Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

Gość ANNAlat32
witam wszystkich. co myslicie o zakupach przez internet?? mam duza rodzine i nie mam czasu chodzic na zakupy do sklepu a tym bardziej jest to meczace gdy sie wychodzi na misto z dwojka malych dzieci. Mozecie mi doradzic?? a moze ktos slyszal o firmie familo ktora dostarcza produkty do domu?? Ogladalam link ktory przyslal mi kolega i wyglada to na dobry pomysl. ale wole sie zapytac o zdanie ludzi. Moze jestescie bardziej doswiadczeni?? oto ten link http://f.CB7.pl/#harry-potter czekam na wasze komentarze. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Ja tez zastanawiam co sie z Wami dzieje. Mam urlop i tak sobie czytam ten topik od początku i poczytałam "Jak zapomnieć o nim". Duzo dowiedziałam sie o moich topikowych kolezankach, a poza tym takich kilka refleksji mnie naszło, ze faceci to świnie i ze my myslimy że oni tak samo tęsknia jak my czuja jak my i tak samo kochają, choc potem szybko wskakuja w sowje nowe zycie...szybko zapominaja nie rozpamietuja i nie dręczą się. Takie zresetowane zimne dupki. Kobiety czekaja na telefon , czy zadzwoni a taki palant nie mysli wystukać numeru, bo po co? Nie warto tracic życia na złudzenia o fantastycznym facecie i npchać sie w chore układy. Zielona jest najlepszym przykładem, ze pare razy myslimy, ze będzie lepiej inaczej, a scenariusz jest ten sam. Rewolucja te rogale o których piszesz to mistrzostwo swiata.Wiec smacznego... Zielona, Elewacja gdzie jesteście. Wiedxmy wszystkie odezwijcie sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Cześć, ja w paru słowach o sobie, bo nie mam czasu. Po urlopie spotkałam sie z O. było fantastycznie, tylu miłych komplementów nie powiedział mi chyba w ciągu całej naszej znajomości. Ale...mi chyba przeszło, zalezało mi bardziej na tym, żebym wiedziała, że ZA MNA JEST, niz ZE MNA JEST. Za mna, czyli to, że mu sie podobam itd. Osiągnęłam czego chciałam, nawet, gdyby było to kłamstwo, to wypowiedział te słowa a ja....milczałam jak grób. Nie powiedziłam mu zadnego komplemantu...po co? Za to on, słuchajcie dobre 3 godz mi gadał o swoich problemach z kochanką, że nie moga sie dotrzeć, że po przejściach to już każdy ma inne wymagania w stosunku do tej drugiej osoby. Nic sie nie odzywałam, byłam słuchaczem...jak nigdy. On tez chyba załapał, Że to JA JESTEM NAJWAZNEJSZA i nie zawsze bedę kukiełka na wyciągnięcie ręki. Zadaje sobie kilka pytań...co z nim dalej? czy jest szczery? czy udaje? czy chodzi mu tylko o sex? po co się zwierza? A w domu jak w domu....dobrze, spokojnie, nudnie... Mila nie może pisac, bo nie umie kasowac archiwum. Buziaki, pozdrawiam, co Wy o tym wszystkim myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
witajcie,ja tez tylko na chwile bo czasu mi ciagle brak,ale jestem cala i zdrowa,wypoczeta po urlopie nad morzem i z nowymi silami:) z bylym m nie utrzymuje juz kontaktow,kazde z nas ma swoj swiat i tamten etap zamkniety,z obecnamiloscia jest juz wszystko ok,coprawda sa zawsze mniejsze i wieksze problemy dnia codziennego,ale dajemy rade,urlop dodal nam nowych sil,ja mam nowa prace,ciagle sie wdrazam,ale wiemy ze chcemy byc ze soba do konca zycia,jestem szczesliwa,naprawde,zawsze chcialam byc tylko z nim i niczego nie zaluje,choc nie zawsze jest z gorki,pozdrowienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kolezanki Zadzwonilam do mojego kolegi. Jest on w tej chwili w miejscu w ktorym sa ludzi zdesperowani. Boi sie o swoja przyszlosc ale jednoczesnie mi powiiedzil ze ma rachhunki ktore trzeba zalatwic i wyrownac. Poradzilalm mu zmiane pracy .... poradzilam mu ze nie najwazniejsza jest forsa ... zgada sie ze mna ale ciagle mu siedza w glowie wymagania jego zony. Poradzilam ze prawdziwa rodzina moze zacisnac 'pasa; jezeli jest potrzeba. Tym bardziej kiedy jego malzonka dobrze zarabia i mogli by sobie na to pozwolic. Nie wiem czy cos z tego wyjedzie... Na razie bedziemy sie widziec za dwa tygodnie i moze wiecej mu poradze :P Kolega ogolnie jest zalamany swoimi niespodziewanymy problemami zdrowotnymii... zaden z niego kochanek ale przyjaciel ktory potrzebuje pomocy. Pisze po nocy wiec wybczcie bledy. Pozdrowienia dla wszystkich :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eugenia64
zdaje sie ze wskazana zmiana nazwy tematu na Pocieszycielki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Cześć Revolucjo...ten Twój kolega to podobnie do Odkurzacza...tez jest zdesperowany!!! Jego partnerka nie do konca go chce (z tego co mi przynajmniej opowiadał) on się jej trzyma za wszelka cenę...bo nie chce byc sam. Ja niestety nie zostawię dla niego rodziny i on o tym wie. Tez nie wiem co mu radzic i czy w ogóle ja powinnam sie odzywac w tej kwestii? Kochanek z niego fantastyczny, ale tylko w łóżku. Na razie sie nie odzywamy, tzn ja jestem niedostępna na gg. Poajwiam się i znikam...mam teraz trochę inna taktykę niz kiedyś...nie jestem PANNA RAPTUSIEWCZÓWNA hahaha ale czasami az mnie korci, ale wiem, że to błęde koło. Powiedział mi, że mnie sie nie da zostawic, chocby chciał, bo ciągle o mnie myśli i jest nam świetnie (w łóżku). więc zobaczymy, czy mi napisze, że tęski albo czy sie odezwie??? Mi się nie spieszy...WSZYSTKO MAM W DOMU!!!! Buziaki papap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Odkurzacz mnie zostawił, napisał mi dzisiaj, że nie ma czasu na częste spotkania, więc jeżeli potrzebuję to mogę się spotykac z innymi. Wróciła jego ukochana z wakacji, a ja ide w odstawkę. Wsadził nóz w moje serce. Tylko mi nie piszcie, że wiedziałyście, że tak będzie. Skurwiel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacobs odierz maila:))dziewczyny u mnie nie ma co pisac,marazm ,od pana K mialam jedną wiadomosc w postaci romantycznej piosenki....już mi jest lepiej,ale nie mogę stwierdzic,ze jestem całkowicie wolna,..wolna będe kiedy przyjdzie dzień w którym ani razu o nim nie pomyślę.Laska nie zamierzam ci pisac,że to było do przewidzenia,bo to przecież wiesz,jest mi bardzo przykro,że znowu cierpisz,ale dopoki pozwolisz sobie na zabawę swoją osobą ,dopóty on będzie z tego korzystał bo czemu nie? co go kosztuje powiedziec parę kłamstw miłych dla ucha?nic,więc zabawia się Tobą,jest tak samo obrzydliwym typem jak mój.Trzymaj się i straj się myślec o nim z pogardą-buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właściwie wszystko na ten temat jest w stopce Jacobs. Nic nie trzeba dodawać. Tam jest zawarte sedno problemu, z którym boryka się lub borykała tu większość z nas. Również Revolucja. Przerobiłam też rolę wiernej przyjaciółki w zdrowotnych problemach "przyjaciela". Ludzką rzeczą jest błądzić. Problemem jest, gdy nie wyciągamy wniosków ze swoich błędów i z uporem maniaka powtarzamy je wciąż na nowo. Ja również byłam w tym zakresie bardzo "odporna na wiedzę". Może wynikało to z faktu, że wierzę ludziom i nigdy nie zakładam z góry, że kłamią i mają złe intencje. W końcu dotarło do mnie jednak. Spaliłam za sobą wszelkie mosty i...odrodziłam się na nowo. Zobaczyłam całe mnóstwo nowych, ciekawych możliwości, których nie brałam pod uwagę zaangażowana w "kochankowanie". Uwikłana w życie od randki do randki, od telefonu do telefonu. Ciągle z uczuciem niedosytu i odrzucenia. Wiem teraz, że na pewno nie było warto, ale pewnie i tak nie słuchałabym nikogo kto by mi to poradził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam wczorajszą wypowiedź. To, że nie wyciągamy wniosków ze swoich błędów nie dotyczyło oczywiście Revolucji ani tak naprawdę żadnej z dziewczyn tu piszących. Przepraszam jeżeli tak zabrzmiało. I wcale też nie uważam, że Revolucja źle robi pomagając swojemu przyjacielowi. To, że ja zawiodłam się to oczywiście nie oznacza, że zawsze tak byc musi. Laseczko, Ty nie kontrolowałas i nie kontrolujesz dotąd sytuacji z O. Dlatego powinnaś naprawdę posłuchać rady Elewacji. Kiedys to zrobisz, może już po tym ostatnim numerze. O. wcale Cię nie zostawił. On tylko Cię odstawił na połkę, do czasu jak znów zapragnie odmiany albo poczuje się niedoceniony. A ponieważ wie, że Ty tak łatwo odstawic się nie dasz więc robi to brutalnie i bez ogródek. Chce miec po prostu święty spokój. Twoje uczucia zupełnie go nie obchodzą. Ale Ty wiesz o tym przecież? Przerabialas to już. Nikt Cię nie potępia. Bardzo mi przykro, że spotkało Cię to powtórnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
własnie , że NIE WIEDZIŁAM, ŻE moje uczucia go nie obchodzą!!! Jak widac taki długi okres czasu grał, pytał co u mnie itd, udawał. mam go serdeczenie dosyc, jestem zła na siebie, że taka byłam głupia i naiwna!!! Wczoraj byłam oschła a dzsiaj sobie popłakałam w poduszkę. MUSI MI PRZEJŚĆ!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laseczka ... coz w glebi serca wiesz ze to zimny dran, nie becz mala bo on twoich lez nie wart. Ale wyciagnij z tej sytuacji jakis wniosek. pozdrowienia Fanasy ... jestem typem osoby ktora pomaga tym od ktorch wszyscy inni sie odwrocili ... musze ci powiedziec ze dzieki temu mam wielu przyjaciol. Co do kolegi to od dlugiego czasu nie mam motylkow w brzuszku, wyciagne do niego reke (dokladnie to tylko w postaci slowa) kiedy wiem ze ma problemy, ot wszystko. Dzieki temu ze znam jego bialoglowa to wiem ze to o czym mi mowi jest prawda, wiec nie robi mnie w konia i wiema ze nie probuje mnie lapac na litosc. Calusy dla wszystkich kobietk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:) Tak Fantasy smutna ta moja stopka, ale prawdziwa, jak sobie poczytam czasem to mnie to sprowadza na własciwe tory. Bo popatrzcie jak ktoś nie dzwoni nie pisze i nie zabiega to ma nas po prostu wduupie.. Bo co nie dzwoni bo telefon wpadł mu do oceanu? No prosze Was, nie dzwoni bo nie chce wysukac mu sie paru cyfr....:( Co do laseczki... Kochana czy to było do przewidzenia? Nie sądzę ze akie rzeczy przwidzieć mozna bo tu było tak fajnie, a teraz co trzeba zęby w kieszeń schować i zyc dalej... Jesteś silna i wartosciowa...szkoda zycia na cos takiego. Revolucja i Fantasy dobrze prawią trzeba ich posłuchać... laseczko trzymaj sie i powiedz jak się czujesz? Kea buziaki:) Wszystkie Was pozdrawiam i piszcie co u Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Popłakalam troche i mi ulżyło. Powiem tak: on dzwonił, pisał sms-y, spotykalismy sie, niekoniecznie na sex, było po przyjaciesku, nasze dzieci sie bawiły, to było przez dłuzszy okres czasu, nikt nikomu nic nie obiecywał. w łóżku było zarąbiście, nie może mi nic zarzucić, bo jemu tez było super, to było widac, to on sie chciał całowac cały czas i mówił "kochanie" -NIE JA!!! Teraz ma ta swoją partnerke to ja idę w odstawkę, bo on nie ma czasu? Nie bedę "JEDNA Z OPCJI" . jestem w szoku, bo długo udawał, że jestem fantastyczna, udawał zazdrosnego, wydawałoby się, że MÓWIŁ PRAWDĘ I WYCZÓWAŁAM, ŻE BYŁ SZCZERY. Nie wiem co go ugryzło, ale ja nie będę zabawką!!! mam do siebie żal, że byłam naiwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Żeby było smiesznie dostałam maila, żebym sie nie wygłupiała i nie robiła z igły widły. Żle dobrał słowa, nie chciał mnie skrzywdzic ani zrobic przykrości. Mam się nie gniewać i przestać knuć!!! napisał, że sobie wszystko wymyslam i sama sie nakrecam i katuję, nie potrzebnie. Nie ma czasu na kontakt może taki jak bym ja chciala ale nie zamierza przestac dzwonic czy pisac sms-y. Nie może mnie czesto do siebie zapraszac, ze wzg oczywistych ...czasami spi jego ukochana. Nie dpisalam mu nic...w dupie go mam...tylko winny sie tłumaczy. wiecie co, zone zdradzal z kim popadło ale partnerke - tylko chyba ze mna 1 raz... może miał wczorja wyrzuty? hahahaha żart...skurwiele nie maja wyrzutów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to się narobiło! Przeżywasz. Odkurzacz- cwany lis znów cię wyprowadził w pole, choć chyba nie obiecywał ci miłości i wierności. Jako łowca i amant trzyma się swoich zasad, niezobowiązujących przygód i zdziwił się, że ty źle odebrałaś jego słowa o zaniechaniu spotkań. Nie będę ci truła Laseczko, bo pewnie czujesz się paskudnie! Bardzo ci współczuję. On teraz napisał drugi mail, bo się boi. Zna cię, ale nie rozumie. Myśli, ze coś " wywiniesz", asekuruje się i słodzi zwodzi, żebyś nie narobiła " głupstw". Poza tym chce cię trzymać w zamrażarce, na półce- w razie czego " towar" będzie dostępny. Podły to typek, bez klasy. Z drugiej strony, choć nim pogardzam bo zdradza na lewo i prawo i jest egoistą, to nie dziwię się, bo przecież jego zachowanie od początku jest ewidentne, a ty się uparłaś aby go zmiękczyć. A nigdy tego nie dokonasz, bo on nie ma przypuszczalnie większych uczuć i nie ulegnie ci. Nie będzie nigdy twoim służką ani adoratorem. Korci cię on ciągle jak licho. Odpuść ostatecznie. A ja wam napiszę, że Artysta do mnie znów napisał mail, ale z takimi wyrzutami, żalami do mnie, obraźliwymi zwrotami, że nawet mi się przykro zrobiło. Próbował przedtem żalić się i wzbudzać zainteresowanie z pozycji pokrzywdzonego przez los. Już myślałam, że odpuścił- ale nie. Przysłał po jakimś czasie list pełen jadu. Dostało mi się na koniec. A najśmieszniejsze, że wszystkie zarzuty wzięte z powietrza, część sobie wyobraził, dopisał czy też uroił i co gorsza, nikt go z tego poczucia już nie wyrwie. On już do końca życia będzie żył w przeświadczeniu, że zrobiłam coś czego nie zrobiłam. Beznadziejny przypadek :( A jaki smród zostawił po sobie ! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laseczko jestem z Tobą i przytulam Cię.. Takie typy jak on się nie zmieniają i nie maja uczuć wyższych poza wysoko rozwiniętym egoizmem i myślę podobnie jak elewacja że on trzyma Cie w zamrażAlce jakby co.... Poza tym boi się że możesz narobić mu bigosu, robić jakieś sceny itd. Olej dziada i zacznij zyc swoim życiem omijając go..takie typy są niereformowalne... Elewacjo a Twój Artysta próbuje Cię skruszyć wszelkimi możliwymi sposobami... Najwiekszą karą dla niego jest Twoje milczenie, a plucie jadem to już jego ostatni pomysł na wzruszenie, wstrząśnięcie Tobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej od kilku dni szukam przyjaciółki dla taty...Może tutaj mi sie uda znaleźć? Martwię się o niego, bo ciągle dom, dzieci, praca..a swoje życie gdzie? może pomożecie co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Cześć.. wczoraj połakałam z wpoduszkę...dzis mi lpiej. dziewczyny...Wasze słowa mi pomogły, może to smieszne, ale czytając to...nabieram pewności siebie. Nie obiecywał mi miłości, ale wiernośc TAK, mówił czułę słowka, ale tylko na spotkaniach, chciał się przytulac, głaskał mnie i w ogóle jakby nigdy w zyciu nie zaznał miłości. TO MNIE ZMYLIŁO. dziewczyny, przeciez ja też nie jestem z pierwszej łapanki...nie robiłabym mu scen, ja go nie chcę...na zawsze. Na razie mam spokój, nie mam w go na gg i mam go dość. On nie mieszka z partnerką, bo ona jest u siebie w domu (sasiadka moja:-). A co mnie to obchodzi, buziaki papapa DZIĘKUJĘ, ŻE JESTEŚCIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Elewacjo...a czy A. pije? Powrócił do nałogu? Może on to nieswiadomie pisze...wyrzuca z siebie wszystko po pijaku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem doszłaś do muru i już wiesz, że nie da się przeskoczyć go, bo to mur męskiego, samczego ego nastawionego na konsumpcję. Nie wątpię, że był miły i czuły, sądzę, że to było naturalne, ale nie oznaczało miłości. Ale czy ty chciałaś miłości? Laseczko- tak szczerze- przecież chyba nie chciałaś miłości? Co do Artysty, to twierdzi że nie pije, w co wierzę. Ale sądząc po rozżalonym dziecinnym tonie, to pić będzie. Za tydzień, dwa, miesiąc...ale będzie. Nie wiem skąd to wiem, może to widzę w mojej kuli kryształowej? ;)... a tak na serio, to widać gołym okiem, że kręci się w kółko. Nie będzie mnie przez parę dni. Pozdrawiam was wszystkie- jesteście niezawodne, zawsze można na was liczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina8588888
CZesc Dziewczyny.Tak czytam ten wasz watek i zastanawiam sie czy nie opowiedziec wam i mojej historii tylko czy ktos mnie tu zrozumie i nie oceni,nie nazwie ....Moze czasem warto sie wygadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katarina8588888... znalazlas nasz topik z jakiejs przyczyny, przypuszczasm ze jestes w podobnej sytuacji co my .... opowiadaj. Oceniac i rzucac blotem ciebie nie bedziemy na pewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Elewacjo......ktęci sie w kółko...tak jak ja...ja też jestem w punkcie wyjścia...niestety. Oczywiście, że NIE CHIAŁAM MIŁOŚCI...kocham męża!!! Chciałam raczej adoracji, komplementów... osiągnęłam to. On nia ma czasu na częsty kontakt...NIE TO NIE!!! Nowa kolezanko...zapraszamy!!! Rewolucjo..jak samopoczucie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Fantasy, Jacobs, dziękuję za wsparcie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ... nie bede mogla do was zajrzec az do poniedzialku ... wiec zycze wszystkim przyjemnego weekendu! Laseczko, w odpowiedzi na twoje pytanie to temat morze i nie na nasza tutajsza stronke. Dzieki :O)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laseczko jak się dzis czujesz? Wspieram Cię bo wiem jak to jest być samemu, nie mozna nikomu o tym opowiedzieć, bo potepi Cię i nie bedzie Ci współczuć. Oceniać nie da sie emocji,potepiać za uczucia? Za chęć otrzymania miłych słów...zainteresowania.? Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem. Tak sobie czytałam na tym wątku o tym Odkurzaczu i powiem Ci ze to egoistyczny typek. On sobie mysli ze jak mu sie nie uda to Laseczka to taki plan B. Nie daj mu się wiecej zranić....no i zblizyc do siebie...nie daj sie zwabic na chwilowe zainteresowanie. On nie jest tego wart.... Faceci to egoisci i nie mysla tak jak my. A w takich sprawach o których tu piszemy to po prostu dranie.. Laseczko trzymaj sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina8588888
Co wam dziewczyny moge powiedziec to to ze rzeczywiscie sporo co tu poczytałąm dotyczy mnie samej.... Moze tym bardziej zastanawiam sie czy moge tak poprostu wam napisac o co chodzi,co mnie gryzie i z czym jest mi coraz ciezej.... Nie chciałabym,by ktos mi cos zarzucił a tym bardziej by ta całą historia wpadłą w niepowołabne rece! Jest moi ciezko i cholernie trudno to ogarnac w kilku słowach....Pomózcie mi sie wygadac-bardzo tego potzrebuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×