Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zamyślona ona

on boi się deklaracji na przyszłość

Polecane posty

Gość wiesz.........................
eeech az sobie chyba piwo otworze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona ona
wiesz, ja mówiłam poważnie o pokazaniu mu tego wątku. może to go ruszy? Jeśli nie, hm.... Ja osobiście (ale to tylko moje zdanie!!!) nie chciałabym być z kimś, kto moje pragnienia ma aż tak głęboko w nosie. Powtarzam: Czy to taka potworna ofiara ożenic się z kobietą, którą się kocha? Jesli tak - MOZE SIĘ JEJ AŻ TAK NIE KOCHA JEDNAK...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi718
To bzdury, ze ONI mysla inaczej, a IM trzeba powiedziec wprost, bo nie skumaja. No chyba az tak malo inteligentni nie sa. Tak samo jak faceci gadaja, ze baby sa takie i owakie. Po prostu ludzie sa inni, ale nie dzielilabym tego w damsko-meski sposob. Akuat nie w tym przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi718
Piwo to dobry pomysl :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona ona
megi a niesłusznie. "Kobiety są z Marsa, Mężczyźni są z Wenus" Bardzo mądra pozycja polecam! Mamy RÓŻNIE skonstruowane mózgi. My się domyslamy, gadamy, by się wywnętrzyc, oni nie potrafią się domyślać, mają mniejszą zdolność empatii i mówią po to by uzyskac i przekazać informacje. Wiele nieporozumień damsko męskich wynika z niezrozumienia tego FAKTU:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi718
Ej Zamyslona ona, to nie stwarzaj sobie problemu, tylko z nim pogadaj. Moze sie okaze, ze nie masz sie czym martwic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz.........................
no tak ale ja nie chce slubu za cene rozstania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarnina
Ślub NIE JEST gwarancją. To, ze się powie, nawet przysiegnie, że bedzie sie kogos kochało, to nie znaczy, że nigdy nic sie nie zmieni. W końcu rozwody sa, nie ? I prawie wszystkie te pary kiedys były przekonane, ze bedą zawsze razem. A potem sie rozwodzą i to czesto w bardzo niemiłych nastrojach. Ja chyba naprawde nie jestem w stanie pojąć, dlaczego dla kogos to jest taka bardzo ważna sprawa. A juz zwłaszcza nie mogę pojać tych, które chcą, zeby był slub, ale wczesniej zamieszkac nie chcą razem. A zaproponowanie wspólnego mieszkania to moim zdaniem tez rodzaj deklaracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona ona
to nie jest kwestia inteligencji bądź jej braku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona ona
no toż mówię, że pogadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwien z bezem
ja wiem ze trzeba powiedziec wprost, al enie zawsze jest latwo, ale trzeba sie zebrac pewnie... zamyslona ona..no wlasnie jak sie kocha to to nie jest zadna ofiara.... ja go nie rozumiem ostatnio jedna moja kolezanka stwierdzila ze sie mu dziwi ze on sie nie boi ze mu zwieje..najwyrazniej sie nie boi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona ona
sarnina, każdy ma inny pomysł na zycie. U mnie np zamieszkanie przed slubem nie wchodzi w grę. Także ze względów religijnych, co Was będę czarować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz.........................
no ja tez mysle ze dobrze przed slubem zamieszkac razem. bo to faktycznie zupelnie inaczej. ale zobac\ ze kazda z nas jest w troche innej sytuacji ze swoim facetem a w sumie mamy ten sam problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi718
Czytalam ta ksiazke pare (nascie moze nawet) lat temu. Nie bralabym tego az tak do serca. Takich 100% praktycznie nie ma na tym swiecie. Ja w sobie widze rownie wiele cech meskich jak zenskich. Chociaz z wiekiem coraz bardziej "kobiecieje"... chyba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona ona
czerwień z beżem. Dobrze że się nie boi, nikt kto jest w ziązku UDANYM nie powienien się tego bać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona ona
Megi, tak, ta książka wiele upraszcza. Ale też prawdą jest, że nie da się mierzyć tych 2 różnych swiatów jedną miarą:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz.........................
zamyslona ja tez jestem wierzaca ale kurcze nie potrafie zrozumiec czemu to taki grzech mieszkac razem. ale to kwestia indywidualna i wiadomo nie ma co na ten temat dyskutowac. tym bardziej ze zamieszkanue razem CO JASNO WIDAC na moim przykladzie nie rozwiazuje problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona ona
do wiesz Jak widac problem jest uniwersalny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwien z bezem
u mnie zamieszkanie tez nie wchodzi w gre ze wzgledow religijnych,i to nie jest moja decyzja, tylko nasza wspolna - oboje sie na to zgadzamy.... aktualnie u niego sporym problemem jest przeprowadzenie po ewentualnym slubie do mojego mieszkania i dojazd 30km do pracy..ale on nie ma mieszkania wiec tak jest najlogiczniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz.........................
czerwien ale przeciez moze on by znalazł inna prace. gdzies blizej. chociaz wiesz ja dojezdzam codziennie 30 km do pracy i to juz 7 lat i spoko da sie przezyc ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwien z bezem
zamyslona ona..tylko ze ja sie czasami boje ze jego mowienie ze mysli o mnie powaznie to tylko takie gadanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona ona
hm. Grzech nie jest kwestia indywidualna przynajmniej w Kościele Katolickim.:) za dobrze by było:) Ja wierzę, ze Kosciół nie ma na celu utrudniania życia ludziom, a przeciwnie, dba o ich dobro. Coś w tym też jest, że jeśli facet żyje z kobietą jak z żoną - po co mu jeszcze ślub? Tak, to zawsze ma furtke, może zabrać w razie czego zabawki i na do widzenia jeszcze dopowiedzieć "Ja Ci przecież niczego nie obiecywałem" . Hm. Ja widze sens w ty, czego KK wymaga, nawet w czystości przedmałżeńskiej. Ale to znowu zastrzegam tylko moje prywatne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz.........................
kurcze bo to nie wiadomo. ale zobacz nie jestescie ze soba jeszcze tak bardzo dlugo w sumie rok, tak? to jeszcze sie przeciez WSZYSTKO moze zdarzyc i na pewno zdarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwien z bezem
on pracy na razie nie zmieni ale odemnie bardzo duzo ludzi dojezdza do pracy, ja tez dojezdzam i nikt z tego powodu nie jest nieszczesliwy... nie rozumiem tego, wydawalo mi sie ze jak sie kocha to to gdzie sie meiszka nie jest problemem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona ona
Czerwień - a powiedziałaś mu to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwien z bezem
my jestesmy 1,5 roku,tylko kiedys on mowil o wspolnej przyszlosci itd...a teraz zamilkl i to mnie martwi... wiem ze go kwestia przeprowadzki gnebi ale czy to az taki problem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona ona
wiesz No właśnie o tym wiem. A ja jestem istota niestety w gorącej wodzie kąpana jak Ty:) I niecierpliwaaaa:) Ja zresztą nie chcę, coby się żenił JUŻ ZARAZ NATYCHMIAST. Ze 3 lata to już moim zdaniem ok:) Ale chcę z nim o tym zacząć rozmawiać i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwien z bezem
tak to mu powiedzialam....twierdzi ze sie zle bedzie czul w moim miescie bo mniejsze, ob doajzdy to strata czasu....argumenty ze inni dojezdzaja i zyja nie trafiaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz.........................
no cos w tym jest. wogole jak sie mieszka razem wiesz to rozstanie robi sie jeszcze trudniejsze. duzo razem przeslismy - byly momenty ze on mi bardzo pomogl pewnie byly tez takie ze ja jemu i nie chce sie rozstawac z powodu slubu. bo go kocham. ale nie chce tez byc nieszczesliwa - bo wiem ze ten temat bedzie mnie dreczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz.........................
czerwien a nie mozecie wynajac czegos w jego miescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×