Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zamyślona ona

on boi się deklaracji na przyszłość

Polecane posty

Gość to daj znać jak poszło
ja na razie nic nie formułuję...to wszystko jest w sferze imaginacji...dopiero co sama się z tą myślą oswoiłam(z myślą, że chciałabym z nim rodzinę założyć). i wąłsnie zastanawiam jak z nim o tym pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwien z bezem
sarnina moj nie ucieka, moj po prostu ni eodpowiada na zadane pytanie albo odpowiada jakos na okolo...a jakie to so pytania ciezko powtorzyc, ale takie wprost pt"kiedy wezmiemy slub" to nie sa tylko bardziej naokolo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarnina
No to ja sie nie dziwię, że oni nie wiedza, co jest grana i o co chodzi. Jak tak chcecie deklaracji, to same sie zdobądźcie na odwagę. Idxcie jedna z drugą do faceta, powiedzcie "Słuchaj Heniek, jesteśmy rok razem, masz zamiar mnie w najbliższym czasie zostawic czy moze planujesz zostac ze mna na dłuzej?" Wy nie wiecie , czy oni was powaznie traktują ? To moze oni tez nie wiedzą. Żaden to miód poprosic kogos o reke i uslyszec "z choinki sie urwałes ? po roku znajomosci?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwien z bezem
sarnina jak ja sie mojego pytam to mowi ze mnie traktuje powaznie tylko problem w tym ze nie potrafi okreslic kiedy zareczyny i slub..i mowic mi ze mnie traktuje powaznie moze mi jeszcze10lat i nic to nie zmieni. a on dobrze wie ze ja go traktuje powaznie bo mu kiedys powiedzialam ze ja jestem juz zdecydowana i wiem czego chce, teraz kolej na niego. co mam mu napisac transparent "oswiadcz sie albo na drzewo" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to daj znać jak poszło
sarnina może masz rację, bo skoro ja sobie niedawno uświadomiłam co czuję i czego chcę, to skąd on ma to wiedzieć.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz.........................
widzicie ja mam gorszy problem, mieszkamy razem juz 3 lata i nic. zadnych deklaracji na przyszlosc. tzn zadnych konkretnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to daj znać jak poszło
ja już wcześniej pisałam, ze na zamieszkanie razem bez deklaracji bym się nie zgodziła, bo wiem że mój facet jest człowiekiem, który chce założyć rodzinę...a gdyby zaproponował mi mieszkanie razem bez dalszych planów uznałabym , że tą rodzinę to beze mnie chce zakładać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarnina
czerwien, to jak już dotad dotarliscie, to powiedz, ze ty nie chcesz na dłuższą metę życ na kocia łape, źle sie z tym czujesz i jak tak bedzie jeszcze pare lat, to sie zrobisz nieszczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz.........................
my zamieszkalismy razem bez rozmow o przyszlosci - byla akurat taka okazja to zamieszkalismy - zreszta ja i tak nie bylam wtedy gotowa na zadne deklaracje. ale czas mija a deklaracji nadal nie ma. tzn gadamy o tym on mowi ze tak oczywiscie chce sie ze mna ozenic ale nie jest jeszcze na to gotowy. i co ja mam robic? nie chce sie rozstawac z nim bo go kocham i pomijajac ten szczegol to dobrze nam razem. ale robie sie juz stara calkiem i czuje sie totalnie zagubiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to daj znać jak poszło
no niw iem, ale wydaje mi się, ze jak facet mieszka z dzewczyną od lat i twierdzi, ze nie jest gotowy na ślub to chyba nie traktuje tego poważnie. ale mogę się mylić....bo przecież są różne sytuacje, np studenci mieszakjący przez studia razem...a ślub po studiach, po znalezieniu pracy. sama nie wiem. ja jestem nowa w tych rozważaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi718
A do czego wam ten slub tak potrzebny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz.........................
i mnie tez drazni nasza klasa. bo wszystkie moje kolezanki sa juz po slubie a ja co :-( przykro mi sie robi jak na to patrze. wcale nie chce wesela - wolalabym skromny slub. kurcze ale on tego nie rozumie. a teraz jeszczeoja mlodsza siostra sie zareczyła. ale dół ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz.........................
no ja tez nowa jestem. nie jestesmy studentami ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwien z bezem
sarnina i tu jest problem bo zasadniczo na kocia lape nie zyjemy..ot spotykamy sie tylko w weekendy, przewaznie raz w tygodniu...i ja bym juz chciala wiedziec ile to jeszcze potrwa, bo co mi po samym jego mowieniu ze mysli o mnie powaznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwien z bezem
u mnie czesc kolezanek z naszej klasy tez po slubie ale ja bym chciala zebysmy byli malzenstwem i w niedlugim czasie miec dzieci bo kurcze ja mlodsza to sie nie robie a1dziecka tez nie chce miec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz.........................
kurcze chyba cos nie tak jest z tymi facetami ;-( tylko nie rozumiem jak to sie dzieje ze wszyscy dookola juz daaawno po slubie a ja nie chce. najlepsze jest to ze ja kiedys sama bylam przeciwnikiem malzenstwa i wcale mi na tym nie zalezalo. dzieci tez nie lubie i wcale chyba nie chce miec. ale fakt ze on sie nie chce chyba nigdy ze mna ozenic powoduje ze czuje sie taka nieszczesliwa i niekochana i wogole ze chce mi sie plakac. najgorsze ze musze udaweac przed znajomymi ze mi ten uklad odpowiada - bo co mam powiedziec?? on mnie nie chce? on jest dziwny? nie wiem dlaczego tak jest ;-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwien z bezem
no tez mi sie zdaje ze cos z nimi jest nie tak....a jak powiedzialam 2 kolezanka o swoim problemie byly wielce zdziwione zachowaniem jego i radzily zeby porozmaiwac bo ja mlodsza sie nie robie i ile mozna sie tak spotykac raz w tygodniu... ja sie domyslam go ze wizja zmiany miejsca zamieszkanai go przeraza dojezdzanai do pracy....ale sory jak sie kocha to to chyba nie jest problem...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz.........................
no pewnie ze nie jest problem. faceci sa dziwni ;-( a ile masz lat? on jest od ciebie starszy czy mlodszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi718
Wyglada na to, ze nie jestescie pewne tych swoich facetow, a slub ma byc dowodem... tylko na co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to daj znać jak poszło
megi ja już sama nie wiem, jestem skołowana tymi moimi myślami odnośnie ślubu, to jest dla mnie samej zaskoczeniem..skąd mi się to wzięło.... może i niepewność....ale chyba pewna jestem. może po prostu zakochałam się szalenie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz.........................
na to ze nas kochaja? na to ze traktują nas powaznie? na to ze nie spedzimy reszty zycia samotnie - gdy za np 5 lat sie okaze ze on nas jednak nie traktował powaznie. czy to takie dziwne? gdyby bylo dziwne nikt by sie nie chajtał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwien z bezem
mam 25 lat, niby nie jest duzo ale mam prace,nauke za soba, mieszkanie....a z facetem widujemy sie rzadko...no i dzieci bym chciala miec slub jest dla mnie wazny i zawsze byl. nie interesuje mnie zwiazek na kocia lape. jestem wierzaca i dla mnie to sakrament po prostu jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz.........................
widzisz ja mam 29. to juz wogole sie robie niefajnie ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaz mnie dziwi jaka macie chcice na wesele.aaz tak bardzo,ze wypowiedzi o waszych partnerach sa strasznie przedmiotowe. cos w stylu ja wiem czego chce jak on nie to niech idzie w diably.jak o tym czy chcecie byc z kims ma decydowac kawalem papieru to albo jestescie z niedopowiednimi partnerami albo straszne z was egoistki, ale co tu sie dziwic polecam wyprobowany sposob na zlapanie meza \" dziecko dziecko dziecko\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz.........................
ee ja nie chce dziecko dziecko, nie chce w ten sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz.........................
wiesz rekin jak ktos nie ma takiego problemu to go nie zrozumie niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona ona
to raczej oni nie są pewni nas. Ja sprawę stawiam jasno. Jeśli będziemy dobraną parą, jeśli będzie nam ze soba dobrze - następstwem jest ŚLUB i nie ma innej opcji. Na razie to tylko rok, jeszcze poczekam trochę z rozmowami. Ale zapytam WPROST, nienawidzę takiego łażenia dookoła i zagadywania, bawienia się w kotka i myszke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwien z bezem
ja sie wlasnie boje ze my on tak bedzie mysllam powaznie az do 30tki... jak sie kogos kocha to sie chce z nim byc, i nie widze logicznego argumentu zeby to odwlekac.. rekin nie czytales, mnie np. nie interesuje wesle, kawal papieru. nie dla kazdego wesle to kawal papieru. no coz syty nie zrozumie glodnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz.........................
a co sie stanie jesli zapytasza wprost a on ci odpowie " kocham cie i chce byc z toba i chce sie z toba ozenic ale jeszcze nie teraz"??? nie naciskaj. i ty przestaniesz naciskac? czy odejdziesz? ja zostałam i nie naciskam bo tak jak pislalam wczesniej wcale mi az tak na tym slubie nie zalezalo. tylko dlaczego czuje sie tak bardzo nieszczesliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz.........................
nie wiem kurcze dlaczego tak jest z tym slubem - moze dlatego ze on jest mlodszy? moze dlatego ze sam jest z rozbitej rodziny? a moze dlatego ze ja nie jestem dla niego tą jedyna? cos jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×