Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

Jesteś WIELKA i.......... SORRY!!!! nie myślisz tylko ł********ą!!! No, to teraz następna uczta... to tylko telewizja, ale dziś możemy ( na szybko )tylko to... dziś urodziny (200) Chopina- ... oglądamy, słuchamy koncertu!!!! Pewnie byłyście w Żelazowej Woli, widziałyście ten BEZ, tu jest setki jego gatunków!!!! A i jeszcze .... pamiętam jak czytałam "Sto lat samotności" Gabriela Marqueza... przeżycia niezapomniane.... doznania, które nas dotykają!!!! Pa, idę pod prysznic- koncert.... niestety ... w łóżku! Jak to napisała eeee1- " samotna- ale nie sama" ale dziś nie mogę powiedzieć, ze samotna, bo....z mężem. PA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja też mam udane małżeństwo, ale zupełnie inną psychikę. To chciałam napisać :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laska, wczoraj nie odpowiedziałam na Twoje pytanie- jak to u mnie się skończyło? Dobrze, że już nie boli, bo inaczej pewnie nic bym nie napisała! Tak, jesteśmy rodziną ale.... nie widzieliśmy się ponad 30 lat- opisałam wszystko na stronie 38- post z 29 maja godz. 13:47. I widzisz.... ja nie znam wcale Jego rodziny, mieliśmy się dopiero spotkać i poznać ale, no niestety ja też jestem NIECIRPLIWIEC, i drugie spotkanie zamiast rodzinnego było bardzo erotyczne!!!! Jakiś DIABEŁ już od początku zaczął w tym wszystkim maczać palce, bo nawet o pierwszym ( tym jeszcze niewinnym) spotaniu nie powiedzieliśmy, ani on żonie, ani ja mężowi- wiedzieli tylko, że rozmawialiśmy telefonicznie i mamy się spotkać! Miałam trochę kłopot- bo mąż pytał mnie od czasu do czasu, kiedy będzie to rodzinne spotkanie.... wyubrażasz sobie! A jak się skończyło?..... to takie u NICH proste, wystarczy najmniejszy POWÓD, ..... Foch strzelony nie w porę. Chyba myślał, że chce Go za bardzo uzalaeznić od siebie, być moze też, ktoś pojawił się już "na widoku"- to zodiakalny Lew - czytałaś jacy są.... zimni, nie wybaczają, zapominają i nie istniejesz, wymazują z pamięci... Źle zaczęłam ( wpieprzyłam- sorry- za jednym razem cały TORT!) zachłysnęłam się tym, że SEN się spełnia! A mogliśmy się spotkać rodzinnie, mogliśmy się spotykać wiele razy i mogłabym się napawać Jego adoracją..... pewnie robiłby to, bo przecież Lew.... MUSI DOSTAĆ TO, CZEGO CHCE! Dlatego teraz tak często piszę Tobie, że masz być bardziej cierpliwa i najpierw pomyśl, co powiedzieć, bo Oni wszystko mogą użyć przeciw nam i nas będą obwiniać o KONIEC! Ja napisałam, coś o krzywdzeniu samej siebie a Adam mi napisał, że mam rację, on też nie chce abym się sama krzywdziła i najlepiej jak skończymy. I nie było już przeproś- koniec i moje poniżenie- czytaj na str. 45 post z 28 sierpnia godz. 9:09 Pa- lepiej uczyć się na cudzych błędach- UWIERZ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 'Bylo-Minelo'
Czarownice mile, jak wam minal wczorajszy wieczor …. Myslalam troche o ‘trollu’ ktory tu zostawil swoje wpisy i zastanawialam czy to byla zwykla prowokacja, czy moze byl to ‘krzyk’ o pomoc jakiejs kobiety ktora czuje ze maz ja zdradza ale jeszcze nie ma na to dowodow. Jak to drugie to ta pani powinna sie udac na topic Sposoby zdradzanych zon. One maja swoje wlasne kolko pomocy i na pewno beda mogly z nia porozmawiac. A propos, dostalam email od zony mojego ex.k., ona chce wyslac swojego syna (z pierwszego malzenstwa) do swojego rodzinnego miasta i szuka dobrego polaczenia i taniego biletu. Nie jestem jednak w stanie jej w tym pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witajcie, napisze szybko o sobie a może doradzicie, też szybko :-))) Dzisiaj był dostępny i ja też i jak zwykle ja go zaczepiłam (co mi się już niepodobało), ale trudno. Napisał, że jest sam w domu, bo żona pojechała (nie che mi się takich szczegółów pisać, bo to i tak bez znaczenia). Chodzi o to, że to on zaczyna pisanie o rodzinie, o dziecku swoim tym małym i tym starszym, o żonie, pyta o mojego męża itd. więc Zielona.... o co tu chodzi? Ale wiecie, ja mu napisałam, że ja nie chcę pisać o rodzinie ani o dzieciach, tylko to ma być "nasz czas" i wiecie odpowiedź "tak, tak", ale to tak tak było dla mnie ironiczne. Nie podoba mi się to. Czego on ode mnie w takim razie oczekuje? Mam być dostępna ok. 19,00 to wtedy popiszemy przez godzinkę, o ile mnie znowu czymś nie spławi :-((( Tak sobie myślę, że oprócz tej gadki o rodzinie to nie mamy o czym w ogóle rozmawiać, on unika rozmów o "nas", o pracy nie bo ja nie pracuję a w ogóle to my jesteśmy dwa światy. Powiedział mi ostatnio, już nie pamiętam, czy Wam to pisałam, że on potrzebuje kobiety z jajami. Ja mu odpowiedziałam, że nie potrzebuje żadnej, bo ma żonę. Przemilczał to. dało mi to do myslenia, że ja nie mam tych "jaj", a może własnie je mam, bo mu wszystko mówię, ąz mu w pięty wchodzi i ciągle mi mówi "jesteś niesamowita, moja kochana wariatka, kochana zazdrośnica". Nie wiem co o tym myśleć. jak Wy to widzicie z boku? Bawi się mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Było- minęło- niestety, ja nie mogę Tobie pomóc... samoloty to dla mnie.... jak coś ciężkiego od powietrza może latać? Ostatnio.... Tunezja, ha... byłam odurzona alkoholem, bo inaczej nie wsiadłabym do samolotu!!! Laska- słowo NIESAMOWITA, we wszystkich osobach i przypadkach, to chyba teraz modne, szczególnie w Ich ustach! Nie ma co ukrywać wzajemnie jesteśmy dla siebie adrenaliną i motylkami aż.... któreś się nie znudzi- przebijają nas w tym na głowę! My potrzebujemy jeszcze ciepła, przytulenia, Oni ... emocji! Dwa światy! Sama musisz ocenić. My z Adamem rozmawialiśmy tylko o nas, o tym, co czujemy i.... widzisz też do dupy wyszło... "No bo cały w tym ambaras, żeby dwoje chciało naraz". A teraz egoistycznie- maj ubiegłego roku był bardzo mokry i chłodny ( już ja to dobrze pamiętam! ).... my w deszczu na Starym Rynku a potem ukryci "pod dachem" a deszcz dzwonił w szyby. Ból minął- było pięknie i tak to muszę zapamiętać.... WSPOMNIENIE.... http://www.youtube.com/watch?v=X2Fzo99NeXU Elewacja- wiem, że masz "przejścia" z Nim ale.... masz wciąż Jego- zazdroszczę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee1
odpowiadając na pytanie: nie rozwiodłam się. żyjemy w dośc dziwnej symbiozie, i jak na razie jest ok. ...i chyba się ...zakochałam... Dziewczyny, czytam Was co dzień i jestem z Wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
odkurzacz mu sie w pracy popsul i nie popiszemy brak mi slow płacze a na dodatek nie moge sie zalogowac tu nie wiem dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
RATUNKU!!!!!!!!!!!!!!!!! Całą godzinę nie mogłam się tu zalogować!!!! Wiecie co, nawet do mnie nie zagadał, ja zagadałam pierwsza a on że nie popszemy dzisiaj bo jemu chłopaki w pracy popsuli odkurzacz i musi zobaczyć. Okłamał mnie. Łzy mi kapią. Widze, że zauroczylam się nim. mało tego nigdzie nie poszedł, cały czas byl przy komp. Wiedziałam, czulam to że cos jest nie tak. Ja najpierw mu napisałam ,ze pozostawiam to bez komentarza a on przepraszam, niestety. A ja mu wygarnęłam wszystko, że oklamal mnie, że myślałam, że mnie lubi, że nie mogę w to uwierzyc, że tak się zachował w stosunku do mnie. Teraz widzę, że od samego początku ten związek byl skazany na stratę. No pojechał mi po ambicji, już mam nockę z głowy. i nie moglam się tu zalogowac, myslałam, że oszaleję.!!! wiem, że to koniec. Ale Wy mi to jeszcze napiszcie!!!!!!!! Napiszcie coś mi bo chyba zemdleję tu zaraz!!!!! dzieck osie mnie pyta dlaczego ja płaczę!!! Szok!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
teraz wszyscy "czytający" moga sobie pogratulować i pocieszyc się z mojego nieszczęścia i smutku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my Ci nie zazdrościmy
nie dowala się znokautowanemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilę..... Laska- nawet na własnych błędach się nie uczysz.... a z innych, którzy je popełnili nie wyciągasz wniosków! Wybacz.... ale Ci napiszę.... tak się zachowujesz, że On odgania się od Ciebie, jak od natrętnej muchy z nosa ( uśmiałam się....ODKURZACZ!). Za dużo Mu pokazujesz i teraz On wie, że ma wszystkie atuty w ręku i być może....ASA w rękawie!! Zwolnij, panno RAPTUSIEWICZÓWNO!!!!! Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 'Bylo-Minelo'
Laska ... placz sobie bo to ci ulzy. Mysle ze jemu faktycznie cos wyskoczylo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee1
Laska, pozbieraj się kobieto do kupy. Nie przy dziecku!!!! Chyba przesadzasz z reakcją i zbyt emocjonalnie to wszystko przeżywasz. No i co z tego, że "niemógł" - a może naprawdę NIEMÓGŁ. Ty nie jesteś od tego, żeby Mu kołki na głowie ciosac - miałaś by odskocznią od codzienności. Popatrz trzeźwiej i bardziej realnie. Ochrzaniam Cię ale bardzo dobrze wczuwam się w Twoją sytuację, myślę, że potrzebny Ci kubeł zimen wody na głowę. dasz radę, tylko spróbuj popatrzec na to wszystko obiektywniej. trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć Czarownice!!! Nocka jakoś mi zleciała, spałam jak zabita. Zielona..mylisz się, uczę się na błędach i wyciągam wnioski!!!. Ja nie proponowałam tego wieczornego pisania, tylko on, wczoraj też w ciągu dnia, jak zagadałam, ale on pociągnął. Nie wiem, czy naprawdę mu coś wypadło, czy nie. Ja wiem, że nie mam prawa mu tak nawtykać. I ja mu napisałam :"ok. pozostawiam to bez komentarza" i już nie miałam zamiaru nic pisać . Ale już wyprowadził mnie z równowagi tym odkurzaczem i że przeprasza. No w to to już mi ciężko bylo uwierzyć, jak Tobie zresztą też. Myślę, że on właśnie się tym moim narzucaniem się dowartościowuje i tym moim nawtykaniem mu, z czego i tak sobie nic nie robi. Między nami nie było motylków, no, może były, ale tylko na tym rodzinnym spotkaniu i na 1 randce:-))) ja nie mam do czego wracać w myślach i za czym tęsknić, bo to nie jest dobry człowiek i sama się sobie dziwię co mi się w nim podobało? To,że mnie wczoraj splawił, to "Góra się o mnie upomniała. Idą Święta, pójdę do spowiedzi, spłynie to ze mnie i odzyskam równowagę. Nie widzę innego wyjścia z tej sytuacji. Już wiem, że od dzisiaj każdy dzień działa na moją korzyść i codzinnie będzie go mniej w moim życiu. Zielona... przyłączam się do Ciebie NIGDY WIĘCEJ!!! :-)) MOJA TY KOCHANA!!! Ja nie lubię muzyki Chopina, ja za to uwielbiam Maanam, a ta piosenka " Wyjątkowo zimny maj" to jedna z moich ulubionych:-))) Później Wam coś jeszcze napiszę, na razie nie mam czasu idę gotować obiad. Pozdrawiam papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laska- zawsze działasz bardzo żywiołowo! Nie musisz wcale już teraz mówić NIGDY! Lecz, to Twój wybór- bo tu chodzi o to, aby Tobie to wszystko sprawiało przyjemność a nie aby to była tylko taka "szarpanina", w którą wkładasz tak wiele enrgii. Ocenić Waszą sytuację musisz sama..... Ja za bardzo się "poparzyłam" i mam jeszcze "strupy".... i już więcej ich nie chcę......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was czarownice! najpierw do Laczski- wyluzuj kochana i albo skończ z nim ostatecznie, wycofaj się, skoro nie odpowiada ci jak on cię traktuje, albo wczuj się w jego "złą duszę"- może odkurzacz właśnie mu się zepsuł i musiał się tym zająć, co oznacza jedno: odkurzacz wtedy był ważniejszy! Nie oznacza to, że ty nie jesteś dla niego ważna, ale ten typ tak ma, że nie jesteś obsesyjną jego myślą. Czy to dobrze? Może i dobrze, bo gdybyś była to facet doprowadziłby do takich scen jak niedoszły k. Muszelki- utrata kontroli, awantury i potem potulny powrót do domku. To jest jest facet dla Ciebie- czujesz się gorsza, bo bardziej ci zależy, bardziej to okazujesz, czujesz się przy nim materialnie uboższa i mniej spokojna- więcej z tego szamotaniny niż radości. Trzymaj się i nie zaczepiaj go więcej! Eeee1- zakochałaś się????? O rany... w twojej sytuacji, po tym co przeszłaś to najlepsze co cię mogło spotkać. Napisz więcej.... U mnie na razie spokój. On jest ciągle przy mnie, a ostatnio podoba mi się to, że mamy tematy wspólne neutralne, dzięki czemu to jest normalna znajomość. Staram się być przyjazna. W tle błąka się uczucie, ale nie będę żałować jeśli się rozpłynie. Tak może lepiej. Na razie to widzę,że on źle się czuje fizycznie, jest apatyczny i zmęczony. I jest w niewoli u tej kobiety ( dobra, daruję sobie już "babę") z którą mieszka, tak jak mówiłam- ukrywa mnie, bo ona jest zazdrosna. Musi jej na nim zależeć. Gdyby to była jego żona to dawno nie byłoby mnie przy nim, a tak to wiem, że daremne jej starania. Miałam ochotę całkiem zerwać znajomość, choć w sumie to nie doszło między nami do niczego, oprócz więzi duchowej a ta kobieta jest zazdrosna o mnie. Trochę żal mi je,j a wiem, ze on jej nie pokocha. I co robić? Próbowałam go nakłonić do wzniecenia uczuć do niej, ale on tylko się wkurzył na te namowy. Ale zwariowana sytuacja- ja go namawiam żeby kochał inną! Ha ha:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was czarownice! najpierw do Laczski- wyluzuj kochana i albo skończ z nim ostatecznie, wycofaj się, skoro nie odpowiada ci jak on cię traktuje, albo wczuj się w jego "złą duszę"- może odkurzacz właśnie mu się zepsuł i musiał się tym zająć, co oznacza jedno: odkurzacz wtedy był ważniejszy! Nie oznacza to, że ty nie jesteś dla niego ważna, ale ten typ tak ma, że nie jesteś obsesyjną jego myślą. Czy to dobrze? Może i dobrze, bo gdybyś była to facet doprowadziłby do takich scen jak niedoszły k. Muszelki- utrata kontroli, awantury i potem potulny powrót do domku. To jest jest facet dla Ciebie- czujesz się gorsza, bo bardziej ci zależy, bardziej to okazujesz, czujesz się przy nim materialnie uboższa i mniej spokojna- więcej z tego szamotaniny niż radości. Trzymaj się i nie zaczepiaj go więcej! Eeee1- zakochałaś się????? O rany... w twojej sytuacji, po tym co przeszłaś to najlepsze co cię mogło spotkać. Napisz więcej.... U mnie na razie spokój. On jest ciągle przy mnie, a ostatnio podoba mi się to, że mamy tematy wspólne neutralne, dzięki czemu to jest normalna znajomość. Staram się być przyjazna. W tle błąka się uczucie, ale nie będę żałować jeśli się rozpłynie. Tak może lepiej. Na razie to widzę,że on źle się czuje fizycznie, jest apatyczny i zmęczony. I jest w niewoli u tej kobiety ( dobra, daruję sobie już "babę") z którą mieszka, tak jak mówiłam- ukrywa mnie, bo ona jest zazdrosna. Musi jej na nim zależeć. Gdyby to była jego żona to dawno nie byłoby mnie przy nim, a tak to wiem, że daremne jej starania. Miałam ochotę całkiem zerwać znajomość, choć w sumie to nie doszło między nami do niczego, oprócz więzi duchowej a ta kobieta jest zazdrosna o mnie. Trochę żal mi je,j a wiem, ze on jej nie pokocha. I co robić? Próbowałam go nakłonić do wzniecenia uczuć do niej, ale on tylko się wkurzył na te namowy. Ale zwariowana sytuacja- ja go namawiam żeby kochał inną! Ha ha:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszce nie musisz mówić NIGDY- przemyśl wszystko ( jak zwykle działasz na żywioł. Pamiętaj, że kochankowanie ma Ci dawać przyjemność a nie szarpaninę!!! Ja się zbyt mocno "poparzyłam" i mam jeszcze strupy.... i więcej NIE CHCĘ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien doberk, przesylam pozdrowienia wszystkim czardziejom z mojego slonecznego dzisiaj miasta. Laseczka widze ze sie wyspalas i ci lepiej, prawda. Sen, na wszystko, jest najlepszym lekarstwem :) Juz nie raz pisalam do ciebie ze on nie jest wolnym czlowiekiem, nie nalezy do ciebie i nie moze sie zachowywac jak tak wolny mezczyzna, ktory poswiecilby tobie 100% swojej uwagi. Jestem pewna ze to nie jest jeszcze koniec twoich przezyc ... Mila ... nie odzywasz sie kobietko, gdzie jestes i co robisz? Elewacja, Zielona ... buziaczki ;) Eee... dobrze ze jestes ... uszczeknij rabka twojej tajemnicy? Wczoraj dostalam maila na NK od starszego o 3 lata kolegi z ktorym chodzilam do tego samego liceum (jestesmy w kontakcie od 1,5 roku) Chce sie ze mna spotkac przy mojej nastepnej wizycie w kraju. Jak pisze chcialby chociaz raz wypic kawe w towarzystwie dziewczyny w ktorej sie kiedys ......... (mysle ze to ma znaczyc podkochiwal?) Ja bylam w pierwszej on w czwartej klasie jak sie poznalismy, mialam sie wtedy za brzydkie kaczatko i bylam bardzo niesmiala wiec jego zachody spelzly na niczym. Na razie nie planuje wyjazdu, ale moze kiedys sie z nim na kawe wybiore ale moj m. bedzie o wszystkim widzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Właśnie z nim rozmawiałam przez telefon wyłącznie na tematy zawodowe, to jakoś zdrowsze, mniej się stresuję, choć mi brakuje nieco emocji z jego strony Poprzedni wpis ukazał się dwa razy nie wiem czemu a tam jeszcze literówki i dla Laski miało być TO NIE JEST facet dla ciebie. On ci nie da radości, tylko szarpaninę. Ale co ja tu piszę, skoro sama mam nie lepszy układ, choć tyle, ze on jest dla mnie bardzo miły ... ale pokręcony tak, ze sama miewałam doły i upadki z jego powodu. Teraz jest dużo spokojniej. Było- Minęło- ach ci faceci z dawnych lat :)- ha ha coś wiem o tym, uważaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
witajcie Kochane:) u mnie zima..od rana pada snieg i jest zimno,a ostatnio byla taka piekna wiosna,ech.. w uczuciach wciaz to samo,tesknie,vchoc juz nie tak bardzo jak ostatnimi czasy...dzis jest 60 dzien od naszej ostatniej rozmowy...wciaz mi go brakuje,ale juz nie mysle o nim tak obsesyjnie.Nie widuje go,nie wiem co sie z nim dzieje....ale serce wciaz boli..:( z praca niestety nie wypalilo,chyba za bardzo sie "napalilam"na nowe miejscei nie wyszlo..troche sie pokomplikowalo w tej sprawie,w sumie nikogo ni9e zatrudnili na to miejsce,wciaz mowia,zebym czekala,bo cos tam ma sie wyjasnic,czekam wiec ale mniej wierze w pozytywne zakonczenie tej sprawy.Poki co mecze sie tu gdzie bylam,ale rozgladam sie za innym miejscem,dosc juz mam tej atmosfery,falszywych ludzi,ech szkoda slow..:( Laska---Ty to rzeczywiscie jestes w goracej wodzie kapana,przystopuj troche ,bo zrazisz go do siebie calkowicie,faceci lubia gonic kroliczka,lubia tajemniczosc i niepewnosc,ale wiem ze to nie koniec u Ciebie,jeszcze pewnie nie raz odezwiesz sie i umowicie sie:) Elewacja---pozdrawiam cieplo:) Eeee1--powiadasz ze sie zakochalas:)uchylisz rabka tajemnicy? Zielona---zycie jest nieprzewidywalne,mowisz nigdy wiecej,ale czy gdyby on zadzwonil potrafilabys juz spokojnie bez emocji rozmawiac z nim?no wlasnie...co bys zrobila? Bylo-Minelo---ciesze sie,ze u Ciebie wszystko ok... Mila---co z Toba?gdzie przebywasz?czemu milczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć dziewczyny. Nie uwierzycie, ale ten dupek się odezwał i przeraszał, za swoje zachowanie i twardo się upierał przy tym odkurzaczu, żałosne. I jeszcze jakby nigdy nic się nie stało - "Kochanie". Może to dziwne, ale nie skaczę z radości pod sufit. Ja ma już dosyc tej szarpaniny właśnie i zero radości i życia JEGO życiem. Tak, TO NIE JEST FACET DLA MNIE!!! zbyłam go, że dzieci placzą i nie mogę pisać, ale że się nie gniewam - nie nalegał i to koniec i o moim zachowaniu ani słowa nie pisnął. ROZDZIAŁ TEGO MOJEGO K. JEST JUŻ TU ZAMKNIĘTY!!! Ale nie o tym chciałam pisać. Wspominaam wcześniej, że miałam już k. nazwijmy go D. i że mamy cały czas kontakt ze sobą. Piszemy maile, dzwonimy do siebie, nie spotykamy sie często, ale kontakt jest (bez sexu oczywiście) Wczoraj zadzwonił, jak byłam smutna, od razu wyczuł, że coś jest ze mną nie tak. Pytał czy przez faceta, bo wiedział, że mąż jest dobry, może cos się stało. Nie powiedziłam mu wszystkiego, ale wiedział o co chodzi, domyślił się, nie wnikał w szczegóły, mną był zainteresowany. Dzisiaj też dzwonił, rano SMS, jak się czuję. A ja o dziwo bardzo dobrze spałam. Właśnie kogoś takiego chciałam zobaczyć u tamtego k. Mam porównanie i dlatego tak ciężko mi zachować zimną krew. Między nami już do niczego nie dojdzie, piszę o jednym i o drugim. Mam bardzo dobrego męża, byłabym bardzo, bardzo głupia gdybym to zaprzepaściła. Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co ... jestem dorosla kobieta a poszlam dzisiaj popatrzec na horoskop ... wyszlo mi ze z moim ex.k pasujemy do siebie (a jego zona nie, LOL :D Bawcie sie dobrze http://www.czary.pl/horoskopy/partnerski/partnerski.php Muszelka, szkoda ze (jeszcze) nie wypalilo z nowa praca. Rozgladaj sie za innym miejscem, bo ci obecni nie zasluguja na taki skarb. Laseczka .... ja tam znow sie powtorze ... ja tam wieze w tego 'odkurzacza' ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lasko, w sumie to życzę ci żeby twoja decyzja trwała dłużej niż dwa dni, bo jak cię znam to gotowa jesteś jutro spontanicznie do "Odkurzacza" napisać. Chcesz czy nie- facet zyskał właśnie ksywkę Odkurzacz:D Jedno ci powiem- ten typ nie sprawi ci nigdy radości, to rodzaj maszynki do serwowania sobie przyjemności- kochanka do nich należy oprócz innych " rzeczy" Ale jeśli liczysz na coś więcej, to nie brnij w to. Pisałaś, że miałaś już k. I jak to się zakończyło? Rozstaliście się, czy samo się wypaliło i jak to jest, że was nie ciągnie do siebie? Pisałam że rozmowa z Artystą była na tematy zawodowe. Byłam zadowolona, że pogadaliśmy i że coś wspólnie robimy bez całego tego miłosnego anturażu ale jednak... po pewnym czasie napisał, ze właściwie to chciał usłyszeć mój głos i że mnie kocha. A jednak... I najgorsze, że już się cieszyłam że znajomość wkracza na inne tory a gdy napisał to... to też się ucieszyłam! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was w ten mroźny poranek w Poznaniu! eeee1- wiosna, wiosna, u Ciebie- gratualcje i oby trwała. elewacja- u Ciebie tak wiele się dzieje i... On Cię kocha a to dla kobiety ważne, to nie tylko emocje ale właśnie..... KOCHA!!! Laska- przepraszam, ale to w jaki sposob napisałaś o Odkurzaczu- za każdym razem powstrzymuję się od głośnego śmiechu! Co do Twojego k. to chyba elewacja miała rację.... a Ty po naszym "ględzeniu" powinnaś wybrać to, co będzie dla Ciebie dobre! Muszelka- .... liczysz dni... to jeszcze źle dla Ciebie ( pamiętam jak to było u mnie z Zielonym-przypadkowe spotkanie i byłam "rozwalona" na resztę dnia). Ale to MINIE, wiem, bo to przeżyłam! Pytałaś co zrobiłabym gdyby Adam się odezwał? Nie wiem, być może ucieszyłabym się, zgodziłabym się spotkać ale tylko dlatego by omówić kwestię spotkania rodzinnego- nic więcej! Jednak raczej wątpię, czy tego "lodowca" będzie kiedykolwiek stać na telefon! Może też bać się odrzucenia a to przecież nie licuje z jego "dumą"! Mniejsza już o to- moje NIGDY , powiedziałam w tym sensie, że już NIGDY z nikim, nie tylko z Adamem..... Pozdrawiam Was i zyczę miłego dnia- LEPSZEGO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, i jeszcze jedno.... nie jest tak łatwo! Ja jeszcze całkiem "zdrowa" nie jestem!!!! Mam jeszcze w komórce zapisane w osobnym folderze wszystkie sms-y Adama do mnie i moje do Niego! Jeszcze nie jestem GOTOWA aby to wszystko usunąć.... niestety ( dla mnie) JESZCZE NIE!!! Dopiero jak to zrobię- będę WOLNA!!!! Czekam NIECIERPLIWIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
było-minęło -> a co z przyjaźnią kobiet bedących po przeciwnych stronach - jedna jest zdradzaną żoną, druga kochanką żonatego ale nie chodzi o tego samego mężczyznę? Tak mnie to zaciekawiło, czy dwie osoby patrzące na tą sytuację z różnych stron, same pełne żalu czy zazdrości do "tych drugich" mogą się przyjaźnić? nie czytałam całego topiku, zaczęłam czytać parę dni temu wiec nie wiem jak to tu u Was w wirtualnym świecie jest, nie wiem tez jak to jest w tym realnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×