Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

Napisze tak: ja tez zdystansowałam już, wspieram mm, bo zmienia pracę, zaczęłam sie patrzec na niego inaczej. Nie chcę byc jedna z opcji (bardzo mi sie to okreslenie spodobało), bo dla mm jestem własnie całym swiatem. powtórzyłam po Fantasy :-) Zmęczyła mnie na maxa ta cała sytuacja z O., toksyczna znajomośc, szkoda czasu. Kocham was, za to, że jestescie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To określenie "jedna z opcji" to tez nie mój wymysł. Wziełam to ze stopki Jacobs.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIKI..............
Dzięki dziewczyny, za wszystkie wypowiedzi, każda z nich dała mi do myslenia w pozytywnym znaczeniu... Tak napewno cos u nas szwankowało (oddalilismy się, dom-obowiązki, praca, niby marzenia ale bardziej dążenie do nich za wszelką cenę.. Teraz juz wiem jaki popełnilismy błąd. Tamta sprawa jeszcze boli, jeszcze pamietam ale juz na coraz dłużej udaje mi sie o niej zapominać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buberka:)
Viki-mądra i silna z ciebie kobieta-podziwiam. Lecz nie mów o zapominaniu-to niemożliwe. Ty wybaczysz mężowi. A on/mąż głupi, że nie docenia takiej żony jak ty. Powodzenia-pozdrawiam. Na koniec prztoczę stopkę Zielonej "....Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma przypływy i odpływy. ma też swoje rozbite okręty, zatopione miasta, ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina8588888
Czesc dziewczyny! Mialam nadzieje ze ktos tu cos jeszcze doda na temat ktory Wam opisałam ale chyba juz nie maco dodawac.Wszystko juz jasne. Ale napisze wam cos:wspominałąm juz o tym ze odkad was tu znalazłam wstapiła we mnie inna "ja" według tego co pisałyscie ze "my jestesmy najwazniejsze". Otóz ostatnio pisalismy z moim X eski w sobote.Pisał cos ze ma jakas epidemie w domu ,przez co oddzywa sie rzadziej bo jest "otoczony" W tym tygodniu mielismy sie spotkac według standardowego planu tak wiec było jasne ze nic z tego.Ale napisał ze da mi znac.I tak mineła niedziela,poniedziałek ,wtorek ,sroda.Zero wiadomosci i tylko pojedyncze dzwonki(sygnałki) .Noi przebrałą sie miarka.Moze zle zrobiłam ale napisaąłm mu esa;"Co to za epidemia ze nie pozwala napisac nawet kilku słow?" Odpisał:ze nie pisze bo nie ma dogodnej sytuacji i jest mu ciezko pisac. Przypomniało mi sie wtedy to co kiedys tu przeczytałam-ze jesli facet nie pisze to nie dlatego ze telefon mu wpadł do oceanu ale dlatego z epo prostu nie ma takiej potzreby by pisac. No bi jakkolwiek wyglad sytuacja kiedy żona jest chora i moze syn tez to chyba nie az tak by musiał ich dogladac 24 na dobe?napisanie esa to kilka sekund roboty wiec... Ale ok Ostatnio zarzucał mi ze sie nakrecam,mam o wszytsko pretensje wiec czekaąłm,znow cierpliwie czekałam na znak. Ale dosc!JAk nanapisał ze ciezko mu napisac bo wiecie zona pewnie siedzi obok to tak sie wkurzyłam,ze hej!Napisałąm esa i pojechałąm po nim równo ze nie jestem jakas zabawka ze sie znudzilam to mnie wyrzuca do kosza,ze jestem tylko na zawołanie ,ze wszytsko mu jedno czy ja jestem czy nie,i ze powinien miec wiecej odwahi i klasy jesli chce to zakonczyc w taki sposób. Odpisał:ze troche przesadziłam bo ani nie traktuje mnie jak zabawke ani sie mna nie bawi.Esa zakonczył słowami-wielkie dzieki. Wiec jak go znam znow bedzie wielce obrazony,nie bedzie sie oddzywał i takie tam-urazona meska duma.Zreszta takiego mu esa wysłałam-ze co znow sie obrazisz jak zwykle?Nie chcesz to nie pisz ja nie zamierzam cie o nic prosic,i ze mam pomału dosyc takiego traktowania. Nic juz nie napisał.Ale przyznam szczerze ze mi lzej sie zrobiło jak tak napisałąm. Bo ilez mozna?NAprawde miarka sie przebrała. A wy co sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powinnas się do niego odzywac już nic..bedzie chciał, to wyciągnie tel. z oceanu i się skontaktuje sam:-))) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że nie ma co dusić w sobie złości i żalu, bo to tylko pogarsza sprawę. Dobrze zrobiłaś, że napisałas co Ci na sercu leży. Jak jest Ci lżej po tym to znaczy to, że postąpiłaś prawidłowo. Wiem doskonale jak to boli. To odkrycie, że kochanek, który twierdził, że jesteśmy jego jedyną radością w życiu nie ma chwili czasu, bo np. żona teraz pracuje na pierwszą zmianę i cały czas po południu jest w domu. Albo jeszcze lepiej, że syn był u dentysty i bolą go zęby a on cały wieczór musiał go pocieszać. To z synem to była wymówka mojego pierwszego k. Dodam, że syn mial wtedy 24 lata :D. Pisałam już tu o tym, ale nowe dziewczyny tego nie czytały. Albo, że nie może teraz do mnie nic napisać, bo musi wyjść z psem. I tym podobne brednie. Dopiero po jakimś czasie dotarło do mnie jaka jest u niego hierarchia ważności. Po prostu masakra, że mogłam na to pozwolić. Teraz wiem juz to, że nikt mnie nie skrzywdzi, jeżeli ja mu na to nie pozwolę. To ja jestem najważniejsza. Pomógł mi w tym również ten topik. Widzę jak pomaga on też innym dziewczynom. Również laseczce, która miewa nawroty, ale ogólnie idzie w dobrym kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIKI....
Wiecie dziewczyny, mam rózne przemyslenia ale troche mi głupio o nich pisać, bo jestem po tej drugiej stronie jakby i nie chce żebyscoe odebrały moje wypowiedzi źle.. Jak to jest, ze facet lata za kochanką jest cudownie a potem nagle jest w domu, bo zona, bo dziecko, bo obowiązki... Z kochanka jest cudownie, bo ludzie spotykają się własnie dla tych cudownych chwil, rozmów.. nie ma takich zwykłych problemów, szarej rzeczywistości, to tzw odskocznia jak same piszecie... a do domu wracaja bo tam maja przeszłość, żone dziecko codzienne zmartwienia.... Jestem przeciwniczka zdrad, ale sii.......... nie mówie głosno, bo mi się nie daj Boże jakiś amor przypęta... ;-) Przeciwniczka byłam od zawsze nie od momentu zdrady emocjonalnej męża.. Wierność jest dla mnie jedna z największych wartości.... Jesli kobieta mając męża rodzine pozwala sobie na romans z facetem wolnym, to... tylko z jednej strony narusza pewne zasady, natomiast jesli wchodzi w romans z facetem zajętym to narusza zasady z 2 stron... Czy patrzycie na to w ten sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIKI....
nie zaczerniłam się bo juz 3 podejscie robie i nie mogę... najpierw wpisałam za duzo kropek i potem przy logowanie nie pamiętałam ile :-), teraz znowu coś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krrkkr
ja jak pisalam juz dzis smieje sie ze swej naiwnosci i glupoty:D kochankowanie juz wyparowalo mi z glowy ,znalazlam sobie ciekawsze rzeczy i o dziwo odzylam choc myslalam ze bez niego nie bede umiala zyc:D poczatkiem konca byly "drobne "sprawy typu brak czasu,albo wieczne ukrywanie sie,tlumaczenie zonie ze "jestem tylko kolezanka':D czare goryczy przepelnil fakt ze wrocilam z urlopu w Zakpocui przywiozlam mu maly prezent a on nawet nie znalazl chwili na spotkanie i chcial spotkac sie gdzies za miastem,w wiadomym celu:O wtedy dalam sobie spokoj i olalam go...nie wracam juz do tamtych chwil,dzis wiem ze nie warto bylo dawac z siebie 'wszystko",podczas gdy facet dajetylko namiastke..potrafil tak wszystkim zmanipulowac ze zawsze czulam sie winna ,obrocil kota ogonem tak ze czulam sie to moja wina ...ze czepiam sie jego,a on biedaczek nie zawsze moze oddzwonic czy napisac,ze mam pisac tylko jak jest w pracy i takie tam...nigdy wiecej..buzka!nawet nie chce mi sie do tego wracac..nie warto wspominac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rower44x
A nie sądzicie, że same jesteście sobie winne spotykając się z facetami mającymi żony... przecież wy jesteście tylko do .. niestety taka prawda, po to jesteście im potrzebne, czy nie zdajecie sobie z tego sprawy? Zakochujecie się, poswięcacie, dajecie z siebie wszystko.. a faceci tak jak napisała któraś z was wczesniej maja żone, dom i tam najczęściej wracają... Albo traktujecie romans, jako romans.. uniesienia, seks albo przywiązujecie się do faceta zaczynacie go sidlić, bo chcecie go jak najwięcej dla siebie i wtedy uciekają.. bo nie chcą żeby wyszło na jaw, żeby się wydało tak im wygodnie, po co im problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina8588888
Oj dziewczyny to niesamowite jak mnie tu do was ciagnie kochane! Do "laska ze hej".-posłucham twojej rady i nie zamierzam sie oddzywac! Zreszta co jeszcze mam mu napisac?Widac nie rusza go to wszytsko to i mnie nie bedzie.Koniec i9 kropka! Moze nawet takie rozstanie bedzie najlepsza opcja? Czuje sie jak zuzyta zabawka i tak biorac pod uwage ostanie zdarzenia(łacznie z tym czego sie o niem dowiedziałam i o czym wam pisaąłm) i jeszcze to ze nie tak dawno miaalm operacje i on o tym wiedział.Mimo to nie znalazł czasu by sie z emna przed operacj zobaczyc,wesprzec czy cos a ja na to bardzo liczyłam. Hm no nie wspominajac ze po operacji ez nie napisał wiec nie wiedziaalm co sie dzieje to ja zadzwoniłam-idiotka!Okazało sie podobno mu telefon zablokowali bo nie zapłacił rachunku. Liczyłam z e bardziej go interesuje a tu co? A jesli chodzi o wyrazanie swoich uczuc dajac upust swoim emocjom-zawsze lubialam szczerze mówic i pisac o tym co mi na serduchu lezy.I taak jest chyab miedzy mna a moim X zasadnicza róznica bo on nie umie rozmawiac o uczuciach i emocjach sadzac ze nikt go tego nie nauczył.Dziwne bo to on pierwszy prawie 3 lata temu wyjechał ze stwierzdeniem ze chyba sie we mnie zakochał i ze chce sie z emna spotykac regularnie.Obdarowywał mnie czułymi słowami,wysyłal słodkie esemeski i nagle co?Zapomniał jak sie to robi.Bzdura!Niech spada na drzewo.Dam rade i bez niego!Pozdrawiam i pisajcie do mnie kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te wspomnienia zawsze w nas zostaną, ale po czasie zupełnie inaczej na to patrzymy. Ja też z niechęcią do nich wracam, ale przytaczam je niekiedy z powodu naszych nowych "dziewczyn". Dopiero gdy odnalazłam to forum to zrozumiałam, że nie jestem jedyna i że nie tylko mnie to spotkało. Nauczyłam się otwarcie o tym rozmawiać. To bardzo ważne mieć wsparcie inych osób. Teraz tak naprawdę wiem czego mi wtedy najbardziej brakowało. Po prostu towarzystwa mężczyzny, zabawy, śmiechu, rozrywki, wspólnego spędzania czasu. Tak naprawdę niewiele z tego dostałam. Ukochany zachowywał sie jak mysz pod miotłą. Na każdy telefon z domu rzucał wszystko i gnał jak szalony. Teraz zapisałam się do klubu turystycznego. Co weekend wyruszamy na wyprawy większą grupą. Wracam z nich zmęczona fizycznie i szcześliwa. Tego właśnie było mi trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kolezanki Katarina .... w duzym skrocie bo pewnie moglamby w tej chwili jakas ksiazke napisac na temat ... Moje obserwacje na temat kochankow ... facet dopoki musi gonic kroliczka ... do poty jest aktywny i mysli o nim ... W momencie kiedy ten kroliczek jest juz usiedlony i czeka z dnia na dzien na skinienie jego reki wowczs przestaje sie wysilac. Facet to lowca ... tak dlugo jak nie ma kobiety na emocjonalnej "smyczy" tak dlugo bedzie go to dreczyc ... i bedzie sie wysliac ... ale to nie znaczy ze on sie emocjonalnie zaangazuje. Ot takie zwierze To jest glowny powod dla ktorego szczesliwy z wygladu malzonek szuka kochanki, nie wazne czy to zona przyjaciela, czy najleprzsza przyjaciolka zony. Sasiadka no i oczywiscie wspolpracowniczka. Fantasy ... ja tez tak chce ... co weekend wypady gdzies tam, czy twoj m. tez w tym tobie towarzyszy??? Viki ... osobiscie bylam na 100% pewna ze bede wierna mezowi i go niegdy nie zdradze czy emocjonalnie czy fizycznie ... niestety czas zredukowal moje podejscie do tego. Nigdy nie mow nigdy ... Elewacja ciesze sie ze moglam ciebie zaskoczyc :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:) To ja napisałam że facet nie dzwoni i wymysla fantastyczne tłumaczenia, ze mu ten choolerny tel. wpadł do oceanu. Katarina popatrz czy poprzednio nie dzwonił w sytuacjach abstrakcyjnych ryzykownych? Jak facet chce to zadzwoni nawet zawieszony do góry nogami nad przepaścią he he...z zebrania, pociagu, z domu gdzie jest zona. A potem nagle nie moze bo zona jest z nim non stop, bo z psem do weterynarza, tel. sie wyładował i cholerne UFO zakłóca koło jego domu :) On po prostu jest znudzony.. Najlepiej nie dzwonić, nie naciskac i zająć sie sobą żeby mieć dystans do tego wszystkiego. A jak traktuję Cię jak jedną z opcji i łaskawie się zgadza na kontakt to niech spada. "Fajne" jest to ze jak jest tel. z domu to nic sie nie liczy, a Ciebie niechby kroili w plasterki to ma to gdzies. Czemu kobiety wdaja sie w romans? Bo myślą ze nic ich wiecej w życiu nie czeka. Schemat praca dom i szorowanie podłóg je nuzy, a tu taki książe mówi Ci jaka jesteś zjawiskowa... I tak to sie kreci. Na poczatku faceci pamietaja kazde Twoje słowo, a potem totalna amnezja nie pamietaja nic... Pozdrawiam Was dziewczyny...pamietajcie co jest ważne w życiu, a co nieistotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarina8588888
Do JAcobs! DZieki za rade apropo tego by sie nie oddzywac.CZas pomyslec o sobie.TAk jak myslałąm po tym ostatnim wczorajszym esemesie do niego o którym wam pisałam -nie odezwał sie! JA tez milczałam i bede milczec nadal.I masz arcje-jesli facet chce to zadzwoni chocby był na otwartym morzu,wsroddzikich zwierzat i nad przepascia.Jedno moge stwierdzic to to ze albo ja nie umie jednak kochankowac i nie potrafie tak poprostu nie miec uczuc ani emocji albo On to skończony egoista!A jak tak to tym bardziej lepiej to zakonczyc! Dzieki ze Jestes JAcobs! Do Fantasy! Masz 100 % racji-z tym ze kiedy potrzebujemy uwagi,adoracji,takiej odskoczni odrzeczywisstosci,rozrywki,smiechu przestajemy myslec racjonalnie.Jest nam dobrze i nie chcemy tego zmieniac.Ale czas zmienia wszytsko i facet chocby był ze złota to tez sie zmienia w bezduszna istote ktora tylko patrzy na swoje potrzeby. Ale takie sytuacje wiele człowieka ucza!Mysle ze juz nigdy nie chce wplatac sie w taka sytacje...Za wiele mnie to bólu kosztuje! ZDiewczyny nawet nie wiecie jak sie ciesze ze was znalazłam!Nie zostawiajscie cie mnie bo bez was nie dam rady!!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kolezanki ... wyjezdzam na kilka dni i zajrze do was po powrocie. A propos moj kolega tez tam bedzie jednak nie planuje nic specjalnego ani szalonego. Pewnie w szczegolach opowie mi jak to cierpial i jaki teraz jest zagubiony. Zeby tylko pogoda dopisala ... bo na razie leje. Laseczko pieknie wyszczuplalas ... ladnie ci w czarnym :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacobs, to co piszesz to samo sedno. Ta cała parada wymówek. Też moglabym dorzucić parę. Chroniczne zapominanie ładowarki do telefonu jak wyjeżdża gdzieś z żoną, przyjazd syna na wakacje, wizyta siostry żony, remont mieszkania, wymiana drzwi itp. bzdety. Po prostu misio jest śledzony non stop i ani chwili nie pozostaje sam :D Tak jakbym ja nie miała żadnej rodziny i żadnych obowiązków i zupełnie nie rozumiała misia. A prawda jest zupełnie inna. Wiem co potrafi facet jak mu zależy. Praktycznie nie ma dla niego przeszkód. Więc jak zaczynaja się trudności typu wizyta teściowej, urodziny szwagierki czy żałoba po kocie, który wypadł z okna (daję słowo, że nie zmyślam) to znaczy, że czas kończyć tą znajomość. Inaczej ona wykończy nas albo podkopie nasze poczucie wartości. I wiem, że jak misiowi uda się wyrwac spod pantofla to nagle zaczyna lamentować i obrażać się, że on tak tęsknił a my tu stroimy fochy. Potrafi być przekonywujący dla zakochanej kobiety. Tylko jak dasz się wymanewrować i namówic na spotkanie to potem natychmiast wszystko wraca do stanu poprzedniego. Czyli znowu teściowa zwala sie z wizytą, trzeba żonę zawieźć na zakupy, zwierzak domowy zaczyna niedomagać i kabaret rozkręca się od nowa. Dzieki laseczce poznałam jeszcze inny sposób odstawienia na półkę: nie mam czasu, jak tak koniecznie chcesz to poszukaj sobie kogoś innego. Przyznam się, że wolałabym to ostatnie. Może by mnie szybciej otrzeźwiło. Revolucjo, życzę udanego wyjazdu. Natomiast mój klub to rowerowa turystyka górska. Trzeba mieć do tego żelazną kondycję, więc mój mąż na razie nie może brać w tym udziału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina chyba przeceniasz moja obecność tu:) Fajnie że Ci pomogłam, ale ja po prostu znam życie obserwuję też ten cały cyrk u kolezanek.. Zebyscie wiedziały co faceci gadaja o kobietach, przechwalaja się...Facet to zdobywca i jak zdobędzie to się nie stara... Spodobało mi sie kiedyś zasłyszane stwierdzenie: Nie otwiera się już otwartych drzwi A co do wymówek Fantasy to zam takie: psa przejechał samochód, dzieci są chore, zona non stop jest przy nim. Kiedys kolezanka mi opowiadała, ze facet nie dzwonił i tłumaczył się że zona z nim nawet do CPN po paliwo jeździ, po zakupy, części do samochodu, mechanika...No mówie Wam cyrk:) Naprawdę warto nabrać dystansu do takich rzeczy i zająć sie soba...ksiązka, kosmetyczka i swiety spokój.... Buziaki dla Wszystkich.. A laseczka jak się ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej czarownice No, a to się uśmiałam z tych wymówek pantoflarzy :D. Ja nie miałam z czymś takim do czynienia, ale widzę, że to klasyka gatunku. Jedno jest pewne- że jak facetom zależy, to nic ich nie powstrzyma. A milczenie to nic innego jak komunikat: " chcę mieć święty spokój". Nasycili się i koniec. Jak im się zachce, znudzi albo zechcą sie wyżalić, to łapią za telefon. To inny gatunek ludzki ;) Pozdrawiam was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina8588888
Czesc dziewczyny! Do Jacobs!Moze cie to dziwi ale ja naprawde duzo zrozumilam odkad Was czytam!To co napisałąm to prawda bo kiedy czyta sie ze nie jest sie samym z takim problemem łatwiej znosic to wszystko!Nikt nie powiedział ze to bedzie łatwe do przejscia ale ma to na swoje zyczenie! Ale tak jak piszecie-czas zajac sie soba! Do Rewol-ucja! Miłego wypoczynku i oby pogoda ci dopisała! Pozdawiam was wszystkie dziewczyny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina8588888
Czesc dziewczyny! Do Jacobs!Moze cie to dziwi ale ja naprawde duzo zrozumilam odkad Was czytam!To co napisałąm to prawda bo kiedy czyta sie ze nie jest sie samym z takim problemem łatwiej znosic to wszystko!Nikt nie powiedział ze to bedzie łatwe do przejscia ale ma to na swoje zyczenie! Ale tak jak piszecie-czas zajac sie soba! Do Rewol-ucja! Miłego wypoczynku i oby pogoda ci dopisała! Pozdawiam was wszystkie dziewczyny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarina8588888
A cóż to za cisza? Dziewczyny gdzie sie podziewacie? Wiecie co-szukam sobie przeróznych zajec i nawet to pomaga w tym by nie myslec lae kiedy sie jdnak czasem to wraca. Gzdies w głebi duszy mam nadzieje ze robie dobrze ,ze nie mozna dłuzej tak tego ciagnac bo to nikomu na nic sie nie przyda. I chyba najbardziej boli fakt ze tak lekko przyszło mu to by nawet nie prubowac mnie zatrzymac ale moze to i lepiej? Najlepiej zostawic to tak jak jest.... A co u was dziewczyny?Odezwijscie sie.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina8588888
Witam wszystkich! Z tego co widze nie ma tu nikogo od kilku dni:( Hm i tak sie gryze z myslami ,pewnymi przemysleniami a tu nikogo zeby sie wyzalic.... Uff no nic moze ktos sie odezwie......? pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaśka wiesz?
strasznie marudna jesteś:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katarina, jak chcesz się wyżalić to pisz tutaj. Zadna z nas nie siedzi tu non stop na forum, ale zaglądamy. Zawsze Ci ktos odpowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina8588888
No super a teraz jeszcze na marude wyszłam....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina8588888
No super a teraz jeszcze na marude wyszłam....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×