Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jeams bont

pierscionek zareczynowy? czy to malo? pyta ON

Polecane posty

Gość tak to jest.............
zgadzam się z majką. jak byłam głupią siksą to nie zwracalam uwagi na to kim jest chłopak, z jakiej rodziny pchodzi, liczylo się "uczucie". potem na szczescie zrobilam sie bardziej wyrachowana i znalazlam sobie i bogatego i kochajacego i czulego chlopaka. tak jak majka pisze nigdy nie wyobrazalam sobie zycia na niskim poziomie, ciulania i tez tak sie stalo, zyje mi sie dobrze bo do tego zawsze dazylam i nie zadowalalam sie byle czym. jezeli dziewczyna cieszy sie z najwazniejszego pierscionka w jej zyciu ktory kosztuje te 300zl to tylko pogratulowac. za 10 lat o waszej rocznicy maz pewnie juz nie bedzie pamietal. mi duzo większą radość sprawia jak dostaję cos zupelnie bez okazji, co swiadczy o tym, ze on o mnie pomyslal. np ta zwykla czekoladka, kilka tulipanow czy pączek. ale urodziny.imieniny. swieta to są ważniejsze okazaje, nie mowiac juz o zareczynach i tu wypada się bardziej postarac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autoraaaaa
rozwala mnie twoja hipokryzja i egozim. ciekawe jak dlugo sobie samochodu szukales? dlaczego nie kupiles takiego na jaki cie stac tylko wziales kredyt na cos drozszego albo pewnie nówke z salonu??ciekawe czy byś sie cieszył gdyby twoja narzeczona kupiła ci toyotke yaris bo akurat jej sie spodobala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestes głupia
skoro jestes taka ograniczona i twoje rozumowanie jest takie wąskie. nie jestem zadna utrzymanką.jezeli dla ciebie jest cos czarne albo biale to twoj problem. z mezem obrotnym doszlam razem bardzo daleko nasza wspolna praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkaa2008
dejzi69 z Twoim sposobem myślenia to nawet sprzątać byś u nas nie mogła. :) Chyba masz z 20 lat, wpadłaś i żyjesz na poziomie -1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkaa2008
Proponuję iść do szkoły i nauczyć się ortografii. I żadne baby tylko kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bueheh ta materialistki:D Jakie wy baby glupie jestescie. W naszym zwiazku to ja mam pieniazki (on nie..nic nie ma zaoszczedzonego). i co kocham go? Wiec gdzie tu mowa o materializie?? Glupie baby. On stara sie jak moze, kupuje mi caly czas jakies prezenty ze swojej wypłaty!!!!! woli mi kupic jakies perfumy niz sobie jakies spodnie np.!!!!!!! Jakbym byla taka materialistka to nie zostawilabym mojego bylego ( z 3 samochodami i pieknym domem- jedynaka) na mojego UKOCHANEGO. Zazdrosne, glupie baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooo
zazwyczaj te szare myszki co sie ciesza z cyrkonii za 300 zl do niczego nie dochodza w zyciu. a zareczynowy i pozniej obraczka to jest ostatnia bizuteria jaka dostaja w swoim zyciu. co do rozwodów. to czesciej rozwodza sie wlasnie te bidulki a nie kobiety twardo stapajace po ziemi wymagajace od siebie i partnera duzo. facet nudzi sie taka szara myszka, woli silna kobiete ktora jest dla niego partnerem rownorzednym, taka docenia i dba o nią bo to skarb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooo
ja swojej żonie kupiłem drogi pierscionek zareczynowy i widzę ze go nosi z dumą. caly czas ją cieszy. takie rzeczy sprawiaja kobiecie radość, co tu ukrywać. moja zona błyszczy w towarzystwie, jest zawsze usmiechnieta i pogodna. jak patrze na te jej niektore kolezanki, albo zony moich znajomych, co to wszystkiego sie boja takie wyplochy to az mi ciarki po plecach przechodzą. ktoś tam wczesniej napisal ze faceci sie boja czasem kupic dobry drogi pierscionek bo moze sie wszystko rozleciec. robia to podwiadomie. jak znajdzie się idealną wybrankę, to chce się ją uszczęliwić i nie szkoda pieniędzy na dobry pierscionek, nawet jakby się mialo na niego pracować czy odkladać dluzszy czas. ja bym wstydzil się przed tesciami za byle co za 300zl. to jest tradycja i swiadczy o mezczyznie co jego zona nosi na palcu. uwazam, ze jak ktos bedzie sie staral i zarobi na pierscionek to potem w zyciu tez nie da dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooo
spokojnie kobieto, skoczylas studia i takie słownictwo? zadnym snobem nie jestem. a co do autora wątku ... Kolego, ty sam chodziłes i wybieraleś ten pierscionek? ja za swoim to dluzszy czas chodzilem, ogladalem katalogi, zrobilem wywiad co bedzie się podobalo mojej zonie, z jej kolezanką a potem z kumplem chodzilismy po jubilerach. oni mi pomogli przy wyborze i wiem ze dzieki temu zona byla szczęsliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejzi smutne co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejzi smutne co piszesz
my, przynajmniej ja mówię to o ludziach na innym poziomie. z twoich wypowiedzi jasno wynika na jakim ty jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejzi smutne co piszesz
no nie wiem, tylko ty tu uzywasz wulgarnych słów, mówisz o wyrywaniu frajerów, o kręceniu dupą na dyskotekach czy ulicach. nie widzialam zeby tu inne tak wulgarne osoby się wypowiadaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejzi smutne co piszesz
no ja się nie wychowałam na ulicy, więc to może dlatego. EOT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dejzi- zachowujesz sie jak przekupa na targu, gada za wszytskich, miele ozorem, byleco, bylejak, byle by paplac i paplać, taką troche wioską to zalatuje, wiesZ? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwłaszzcza dodam, że u Ciebie na 1syzm miejscu jest BYLEJAK. Jeszcze rozumiem, ok, szczera do bólu, mówisz co myślisz. OK. ale weźżesz kobieto nie miel tka tym jęzorem tylko powiedz raz a konkretnie a nie takie zdania że na studia to mi to wygląda ale chyba w dziedzinie zootechniki (oczywiście nie obrażając nikogo z tamtąd ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeams bont
nie rozumiem waszego oburzenia moimi ratami za samochod przeciez dzisiaj samochod to podstawa, pewnie ze kupilem nowiutkiego z salonu : BMW ale nie powiem jakie moja dziewczyna tez bedzie z niego korzystac, jak mi odda za paliwo to przeciez bede ja podwozic,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeams bont
to wyzej to oczywiscie podszyw, kupiłem z salonu ale nie bmw. mieszkam z rodzicami wiec moge sobie pozwolic na to zeby pol pensji przez najblizsze 5 lat wydawac na samochod. za drugie pol moze kiedys wezme kredyt na jakas kawalerke i bedziemy zyli z pensji narzeczonej. 2000 na zycie powinno wystarczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam co napłodziliście przez sobote i oczy wytrzeszczam :O maajka2008, tak to jest............. jesteśmy chyba z innych planet. z innego starego wątku o tym samym: pelasia z kozie wolki tez nie dostalam z brylantem tylko dosc tani - mysle, ze nie wiecej niz 200 pln kosztowal ten pierscionek. taki sobie upatrzylam, z bialego zlota, bez zadnych brylantow, tylko z zielonym oczkiem, nie wiem nawet czy to szmaragd czy akies inne szkielko. estem szczesliwa mezatka od 3 lat. oczywiscie to niewiele ale ... mnie tez rodzina i kolezanki wysmiewaly, ze tak tanio sie sprzedaje. kuzynka sie smiala, ze e facet wyjechal za granice, zeby zarobic na taki aki trzeba. dostalam pierscionek za 3 tysiace, z pokaznym brylantem a kilka miesiecy po slubie wiadomosc, ze e facet zrobil dziecko jakiejs murzynce w anglii. przy okazji wyszlo na jaw, ze notorycznie zdradza a tez w kraju. wiec rok po slubie, z suknia za 5 tysiecy o czym wszytkich informawala, z pantoflami po ktore jezdziala do paryza, z weleonem z hiszpanskie koronki - rok po tym wszytkim byl rozwod. juz przez grzecznosc nie wypomniam jej tego pierscionka bo est teraz stara zgorzkniala baba, ktora uwaza, ze wszyscy faceci sa tacy sami. dodam, ze moj ierscinek, byl dla mojego faceta sporym wydatkim bo ako student kilka lat temu po oplaceniu akademika i wszytkiego innego mial na caly miesiac wlasnie jakies 200 i moge sobie tylko wyobrazic jak wiele wyrzeczen go kosztowalo kupienie takiego cacka. moze nie est drogocennym klejnotem ale dla mnie ma wartosc sentymentalna i wiem, ze byl dany ze szczerych uczuc. inna dziewczyna: wyśmiewanie się ..z pierścionków jest tak samo mądre jak wyśmiewanie np. z narzeczonego, że za biedny. Ale faktycznie często słyszę, że jakaś dziewczyna mówi \"zobaczcie, zaręczyłam się\" a inne \"pokaż! brylant? ile kosztował?\" Najlepiej nie urywać metki z ceną. A potem licytacja która miała bardziej romantyczne zaręczyny, najlepiej jeśli odbyły się podczas zagranicznej wycieczki a oprócz pierścionka w zestawie była kolia i kolczyki schowane w wielkim czerwonym pudle w kształcie serca pełnym płatków róż, piórek itp. I podobno kobiety nie są ani infantylne, ani nie są materialistkami. Od małego wiedziałam, że bieda to nie dla mnie, Rozwaliło mnie to na maksa :D mało ekranu nie oplułam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dobra- myślcie sobie co chcecie tylko litości - nie wciskajcie innym ludziom że sa nieszczśliwi i Wam zazdroszcza.....Bo na to to mi juz slow brak......:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedna wypowiedz: ja nigdy nie dostalam pierscionka, bo nie chcialam. Wtedy to sie dopiero nasluchalam od wszystkich, ze jak to? bez pierscionka? Teraz mam tylko prosta obraczke z zoltego zlota i super meza. Niestety, nikogo to nie przekonuje, bo to ani pierscionka ani wypasionej obraczki. Takie komentarze po prostu ignoruje. Jak widac dziewczyny mogą byc szczęśliwe bez świecidełek.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to jest...................
i co nowego to wnosi?ze skoro twoja kuzynka trafila na takiego to my tez? chyba nie zrozumialas jednej rzeczy tu nikt nie pisze ze absolutnie pierscionek ma koztowac te 2000. tylko powinien być dostosowany do sytuacji materialnej, tak jak napisalas ze dla studenta 200 zl po oplaceniu akademika to duzo. i ja tak samo mowie, dla kogos kto zarabia te 3000 pierscionek powinien byc odpowiednio kosztowny bo to cos wtedy znaczy. chyba w tym sie wszyscy zgadzamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to jest...................
nie rozumiem jak mozna zakladac ze jesli ktos chce miec drogi pierscionek to po pierwsze jest pustym materialista a po drugie maz odejdzie, bedzie nieszczesliwa w zwiazku a w najlepszym wypadku beda klepac razem biede. a z drugiej strony cyrkonia daje ci pelnie szczescia i oznacza ze jestes najmadrzejsza na swiecie. a jeszcze, zapomnialam, ktos kto daje pierscionek zareczynowy powyzej tysiąca jest bogatym snobem i z cala pewnoscia nie oswiadcza się z milosci. troche kulawa ta wasza argumentacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile ty masz lat
autorze jesli przez nasteone 5 lat chcesz zyc na koszt rodzicow i placic raty za samochod? cos mi sie wydaje ze z ciebie to taki pasozycik ktory nie umie odczepic pepowiny, prawdziwy facet majac pensje 3000 to by sie wyprowdzil z domy rodzinnego placisz 1500 za raty za samochod, z salonu noweczka a na perscionek wydales 300 zl, zenua

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maajka2008
Że to nie jest ważne to myślą tak małolaty które się pobierają około 20 a rozwodzą się po 3 latach bo zwykłe codzienne życie ich przerasta. A potem stają w kolejce po liczne zasiłki. Albo kobiety które mają problem ogólnie ze znalezieniem sobie kogoś i cieszą się że nie są same. Dostają raz byle co w dowód wielkiej miłości i potem do końca życia nic, szare myszki, biedne i zakompleksione, którym przez gardło nie przechodzi: chciałabym mały brylancik bo wiedzą że i tak nie dostaną bo np: narzeczony uzna to za zbędny wydatek albo zwieje. Większość kobiet w małżeństwie nie ma prawa głosu, sprzeciwu. Autor tematu jak teraz nie wie jak się zachować to i później sobie też nie poradzi. Zresztą dla mnie to żaden facet, niech dorośnie. To hipokryzja: jak fajnie, jakiego mam dobrego męża bo dał mi łaskawie tą cyrkonię a mógł nie dać i iść do innej. Pierścionek nie musi kosztować kilka tysięcy zł ale trzeba wiedzieć jak się zachować. Kupić dorosłej kobiecie za 300 zł? Ile znaczy dziś 300 zł? Przecież to nie majątek, a jeśli tak to trzeba się zastanowić czy się pobierać. Bo co miłość na obiad? Zresztą większość kobiet nawet nie wie co to brylanty, jak je się nosi i do czego, więc im jest bez różnicy. Mam mało koleżanek z tego względu że często słyszałam: ty to masz dobrze, ale ci fajnie. Dobrze? Moje życie to zasługa mojego podejścia. Nie muszę się wstydzić, udawać, krytykować mojego męża itp. Wiem doskonale czego chcę, zresztą mój mąż jest dumny że POTRAFI, UMIE zadbać o swoją żonę. Każda kobieta jest trochę próżna, ja też i nie będę tego ukrywać, tyle lat noszę ten pierścionek i szczerze mówiąc blask brylantu sprawia mi przyjemność. Gdyby nie to że noszę rozmiar 10-11 to pewnie byłby większy :), ale cóż... Nie musiałam się kiedyś wstydzić przed rodziną i znajomymi i udawać: ale fajny pierścionek, ach jaka piękna cyrkonia... Pewnie gdybym dostała z najniższej półki pierścionek to też bym pisała tak jak Wy, ale to nie wchodziło w grę u mnie. Zresztą nawet małego brylantu nie da się porównać do wielkiej cyrkonii. Dawno, dawno temu dostawałam pierścionki od babci z cyrkoniami, i czas cyrkonii i pierścionków dla małych dziewczynek dawno minął. Pieniądze szczęścia nie dają ale bardzo są potrzebne żeby temu szczęściu pomóc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tak to jest.... 1. to nie moja kuzynka pisałam, że wklejałam z starego wątku wypowiedzi innych osób. 2. przyczytaj prosze kilka moich komentarzy z wczesniejszych stron, zanim jeszcze rozpętała się burza- pogratulaowałam dziewczynom, napisałam, że gdybym dostała drogi pierścionek to bym sie na pewno ucieszyła i ze zgadzam się z chce wazyc 52 kg że kiedy kasiasty facet kupuje tani pierścionek to coś nie teges :O Dlatego dopytywałam się w pierwszych kilku stronach autora, czy wydaje więcej na kosmetyki i gry, niż na pierścionek- bo to by było nie fair. 3. \"i ja tak samo mowie, dla kogos kto zarabia te 3000 pierscionek powinien byc odpowiednio kosztowny bo to cos wtedy znaczy. chyba w tym sie wszyscy zgadzamy.\"- jasne, że się zgadzamy :) 4. \"nie rozumiem jak mozna zakladac ze jesli ktos chce miec drogi pierscionek to po pierwsze jest pustym materialista a po drugie maz odejdzie, bedzie nieszczesliwa w zwiazku a w najlepszym wypadku beda klepac razem biede\" nie zakładam tego- zależy od faceta. Wiesz kiedy się wkurzyłam? Kiedy napisałam, że od mojego chlopaka zwyczajnie nie oczekiwałam nic kosztownego i nie dawałam mu odczuć, że coś takiego POWINIEN mi kupić- jego sytuacja jest bliższa temu studentowi. I wtedy dziewczyny pisały, że jak kocha, stara się to da radę nazbierać chocby nie wiem co. I że trzeba miec wymagania od życia- to było raz, dyskutowałam mam nadzieje kulturalnie, ale dwa- \"jezeli dziewczyna cieszy sie z najwazniejszego pierscionka w jej zyciu ktory kosztuje te 300zl to tylko pogratulowac. za 10 lat o waszej rocznicy maz pewnie juz nie bedzie pamietal.\"-to już mnie lekko dotkneło, więc wkleiłam posty MĘŻATEK- żeby napisały, czy naprawdę mąż się nie stara i małżęństwo to jedna wielka porażka.........- poprzednie wypowiedzi odnosiły się głownie do tego fragmentu Twojego postu. Były obroną tych \"z cyrkoniami i taniochą\" a nie atakiem na \"brylantowe\"- to chyba widać. 6. nie uważam, że fakt otrzymania drogiego prezentu świadczy o osobie obdarowanej, ale patrzenie na to, czy facet jest kasiasty..... ja miałam inne priorytety- dla mnie chcarakter, wyksztalcenie, ......generalnie cechy \"wewnętrzne\" (cóż niefachowe określenie, nie wiem jak to lepiej nazwać) stanowi 99,9% wartosci człowieka. Kasa znajduje się na szarym końcu mojej listy \"wymagań od narzeczonego\". Oboje uczymy i się pracujemy- kiedyś zarobimy na to, do czego wspólnie dążymy. Ale teraz nie będę oczekiwac złotych gór od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maajka2008
I nie ma co oczu wytrzeszczać... :) bo mogą tak już zostać... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maajka2008 ja nie musze udawać przed ciotkami, koleżankami niczego :) to moje (a właściwie już nasze życie) i nigdy nie robię dobrej miny do złej gry. Pokazałam co dostałam, o dziwo rodzinkę i przyjaciółki mam w porządku i wszyscy się ze mna cieszyli- niesamowite :D- cieszyć się z cudzego szcęścia bez cienia zawiści i porównywania :D tylko jedna ciotka (która jest nieżle wk...na bo wychodzę za maż przed jej cócia, która jest ode mnie starsza) co jakiś czas próbuje mi wbić szpilę - mam z tego niezły polew. W dowód wielkiej miłości dostałam coś innego niż pierścionek- prezent był bez okazji, zrobiony własnoręcznie- kiedy zobaczyłam co to, rozryczałam się z e wzruszenia. Mam go do dziś, biżuteria przy nim wymięka. Ale nie chce się licytować :) Biedna i zakompleksiona szara myszka nie jestem :) Kończę dobry kierunek, pochodze z całkiem fajnej, zżytej rodziny, jestem jedynaczką wyczekiwaną 6 lat przez rodziców, mam przyjaciół, realizuje swoje marzenia- moje życie jest jak najbardziej ok :) Z moim narzeczonym umiem rozmawiać, kiedy czegoś naprawdę chcę to mu to mówię bez owijania w bawełnę (za to mnie ponoć ceni- że jestem szczera i on nie musi się domyślać o co mi chodzi i czy czasem coś jest nie tak). Tylko akurat brylanty nie sa na tej liście "niezbędnych rzeczy"- nie musze sie dowartościowywać :) Gdybym mu powiedziała, że bez nich życ nie moge to pewnie przez dłuższy czas (nie wiem ile, ale sporo) by jakoś tam nazbierał- tylko po co? dla samego chwalenia się :O eeeee.... Na obiadek jeszcze mamy :D :D :D na rachunki (m.in. za internet ;P też) "To hipokryzja: jak fajnie, jakiego mam dobrego męża bo dał mi łaskawie tą cyrkonię a mógł nie dać i iść do innej" To nie hipokryzja, to przerost formy nad treścią :D Najważniejsze, że chce ze mna spedzić całe życie, pierścionek to.....tylko symbol, dodatek. Nieważne jak kosztowny i z czym- taka jaego rola. Identycznie jest z weselem- jest dodatkiem do ślubu, nigdy nie będzie od niego ważniejsze. Fajnie, że Twój maż "jest dumny że POTRAFI, UMIE zadbać o swoją żonę". gratulacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i żeby nie było żle zrozumiane-Tylko akurat brylanty nie sa na tej liście \"niezbędnych rzeczy\"- nie musze sie dowartościowywać Gdybym mu powiedziała, że bez nich życ nie moge to pewnie przez dłuższy czas (nie wiem ile, ale sporo) by jakoś tam nazbierał- tylko po co? dla samego chwalenia się eeeee.... dowartościowac się=POKAZAĆ mamie, koleżankom itp itd jak to mnie facet kocha. Nie w potocznym rozumieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maajka2008
Cytuję: "mam z tego niezły polew " - A kto tak się wyraża??????? Wykształcona kobieta????? Jaki polew??????? Pójdziesz pracować w poważnie miejsce i powiesz do dyrektora: ale mam polew z klienta. Jak piszesz tak Cię wiedzę. I tym się różnimy od siebie. Można skończyć studia, mieć super pracę ale i tak nie wyjdzie się z tego gdzie się wychowało i nie osiągnie się wiele więcej. Zresztą niektórym to niepotrzebne. Widzę po swoich pracownikach. "Najważniejsze, że chce ze mna spedzić całe życie, pierścionek to.....tylko symbol, dodatek" - na pewno że to najważniejsze... :) ale czy spędzi? czy się nie znudzi? czy szara rzeczywistość go nie dobije? Jeśli dostałabyś "poważny" pierścionek to byś się obraziła? Na pewno, wierzę w to. Powiem tak, są kobiety na których widok facet wie że trzeba się postarać i przyjdą mu do głowy brylanty i są kobiety dla których robić tego nie musi, bo i tak wie że narzeczona weźmie co łaska i jeszcze otrzyma podziękowania wypowiedziane z radością. :) To takie wzruszające.... :( Mój mąż kiedyś niezbyt dobrze zarabiał, ale co z tego, to nie znaczy że miało mi być go żal. Oboje mamy silne charaktery, do dzisiaj traktuje mnie jak skarb, żonę, a nie jak służącą i kucharkę itp. Nie ma co ukrywać, wiele mężczyzn się żeni a ogląda się potem i tak za innymi. Samą dobrocią to Ty daleko nie zajdziesz. "On chce", nie robi Ci łaski, że chce. Nie sztuka złapać męża. W dzisiejszym życiu powinno się wybierać partnera aby mieć lepiej a nie gorzej czy tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×