłu i przytul ją a jak sie odwroci do Ciebie to spojrz jej w oczy głeboko jak zapyta co?, to powiedz ze nic, poprostu ja kochasz.i odejdz gdzies dalej ze niby czyms sie zajac. Jak takie numery romantyczne nie pomogą to chyba tylko terapia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jeszcze cos ode mnie
zakochana do szlenstwa ma racje na mnie takie spojrzenia tez dzialaja:) no i to podejscie od tylu:) a potem zostawienie samej z kudlatymi myslami:):) taka tam zona napisalas ze krisser POMAGA zonie w obowiazkach...powiedzialabym ze raczej wykonuje swoje - przeciez ona pracuje podobnie jak on, dziecko tez maja WSPOLNE dlaczego uwazasz ze on jej POMAGA sprzatajac i myjac naczynia??? nie czepialabym sie gdyby dziewczyna zajmowala sie tylko domem a on praca..ale skoro tak nie jest to ja w jego zachowaniu nie widze jakiegos szczegolnego heroizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochanadoszalenstwa
no własnie, najgorsze jak facet myli dzielenie obowiazkow z pomaganiem. Nie mowie ze krisser to robi tylko ogolnie. Na szczescie moj sprzata sam, z nudów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj kochaliśmy się ,było naprawdę cudownie i niesamowicie. Dałem z siebie wszystko albo prawie wszystko(bo zawsze można dać więcej).Po takich brakach i tęsknotach długo deldktowałem się nią ,najpierw zapachem jej ciała,póżniej dotykając i całując jej aksamintną skórę,nie było wczoraj miejsca którego bym nie dotknął i nie pocałował.Nawet w pewnym momencie sam się przyłapałem że wcale nie myślę o wejściu w nią nie pragnąłem tego tak bardzo jak zawsze.Można by powiedzieć że miałem orgazm bez wytrysku w samym pieszczeniu jej. Dziś wiem że przez te wszystkie lata traktowałem żonę jak kamień a tak naprawdę w domu mam diament,bardzo piękny i wrażliwy i wiem że całe życie będę uczył się z nim obchodzić.I zamiast standartowego kocham cie powiedziałem jej to. Żona zrezygnowała z wypowiedzi tutaj gdyż twierdzi że nie jest w stanie dokładnie wytłumaczyć całej sytuacji tak żeby ktoś dokładnie zrozumiał o co chodzi.Jedynie mówi że najblizej prawdy jest kobieta \"w nowym wydaniu\" i tutaj ja chciałbym podziękować tej osobie gdyż tak naprawdę najwięcej dowiedziałem się od niej i jak narazie ona mi najwięcej pomogła chociaż nie do końca się z nią zgadzam ale to tak już jest.Dziękuje Do leonik1 Dziś już wiem co miałeś na myśli \"nie chcę wysłuchiwać pod swoim adresem .......\" Ale wysłuchanie tych obelg od osoby której czuję się że ma rację nie jest tak bolesne gorzej z tymi którzy nie rozumieją albo zrozumieli opatrznie. Dziś wiem że takie sprawy bardzo ciężko jest opisać . Po obiadku napisze jeszcze ze dwa słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jeszcze cos ode mnie
ty juz po obiadku nic tutaj nie pisz tylko wejdz na inne bardziej techniczne;) fora i poczytaj co jeszcze z tym twoim diamentem mozesz robic:) na prawde gratuluje tobie a przede wszystkim twojej zonie bo swietlana przyszlosc przed wami:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do\" mam 24 lata 2 lata po ślubie\" Poproś męża o wspólne przeczytanie tego topiku bo wyczuwam że macie taki sam albo podobny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja.................
Krisser------->:D szczerze Wam gratuluję!!! Jak napisałeś masz w domu diament i szlifuj go szlifuj go przez całe Wasze wspólne życie a Twoja kobieta niech już zawsze czuje się tą wyjątkową:))) Cieszę się Waszym szczęściem i tym że doszliście do porozumienia:))) Pozdrowienia dla Ciebie i żony:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze poczytać ten tekst
http://migdalek.blog.onet.pl/2,ID320163402,index.html to typowe zachowanie mamisynków, którzy do tej pory byli obsługiwani przez mamuśki i babcie, a potem wzięli slub i pojawiło sie dziecko, i nagle foch i dramat, tylko szkoda, ze z tym wszystkim potem zostaje kobieta. I wy, męzczyźni dziwicie sie potem, ze kobiety nie mają ochoty na seks z wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W niedziele uslyszłem od żony słowa ktorych nie zapmnę do końca zycia.Powiedziała że nigdy nie przypuszczała że mogę być tak wspaniałym kochankiem.Chyba dla takich chwil się żyje.Odkąd zrozumiałem swoje błedy mimo że to trwa kilka dni to już widzę duże zmiany.Dziś już wiem że ja nie pomagam żonie w domu i przy dziecku tylko poprostu wykonuje swoje obowiązki życiowe które zawsze powinienem wykonywać.I mam wielki żal do rodziców że tego nie nauczyli mnie.U nas w domu zawsze mama sprzątała i gotowała i myła a ojciec na ogrodku w garażu itd.Wiedziałem że to nie jest idealne małżeństwo ale myślałem że tak już jest ,tymbardziej ze jak sie pojechało do rodziny wujaszków ,ciotek to schemat był ten sam. Teraz tak sobie myśle dlaczego ten problem zuważyłem tak póżno? Otóż istnieje taki stereotyp najczęściej powtarzany w pracy przez kolegów. \"o teraz po ślubie sex to już tylko od świeta\" I człowiek sluchając tego tekstu zaczyna w to wierzyc że tak to jest i że wcale to nie musi być jakiś problem w domu i z żoną. Dlaczego się obrażamy na brak sexu na jego odmowę? Ano dlatego że nie znamy tak naprawdę prawdziwego powodu odmowy i jesteśmy zdezorientowani tym,często nie dopuszczamy mysli że to przez nas.Tylko myslimy że żona nas nie kocha i że jest oziebła i itd. Teściowa-synowa-syn Temat chyba najtrudniejszy Otóż chciałbym to opisać tak żebym był dobrze zrozumiany opisze oczywiście jak to wygląda od strony mężów Teściowa i synowa mają na wstępie już ulatwienie polegające na z góry ustaleniu kto jest wrogiem tzn tesciowa dla synowej i na odwrot. A my meżowie musimy być z jednej strony dzieckiem które nie wypnie się na matkę i jej nie zrani bo ona też nie spała przez nas po nocach i też urodzila i wychowała w trudzie i w bólu,ale tez mamy teraz żonę i dziecko ktore kochamy i tez teoretycznie chcemy dla nich jak najlepiej.I poprostu jesteśmy bici z dwoch stron.Aczkolwiek teraz do mnie dochodzi że z tych dwóch osób juz zawsze pierszeństwo należy się żonie i przysięgłem sobie że nie pozwole już nawet matce krzywo się na nią spojrzeć.Dlatego że matka już swoje zadanie wykonała i nie powinna juz ingerować w nasze życie.A ja od tego jestem i zawsze powinenem być żeby tego pilnować i stanowczo sie przeciwstawiac. Nasz problem nie uważam za rozwiązany i zakończony ale wydaje mi się że znam przyczynę i jestem na dobrej drodze żeby to naprawić Dziekuje Wszystkim i Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe wydanie
gratuluję, powoli zaczynasz kumać o co biega. Może staniesz sie nowym pokoleniem mężczyzn, którzy przerwą ten śmieszny schemat, jaki utworzyły przeszłe pokolenia, który niby ma uszczęśliwić nas wszystkich, a tak naprawdę powoduje, że coraz więcej kobiet i mężczyzn jest zniechęconych do małżeństwa. Czytaj i jescze raz czytaj to co ci napisałam, to żepoczułeś sie jakbyś dostał w twarz to dlatego, ze ja ci tu bedąc anonimową mogłam powiedziec prawde tak jak ona wygląda od strony kobiety-męzatki. Myslisz, ze ja swojemu męzowi to wszystko co tobie napisałam potrafiłam to wszystko tak odrazu powiedzieć? NIe, bo wiedziałam, jak zareaguje, że obrazony mały chłopiec, ten wymuskany przez babcie i mamusie i tatusia, w nim wygra, i uzna, ze chce go skrzywdzić. Nie potrafiłam i przez to latami krzywdziłam siebie, aż doszłam do etapu, jest mi wszystko jedno, wole być sama. I w zasadzie w każdej chwili jestem gotowa wyjśc i nie wrócić, jeżeli wróci ten sam mąz jakim był na poczatku małżeństwa i mojego macierzyństwa. Twoja żona ma to troche ułatwione, bo ktoś za nią palnął ci w łeb i pokazał ci jak to wygląda często od strony mężatek, a nie tak jak to sie często tym niby "dobrym męzom, ojcom i kochankom" wydaje. Zycze powodzenia i oby twoja leniwa i wygodna , i tak wypieszczona przez rodzinkę natura nie zwyciężyła, bo żona to nie dziwka, ze jej dasz wypłate i ona za to z wdzięczoności ci ma dać seks, tylko poprostu cie odstawi od niego,jak robi kazdy normalny człowiek, który nie ma od tego drugiego zaspokajanych potrzeb. Odmowa seksu w tym wypadku to naturalne, a jeszcze naturalniejsze byłby poprostu kop w dupe. Ale to już temat na inną historie. Co do zdrady twojej zony, ta kwestie tez musicie wyjaśnić, musisz jej powiedziec wszystko jak sie czułeś, gdy ci to zrobiła. Zdrady nigdy nie zapomnisz, bo sie jej nei zapomina, i czasami w kłótni jej ją wypomnisz, ale musiscie sobei wzajemnie o tym powiedzieć, zeby nie było między wami żadnych niedomówień. No i ona cie musi zapewnić, ze nigdy tego nie zrobi, a ty jej poprostu powiedz, ze nie będziesz juz tego wybaczał, że zwyczajnie to bedzie koniec związku, już napewno. Musicie sie zacząć szanowac wzajemnie, bez tego nie będzie mowy o miłości, gdy nie ma szacunku do drugiej osoby, do tego co próbuje nam powiedzieć, nie dowiemy sie niczego, bo tak naprawde chcemy usłyszeć tylko to co nam odpowiada, a to co nie to odrzucamy, a problem narasta,aż dochodzi sie dotakiego etapu po obydwu stronach, ze nic już sie nie da naprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe wydanie
co do bicia z dwóch stron, tak tez powinno być w przypadku twojej zony, nie tylko ciebie, jeżeli jej rodzice cie nie szanują, nie traktują jak nalezy, to to jest jej skolei zadanie, zeby im pokazac gdzie ich miejsce. To nie ty powinnieneś sie bronić przed jej rodzicami, tylko ona powinna nauczyć ich szacunku do ciebie, skoro jesteś jej mężem. U mnie tak było, że we własnym domu moich rodziców, mój mąz dostawał wszystko pod nos, był traktowany jak książe, moja matka chodziła do niego z tackami z jedzeniem i herbatką, zachwalała go jaki jest wspaniały itd itp, a ja miałam sobei sama jedzenie wziąć, herbate zrobić, ale w kolei jak byłam u teściów ja nie byłąm tak tam traktowana jak mój mąż, byłam krytykowana, czy to za plecami męża, czy to na jego oczach, niby sie coś tam oburzał, ale to były takie słabe bąknięcia, no tez nie chciał jak ty swojej mamusi krzywdzić, a to że ja jako jego żona i matka jego dzieci byłam krzywdzona to jakoś myślał, że to po mnie spłynie. I powiedz mi jak można chcieć uprawiać seks z takim mężczzną, który pozwala mnie tak traktować? przecież seks to jakiś wyraz uczuć, a w tym momencie jakie mam mu przekażać uczucia? Tylko dziwka kocha sie z facetem bez uczuć, żona nią nie jest, dlatego mu odmawia. I jeżeli to jest jedyny sposób, zeby coś do jej mężczyzny, jej męza coś dotarło, to niestety,ale nie bedzie miał seksu,a ci co nie chcą zauwazyć problemu, przeswiadczeni o swojej doskonałości, którzy są jeszcze umacniani przez swoje mamusie i innych facetów ( co są wygodni i nie chca sie zmieniać), znajda tylko jedno rozwiązanie, szybki i łatwe, kochanka. Na chwile , na godzine, dwie, kilka dni, zmieniąją sie w doskonalośc, tak każdy potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jeszcze cos ode mnie
nowe wydanie - napisalas wczesniej wiele rzeczy wartych przemyslenia - a najwazniejsze ze przemyslal je sam zainteresowany:) problem jednak w tym ze z kazdego Twojego postu nienawisc do Twojej tesciowej az bije po oczach. Domyslam sie ze kobieta wyrzadzila Ci bardzo wiele krzywdy (albo Ty tak to postrzegasz) i obwiniasz ja o rozpad swojego zwiazku. Namawiasz tych dwoje by wzajemnie bronili sie przed atakami rodzicow.. i ja Cie poniekad rozumiem - swego czasu i moje oczekwania byly wlasnasnie takie ( a dodam ze tesciowa mialam jak z horroru -i ze podobnie jak oni zamieszkalam zaraz po slubie z tesciami).. Tylko wiesz.. wydaje mi sie ze w ktoryms momencie czas najwyzszy dorosnac i zrozumiec ze poki sama siebie szanowac nie bedziesz - nikt Ciebie nie uszanuje.Ja zrozumialam to po paru okropnych latach.zrozumialam to o czym mowi krisser ze tak na prawde to mezczyzna w takich momentach faktycznie jest w sytuacji nie do pozazdroszczenia.. wic zaczelam bronic sie sama - co to w koncu za problem powiedziec tesciowej ze ma sie zupelnie inne zdanie.. glosno zauwazyc ze owszem, byc moze ma racje ale poki co ja sprobuje po swojemu;) konsekwencja, poczucie humoru a wreszcie dystans do tego wszystkiego dzialaja cuda. od wielu lat nie moge slowa zlego powiedziec na moja tesciowa - dodam tylko ze jestesmy z dwoch roznych swiatow, nawet najzwyklejsza rzecz robimy na dwa rozne sposoby i nigdy nie nazwalabym jej swoja przyjaciolka - prawda jest jednak taka ze jesli ktos mnie pyta mowie ze tesciowa mam super - i tak jest - i nie dzieki temu ze maz zaczal mnie bronic - ale dzieki temu ze sama wreszcie zrozumialam ze jaka by nie byla to w koncu matka mojego meza i czy mi sie to podoba czy nie jest DOKLADNIE tak samo wazna jak ja tyle ze kocha ja inna miloscia.jako zony chcemy byc najwazniejsze w zyciu meza - ale tak nie jest i nigdy nie bedzie i koniec kropka! i czas najwyzszy sie z tym pogodzic ! a na efekty dlugo czekac nie trzeba... dzis jesli moja tesciowa ma cos do zalatwienia z moim mezem.. to przychodzi do mnie;)ale tu trzeba naprawde sie przemoc - i tu pisze do zony krissera (jesli w postepowaniu jej tesciowej faktycznie lezy najwiekszy problem )- pokaz jej ze jest wiele rzeczy ktore robi doskonale - ze sa rzeczy ktore robi 100 razy lepiej niz ty... bo chocby z racji jej wieku i doswiadczenia takie przeciez byc musza...ale pokaz jej rowniez ze wiele rzeczy i ty robisz doskonale.Kompromis kompromis i jeszcze raz kompromis i poczucie humoru - jak zacznie cie ponosic obroc wszystko w zart - przygotuj sobie jakas asertywna dowcipna gadke ktora pozwoli tobie robic to co sobie zaplanujesz i tak jak sobie zaplanujeszALE jesli okaze sie ze tesciowa bedzie miala racje to MUSISZ ja jej przyznac...chocby cie mialo skrecac:):):) oj mnie pare razy skrecilo:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jeszcze cos ode mnie
i jeszcze jedno... odstawianie od seksu za kare.... hm... to jest juz troche dziwne bo wczesniej piszesz ze zona nie dziwka ze nie ma tak ze za wyplate... a z drugiej strony jak bedzie niegrzeczny to seksu niet... toz to to samo! no nie wiem ...nie u wszystkich to tak dzialau - u mnie wredna tesciowa i sex nie mialy wiele wspolnego...ale juz JAKOSC seksu z jego brakiem jak najbardziej:):) no ale krisser skoro pokazales zonie na ile cie stac to chyba nie ma tu juz o czym pisac:) i tylko szkolic sie szkolic;) zobaczysz nawet sie nie spostrzezecie jak z tekstow i zachowan tesciowej razem bedziecie sie smiac - NIGDY TAK ZEBY SLYSZALA! - a twoja zona zrobi wszystko zebys jej znowu pokazal jakim cudownym jestes kochankiem:)... a moze pisze tak dlatego ze problemy z tesciowa mam juz za soba:) a moj malzonek dzis strasznie stryrany- wiec trzeba go bedzie wymasowac by mi pokazal co potrafi?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jeszcze cos ode mnie
aha zapomnialam zapytac - nowe wydanie ile ty jestes lat po slubie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie tam przemyslenie Teraz w niedziele w czasie jak myłem naczynia moja słodka żonka usiadła przed telewizorem w jednym ręku pilot a w drugim szklaneczka z piwkiem.I mowi do mnie tak \" meżu spójrz teraz na siebie (czyli na nią) tak zawsze wygladales piwko,papierosek,i pilocik a ja stale przy tym zlewie\".Śmialiśmy się oboje z tego ale ja póżniej spoglądałem na nią tak bardziej z ukradka i myślałem sobie \"cholera to naprawde ja i prawie zawsze ona tam zasuwała a ja lajcik\" i aż strach pomysleć jak w ten teatralny sposób mozna by było pokazać wszystkie inne omawiane wczesniej tu moje błedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×